Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[l300]

Witam mam taki maly problem, ze swiece grzeja do wylaczenia przekaznika ok 2 sek. Niemam pojecia juz czego szukac. Sterownik wlozony drugi i czujnik temperatury i nadal tak samo. Wczesniej byly swiece Hkt teraz sa Denso i zadnych zmian.

[gołąb]

chodzi Ci o to, że kontrolka świec gaśnie szybko? Bo to nie jest wyznacznikiem czy świece grzeją, czy nie.
Wyznacznikiem że przekaźnik odłącza świece jest pyknięcie przekaźnika nawet po kilku sekundach po tym jak zgaśnie kontrolka.

[Heilsberg]

A nie masz czasem QGS? Bo to by tłumaczyło czemu po wymianie świece krótko grzeją.

[l300]

Gołąb swiece najdluzej grzeja ok 2 sekund i przekaznik puszcza. Heilsberg w sume to jest Delica 2.8, ale QGS chyba niema bo w drugim aucie jak jest zimny grzeja dlugo swiece. W sumie po odpaleniu dogrzewanie dziala ok 2 minut na napieciu 14v.

[Heilsberg]

W 2,8 chyba w ogóle QGS nie było ale pytałem bo to właśnie Delica nie Pajero. Ja bym od początku sprawdził świece, przekaźnik i kabelki wszystkie, czy całe, nie przełamane. Masę przy okazji. Masz dwa auta więc metodą wyjmij-przełóż powinieneś wyeliminować główne elementy i zostaną połączenia. To jest tak proste, że musi działać. Coś jest padnięte na pewno. A świece nawet nowe potrafią przeżyć raptem 2 grzania.

[gołąb]

A może kwestia samego komputera...

[lukas 78]

[michdru1]

Ja mam identyczny problem w moim 2,5td. Przekaznik puszcza po 2-3 sekundach.
Zastanawiam się czy na czas zimy nie zrobić sobie grzania "na krótko"...co o tym myślicie??

[lukas 78]

tak ma być w QGS

[l300]

Sterownik dobry bo podmienialem i w drugim grzeje tak jak powinno. Zastanawia mnie czy tylko jeden czujnik temperatury cieczy jest do swiec. Bo moze dwa maja jakies powiazanie. W tym drugim aucie sciagne wtyczke z czujnika cieczy i grzeje dlugo, a w moim zero reakcji

[pekar1]

Rzeczywiście jak powiedział wcześniej Gołąb. Wyznacznikiem jest pykniecie przekaźnika a nie zgaśnięcie świec.

Męczyłem się z odpalaniem auta przez długi czas i cały czas myślałem ,że albo silnik do dupy bo sprężanie albo coś zepsute i tak walczyłem. Poza tym paliłem z powody zbyt wczesnego uruchamiania rozrusznika świece.
Problem się skończył kiedy pewien mechanik polecił mi odpalać kilka sekund po zgaśnięciu lampki kontrolnej po usłyszeniu charakterystycznego pyknięcia.
Teraz auto odpala ułamek sekundy po przekręcenia kluczyka . Jak złoto, nawet przy -25 stopniach mrozu a przebieg 400 000 km.

[l300]

Tak kolego tylko u mnie przekaznik pyknie po niecalych 2 sek a to zdecydowanie za malo

[pekar1]

A przypadkiem nie maja znaczenia tez świece. To znaczy są takie świece, które szybko sie grzeją ? I sa takie które grzeja się dłużej?

[lukas 78]

[l300]

W moim sa 4 czujniki od temperatury cieczy, chyba bede musial podmienic i zobaczyc co sie dzieje.