Nasze Miśki - Black DEVIL...
rosomak1983 - 25-05-2011, 15:26
Owczar napisał/a: | które jakby nie było chronią trochę te kielichy. |
własnie widac jak swietnie chronia , chyba Rafał cos robił dodatkowe zabezpiecznie , wspominał cos przynajmniej...
luckyluck - 25-05-2011, 15:36
Owczar napisał/a: | Z zewnetrznych elementów nie przekladam nic. |
A czemu tak? Byłem pewny, że jadziesz wszystko razem ze zderzakami.
Wszyc - 25-05-2011, 15:37
Idę do samochodu porobię Ci Owczar fotki jak dobrze chronią będziesz miał troche zdramatyzowaną i starszą wizje tego co EA może czekać
Owczar - 25-05-2011, 15:39
luckyluck napisał/a: | A czemu tak? Byłem pewny, że jadziesz wszystko razem ze zderzakami. |
Nie, mi się mój galant podoba Fakt, faktem, avance bardziej, ale doliczyć lakierowanie, naprawę tych zderzaków... Szkoda kasy pakować w tak stare auto. gdybym miał robić taki upgrade to bardziej opłacałoby się sprzedać i kupić młodsze. A tak odzyskam jakąś kasę
Owczar - 25-05-2011, 15:44
Ale to, że te kielichy rdzewieją, to nie wina wody od spodu, tylko jakaś wada procesu produkcyjnego. Ktoś dał ciała, a woda tylko w tym pomaga.
Hugo - 25-05-2011, 16:04
tresorex napisał/a: | chyba że drzwi do garażu ma zrobione z drzwi od galanta | To by zgniły Dobra wystarczy dziwnych porównań. Owczar napisał/a: | Hugo, ale przecież w galu są nadkola, które jakby nie było chronią trochę te kielichy. | Są, ale bardziej takie półnadkola. Tam gdzie osłaniają blachę tam raczej nie ma korozji, ale niestety podejrzewam, że za sprawą konstrukcji zawieszenia (górny wahacz) było kłopotliwe skonstruowanie pełnych nadkoli. Tym samym tam gdzie widzisz korozję po otwarciu maski na kielichu to są miejsca gdzie nadkole nie osłania od spodu. Podnieś przód i spójrz w nadkole a wszystko będzie jasne. Zdrap piach, brud i zobaczysz rudzielca, mniej więcej od krawędzi gdzie kończy sie plastikowe nadkole. Do tego dochodzi brak fabrycznej konserwacji w nadkolach (ponoć była goła blacha) i mamy przedwczesną korozję...
Wszyc - 25-05-2011, 16:05
porobiłem zdjęcia nadkoli sory za jakość ale z komórki... ale tak zdramatyzowałem w Photoshopie je żebyś nie mógł spać po nocy dahahaha
Żebyś później po obejrzeniu tego wsiadał do auta i słyszał wręcz jak chrupie go byś słyszał jak trzeszczy jak stara niemiecka łódź podwodna na 200metrach
Mam nadzieje że chodź trochę zryłem Ci psychikę a pamiętaj ja już i tak jestem po 3 wizytach u blacharza i łataniu nadkoli i zamalowane są te miejsca korozji bo stwierdziłem że w stanie surowym to by było nie humanitarne w końcu są jeszcze nieletni na tym forum
złooo
Chyba troszkę się zagalopowałem przepraszam
m6riano - 25-05-2011, 16:44
Owczar napisał/a: | Ale to, że te kielichy rdzewieją, to nie wina wody od spodu, tylko jakaś wada procesu produkcyjnego. Ktoś dał ciała, a woda tylko w tym pomaga. |
Japoniec sie zdenerwował i poszedł na bro...;-)
wilk88 - 25-05-2011, 17:57
Korozja kielicha w tym samym miejscu co u mnie...była Na szczęście zaleczone dzięki Forest_Taft
Owczar wg. mnie dobrze, że zostajesz przy starym "zewnętrzu" Avanca to tutaj ma co 2 a sporta co 4 A dieslowego zderzaka, konkretnie z tymi kratkami na halogeny są... twój, mój i andrew84 może ktoś jeszcze się ukrywa ale na bank jesteśmy bardziej nietypowi
Andrew - 25-05-2011, 21:53
wilk88 napisał/a: | A dieslowego zderzaka, konkretnie z tymi kratkami na halogeny są... twój, mój i andrew84 może ktoś jeszcze się ukrywa ale na bank jesteśmy bardziej nietypowi | Jest jeszcze kilka turboklekotów i niech każdy na nie najeżdża na nie, ja ze swojego jestem zadowolony. Dużo nawet ostatnio jeżdżę i się spisuje miś
A avanca sobie dokupię jak się trochę odkuję
Owczar - 29-05-2011, 23:18
Co prawda w weekend imprezowałem na weselu, ale temat Galanta nie stoi w miejscu.
W sobotę szwagier odebrał naprawioną głowicę od 4D68. Pospawana, wymienione zawory wydechowe i splanowana. Na tygodniu składam silnik.
Mam już dorobione tulejki do sond. Sondy paliwowe będą umieszczone w kolektorach tak jak w oryginalnych kolektorach, a sondy ekologiczne w 20mm dystansach w rurze przykręconej bezpośrednio do kolektorów.
W następny weekend będę chciał chociaż odpalić auto, ale raczej go jeszcze nie zabiorę ze sobą.
Do zrobienia na wstępie:
- wycięcie przedniej szyby i porobienie zabepieczeń antykorozyjnych
- przygotowanie szyby do wklejenia
- dokończenie instalacji elektrycznej (zasilanie pompy paliwa)
- wstawienie zbiornika lub pompki do mojego zbiornika
- montaż przewodu podciśnieniowego do zbiornika, a przy okazji przewód do LPG
- modyfikacja tylnej łapy
- wspawanie gwintów pod sondy i montaż kolektorów wydechowych
- przerzucenie wydechu
- okablowanie silnika (wiązka czeka na podpięcie)
- montaż belki pod silnik
- dokręcenie sprężarki
- montaż kolektora dolotowego
- półki pod akumulator itp prace pod maską
- montaż filtra palwa (chyba będzie przeniesiony gdzieś pod maskę)
- wklejenie szyby
- montaż półosi
- podpięcie poduszek, zegarów i próba odpalenia bez deski
Jeśli się uda odpalić bez deski to będę wszystko składał do kupy. Półosie pasują w moje piasty więc zawieszenie zostawię narazie moje, a za tydzień, dwa będę zakładał LPG to przerzucę zawieszenie z hamulcami z przodu. Tył już innym razem. W zasadzie to mam roczne amorki, ale moje sprężyny strasznie miękkie, więc moje amorki zostaną na zapas
Tak więc mało realne żebym się z tym wyorbił w 2 dni. Gdyby nie ta szyba to może jeszcze by się udało jeśli nie byłoby komplikacji, a zawsze coś zatrzyma pracę. Przeważnie to jakieś pierdoły, ale generalnie najwięcej obaw mam o elektrykę.
Jogurt - 29-05-2011, 23:21
Owczar napisał/a: | ale generalnie najwięcej obaw mam o elektrykę. | boisz się że ten majster co robił spaprał robote ?
Owczar - 29-05-2011, 23:29
No ba, nie ufam mechanikom
Chociaż poziom integracji wiązki silnika z wiązką kabinową jest naprawdę nieduży. Podłączenie do zegarów jest od anglika więc została mi tylko elektryka stacyjki i immo. Elektrykę od immo przełożyłem całą bo było zupełnie inaczej podłączone. Do stacyjki piny rozmieszczone tak samo. Pozostaje jeszcze kabel do pompki. A w zasadzie 2- masa i plus. Wyciągnąłem już z angola do rozgałęzienia w słupku. Teraz muszę przerzucić do siebie (wpinam w swoją kostkę bo jest taka sama), a potem przeciągnąć kable od wiązki silnika do słupka i w zasadzie ten temat powinien być załatwiony. Jak nie odpali to będę szukał różnic dalej. W razie czego będę pytał Bartka
Andrew - 30-05-2011, 07:46
Owczar napisał/a: | W sobotę szwagier odebrał naprawioną głowicę od 4D68. | Ile spawanko? Roboty szybko się do przodu posuwają
Tomek - 30-05-2011, 08:01
a tak wogóle to po co naprawiasz 2.0 TD??
|
|
|