Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

KRASNAL

Witam. Ma ktoś jakiś patent na trzeszczące strasznie osłony głośników tylnych przy głośniejszym słuchaniu muzyki z bassem w Cari przed liftowej.

zygizwro · Wysłany: 05-01-2013, 21:32

ja co prawda nie mam tam głośników ale też trzeszczały. Pod maskownice w miejscu gdzie plastiki się łączą nakleiłem piankową uszczelkę do drzwi, a potem całość dokręciłem wkrętami. Może to za estetycznie nie wygląda ale jest cisza. A kto Ci będzie oglądał co masz w bagażniku. Liczy się to żeby tobie było komfortowo. Warto też uszczelkę dać pod mocowanie półki.

KRASNAL · Wysłany: 05-01-2013, 21:57

Dobry pomysł z tą uszczelką. Kupi się w dyskretnym kolorze. Ale żadnych wkrętów nie będzie :lol:

Jakieś jeszcze pomysły?

[ Dodano: 05-01-2013, 21:59 ]

zygizwro · Wysłany: 05-01-2013, 21:59

elipsy w półce

KRASNAL · Wysłany: 05-01-2013, 22:01

A jak by bezbarwnym sylikonem skleić :?:

zygizwro · Wysłany: 05-01-2013, 22:08

całość będzie wtedy sztywna, uszczelka amortyzuje drgania z głośnika

wieloryb791 · Wysłany: 06-01-2013, 12:15

Ja tam nawpychałem gąbek i było lepiej. Pamiętam, że koaxialne Magnaty lepiej tam grały niż oryginalne Blaupunkty (min. mniej trzeszczały).

KRASNAL · Wysłany: 06-01-2013, 14:06

Ja mam tam głośniki Hertz i skrzynie w bagażniku:) przy ori głośnikach nic nie trzeszczało. A gdzie taj gąbki nawpychałeś i jakiej:)

remi · Wysłany: 25-01-2013, 03:12

o rany.. przepraszam ale jak to czytam to się przerażam. Na początek wyciągacie całe panele boczne z bagażnika, oblepiacie je matami wygłuszającymi, następnie maty wygłuszające na blachy auta w okolicach głośników. Po tym zabiegu wszystko montujemy. Sprawdzamy czy dalej trzeszczy. Jeśli trzeszczy to podginamy blaszki - zaczepy samych maskownic głośników. Jeśli to nie pomoże to nie mam pojęcia - mi pomogło. Mam Hertze w oryginalnych miejscach, do tego skrzynia w bagażniku, więc fakt, u mnie większość basu idzie przez skrzynię więc dzięki temu może nie trzeszczy.

wieloryb791 · Wysłany: 28-03-2013, 09:02

Wiem, że te gąbki z profesjonalnością nie mają nic wspólnego, ale pomogły. Były to zwykłe gąbki, które nawpychałem jakoś pod głośniki. Dokładnie nie pamiętam, bo było to lata temu... Niemniej rozwiązanie kolegi remi jest o wiele lepsze, ale też droższe.