 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Tylny błotnik rdzewieje |
Autor |
Wiadomość |
Olivia
Forumowicz Pod nickiem
Auto: psujący się
Kraj/Country: Kuba
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 1297 Skąd: Cisów
|
Wysłany: 22-08-2013, 14:52 Tylny błotnik rdzewieje
|
|
|
Cześć
Od jakiegoś czasu zabieram się za walkę z rdzą na tylnym błotniku. Nie mogę znaleźć reperaturek którymi blacharz mógłby uratować rand (czy rant ?) błotnika. Byłam u dwóch fachowców. Jeden powiedział że może miejsca gdzie jest rdza wyczyścić na ile się da i odpowiednio zabezpieczyć a na koniec pomalować. Za tą usługę chce max. 500 zł na gotowo.
Drugi lakiernik woli wspawać reperaturkę i wszystko zabezpieczyć i pomalować. Koszt tej operacji to 450 - 600 zł. On też powiedział że czyszczenie do gołej blachy, zabezpieczenie i pomalowanie na nic się może zdać ponieważ rdza zapewne weszła w profile między blachami. Więc stwierdził że to wyrzucanie pieniędzy w błoto.
Stąd też moje pytanie. Byłam w kilku hurtowniach zajmujących się japońską motoryzacją i niestety w żadnej nie ma dostępnych zestawów do napraw przerdzewiałych błotników. Tylko w jednym miejscu zaproponowano mi kupno ćwiartki nadwozia za 1000 zł .... wiadomo jak były reakcja
Co na moim miejscu zrobić trzeba ? Rdza powoli wychodzi przy łączeniu błotnika ze zderzakiem. Drugie miejsce to zwieńczenie błotnika, czyli najwyższy pkt. nad oponą a trzeci to okolice progu. Nie doszło jeszcze do powstania dziur.
Dzięki za porady |
_________________ Niebiańska robota |
|
|
|
 |
mateelv
Forumowicz

Auto: Mitsubishi Carisma
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Mar 2012 Posty: 255 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 25-08-2013, 01:41
|
|
|
Moim zdaniem najlepiej oczyścić te miejsca tak mocno jak tylko się da, zabezpieczyć, pomalować.
Zlecić robotę lakiernikowi. Niestety, ale trzeba się z tym liczyć, że autko już cząsteczki rdzy posiada i choćbyś stanęła na głowie, ona po jakimś czasie znowu wyjdzie. Może to być za rok, za dwa.
Wrzucisz zdjęcia tych miejsc? |
|
|
|
 |
remi
Forumowicz
Auto: Lancer VIII 1,8 Pb
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 34 razy Dołączył: 28 Wrz 2010 Posty: 807 Skąd: wałbrzych
|
Wysłany: 26-08-2013, 01:17
|
|
|
ja miałem podobnie. Działanie: szlifierka kątowa i dokładnie wyczyściłem rdzę, następnie bardzo delikatnie pozostałości rdzy posmarowane BRUNOXEM, odstawione na 24 godziny do wyschnięcia, po wyschnięciu lekkie przejechanie brunoxa papierem ściernym, na to podkład w spreju, po wyschnięciu szpachla, na szpachle podkład w spreju, następnie podkład starty papierem wodnym, malowanie sprajem (koszt dorobienia 100g bazy w spreju około 42 zł), po wyschnięciu lakier bezbarwny (klar) także w spreju. Auta w żadnym wypadku nie odcinać taśmą na błotnikach, jedynie dokładnie oblepić drzwi, zderzak, wlew paliwa, nie przejmować się zapyleniem błotnika. Zaraz po pomalowaniu nakładamy ponownie w spraju "blender" koszt około 25 zł.nakładamy go wyłącznie na łączenie nowego lakiery ze starym i to bardzo delikatnie, on w jakiś magiczny sposób stapia nowy lakier ze starym, możemy także poczekać aż lakier dobrze wyschnie i przejechać wszystko 2500 papierem na wodę i potem spolerować. Łączny koszt całości około 200 - 250 zł. Oczywiście wiem, że sama tego nie będziesz robiła, jednak może komuś się informacja przyda. Ja robiłem w tym roku u siebie, wyszło lepiej niż się spodziewałem, zobaczymy ile wytrzyma. |
|
|
|
 |
mlun
Mitsumaniak Fanatic of GDI

Auto: Carisma 98 GDI LS
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 30 razy Dołączył: 01 Sie 2006 Posty: 2834 Skąd: Otwock
|
|
|
|
 |
remi
Forumowicz
Auto: Lancer VIII 1,8 Pb
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 34 razy Dołączył: 28 Wrz 2010 Posty: 807 Skąd: wałbrzych
|
Wysłany: 26-08-2013, 12:33
|
|
|
mlun, powiem Ci, że po cichutku liczę na dwie zimy...zobaczymy. Jednak nie będę się spierał. Po tej zimie się wszystko wyjaśni. A jak coś to za rok znowu wydam 200 zł na naprawę...aco... |
|
|
|
 |
|
|