 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Otwarty przez: Owczar 26-06-2012, 00:08 |
Zaawansowanoa korozja podłużnic - co robić (ZDJĘCIE) - Kombi |
Autor |
Wiadomość |
komarsnk
Mitsumaniak mocno uzależniony
Auto: Galant '02 Avance A/T
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 13 razy Dołączył: 08 Maj 2009 Posty: 1908 Skąd: Kraków
|
|
|
|
 |
lucho
Forumowicz filozof
Auto: Galant 2,5v6 '99 SE
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 10 Sie 2009 Posty: 83 Skąd: Warszawa\Ulan-Majorat
|
Wysłany: 05-07-2012, 10:18
|
|
|
kielichy z przodu to niestety "normalne" w tych samochodach, one nie są ocynkowane niestety.
ja też mam taką kielichową przypadłość i na szczęście mam w Łodzi mitsumaniakowego blacharza i tylko sie modle żeby mi sie przy robotach u niego coś wiecej nie znalazło
a u nas w okolicy Łukowa naprawde jest ciężko znaleźć kogoś solidnego do blacharki - same samouki z małą wiedzą .
Więc uważam, że jeżeli masz smykałkę i zaplecze do zrobienia tego to rób i sie nie przejmuj. |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21954 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 05-07-2012, 12:19
|
|
|
PIOTR_FOTO, niczym się nie przejmuj, to norma
A tak na poważnie to jeszcze lekko ponad 2 tygodnie i powinienem zacząć działać i ostatecznie wygonić korozję w powiedzmy 99%, bo wiadomo, że w 100% nie ma szans. |
|
|
|
 |
PIOTR_FOTO
Forumowicz

Auto: Galant 2.5V6 i PajeroII 3.5 V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Cze 2011 Posty: 152 Skąd: Łuków
|
Wysłany: 11-07-2012, 22:17
|
|
|
Przepraszam, że nie zamieszczam fotek ale narazie nic się ciekawego się nie dzieje. Miały być tylko podłużnice ale wziąłem się za wycinanie i czyszczenie miejsc skorodowanych w całym pojeździe. Tak z moich obserwacji dochodzę do wniosku, że Galant nie ma wcale takich złych blach tylko jest problem z ich łączeniem i uszczelnieniem. U mnie po dokładnym oczyszczeniu widać, że wszystkie ogniska korozji zaczynały się na łączeniach blach. Blachy te były zgrzewane na zakład a uszczelniane specjalną pastą tylko od wnętrza pojazdu. Od spodu dostawała się między dwie blachy woda i tak się zaczynała korozja. U mnie właśnie tak było-korozja tam gdzie się łączyły się dwie blachy. Ale teraz coś z tym fantem zrobię. Jak będę na etapie formowania reperaturek i wspawywania wrzucę foty.
[ Dodano: 13-10-2012, 14:59 ]
Witam po dłuższej przerwie. Prace naprawcze trwają, zdecydowałem się na samodzielną naprawę całej blacharki. Minimalne zaplecze do pracy jest: garaż, migomat, sprężarka itp. To co zrobiłem do tej pory przedstawię w punktach. Niestety na pewnym etapie zepsuł mi się aparat, więc narazie będzie mało fotek.
1.Demontaż przedniego i tylnego zawieszenia, układu wydechowego, zderzaków, siedzeń, zbiornika paliwa, wykładzin, osłon. Niestety korozja dotknęła także przewody hamulcowe i osłonę termiczną końcowego tłumika - do wymiany.
2.Oczyszczenie szczotką drucianą na szlifierce kątowej miejsc skorodowanych-najlepiej aż do żywej blachy.
3.Wycinanie miejsc skorodowanych mini szlifierką pneumatyczną zapewniającą dobry dostęp do zakamarków. Pamiętajcie, aby wyciąć korozję aż do całkowicie zdrowej blachy. Ja w niektórych miejscach powycinałem trochę za mało i poźniej podczas spawania migomat przepalał w tych miejscach dziury. Wyciąłem również skorodowane części podłużnic. Uwaga. W miejscu gdzie koroduje podłużnica są podwójne blachy. Czasem nie ma potrzeby wycinać całości a tylko przeciąć zewnętrzną blachę i odzielić ją od wewnętrznej. Ja niestety wyciąłem całość i miałem przez to więcej roboty. Powycinałem również nadkola według reperaturek. I tu również najlepiej nie ruszać nadkoli wewnętrznych a jeżeli jest korozja to wycinać i na bieżąco dorabiać reperaturki z blachy.
4. Na miejsca powierzchownie skorodowane nałożyłem preparat wytrawiający rdzę.
5. Dorabianie z blachy reperaturki podłużnic oraz innych miejsc, które wyciąłem. Pamiętać należy o tym aby użyć blachy tej samej grubości co oryginał co ułatwi późniejsze spawanie.
6.Malowanie reperaturek w miejscach, które po spawaniu będą niedostępne wg kolejności:
podkład reaktywny, podkład akrylowy, najtańszy lakier bazowy (po 2 warstwy)
7. Spawanie podłużnic. Najpierw na zakład wzmocnienie wewnętrzne z blachy 2mm-gdzie się da spoiny otworowe a w pozostałych miejscach spoiny punktowe. Następnie blacha zewnętrzna grubości 1,2mm zespawana doczołowo. Niestety migomat trochę pryskał i przepalał ze względu na to że trochę za mało wyciąłem skorodowanej blachy i niezbyt dokładnie oczyściłem blachę z preparatu wytrawiającego rdzę. Teraz już to wiem. Zasada nr przy spawaniu migiem - idealnie oczyszczony materiał. Ażeb to wszystko jeszcze wzmocnić dałem jeszcze nakładki z blachy 1,2mm na wierzch spawanych miejsc i połączyłem z podłużnicą spoinami otworowymi.
8.Po spwawniu zabezpieczam wszystko podkładem reaktywnym i akrylowym.
8. Odtworzenie kształtu nadkoli wewnętrznych. Popełniłem bląd ponieważ za dużo wyciąłem nadkola i później był problem z dorobieniem oryginalnego kształtu. Powinienem raczej wycinać po kawałku i dorabiać reperaturki i na bieżąco wspawywać.
9.Spawanie nadkoli zewnętrznych. Spawałem na styk punktowo. Potem oszlifowanie spawów i nałożenie 2-warstw podkładu epoksydowego.
10.Po wyschnięciu podkładu szpachlowanie spawów szpachlówką z włóknem szklanym.
Ciąg dalszy niebawem |
|
|
|
 |
wojbud
Forumowicz
Auto: Mitsubishi Galant 2.0 136KM
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 19 Paź 2013 Posty: 90 Skąd: Łobżenica
|
Wysłany: 25-10-2014, 22:06
|
|
|
Przy okazji konserwacji nadkoli odkryłem takie "cudo'. Zastanawiam się czy ruszać to, czy zostawić. Póki co trochę oczyściłem a zalałem konserwacją. Co myślicie o tym? Trochę trudno dostępne miejsce. Najdziwniejsze że druga strona wygląda dobrze.http://zapodaj.net/03b3c629a1207.jpg.html |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23642 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 26-10-2014, 09:01
|
|
|
Typowe miejsce korosji, jest tam kilka warstw blachy i stąd takie zachowanie, z drugiej strony jak jeszcze nie widac, to znaczy ze za niedługi czas będzie widac pekanie blachy w podobnym miejscu, trzeba zdemontować zbiornik paliwa i wzmocnić podłużnice, przy okazji zwrócić uwage na sztywne przewody hamulcowe |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
|
|