Małopolskie - Rowerowa Małopolska
Tomek - 18-03-2012, 17:45
wojzi napisał/a: |
Proponuję uniwersalną dietę MŻ. |
nie pomaga
od 2 miesięcy jem tylko 1 obiad (zamiast dwóch), nie pomaga
wygląda na to, że trzeba jeszcze do tego się poruszać
Cytat: | Najzwyczajniej w świecie żarcie to najwspanialsza i najtańsza rozrywka |
tania? nie zawsze
gzesiolek - 19-03-2012, 09:19
jaca71 napisał/a: | Jak założyłem koszulkę rowerową to zauważyłem coś niepokojącego trochę powyżej pasa Wygląda jak dętka samochodowa lub oponka. trzeba się tego pozbyć. I dochodzimy do sedna sprawy. Zacząłem A6W - jestem pod koniec pierwszego tygodnie. jak to jest z ta szóstką? Bo są w sieci dwie opinie. Jedna mówi że poza budowa mięśni brzucha pali też tłuszcz z oponki, druga że tłuszcz zostanie tylko wzmocnią się mięśnie. Oczywiście zależy mi na obu efektach. Ale jak druga opinia jest prawdziwa to jak osiągnąć efekt zgubienia oponki? Pisze od razu że na bieganie się nie łapię. |
Zalezy jak duza oponka...
Ja u siebie w domku cwicze na brzuch "szosteczka" plus generalne rozruszanie, w stylu przysiady, sklony, podskoki i pompki (niesamowita zabawa dla 2 letniej cory jak cwiczy z tata) i jesli sprawnosciowo daje duzo, to na samo spalanie tluszczyku praktycznie nic...
Generalnie "szostka" jest na robienie rzezby brzucha i na pewno pomoze, jesli oponka wynikala nie tylko z tluszczyku na zewnatrz... bo generalnie stworzy sie z miesni naturalny gorset...
ale tluszczyku same cwiczenie miesni brzucha za bardzo nie spali... ot moze minimalnie no i same miesnie pod spodem beda troszke ksztaltowaly nawet wyglad tluszczyku (bedzie mniej zwisajaca oponka, ale bedzie)
Ale u Ciebie aktywnosc rowerowa plus aktywnosc np. plywacka, plus robienie rzezby brzucha powinny i tak dac efekt niedostepny dla 80% Polakow po 30tce...
Poza tym jak cenisz sobie smaki i przyjemnosc z jedzenia to ta mini-oponka nie powinna przeszkadzac... ot nieodlaczny element... niestety z wiekiem przemiana materii spada i albo robisz sie na suchara, ale rzeczywiscie jesz mniej, albo akceptujesz minimalny poziom tluszczyku...
jaca71 - 19-03-2012, 16:46
tomek84 napisał/a: | tania? nie zawsze |
To napiszmy stosunkowo tania. Wiadomo że pójście w 2 osoby na dobry obiad to nie jest tanio ale dwie osoby do kina, do tego cola + popcorn = tyle samo.
gzesiolek,
Rowerek = wzmocnienie nóg plus wyszczuplenie od pasa w górę.
Basen - te kilka może kilkanaście godzin + pompki poprawiają obręcz barkowa i fajnie.
A6W - chce bardziej "podnieść" brzuch niż pozbyć się całego tłuszczu bo wiem że to nierealne.
Mam zamiar dorzucić do tego hantle bo ręce zaczynają komicznie wyglądać - chude patyki.
A nie pisałem jak się udał powrót. Można krótko - masakra, po zejściu z roweru myślałem że się porzygam... dawno tak wypluty nie byłem. Jak zobaczyłem ostatnią prostą pod górę prawie 500m to już wiedziałem że nie wjadę. 50m przed końcem każdy kawałek mnie mówił żebym zsiadł i odsapnął, oczami wyobraźni widziałem jak wypinam buty z pedałów i schodzę, ale nie dałem się i wjechałem. I dobrze bo po 5minutach zimny prysznic i młody bóg, po kolejnych 30 minutach zaczęły mnie łapać takie skurcze że tylko wyć, jak jeden rozciągnąłem to z przeciwnego kierunku, znienacka atakował drugi. Ale jakoś to opanowałem.
Wczoraj prawie 20km rekreacyjnie z żoną, mimo że po niezłych górkach wydawało się spacerkiem. Ale jak jadę sam to na maksa tego co potrafię ukręcić, z żoną tempo spacerowe, pod górę z jej holowaniem na kole, z powrotami, kółeczkami itp...
Nie jest źle - kondycja przez zimę nie uszła, gorzej z nierozruszanymi mięśniami.
Także Małopolanie przybywajcie
Marcin-Krak - 24-03-2012, 18:28
Jest organizowane takie coś:
http://forum.mitsumaniaki...1033991#1033991
Może wtedy byśmy pomyśleli o spocie rowerowym i się podpięli?
A tak w temacie obecnie to z kondycją tak średnio jest u mnie. Jednak zasiedzenie w pracy daje o sobie znać
jaca71 - 24-03-2012, 19:14
Marcin-Krak napisał/a: | Może wtedy byśmy pomyśleli o spocie rowerowym i się podpięli?
| Jestem na tak. Jak w okolicy Ojcowa, lub Olkusza to mogę pomyśleć o grillu i rowerze ale wtedy w grę wchodzi honda bo prawie kombi...
mystek - 11-04-2012, 14:11
Panowie. Od rozpoczęcia tego sezonu rowerowego zauważyłem, że mam straszne opory na tylnym kole, tj kiedy się podniesie tylne koło i się nim pokręci lekko, to zrobi kilka obrotów (3-6) i się zatrzymuje. Przed chwilą wróciłem z krótkiego tripa i zaczęło mi coś skrzypieć (podczas jazdy ledwo słyszalne) i kiedy podniesie się koło i się nim obróci, to skrzypi z okolic piasty (ściągnąłem hamulec; koło jest proste).
Pytanie - co padło/pada/wymaga gruntownego czyszczenia i z jakimi kosztami należy się liczyć?
karolgt - 11-04-2012, 14:17
jeśli to nie ocierające klocki to na pewno piasta, no bo co innego by tam jeszcze było
rozkręcenie piasty - raczej żaden problem, ale jeśli nie masz kluczy odpowiednich to wiele nie zrobisz. Potem tylko smarowanie i regulacja.
Nowa piasta - za 100 zł już pewnie coś w miarę ok można kupić, no ale wymiana - przelecenie całego koła, plus centrowanie trochę może kosztować, ale nie wiem dokładnie ile.
Za czyszczenie piasty w serwisach nie biorą raczej dużo więc może warto oddać rower np do Cyclocentrum na ul. Wileńskiej.
jaca71 - 11-04-2012, 17:48
Karol dobrze pisze - piasta.
Wyjmij koło z ramy złap z dwóch stron za ośkę i przekręć koło - od razu poczujesz o co biega
pasuje rozkręcić, wymyć w benzynie ekstrakcyjnej (zwanej czasami rozpuszczalnikiem ekstrakcyjnym) 4,50zł za 0,5 litra. Potem w piastę na bieżnie łożysk napchać towotu (zwanego ŁT-4) poskręcać do pierwszego oporu, pojeździć ~1h i dociągnąć do pierwszego oporu i zkątrować nakrętkami.
mystek - 11-04-2012, 20:34
Spróbuję tak zrobić, jak piszesz Jaca w wolnym czasie . Mam nadzieję, że ściągnięcie tylnego koła nie jest trudne, bo przednie to bułka z masłem
PS: jakie klucze są potrzebne? Imbusy?
jaca71 - 11-04-2012, 21:21
Płaska wąska 14 i 15 - najczęściej nie występują w standardowych zestawach - piszę o rozkręcaniu piasty.
Bo koło raczej masz na szybkozłaczce
karolgt - 13-04-2012, 13:38
hm...ja myślę że w tym przypadku to jednak serwis będzie lepszym rozwiązaniem
Marcin-Krak - 17-04-2012, 11:18
mystek, a tak z ciekawości w sprawie piasty, myjesz rower myjką lub inną wodą pod ciśnieniem ?
mystek - 17-04-2012, 14:52
Nie myję go w ogóle, tzn przed rozpoczęciem sezonu najczęściej, natomiast tak to tylko użytkuję przecierając od czasu do czasu z kurzu. Na zimę zarzucam na niego koc.
jaca71 - 17-04-2012, 16:02
A ile latasz i przy jakiej pogodzie? Bo ja swojego dosyć często i staram się wodą ze szlauchu a nie z myjki
Często to po wypadach w błoto lub po jeździe pylącymi ścieżkami. Łańcuch średnio raz na tydzień co daje w sezonie około 300-500km W tym roku od zdjęcia z haka nie myłem ale zrobiłem niecałe 300
mystek - 17-04-2012, 20:49
Jeżdżę raczej nie dużo, tzn powiedzmy, że jak mamy ładną pogodę i jest czas to śmignę się na Salwator i z powrotem (ok. 26km). Generalnie pierwszy raz w tym roku wyruszyłem jakoś pod koniec marca, od tego czasu zrobiłem może z 100-130km (w 4-5 tripach).
Jeżdżę tylko i wyłącznie w słońcu lub/i w miarę dobrej temperaturze, ale generalnie bez deszczu.
Tak czy siak już widzę po tym co napisałeś, że powinno się częściej go szorować. Generalnie nie mam za bardzo gdzie go przemyć ze szlaufu, jak coś to jedynie myjka samochodowa
|
|
|