 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Problemy z elektryką- migotanie światła |
Autor |
Wiadomość |
Owczar
Forumowicz
Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 14378 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 25-03-2013, 23:14 Problemy z elektryką- migotanie światła
|
|
|
Panowie, wiem, że są na forum osoby znające się na elektryce. Potrzebuję porady.
Jakiś czas temu zauważyłem w mieszkaniu migotanie światła. Zdarzyło się raz i zignorowałem. Jednak zjawisko zaczęło się powtarzać i nasilać. Migotanie jest minimalne, ale na żarówkach led i analogowych dość mocno widoczne. Na żarówkach energooszczędnych już mniej, ale także widać ten efekt. Migotanie występuje w całym mieszkaniu, odłączałem obwody, sprawdzałem co się da i widać, że coś jest nie tak na wejściu.
Multimetr nie widzi wahań napięcia. Po obciążeniu migotanie się nie nasila.
Poprosiłem elektryka ze spółdzielni. Przyszedł dokręcił bezpiecznik na klatce i zabrał się za tablicę w domu. Oczywiście najpierw skrytykował elektryka, który to robił, a potem zaczął walkę. Podokręcał to co ja już w sumie dokręciłem, poszarpał kable i postawił diagnozę- do tablicy dochodzi kabel, który jest podłączony z kablem aluminiowym z rozdzielni i na punkcie styku jest wąskie gardło. No ok, ale pytam skąd taki wniosek. Jego próbnik nie potrafił wykryć tych skoków. Wszędzie pokazywał tak samo- na klatce, na wejściu rozdzielni w mieszkaniu itd. To migotanie wykrywa natomiast zwykła lampka. Zaproponowałem by podłączyć lampkę na klatce i zobaczyć czy będzie widoczne migotanie, ale zrobiliśmy jeszcze jeden test.
Gość odkręcił tablicę od ściany, włączyliśmy wszystkie odbiorniki a gdy nią poruszył to rzeczywiście coś zatrzeszczało jakby gdzieś nie stykało jak należy.
Jednak w czasie trzeszczenia światło nie przygasało bardziej.
Ale ok, uznałem że pewnie ma rację i miałem zamiar dzwonić do kolegi, który podłączał mi tablicę, bo rzeczywiście takowe łączenie było. Zabrakło 10cm z oryginalnego kabla, więc zrobiliśmy rozetkę, a w niej połączenie.
Jednak elektryk wychodząc przeczyścił jeszcze bezpiecznik w rozdzielni na klatce oraz wymienił kabel z mostka do podstawy bezpiecznika. Po tym zabiegu było dobrze przez jakąś godzinę. Teraz migotanie wróciło, ale zaburza to trochę teorię, że problem jest na połączeniu w domu.
Sprawdziłem na dokumentacji foto i generalnie jak zdemontuję tablicę to dostanę się do puszki z połączeniem, ale zanim się narobię wolę się upewnić, że w tym miejscu tkwi problem. Kable były ciasno skręcone na odcinku około 3cm. Nie były dodatkowo skręcane kostką. Według kolegi to spokojnie wystarczy...
Ale jeśli problem tkwi tam to w jaki sposób je połączyć by mieć święty spokój? Lutowanie? Ja jestem zwolennikiem lutowania, ale elektrycy mi mówią, ze takich kabli się nie lutuje tylko linki.
No i jak można zmierzyć to napięcie by zobaczyć skoki? |
|
|
|
 |
krzychu
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 Int, Mazda CX-3
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 12607 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 26-03-2013, 07:00
|
|
|
Aluminium z miedzią skręcone? Dobrze zrozumiałem?
Z tego co ja kiedyś tak chciałem zrobić to tyle się w necie naczytałem że nie można tak łączyć że hoho. Wyjścia są 2 (a podobno 3):
- specjalnie zaciskowe końcówki (rurki), które mają z jednej strony aluminium, a z drugiej miedź
- zwykła porządna kostka taka duża i mocno to skręcić.
- jakieś lutowanie w osłonie olejowej czy jakoś tak... |
|
|
|
 |
RalfPi
Mitsumaniak
Auto: Lancer1.8 SB'10,Giulietta 1.4
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 26 Lis 2010 Posty: 3185 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 26-03-2013, 08:59
|
|
|
Owczar napisał/a: | Multimetr nie widzi wahań napięcia. |
Multimetr tego nie zobaczy - potrzebny jakiś analizator widmowy (co pokaże harmoniczne) albo oscyloskop. generalnie najlepiej poszukać jak dokonać pomiarów parametrów sieci (może są konkrentne ustrojstwa do tego).
A co do lutowania, to uwierz, ze wszystko się lutuje właśnie po to co by lepsze połączenie było.
PS Może jakiś sąsiad włącza jakieś magiczne urządzenia do sieci, co powodują spadki napięcia (albo wyższe harmoniczne). |
|
|
|
 |
Owczar
Forumowicz
Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 14378 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 26-03-2013, 09:18
|
|
|
krzychu napisał/a: | Aluminium z miedzią skręcone? Dobrze zrozumiałem? |
Zapomniałem napisać, że to tylko teoria elektryka. Połączenie jest ale miedź z miedzią
RalfPi napisał/a: | Multimetr tego nie zobaczy - potrzebny jakiś analizator widmowy (co pokaże harmoniczne) albo oscyloskop. |
O oscyloskopie też pomyślałem Póki nie będę miał pewności, że to kwestia niby tego połączenie przed tablicą to nie chcę tego rozkręcać. Najlepiej jakby ktoś zrobi pomiary na klatce i w mieszkaniu. Inaczej mogę sobie gdybać. Wzywając elektryka liczyłem, że gość podejdzie fachowo do problemu, ale jak widać ciężko o fachowca... |
|
|
|
 |
RalfPi
Mitsumaniak
Auto: Lancer1.8 SB'10,Giulietta 1.4
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 26 Lis 2010 Posty: 3185 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 26-03-2013, 09:36
|
|
|
myślę, ze masz jakiegoś sąsiada majsterkowicza, amatora, co podłącza wiertarkę, piłę, spawarkę, ustrojstwo własnej roboty do sieci i wprowadza zakłócenia - popytaj sąsiadów czy też tak mają że im żarówki migają.
Aha - jeśli chodzi o instalację to praktyk ze mnie żaden ale z teorii to raczej to.
[ Dodano: 26-03-2013, 11:57 ]
aha - i jeszcze jedno - co to znaczy, że światło migocze?
Jak często, jak dlugo i z jaką częstotliwością? |
_________________ - Lancer 1.8 SB (2010) 143PS LPG, Giulietta 1.4 (2012) 120PS LPG, BMW 528i (2016) 245PS |
|
|
|
 |
Sticker
Mitsumaniak
Auto: Galant 2.5 V6 kombi 97
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 11 Gru 2009 Posty: 227 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 26-03-2013, 17:03
|
|
|
U moich rodziców był podobny problem. Od jakiegoś pół roku jak ich odwiedzałem zwracałem im uwagę że im światło delikatnie mruga. Aż jakiegoś wieczora nastała zupełna ciemność. Okazało się że się upaliła się kostka łacząca kabel główny przed bezpiecznikiem w mieszkaniu. Dodam że urządzenia pobierające dużo więcej prądu niż żarówki działały normalnie. Tak więc jakieś luźne połaczenie kabli może powodować mruganie. |
|
|
|
 |
Owczar
Forumowicz
Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 14378 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 26-03-2013, 17:21
|
|
|
RalfPi napisał/a: | aha - i jeszcze jedno - co to znaczy, że światło migocze? |
Ciężko powiedzieć na oko ale lekko przygasa z częstotliwością ok 5Hz. Czasami potrafia przez cały czas, a na chwile przestaje.
Dzisiaj chyba zdemontuję tablicę... |
|
|
|
 |
RalfPi
Mitsumaniak
Auto: Lancer1.8 SB'10,Giulietta 1.4
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 26 Lis 2010 Posty: 3185 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 26-03-2013, 17:52
|
|
|
Sticker napisał/a: | Tak więc jakieś luźne połaczenie kabli może powodować mruganie. |
Tak też sugerował mój Kumpel z pracy.
Także może to być np. źle połączony kabel neutralny! |
|
|
|
 |
Bartek
Mitsumaniak friendly admin

Auto: A161, EC5W, GF6W, A03A
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 6983 Skąd: że znowu? (W-wa)
|
Wysłany: 26-03-2013, 18:07
|
|
|
Szukaj luźnych kabli - ja całkiem przypadkiem znalazłem niedawno luźny kabel przy okazji rozbudowy instalacji - był całkiem bezobjawowy - jedyne co go zdradziło, to nadtopiona izolacja 2 cm od złącza - pod jedną śrubką połączone były 1.5 i 2.5 mm2 przewody, przez co cieńszy (dokładnie faza na oświetlenie) był luźniejszy. Co ciekawe usterkę zostawioną przez zaprzyjaźnionego elektrycarza znalazłem po prawie 10 latach.... Jedno co mogło maskować ją, to oświetlenie jarzeniowe (48 x 18W + jakieś detale też świetlówki) |
_________________ Pozdrawiam
MITSUMANIAK Bartek
Outlander III '14
Galant 1600 L '82
Legnum VR-4 '99
Space Star '14
Space Wagon '99 V6 - 24 sprzedany
nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przecież trzeba [coś] napisać by Ralal_Szczecin
Piratem drogowym się nie rodzi - piratem drogowym się umiera |
|
|
|
 |
|
|