Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[kaczka81s]

Sorki ze trochę odkopie temat, ale chętnie pomogę w razie jakichś problemów. Sam taką posiadam tylko wersje liftback, ale silnik i mechanika wszystko to samo. W mojej sam wszystko naprawiam, a raczej wymieniam bo tylko tyle robi się w tych autkach, a chodzi mi o wymianę oleju, filtrów, klocków itp. corolki są nadzwyczaj mało awaryjne. W takim razie też gratuluję zakupu Andrzeja, no i służę pomocą w razie W.

[Wszyc]

spoko spoko dzieki póki co koledze dla którego skołowałem Andrzeja padły finanse więc nawet szmalu by olej wymienić a wygląda na taki co się prosi o wymiane od 15tyś km

[Wszyc]

To trochę odświeżę temat Andrzej stoi w miejscu od maraca i kwitnie pod drzewem nie ruszany brak korka wlewu oleju, cieknący przewód paliwowy były wystarczającym powodem by unieruchomić auto na rok gdyż kolega który jest właścicielem jest wielki fanem motocykli i pomyka sobie na swojej R6 na co dzień i nic mu sie nie chce robić w związku z Andrzejem myśle czy by nie kupić Andrzeja po zimie o ile stwierdzę po stanie technicznym że w ogóle się do czegoś autko nadaję zobaczymy hamulce się zapiekły silnik nie odpalany hmm... zobaczymy

[moniaquba]

Ja to bym do zimy nie czekał jak taki stan.. bo będzie jeszcze gorszy.. Szkoda Toyotki.

[Wszyc]

Nic jej nie będzie nie takie wrzody się robiło progów i tak nie ma i wszystkich nadkoli ale mało mnie to interesuje bo grosze kosztują reperaturki progów i wszystkich nadkoli komfort w porównaniu do prac przy moim E57A do którego nie ma NIC... a silnik to zawsze można zrobić tylko ten gaźnik mnie przeraża jeszcze ale damy radę jak zrozumiem prace, regulacje i naprawę gaźników to będę już w stanie zrozumieć wszystko ( prócz kobiet ) będę czarnoksiężnikiem motoryzacji

[koszmarek]

nie mogłeś powiedzieć, że Ci korka brakuje ?

[Wszyc]

[koszmarek]

[Wszyc]

Korek znaleziony przecieki paliwa naprawione Andrzej ruszony po raz kolejny odpalił po roku stania bez zająknięcia był problem go ruszyć bo przywarł do ziemi tak mocno że silnik nie miał mocy oderwać auto od podłoża podlewarowało się każde koło by oderwać je od ziemi i już było ok ruszyła sie toyotka zatankowana umyta... stoi dalej troche głupio ale nie moje autko myślałem że będzie się więcej działo przy niej w kwestii reaktywacji dlatego założyłem ten temat ale obawiam się że chyba kolega będzie miał gdzie ją robić ehh... szkoda bo fajna jak się nic tu nie ruszy do lata to zamkniemy temat