Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[lechita]

Witam. Colta kupiłem dwa miesiące temu. Auto zostało pierwszy raz zarejstrowane we Włoszech w czerwcu 2006 r., miało książkę serwisową przez 3 lata do 78 tys. km. Przebieg na liczniku gdy kupowałem to 109 tysięcy - więc pewnie jest trochę cofnięty. W Colcie od nowości zamontowany był sekwencyjny gaz. Po zakupie musiałem dolać z litr oleju, bo na bagnecie było za mało. Niestety mineralnego 15W40 Castrola Magnatec, bo wisiała taka kartka na silniku. Po dwóch miesiącach użytkowania przez żonę i zrobieniu około 1000 km znowu musiałem dolewać oleju - łącznie około 1,5 l. Nie znam się na mechanice, ale zdaje się, że to zdecydowanie za dużo. Co może być przyczyną tego stanu rzeczy, jakie czynności powinienem podjąć, żeby problem zniknął (oprócz oczywiście udania się do mechanika, bo to oczywiste ) i z jakimi kosztami powinienem się liczyć? Czy przyczyną tak dużego poboru oleju może być to, że auto od nowości jeździ na gazie? Dodam, że stan Colta jest naprawdę ok i nie wygląda na mocno zużyty. Poza tym przy takim poborze oleju jest on wciąz świeży a filtr zużywa się chyba wolniej wówczas - więc jak często wymieniac olej.. Pozdrawiam

[plecho1]

Ubywanie oleju może być spowodowane przez kiepski olej który masz wlany, ja na Twoim miejscu lał bym syntetyk. Mogą być też zużyte pierścienie tłokowe, dla ich sprawdzenia warto sprawdzić ciśnienie sprężania. Jeśli ciśnienie będzie mniejsze od właściwego, to być może wina pierścieni. Oleju może też ubywać z powodu zużytych uszczelniaczy zaworów. Czasem też pozornie mały wyciek może powodować znaczny ubytek oleju. Oleju może ubywać jednocześnie też z każdego opisanego wyżej powodu.
Jednak auto jest dosyć świeże więc uszczelniacze zaworów i zużycie pierścieni raczej tego nie powoduje. Jeśli jednak auto było przegrzane, to pierścienie mogą zużyć się znacznie szybciej i auto zacznie pobierać olej. Warto więc zmierzyć ciśnienie sprężania.

[lechita]

Wyciek nie wchodzi w grę, bo wszędzie sucho i czysto, czy na silniku, czy pod autem. Co do zmiany oleju na syntetyk - od razu o tym pomyślałem, ale pytałem naprawdę kilku mechaników, w tym w ASO, i wszyscy wręcz zabraniali zmieniać na półsyntetyk nawet, bo niby mineralny coś tam zostawia, a syntetyk czy półsyntetyk to rozpuści i będzie kicha wielka... Jednym słowem twierdzili, że nie można wracać z mineralnego na syntetyk i półsyntetyk...
A jakie koszty tych napraw mogą wchodzić w grę?

[plecho1]

Ja nie wiem z jakiego przeszedłem na syntetyk i nic się nie stało zresztą już w drugim aucie. Na forum tez jest masa tematów i ludzie po przejściu nie mieli żadnych problemów. Nie wiem czemu wielu mechaników powiela takie bzdury, że nie można przejść na lepszy olej. Jeśli nawet ten lepszy olej wypłucze jakieś pozostałości po mineralnym, to to wszystko spuścisz wraz z olejem przy kolejnej wymianie. Jeśli się boisz syntetyka, to zalej przynajmniej jakiś dobry półsyntetyk. Na mineralnym możesz mieć w zimie problemy przy porannym odpalaniu kiedy po nocy z oleju zrobi się gesty smalec. Dodatkowo te najtańsze oleje szybciej tracą swoje właściwości smarne i tak naprawdę powinno się je częściej wymieniać.
Na początek radził bym Ci sprawdzić ciśnienie sprężania, na pewno będzie to niewiele kosztowało a pozwoli potwierdzić lub wyeliminować problem z pierścieniami. Jeśli to nie będą pierścienie to zostaje Ci olej i uszczelniacze zaworowe. Następnie wymień olej na coś lepszego i dalej testuj, jeśli oleju dalej będzie sporo ubywać, to wymień uszczelniacze. Wymiana uszczelniaczy, jeśli do tej operacji nie będzie konieczny demontaż głowicy, powinna kosztować około 200zł wraz z uszczelniaczami.

[mkm]

[lechita]

Ok, sprawdzę kompresję, ewentualnie wymienię uszczelniacze, a olej tak czy siak zmienię, pewnie na półsyntetyk, żeby nie kusić losu.... A jeśli wyszłyby jednak te pierścienie, to po takim remoncie na pewno mozna już przejść bez żadnych wątpliwości na syntetyk. Dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam

[ Dodano: 08-07-2013, 10:13 ]
A jaki polecacie olej z półsyntetycznych? Czy colty lubią jakiś specjalny, czy każdy w miarę przyzwoity będzie ok? Na przykład MOTUL 6100 SYNERGIE + 10W40?

[ Dodano: 10-07-2013, 07:56 ]
No nic, po kilku konsultacjach postanowiłem zaszaleć i zainwestować w auto, którym zona mam nadzieję będzie jeździła 5 lat. Jako że wyszło mi, że jedynym sposobem na pozbycie się kłopotów z ubywaniem oleju jest jednak rozebranie silnika i wymiana pierścieni i wszystkich uszczelek (inne sposoby zdaniem specjalistów są półśrodkami, które i tak najczęściej są nieskuteczne), postanowiłem to zrobić i mieć spokój. Wówczas tez będę mógł zalać silnik już normalnym dla tego auta olejem syntetycznym. Moje pytanie brzmi - jakim najlepiej?

[rufuz]

[plecho1]

Jeśli chodzi o olej, to się zgodzę ale jeśli chodzi o LPG, to sorry, rufuz, ale jesteś kompletnym laikiem. LPG jak benzyna jest normalnym paliwem i poprawnie zainstalowana i wystrojona instalacja nie jest szkodliwa dla silnika.

[rufuz]

Polecam lekture:
"Zaraz po zamontowaniu takiej instalacji zwykle wszystko przebiega jak należy. Niestety, już po kilkuset lub kilku tysiącach kilometrów zaczynają się schody. Główną przyczyną problemów jest to, że silnik benzynowy został zaprojektowany tak, aby spalać benzynę, a nie gaz typu LPG. W związku z tym nie jest on odporny na wysokie temperatury, do których dochodzi podczas spalania mieszaniny propanu i butanu z tlenem.

Jedną z najczęściej spotykanych usterek silników z instalacjami LPG jest pęknięcie głowicy w wyniku jej przegrzania. Niestety niektóre jednostki napędowe po prostu nie mogą być zasilane gazem z powodu niskiej odporności głowicy na wysokie temperatury. Objawy takiej awarii to samoczynne gaśnięcie silnika oraz problemy z jego uruchomieniem.
W wyniku zbyt wysokich temperatur dochodzi też do uszkodzenia zaworów oraz gniazd zaworowych. W niektórych jednostkach napędowych pojawia się problem wypalania się tłoków. Zapewne wielu z Was ma auto wyposażone w taką instalację i jak do tej pory żadnych problemów z nią nie zauważyło. Inni z kolei zgodzą się z przedstawianymi przeze mnie argumentami, a rozbieżność opinii zależy od odporności termicznej poszczególnych silników"
"W autach zasilanych gazem znacznie szybciej kończą swój żywot sondy lambda. Niektórzy mechanicy do silników z instalacją LPG montują elektroniczne sterowniki własnej konstrukcji, które mogą zakłócić pracę sterowników seryjnych. W niewłaściwie dobranej instalacji mogą wystąpić wybuchy, które zniszczą plastikowy kolektor ssący.

Na uszkodzenie narażone są także elementy niemające bezpośredniej styczności z gazem. Jednostki napędowe w autach z instalacją LPG zasilane są benzyną tylko w momencie rozruchu, co sprawia, że elementy mające styczność z benzyną, takie jak na przykład pompa paliwa, nie są odpowiednio smarowane i szybko się zacierają"

Tyle znalazlem na szybko

[mkm]

Panowie... milion pięćset tematów o gazie na Forum.
Klepnijcie w "szukaj" i kontynuujcie
Idę o zakład, że gdyby benzyna była po złotówce nikt by sobie głowy gazem nie zawracał, a tak jest jak jest

[rufuz]

no tak troche zboczylismy z tematu

[lechita]

Troszkę się rozbawiłem tą dyskusją o gazie... Kupiłem auto z gazem bo nie mam zastrzeżeń co do tego paliwa, choć od wielu lat jeżdżę dieslami i żona ostatnie 4 lata tez jeździła dieslem i bardzo sobie chwaliła... Nie znam przyczyny, dla której auto bierze olej, jestem laikiem, ale proste odpowiedzi typu "to przez marny olej" jakoś mnie nie przekonują.... Mniejsza z tym zresztą, olej niedługo będzie odpowiedni, mam tylko nadzieję, że po remoncie objawy ustaną, a oleju od wymiany do wymiany będzie tyle samo, jak w każdym moim poprzednim aucie.... Pozdrawiam

[Lept0N]

[lechita]

Jeszcze nie wiem, co i jak, w niedzielę dopiero wróciłem z wakacji i wczoraj wieczorem odebrałem auto. Mechanik powiedział, że pierścienie w tłokach były już do bani, jakiś olejowy nie rozprężał się w ogóle i nie zbierał oleju z tłoka... W każdym razie coś takiego mówił, nie znam się i mogłem pomieszać. Dodał też, że pierścienie w tym silniku (1,5 benzyna) są strasznie cienkie, jeden ma tylko 0,8 mm, musiał je specjalnie dorabiać w specjalistycznym warsztacie, bo oryginalne trudno dostępne i drogie. W tym warsztacie powiedziano mu, że te pierścienie powinny być zalane tylko pełnym syntetykiem, a mineralny to dla nich fatalny olej. Tak więc remont mam zrobiony, silnik zalany Elfem Evolution SXR 5w30 i zobaczymy, czy coś się zmieni... Mam nadzieję, że tak, bo szkoda byłoby wydanej kasy.

[ Dodano: 05-08-2013, 13:01 ]
Pierwsze 300 km po remoncie przejechane. Oleju nie ubyło nic, choć w pierwszej chwili po wyjęciu bagnetu - przestraszyłem się. Nie dojrzałem nic. Ale okazało się, że olej był tak czysty, że dopiero po odpowiednim ustawieniu pod światło widać było na bagnecie ślad