Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
[EA5A/W 2.5] Długie odpalanie na zimnym silniku + kontrolki
Autor Wiadomość
pudzian 
Mitsumaniak


Auto: Galant EA5A '99 tiptronic
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 54
Skąd: Warszawa
Wysłany: 17-04-2012, 00:54   [EA5A/W 2.5] Długie odpalanie na zimnym silniku + kontrolki

Witam wszystkich,
Od dłuższego czasu mierzę się z różnymi problemami z kategorii „są, ale ich nie ma” tzn. występują w specyficznych warunkach i nikt nie chce się podjąć rozwiązania zagadki. Z racji tego, że nie wiem, czy winna jest jedna przyczyna czy wiele, postanowiłem nie rozdrabniać się na kilka tematów. Mam nadzieję, że komuś zechce się przeczytać mój elaborat (zależało mi ująć wszystkie szczegóły z własnych obserwacji) i pomóc naprowadzić na rozwiązanie. No więc do rzeczy…
Pacjent: Galant 2,5 v6 1999r., tiptronic z fabrycznym gazem LPI firmy Vialle.
Objawy:
1. Zbyt długie odpalanie na zimnym silniku. Nie ważne czy jest lato i +30C, czy zima i -20C, jak samochód postoi kilka godzin (np. w czasie pracy albo po nocy) muszę go kręcić około 5 sekund i zawsze jest to ta sama długość czasu. Jak postoi krócej, tzn. schłodzi się ale nie do końca, to odpali kilka sekund wcześniej. Jak spróbuję zapalić zaraz po skończonej jeździe – zawsze na dotyk. Ale jak już postoi muszę go kręcić te 5s i nie dłużej (zawsze odpala). Wiele osób nie widzi w tym problemu, ale jest to trochę uciążliwe i trochę obciachowe. Poza tym szkoda akumulatora i nie chce mi się wierzyć, że „tak ma być” bo różne tica i inne poldki z mojej ulicy palą lepiej niż mój gal… Ponadto problem występuje już 3 lata (!) i chciałbym to w końcu zlikwidować.
Nie wiem czy to pomoże w diagnozie, ale gdy go kupowałem zalany był Castrol 10w40 i wszystko było bez zarzutu. Jakieś 3 tygodnie po zmianie oleju na Valvoline Maxlife 10w40 zaczęły się problemy. Rok tak przejeździłem, zalałem jeszcze raz ten sam olej i tak minął drugi rok z tym problemem. Potem przeszedłem na syntetyk Valvoline SynPower (chyba 5w30) do tego mniej więcej w tym samym czasie było uszczelnienie silnika (pokrywa zaworów) i jakiś czujnik od ciśnienia oleju jeśli się nie mylę – w efekcie pół roku odpalania na dotyk. Niestety problem powrócił jeszcze na tym samym oleju. Przyszła kolejna wymiana, tym razem na Mobil1 5w50, który mam do dzisiaj (zalany jakieś pół roku temu). Niestety problem nie ustąpił. Dopiero teraz staram się połączyć fakty, ale nie wiem czy olej mógłby mieć tutaj aż takie znaczenie? Większość osób przecież jeździ na w/w i nie ma takich objawów. Ewentualnie nieszczelny silnik/jakiś czujnik/cofające się paliwo/coś innego? Zastanawia mnie fakt, że przez pół roku miałem spokój, więc coś mu wtedy pomogło… Niestety problem występuje tylko na zimnym silniku. Raz odpalony, potem zapala normalnie, więc nie jestem w stanie nawet podjechać z tym do mechanika. Co ciekawe mogę go odpalać na kilka razy np. po 1-2s i przestawać, ale w sumie i tak musi mieć te 5s kręcenia, żeby ożył.
2. A teraz drugi problem. Jakiś rok temu zaraz po burzy nie mogłem uruchomić auta. Przekręciłem kluczyk i wszystkie kontrolki /podświetlenie zegarów zgasło. Mimo, że samochód dopiero co jeżdżony na nic nie reagował. Minęło około pół godziny od burzy, starałem się szukać przyczyny i zauważyłem że po trzaśnięciu drzwiami zegary na chwilę mrugnęły. Pobujałem samochodem, trzasnąłem kilka razy drzwiami i problem jakoś dziwnie przeszedł. Potem zrobiło się sucho i oczywiście problemu nie było widać. Pół roku temu nadszedł kolejny deszczowy/wilgotny dzień. Podszedłem do samochodu i już z daleka zauważyłem brak podświetlenia stacyjki. Zlekceważyłem objawy, uruchomiłem samochód i w drogę… W trakcie jazdy zauważyłem świecące się kontrolki żółtej olejarki i baterii, które na chwilę migały, ale nie jakoś systematycznie tylko z różnym natężeniem czasu i jasności. Najczęściej podczas stania w korku lub na światłach. Przy rozpędzaniu się i jeździe z wyższą prędkością problemu nie było. Niestety dość długo wtedy stałem w korku i za jakiś czas kontrolki zapalały się częściej i doszła trzecia – od absu. Potem zaczęło mi odłączać radio i dmuchawę, więc wyłączyłem wszystkie odbiorniki. Silnik pracował nierówno, ale jakoś przejechałem jeszcze kawałek, wpadłem na jakąś dziurę, zatrzęsło samochodem, rozpędziłem się i problem znowu zniknął aż do dzisiaj… Znowu nastał deszczowy dzień, a ja tradycyjnie utknąłem w korku i znowu ujrzałem 2 kontrolki – olejarki i baterii, znowu z różnym natężeniem świecenia tak jakby było jakieś przebicie w instalacji. Nawet wycieraczki chodziły jakby nie miały siły. Jak tylko mogłem się trochę rozpędzić, problem przeszedł. Nie kojarzę większej dziury, może droga była trochę nierówna, ale nie wiem czy dzisiaj miało to jakiś wpływ. Ktoś wie co to może być?
Oprócz tego mogę dodać, że szczególnie w wilgotne dni czuję nierówną pracę silnika jakby raz na jakiś czas wypadał jakiś zapłon? A samochód jest minimalnie słabszy. Raz zdarzyło mi się też zaobserwować falowanie obrotów podczas stania w korku, ale raczej jednorazowo…

Starałem się przeszukać forum w poszukiwaniu odpowiedzi na wyżej wymienione tematy, ale nie znalazłem przypadku, który bezpośrednio odpowiadałby tym samym objawom. Nie liczę też na uzyskanie odpowiedzi wprost, ale chociaż wykluczenie pewnych możliwości i skierowanie do odpowiedniego specjalisty, bo nawet nie wiem, gdzie dobrze byłoby zacząć swoje dochodzenie. Tak więc każda wskazówka mile widziana!
Na zakończenie napiszę, że 3 lata temu wymieniany był kompletny rozrząd + świece + uszczelnienie silnika (przejechane około 35-40tys. Km), wymieniane były wszystkie oleje i filtry w tym paliwa jakieś 3 lata temu, nowe kable WN zakładane 2 lata temu (20tys. Km), kolejne uszczelnienie silnika 1,5 roku temu. Teraz również muszę uszczelnić silnik, ale domyślam się, że nie tylko…
 
 
robertdg 
Mitsumaniak
SnowWhite


Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 23642
Skąd: KSSE
Wysłany: 17-04-2012, 08:52   

A za same przeczytanie jest już jakaś nagroda ;-) :?:

Ewidentnie masz problem z wilgocią w aucie, bardzo mozliwe, że to tez powoduje problemy z odpalaniem po długim postoju (róznica temperatur wywołuje wilgoć ) ja bym przejrzał przekaźniki, bezpieczniki na obecność wilgoci oraz wiązke alternatora, vbądź sam alternator który to ewidentnie szwankuje w mokre dni, kontrolka ABS wynika z niskiego poziomu pojemności aku który jest wyczerpany przez nieładujący alternator.
_________________
Gość zobacz mojego Galanta :rolleyes:
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 
 
pudzian 
Mitsumaniak


Auto: Galant EA5A '99 tiptronic
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 54
Skąd: Warszawa
Wysłany: 18-04-2012, 00:14   

Może za samo przeczytanie nagrody nie ma, ale za odpowiedź już jak najbardziej :wink:

Czy masz na myśli jakieś konkretne przekaźniki? Z bezpiecznikami to pewnie chodzi o te pod maską? Czego w zasadzie tutaj szukać, coś oczyszczać lub mierzyć napięcia? No a z alternatorem, to pewnie już trzeba się udać do jakiegoś specjalisty... Nie ukrywam, że ekspertem nie jestem (brak mi wiedzy i narzędzi, żeby samemu dłubać przy samochodzie). Generalnie powinienem się udać do jakiegoś elektryka, albo tam gdzie regenerują alternatory, czy zwykły mechanik też da radę? No i czy myślisz, że w taki w miarę suchy dzień da się coś zdiagnozować? Bo z tymi kontrolkami miałem dosłownie 3 akcje w ciągu roku. Jak pokazała się kontrolka ABSu to faktycznie z prądem było już bardzo cienko w aucie. Więc na co dzień z objawów pozostaje tylko kwestia długiego odpalania (i to tylko przy pierwszej próbie na zimnym) :wink:
 
 
mackbeth 
Mitsumaniak


Auto: JK04 M9R 2.0dCI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 686
Skąd: Wrocław/Łęknica
Wysłany: 18-04-2012, 08:04   

Problem numer 1: A co ze świecami? Bo ja widziałem takie objawy przy świecach ze źle dobraną ciepłota - nagrzana świeca paliła pięknie, zimna już nie tak bardzo.. albo świece wypalone. - taki mam pomysł...

Problem numero zwei: tak jak powyżej, wszystko elektryczne do przejrzenia, przeczyszczenia, poszukania nieszczelności czy gdzieś woda nie zalewa. Oprócz patrzenia pod maską, za (pod) bezpiecznikami w kabinie jest cały "węzeł" elektryczny i moduł EATS sterujący ogólnie elektryką w aucie... zobacz czy tam gdzieś woda nie leci albo coś..
_________________
三菱 ギャラント様式 スポーツエディション
 
 
 
robertdg 
Mitsumaniak
SnowWhite


Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 23642
Skąd: KSSE
Wysłany: 18-04-2012, 08:30   

CHodziło mi o przejrzenie przekaźników pod maską czy nie mają jakichś nalotów śniedzi, zajrzenie do puszki z bezpiecznikami i przekaźnikami po stronie akumulatora, sprawdzenie czy w niej nie zbiera się wilgoć, poczyszczenie mas i złaczy głownoprądowych silnika, najlepiej z tym się udać do elektryka, jak sie okaże, że kończy się alternator to elektryk go naprawi.
mackbeth napisał/a:
A co ze świecami? Bo ja widziałem takie objawy przy świecach ze źle dobraną ciepłota - nagrzana świeca paliła pięknie, zimna już nie tak bardzo.. albo świece wypalone. - taki mam pomysł...
Też dobry, ale pudzian, napisał, że kiedys nastąpiła poprawa, która trwała dany okres czasu później zaś sie pogorszyło, więc raczej chyba nie bardzo.
_________________
Gość zobacz mojego Galanta :rolleyes:
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 
 
mackbeth 
Mitsumaniak


Auto: JK04 M9R 2.0dCI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 686
Skąd: Wrocław/Łęknica
Wysłany: 18-04-2012, 09:54   

Hmm.. a może z innej beczki - zasilanie paliwem? Pompa nie wydala? kiedy auto pojeździło, to ciśnienie w układzie jest w miarę ok... kiedy auto postoi, to ciśnienie co normalne trochę spada... może pompa w tym krótkim czasie który jest po włączeniu zapłonu pompuje (charakterystyczny dźwięk) nie zdąży "nabić" ciśnienia, więc i zapalnie może być problematyczne? nie wiem wprawdzie gdzie tu wpasować olej i jego zmiany...

Najlepiej podłączyć kabelek i porobić logi na ciepłym i zimnym silniku, wtedy byłoby duuuuuzo łatwiej znaleźć usterkę:) :D
_________________
三菱 ギャラント様式 スポーツエディション
 
 
 
pudzian 
Mitsumaniak


Auto: Galant EA5A '99 tiptronic
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 54
Skąd: Warszawa
Wysłany: 19-04-2012, 01:07   

Dzięki za kolejne wpisy :wink:

Aż sprawdziłem w książeczce co z tymi świecami. Wymieniane były 38 tys km (=3 lata) temu na któreś Denso, ale oznaczenia niestety nie znam. Pewnie trzeba którąś wyjąć i odczytać... Ale tak jak pisze robertdg był taki okres, że wszystko chodziło bez problemu, a świece w tym czasie nie były ruszane. Chyba, że chodzi o połączenia (przewód by się poluzował?) Dziwne pomysły przychodzą mi do głowy. Model świec powinien być jednak dobry, bo przegląd robiłem w warsztacie z doświadczeniem z Mitsubishi...

W sobotę powinienem mieć trochę czasu, więc postaram się przejrzeć wszystkie połączenia i styki o których piszecie. Jestem też już wstępnie umówiony z elektromechanikiem na przyszły tydzień. Sam przyznał, że będzie ciężko, ale podejmie się wyzwania. Nie posiada niestety komputera Mitsubishi (będzie mógł tylko wymrugać błędy), ale powiedział, że jeśli chodzi o odczyt jakichś parametrów przy odpalaniu to nie ma problemu.

O tym cofającym się paliwie też myślałem. Może głupie pytanie, ale jestem w stanie to jakoś w miarę łatwo sprawdzić? Czy znowu gdzieś z tym podjechać? Na dźwięk do tej pory nie zwracałem uwagi, bo przy odpalaniu już się załącza pompa w butli gazowej, która wszystko zakłóca :wink: Jak elektryk nie pomoże, to pewnie się temu dokładniej przyjrzę. Spróbuję też pojeździć więcej na benzynie i posłuchać tej pompy.

Tak mi się przypomniało, że kiedyś ktoś mi mówił, że to może jakiś wtryskiwacz zalewać, albo to kwestia gazu. Więc wyjeździłem całą butlę, aż samochód gasł i pojeździłem przez pewien czas bez bezpieczników sterujących od gazu - też bez efektu. Kazali mi też kiedyś spróbować odpalić samochód z wciśniętym pedałem gazu, czego raczej się nie powinno robić, ale raz spróbowałem i też nic.

W tym okresie, gdzie niby objawy na trochę ustąpiły mogłem robić dłuższe trasy (wakacyjne) i wypalać więcej niż zazwyczaj benzyny. Może komuś tutaj zaświta jakaś myśl? Na razie mam już jakiś wstępny plan działania. Gdyby ktoś miał jeszcze jakieś pomysły lub uwagi/porady do już wymienionych to takie wpisy są cały czas mile widziane :wink:
 
 
mackbeth 
Mitsumaniak


Auto: JK04 M9R 2.0dCI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 686
Skąd: Wrocław/Łęknica
Wysłany: 19-04-2012, 07:14   

AA, to nie wyczytałem że auto to zapalniczka:)

Więc skoro są takie same objawy na lpg i PB, to nie jest problem z zasilaniem paliwem...

Hmm... wygląda to jednak na usterkę elektryczną - auto nagrzane to wilgoć odparowuje i nie ma problemów. Sprawdź kable zapłonowe - czy nie popękane, sparciałe, można także starą metodą: w ciemnym garażu zrosz kable wodą np. piskaczem do kwiatów i w ciemnym całkowicie garażu niech ktoś odpali auto - jak na kablach zobaczysz błękitne iskierki, to wiadomo - do wymiany:)

Na razie więcej koncepcji nie mam... ale elektryka to jest największy podejrzany:)
_________________
三菱 ギャラント様式 スポーツエディション
 
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24323
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 19-04-2012, 07:19   

pudzian napisał/a:
W trakcie jazdy zauważyłem świecące się kontrolki żółtej olejarki i baterii
na 99% zwarcie na wtyczce przy alternatorze - najczęściej od wody po nieudolnym myciu silnika
 
 
robertdg 
Mitsumaniak
SnowWhite


Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 23642
Skąd: KSSE
Wysłany: 19-04-2012, 07:52   

pudzian napisał/a:
O tym cofającym się paliwie też myślałem. Może głupie pytanie, ale jestem w stanie to jakoś w miarę łatwo sprawdzić?
Przed odpaleniem możesz zewrzeć kośc diagnostyczną pompy paliwa, znajduja się ona na ścianie grodziowej i ma 3 gniazda:
---
--1
2- -3

nalezy zewrzeć 2 z 3 i wtedy można uzupełnić ciśnienie w układzie paliwowym, standardowym ciśnieniem z wypiętm regulatorem jest wartośc rzędu 335 +/- 8 kPa
W ten sposób równierz możesz sprawdzić czy wtryskiwacz paliwowy jest szczelny czy nie.
_________________
Gość zobacz mojego Galanta :rolleyes:
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 
 
m6riano 
Mitsumaniak
Użytkownik zbanowany


Auto: EA2W,98r,136KM,LPG 446tkm
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 7356
Skąd: Gdzie Syrenka w herbie jest!
Wysłany: 19-04-2012, 20:45   

pudzian napisał/a:
Jestem też już wstępnie umówiony z elektromechanikiem na przyszły tydzień. Sam przyznał, że będzie ciężko, ale podejmie się wyzwania. Nie posiada niestety komputera Mitsubishi (będzie mógł tylko wymrugać błędy), ale powiedział, że jeśli chodzi o odczyt jakichś parametrów przy odpalaniu to nie ma problemu.

Trzabyło wpaść na spot..było kilka osób które by ci lepiej zdiagnozowały niż ten "mechanik";-)
_________________
Użytkownik zbanowany za działalność komercyjną - produkcja i sprzedaż naklejek Klubowych Mitsumaniaki.
 
 
pudzian 
Mitsumaniak


Auto: Galant EA5A '99 tiptronic
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 54
Skąd: Warszawa
Wysłany: 20-04-2012, 20:29   

Dzisiaj przełączyłem się na benzynę. Do tej pory myślałem, że auto fajniej reaguje wtedy na pedał gazu i ogólnie praca silnika jest bardziej "kulturalna", ale jakoś dzisiaj też zauważyłem jego "humory" tak jakby minimalne drganie silnika i nierówną pracę (może minimalnie słabszy?). Może się czepiam albo jestem przewrażliwiony... sam nie wiem.

mackbeth napisał/a:
Hmm... wygląda to jednak na usterkę elektryczną

Na razie na pierwszy plan idzie właśnie elektryka. O ile nie wiem jeszcze zupełnie gdzie leży problem z odpalaniem to te kontrolki na pewno są z nią związane.
Krzyzak napisał/a:
pudzian napisał/a:
W trakcie jazdy zauważyłem świecące się kontrolki żółtej olejarki i baterii
na 99% zwarcie na wtyczce przy alternatorze - najczęściej od wody po nieudolnym myciu silnika

Do pierwszej części wypowiedzi nie mam zastrzeżeń :wink: Ale silnika nie myłem przez całe 3,5 roku mojego użytkowania :P Zdaje się, że nie mam osłon pod silnikiem, więc może kiedyś dostała się tam jakaś woda... Albo właśnie coś szwankuje jak na zewnątrz jest wilgotno...
robertdg napisał/a:
pudzian napisał/a:
O tym cofającym się paliwie też myślałem. Może głupie pytanie, ale jestem w stanie to jakoś w miarę łatwo sprawdzić?
Przed odpaleniem możesz zewrzeć kośc diagnostyczną pompy paliwa, znajduja się ona na ścianie grodziowej i ma 3 gniazda:
---
--1
2- -3

nalezy zewrzeć 2 z 3 i wtedy można uzupełnić ciśnienie w układzie paliwowym, standardowym ciśnieniem z wypiętm regulatorem jest wartośc rzędu 335 +/- 8 kPa
W ten sposób równierz możesz sprawdzić czy wtryskiwacz paliwowy jest szczelny czy nie.

Czuję, że to mnie niestety przerośnie :P ale może ogarnę ten temat z mechanikiem, więc myślę że się przyda:)
m6riano napisał/a:
Trzabyło wpaść na spot..było kilka osób które by ci lepiej zdiagnozowały niż ten "mechanik";-)

Słuszna uwaga, ale człowiek ostatnio zalatany i nie śledzi całego forum na bieżąco :)

Jutro też jeszcze nie wiem co wyjdzie z moimi testami bo dostałem dyżur z roboty :?
No nic, trzeba będzie walczyć:) Dzięki wszystkim za odpowiedzi!

PS. A co powiecie na zatkany katalizator? Albo cewkę zapłonową? Objawy mogą pasować, czy niekoniecznie? Przebieg - już prawie 230k

[ Dodano: 24-04-2012, 22:57 ]
Witajcie raz jeszcze. Ponieważ samochód stoi u elektryka i dowiedziałem się juz paru rzeczy, postanowiłem napisać dla potomnych :wink:

1. Sprawa problemu z odpalaniem - potwierdziły się wcześniejsze przypuszczenia o winnym układzie paliwowym, a dokładniej braku paliwa w układzie jak auto dłużej postoi. Będę jeszcze musiał odwiedzić inny zakład, który potwierdzi czy to pompa czy jakaś nieszczelność... W każdym bądź razie po dłuższym postoju nie ma paliwa na listwie.

2. Sprawa z niedoładowaniem podczas deszczowych dni. Najprawdopodobniej winny jest zabłocony alternator, w którym mogą się robić zwarcia. Nie wiem skąd te zabrudzenia, ale są... Generalnie alternator idzie do regeneracji chociaż z napięciami było całkiem w porządku...

3. Problemy z niestabilną pracą silnika/trzęsieniem/wypadającym zapłonem - przebicia na w miarę nowych kablach (elektryk mówi, ze mam przewody Janmora, ale wydaje mi się że kupowałem jakiejś firmy na V..., które polecał Japaneze - sam już nie wiem), przy okazji zleciłem też przegląd aparatu zapłonowego...

To niestety nie koniec. Cieknie mi jakaś uszczelka albo uszczelniacz, co powoduje podlewanie świec olejem...
Niestety zanosi się na wydatek grubo ponad 1k:/ a samochód niby jeździł...



[ Dodano: 02-05-2012, 17:41 ]
Kolejny update:
Wymienione świece, przewody WN, uszczelki pokrywy zaworów z uszczelniaczami świec, jakaś kostka przy wtryskiwaczu, pompa paliwa, zregenerowany alternator, sprawdzona elektryka w tym aparat zapłonowy, umyta przepustnica a auto dalej słabo odpala...
 
 
Luke1983 
Nowy Forumowicz

Auto: Mitsibishi Galant '99 EA2A 4d
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 10
Skąd: Radom
Wysłany: 25-07-2012, 10:06   

Podepnę się pod temat.
Kiepsko to trochę wygląda, bo już kilka takich problemów z odpalaniem było opisywanych na forum i przyczyny bywały różne, aż do uszczelki pod głowicą włącznie.
Dla mnie tym bardziej kiepsko, bo od niedawna zaczęły mi się podobne problemy z odpalaniem po dłuższym postoju. Pudzian, co do reszty Twoich kłopotów trudno mi się wypowiadać, ale po Twoim ostatnim wpisie wygląda, że poza odpalaniem wszystkie zniknęły.

Powiedz, czy po wymianie pompy paliwa, jest już ono obecne podczas odpalania na listwie???
Czy pomimo tej obecności nadal odpala dopiero po dłuższym kręceniu?
Czy u Ciebie jest też tak, że właśnie jak już uruchomisz na zimnym i zacznie chodzić (równo), to przy próbie dodania gazu dławi się silnik, jakby było albo za mało, albo za dużo paliwa? Jak pochodzi ze 30 sekund na wolnych to już wszystko ładnie...

Zapraszam Szanownych Kolegów z forum do podpowiedzi.
Widziałem, że i JaGrab3 kiedyś z czymś takim walczył:
http://forum.mitsumaniaki...palanie&start=0
ale nie ma finału tej opowieści....

U mnie przy zapłonie były robione świece i jedna cewka zapłonowa, żeby zlikwidować problem szarpania na obrotach 1-2tys.
 
 
fredfm 
Forumowicz

Auto: Galant 2,5 V6 98r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 181
Skąd: Grybów
Wysłany: 25-07-2012, 11:50   

u mnie problemem powodującym dłuższe kręcenie okazał się wadliwy reduktor LPG.. Puszczał gaz podciśnieniem. Po nawet krótkim postoju auto kręciło dopóki nie "przepchało" całego gazu, czasem trwało to nawet 7-10 sekund. Po wymianie reduktora jak ręką odjął..
 
 
koliber124 
Mitsumaniak
Mod regionu radom


Auto: Misio Galant 2.5 V6 99r spedit
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 16 Kwi 2011
Posty: 779
Skąd: Radom
Wysłany: 28-07-2012, 20:16   

fredfm napisał/a:
u mnie problemem powodującym dłuższe kręcenie okazał się wadliwy reduktor LPG.. Puszczał gaz podciśnieniem. Po nawet krótkim postoju auto kręciło dopóki nie "przepchało" całego gazu, czasem trwało to nawet 7-10 sekund. Po wymianie reduktora jak ręką odjął..

Rozumieć należy, że odpalasz na Pb i sam przerzuca na LPG czy odpalasz bezpośrednio z LPG?
_________________
...moc jest w grupie...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.