 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Jak Nas leśnicy postrzegają |
Autor |
Wiadomość |
mstrucz
Forumowicz

Auto: Pinin 1,8 MPI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Lip 2010 Posty: 272 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 29-05-2012, 13:27
|
|
|
Chciałem tylko zaznaczyć, że odpowiedź ministerstwa dotycząca interpelacji posła Burego (PSL chyba z Tatr) trafiła do nadleśnictw jako oficjalna interpretacja zapisów ustawy z przypomnieniem o jej bezwzględnym stosowaniu. Już teraz wiadomo, że wiele imprez offroad z tego powodu zostanie odwołanych.
Jakie jest oficjalne podejście - doskonale przedstawił Waldek. To nie ma być las dla was, tylko dla nas, bo my wiemy czego mu potrzeba. I z tym się zgadzam, tylko, że niczego poza sobą nie widzą.
U mnie np. była piękna leśna droga, "od dziada pradziada" gruntowo - brukowa. Ponad sto lat temu była główną drogą między wsiami. Potem w trakcie dwudziestolecia eksploatowana jeszcze bardziej, bo była na granicy Polski (rejony Gdyni) w II WŚ bardzo mocno eksploatowana przez Niemców (baterie przeciwlotnicze). Po wojnie tez służyła jako droga powiatowa, około 20 lat temu zbudowano jej "obwodnicę". I stała się niepotrzebna. I tak sobie była nikomu nie przeszkadzała, jeździli nią głównie lokalesi i byłą coraz bardziej "offroadowa" (ku uciesze wielu ludzi). Nikt na ten stan nie narzekał. Nagle bach - powiat zdecydował o wyłączeniu jej z ruchu i przekazaniu nadleśnictwu. Bez żadnych konsultacji społecznych, chociaż wiadomo, że dziki offroad jest w granicach TPK dużym problemem i byłoby to ciekawe i nowatorskie legalne rozwiązanie - ograniczenie ruchu do pewnego typu pojazdów (bo gmina po prostu nie miała pieniędzy na remont drogi w sensie przejezdności dla plaskacza). Okazało się, że nadleśnictwo już długo lobbowało o przejęcie tej drogi, bo ich wkurzało, że można tak blisko miasta lasem legalnie jechać. No i oczywiście wynaleźli, że to miejsce wyjątkowe dla czegoś tam i robią tam rezerwat. Przy okazji zauważyłem, że obok mojego domu w lesie - kilkaset metrów od domów - też zrobili rezerwat.
Widzicie ile w ciągu ostatnich lat powstało rezerwatów? To jest przyszłość a nie dostęp do lasów. Ja myślę, że kwestia kolejnych max 10 lat (podejrzewam, że nawet 5) i znikną wszystkie leśne nieasfaltowe drogi dostępne do ruchu. Jest taki nacisk, żeby jeździć tylko po asfalcie. Tam gdzie mogą to go położą, gdzie nie to wyłączą i tyle. A o offroadzie w Polsce w znaczeniu turystycznym to już można powoli zapominać. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Marcus65
Forumowicz

Auto: Pajero II, 3.5, long, '94
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 21 Sty 2010 Posty: 139 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 29-05-2012, 16:39
|
|
|
mstrucz napisał/a: | posła Burego |
No, a żeby go obsrało... Zresztą nazwisko mówi samo za siebie.
Pozdro
Marcus |
_________________ Pojara V6 3500 '94, długa i szybka |
|
|
|
 |
jawaldek
Mitsumaniak
Auto: Pajero 2.5 TDI manual 93
Zaproszone osoby: 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 75 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 2238 Skąd: Polska
|
Wysłany: 29-05-2012, 21:12
|
|
|
Są pewne furtki aby legalnie wjechać na leśne drogi i nie chodzi tu o szaleńczą jazdę tyle ile fabryka dała a spokojny przejazd duktami leśnymi, choćby po to aby gdzieś tam sobie odpocząć i nawet śpiewu ptaków posłuchać sprawdzając możliwości samochodu. Potoki, strumienie,rzeki,rzeczki są "własnością" spółek wodnych. Do niedawna można było jeszcze wjechać/jechać wzdłuż linii energetycznych bo były własnością energetyki teraz już nie-->> przejęły to LP
1) założyć pasiekę w lesie ->> przecież trzeba dojechać do uli
2) stać się geodetą ->> straż leśna jak zatrzyma wystarczy udowodnić że jedzie się na pomiar->> nie jest to problemem
3) stać się myśliwym, sorki czyli mordercą zwierzyny -->> kiedyś byłem myśliwym
4) kupić kawałek lasu min 1 ha
5) zrobić uprawnienia straży leśnej
6) dogadać się z leśniczym
7) założyć firmę ZUL-Zakład Usług Leśnych-->> wyrąb lasu.
Wyjazdu turystyczno edukacyjne to mrzonka,utopia->> ale to też zależy od leśniczego. Co roku grupka wolontariuszy sprząta po "turystach", tych co najwięcej krzyczą , Tatry zbierając śmieci do worków. Zaproponowałem im pomoc która polegała by na wywiezieniu (przyjemne z pożytecznym ) tych worków z lasu, co się wiąże z wjazdem na teren TPN. Odpowiedź-->> absolutnie NIE i wolontariusze dymają parę kilometrów aby donieść te worki do szosy. Akcja trwała by parę dni ale gdzież tam->> NIE i koniec.
Co roku, w rocznicę śmierci Naszego Papieża na Giewoncie jest zapalane światło->> oświetlony jest krzyż. Prądu tam nie ma więc wszystko jest wnoszone na plecach czyli agregaty prądotwórcze, paliwo,przewody lampy itd itp. Do granicy parku jest to dowożone resztę drogi na plecach wnoszone a z racji możliwości dojazdu można było by chłopakom ułatwić sprawę i podwieźć bliżej/wyżej wejścia. Odpowiedź TPN -->>> NIE. Dojazd do Morskiego Oka (droga asfaltowa) dla osób niepełnosprawnych->> miesiąc wcześniej podanie ->> przepustka na wjazd w określonej godzinie i na określony czas --->>> PARANOJA. Państwo w państwie. Ale też i nie ma się co dziwić bo to tak w zasadzie jesteśmy temu winni sami-->> nie wszyscy oczywiście ale Ci co zdejmują nr rejestracyjne i hulaj dusza ryjąc wszystko co napotka sie na drodze. Gdy by LP wprowadziło opłatę za wjazd nie jeden z Nas chętnie by zapłacił aby można było by przejechać po wyznaczonej przez leśnika drogą leśną. Jest duży nacisk pieszych,rowerzystów itd itp aby spowodować że las jest tylko dla Nich. A wielu "Nich" niestety udają tylko super praworządnych dbających o las -->> wystarczy popatrzeć co możemy znaleźć w lesie. Temat rzeka. Tak na marginesie z racji rozjeżdżania Rumuni głównie przez Nas są wprowadzane co raz ostrzejsze restrykcje w postaci szlabanów itp -->>> daje to do myślenia ??? |
_________________ http://mudmania4x4.com.pl/
 |
|
|
|
 |
Marcus65
Forumowicz

Auto: Pajero II, 3.5, long, '94
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 21 Sty 2010 Posty: 139 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 30-05-2012, 17:08
|
|
|
Czyli w którą stronę się nie obrócić, to i tak dupa z tyłu... Chyba przyjdzie zmienić zainteresowania.
Pozdro
Marcus |
_________________ Pojara V6 3500 '94, długa i szybka |
|
|
|
 |
Bushey
Mitsumaniak

Auto: Pajero II 3.0 V6 auto 1991
Kraj/Country: UK
Pomógł: 3 razy Dołączył: 09 Kwi 2010 Posty: 129 Skąd: UK
|
Wysłany: 02-06-2012, 20:32
|
|
|
mstrucz napisał/a: |
Komuna pełną gębą i nic nie wskazuje żeby w ciągu kolejnych kilkudziesięciu lat miało to ulec zmianie. |
Komuna? Wręcz przeciwnie. Poszanowanie własności prywatnej. Las należy do państwa, ochrania go straż leśna i leśnicy. To tak jakbyś miał swoją posiadłość ochranianą przez komandosów. Ty sam możesz tam robić co chcesz ale wara od Twojego innym ludziom.
Właśnie za komuny był łatwiejszy dostęp do lasów. Do początku lat 90-tych jeździłem sobie po drogach gruntowych w Puszczy Niepołomickej, po Pustyni Błędowskiej, po krakowskich Podgórkach Tynieckich, w Dolinkach. Było to właśnie ,,za komuny''.
Jak wygląda to teraz? Ot wystarczy pooglądać legalne imprezy offroadowe. Auta jeżdżą elegancko po wyznaczonych trasach. To nic, że pozostawiają po sobie zniszczenia jak po wspomnianej 60 tonowej maszynie do wyrębu. To akurat samo się zrekultywuje. A co z rozlanymi olejami, ropą i innymi cieczami? Czy ktoś to zbiera? Nie. A co ze stertami śmieci przyniesionymi przez publikę (puszki, butelki, plastiki)? Wszystkiego się nie pozbiera. A co z zakłócaniem spokoju przez maszyny oraz pijaną hałastrę? Nie dziwota, że ludzie protestują przed następną zabawą, która dla nich jest tylko utrapieniem. Wystarczy pooglądać filmiki na YT i nie patrzeć wyłącznie na zmagania maszyn ale na to co się dzieje w tle.
Uważam, że teraz jest właśnie dążenie do normalności. W pięknej i czystej Szwajcarii jest całkowity zakaz wjazdu do lasów. Czy jest tam choćby jeden śmieć pozostawiony przez turystę?
W polskiej mentalności jest niestety jak ominąć prawo dla własnej korzyści. Wszystkim, którym nie spodobało się to co napisałem o tzw. offroadzie proponuję wysunięcie nosa do któregokolwiek kraju Zachodu i pooglądanie jak tam wygląda turystyka, offroad i zwykłe życie codzienne.
Nawet w tej wyśmiewanej przez rodakó w Anglii wygląda to jakoś. Chcę mieć hobby pt.offroad? Proszę bardzo są specjalne tory do topienia się w błocie, można poprosić farmera o pozwolenie na zabawę na jego polu.
Która nacja śmieci w angielskich lasach i nie tylko? W Epping Forest jeśli już znajdę jakieś śmieci to są made in Poland - puszki po piwie.
Tak nas właśnie leśnicy postrzegają w Polsce. Nie przez 95% normalnych lecz 5% tych oszołomów szalejących po lasach. Bo nas nie widać a ich i ich śmieci tak. |
|
|
|
 |
TangoKK
Mitsumaniak

Auto: Mitsubishi Pajero III Long 3.2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 17 razy Dołączył: 28 Lip 2011 Posty: 359 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 03-06-2012, 11:23
|
|
|
[quote="Bushey]
Komuna? Wręcz przeciwnie. Poszanowanie własności prywatnej. Las należy do państwa, ochrania go straż leśna i leśnicy. To tak jakbyś miał swoją posiadłość ochranianą przez komandosów. Ty sam możesz tam robić co chcesz ale wara od Twojego innym ludziom.[/quote]
Las należy do państwa............a państwo do kogo? tylko do wybrańców z Wiejskiej i leśników?
Co Ty pleciesz
Nikt tu nie mówi żeby puścić na żywioł. Zawsze można się dogadać dla wspólnej korzyści |
|
|
|
 |
Bushey
Mitsumaniak

Auto: Pajero II 3.0 V6 auto 1991
Kraj/Country: UK
Pomógł: 3 razy Dołączył: 09 Kwi 2010 Posty: 129 Skąd: UK
|
Wysłany: 04-06-2012, 10:42
|
|
|
TangoKK napisał/a: |
Las należy do państwa............a państwo do kogo? tylko do wybrańców z Wiejskiej i leśników?
|
A do kogo? Do nas? Miło się czuć właścicielem lasu i całęgo państwa ale raczej jesteś w błędzie.
Za komuny zawsze można było się porozumieć z leśnikiem, zresztą nikt nie pilnował lasów jak teraz.
Sugeruję również abyś już przestał marzyć Nie zmienisz w tym kraju nic bo jesteś dla władzy tylko głosem w wyborach i mięsem armatnim w czasie wojen.
Ja to już zrobiłem ponad 10 lat temu, zobaczyłem po krótkiej wizycie na Zachodzie jak tam jest tak ,,na żywo'' i nie przez pryzmat wspomnianych wcześniej for.
Przyszło mi się urodzić w kraju, w którym teraz nic nie wolno tylko pracuj, płać podatki i umrzyj przed wiekiem emerytalnym. To jest tak zwana normalność po polsku.
Ponieważ nie jest to forum pyskówek pt. onet czy wp pozwolę sobie na zakończenie mojej dyskusji w tym temacie. |
|
|
|
 |
TangoKK
Mitsumaniak

Auto: Mitsubishi Pajero III Long 3.2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 17 razy Dołączył: 28 Lip 2011 Posty: 359 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 04-06-2012, 16:49
|
|
|
Gdzie tu widzisz pyskówkę. Tak wygląda dyskusja, nikt tu nie pyskuje. Chyba, że dla Ciebie pyskówka to odmienne zdanie.
Mimo wszystko wolę to co jest w Polsce niż totalnie wyasfaltowane drogi nawet te dojazdowe na pole tak jak jest w Danii czy większości państw starej UE.
Co do życia tu w Polsce to chciałbyś żeby wszystko to co zrobiła komuna naprawić w parę lat? |
|
|
|
 |
nosek86
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Pajero I '89 3,0V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Sie 2012 Posty: 8 Skąd: Mazańcowice
|
Wysłany: 21-08-2012, 11:27
|
|
|
to i ja dorzucę swoje 3 grosze... jako świeży młodziak za kółkiem terenówki ( która jeszcze nie jeździ bo się remontuje ) pytam starszą i bardziej doświadczoną brać
-co złego jest w moim wjeździe do lasu? ( mając na myśli drogi utwardzone użytkowane do zrywki, szlaki górskie nie uczęszczane licznie przez pieszych itp, pomijając drogi przeciwpożarowe )
-w jaki sposób zagrażam przyrodzie? ( seryjny cichy samochód bez jakichkolwiek wycieków, jazda chilloutowa dla relaksu a nie upalanie na crossach bez tłumika )
czego oczekuję po leśnikach? normalnego podejścia a nie wrzucania wszystkich do jednego wora. W końcu wszytko jest dla ludzi ale trzeba z tego korzystać z głową
"Glaca
Zastępca Nadleśniczego
Jeżli nie będziesz biwakował, śmiecił lub coś podobnego broił to za sam przejazd leśną drogą nic Ci nie grozi - to moje subiektywne zdanie jako leśniczego...
Mam większe problemy na głowie "
jako że mieszkam prawie w górach ( zjeździłem rowerem* i schodziłem je wzdłuż i wszerz ) dukty górskie najbardziej mnie osobiście interesują.
Nie było by chyba nic lepszego niż w piękną pogodę zabrać namiot żonkę i córę ( niecałe 4 latka ) i spędzić weekend w górach z noclegiem np. pomiędzy Klimczokiem a Błatnią - piękny widok na podbeskidzie. ale cóż wycieczka taka jest jawnym łamaniem przepisów...
*-walczyliśmy za młodu o trasy dla downhillu, jeszcze w latach 90 nie było problemu ale jak zrobił sie większy tłok bywało nie bezpiecznie w kontaktach z turystami pieszymi. Po paru latach starań nic większego z tego nie wyszło - poza otwarciem prywatnego toru w ustroniu ( da się? inna sprawa że tor jest gęsto oznakowany i otaśmowany a i tak ludki piesze wpełzaja pod same koła i jeszcze pretensje mają...) i przeniesienie się na inne szlaki mniej uczęszczane przez pieszych.
nie trafiają do mnie argumenty typu nie bo nie wolno, nie bo nie... interesuje mnie bardziej dlaczego nie ( pomijając widzimisię osła z wiejskiej który coś kiedyś uchwalił pewnie nawet nie przeczytawszy treści ustawy tak jak większości uchwalanych ..)
Użytkując w weekend ścieżek którymi w tygodniu jeżdżą 60 tonowe pojazdy i ogólnie ciężki sprzęt ( a ten do ścinki jest naprawdę ciężki ) wywożący drzewo ni jak nie pogarszam ich stanu ( zresztą to w większości szlaki skalne więc nawet nie ma czego wg. zniszczyć - "pęknąć" kamień? chyba tragedii z tego powodu nie będzie..), bynajmniej nie płoszę zwierzyny bo ta już przez drwali jest dostatecznie przepłoszona...
Zrozumiem ścisły zakaz wjazdu do parków narodowych i tutaj postawę tatrzańskiego jestem skłonny zaaprobować ( jak chcą ganiać na giewont z agregatem to miłego spaceru... - ale agregat to także silnik spalinowy czyli spaliny, hałas itp powinien być również nie dozwolony... ad. niepełnosprawni to czysta paranoja i ograniczanie tym ludziom swobód obywatelskich.. nie chcą pojazdów spalinowych na terenie parku to niech podstawią melexy )
sprawa jednym słowem rozbija się o "NIE BO NIE*"
*bo jak pozwolimy to za dużo was nie daj bóg będzie jeździć i będzie tłok a tak to sobie jeździcie na nielegalu, czasem mandat złapiecie i tyle. Ważne że nie jest was zbyt wielu.
ps.
http://www.knieja.pl/gal/1208072810_200.jpg
"
PTICA
Inżynier Nadzoru
Palanty na motorach
Trudno ich złapać ale od czasu do czasu udaje się nawiązać kontakt 3 stopnia
czy podjechanie pod górkę na łące gdzie nie ma szkółki, plantacji, upraw leśnych ot rozjechana zwykła trawa to takie wielkie przestępstwo? kurde wszyscy jesteśmy zbrodniarzami...
|
_________________ 03.08.2012 zakup pierwszego w życiu samochodu terenowego. Początki przygody z jazdą poza utartymi drogami. |
|
|
|
 |
|
|