6A13 - nie odpala. |
Autor |
Wiadomość |
mszolc
Forumowicz
Auto: Białe EA5W '97
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 5 razy Dołączył: 09 Gru 2010 Posty: 116 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 30-09-2013, 11:29
|
|
|
Owczar napisał/a: | A tak BTW, to jak teraz pracuje na biegu jałowym? |
Kiepsko. Póki jest na ssaniu to jest ok, ale jak schodzi do niskich to słychać wypadające zapłony i czuć zapach nieprzepalonego paliwa.
Auto jeździ, ale do normalnej jazdy to się jeszcze nie nadaje - przy ruszaniu dławi się na niskich obrotach i trzeba mu porządnie przygazować.
Zakładam, że nowa kopułka i palec są ok (mam takie same jak Sveno, a u niego działają), więc zostają do sprawdzenia kable, świeczki i ewentualnie cewka.
Trzy świeczki z przodu dostał nowe, ale z tyłu są do wymiany. Kable wszystkie stare póki co.
Nie wiem dlaczego zrobiła się taka padaczka. Najgorzej ruszyć stare. Chyba ściągnę po prostu kolektor i wymienię komplet. |
|
|
|
 |
Saju
Forumowicz

Auto: Galant 2.5 V6 '98
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Wrz 2013 Posty: 37 Skąd: Świerzawa
|
Wysłany: 01-10-2013, 06:24
|
|
|
Szarpanie ustaje powyżej 2,500 obr/min? Jeśli tak to cewka się skończyła. Jak kupiłem galanta miałem ten sam problem jak wypadanie zapłonu na jałowym a żeby ruszyć z miejsca musiałem katować sprzęgło żeby nie zerwać jak wariat do przodu. Powyżej 3k rpm auto szło jak marzenie. |
_________________ Im wolniej jadę, tym dłużej mnie widać... |
|
|
|
 |
mszolc
Forumowicz
Auto: Białe EA5W '97
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 5 razy Dołączył: 09 Gru 2010 Posty: 116 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 01-10-2013, 10:09
|
|
|
Saju napisał/a: | Szarpanie ustaje powyżej 2,500 obr/min? ... a żeby ruszyć z miejsca musiałem katować sprzęgło żeby nie zerwać jak wariat do przodu. Powyżej 3k rpm auto szło jak marzenie. |
No i tak to mniej więcej wygląda.
Kurcze, odpiąłem tylko kable, a uzyskałem efekt jakbym granat wrzucił pod kopułkę.
Jak ktoś chce sprawdzić stan układu zapłonowego u siebie w aucie, to ma gotowy przepis. |
|
|
|
 |
Owczar
Forumowicz
Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 14379 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 01-10-2013, 10:18
|
|
|
Generalnie efekt ciekawy. Nie ruszałeś kopułki, a przestało działać.
Ale jest światełko w tunelu na workaround problemu z cewką |
|
|
|
 |
Saju
Forumowicz

Auto: Galant 2.5 V6 '98
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Wrz 2013 Posty: 37 Skąd: Świerzawa
|
Wysłany: 01-10-2013, 10:56
|
|
|
Wymień cewkę zapłonową (215zł na allegro) i po problemie. Profilaktycznie uszczelnij dobrze aparat zapłonowy i kolektor ssący. U mnie czasami wypadał zapłon po wymianie aparatu a jak się okazało 3 gwinty w kolektorze były zerwane. Uszczelniłem i bryka |
_________________ Im wolniej jadę, tym dłużej mnie widać... |
|
|
|
 |
Owczar
Forumowicz
Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 14379 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 01-10-2013, 11:35
|
|
|
Jak dobrze pójdzie to będą 3 cewki z Lamborghini Diablo |
|
|
|
 |
mszolc
Forumowicz
Auto: Białe EA5W '97
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 5 razy Dołączył: 09 Gru 2010 Posty: 116 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 12-10-2013, 23:29
|
|
|
Witam. Auto w końcu bryka. Ostatecznie wszelkie bolączki rozwiązała wymiana cewki.
Auto chodzi teraz jak marzenie - żadnych wypadających zapłonów, a przegazówka to po prostu muzyka dla uszu.
Podziękowania dla Owczara i Krzyżaka za pomoc w rozbiórce aparatu, bo nieco zaciąłem się na śrubie trzymającej konus pod palec rozdzielacza.
Zapieczona była tak masakrycznie, że już zaczynałem się zastanawiać czy tam nie ma przypadkiem lewego gwintu.
Pomierzyłem też starą cewkę i wychodzi, że rezystancje uzwojeń ma wzorcowe: pierwotne = 0.8łoma, wtórne = 11kłomów.
Pewnie przebicie pojawiło się między uzwojeniami (stary lakier, trochę wilgoci i po odpięciu kabli WN energia poszła najkrótszą dostępną drogą).
Czeka mnie jeszcze wymiana świeczek i kabli WN (po spryskaniu wodą widać było iskry przebicia). Graty już leżą, tylko potrzeba wolnego czasu.
Odkręcając świece widziałem masło po pokrywą więc uszczelnienia gniazd świec do wymiany, a więc siłą rzeczy uszczelki pod pokrywami również.
A skoro już tak to przy okazji czyszczenie dolotu i przepustnicy (oj będzie jeszcze co psuć: TPSy, SASy, Fixed SASy, krokowce... ) |
|
|
|
 |
Owczar
Forumowicz
Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 14379 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 13-10-2013, 11:15
|
|
|
Super, że już wszystko działa jak należy a tak na przyszłość, v6 odpala bez tdc |
|
|
|
 |
mszolc
Forumowicz
Auto: Białe EA5W '97
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 5 razy Dołączył: 09 Gru 2010 Posty: 116 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 13-10-2013, 13:12
|
|
|
Owczar napisał/a: | ... v6 odpala bez tdc |
Ciekawe jak w takiej sytuacji wygląda synchronizacja... Silnik odpala i działa czy gaśnie po chwili?
W sumie przy odpowiednio dokładnym sygnale z czujnika wału sterownik silnika ma wystarczającą informację żeby wyznaczyć moment zapłonu.
Tylko brakuje tu oczywiście informacji zwrotnej o tym co się dzieje 'na górze' silnika.
Ale domyślam się, że po kilku sekundach wystawiony będzie błąd czujnika TDC i silnik zgaśnie, czy tak? |
|
|
|
 |
Owczar
Forumowicz
Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 14379 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 13-10-2013, 23:19
|
|
|
Odpala, działa i nawet jeździ.
ECU bierze pewnie impulsy z czujnika wału i bez synchronizacji wali na ślepo impulsy, a palec z kopułką mechanicznie rozrzucają tak jak trzeba. Błąd się pojawia, silnik nie gaśnie, ale nie ma korekty wyprzedzenia zapłonu. Auto jest słabsze, nierówno pracuje i na LPG występuje spalanie stukowe- choć to dziwne, bo teoretycznie ma większą liczbę oktan.
Jak wlutowywałem diodę do przewodu od obrotomierza i poruszyłem wcześniej lutowany (nie przeze mnie) przewód masowy TDC, to go niestety przerwałem. Na TDC pojawiło się stałe 12V i spędziłem pół dnia szukając przyczyny dlaczego nasz układ przestał działać. |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24340 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 14-10-2013, 08:48
|
|
|
mszolc napisał/a: | jak w takiej sytuacji wygląda synchronizacja | proste - paliwo jest wtryskiwane do par cylindrów (1 i 4, 2 i 5, 3 i 6) naraz, więc pali 2x więcej
tak samo jest z iskrą
wszystko z czujnika wału idzie wtedy |
|
|
|
 |
mszolc
Forumowicz
Auto: Białe EA5W '97
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 5 razy Dołączył: 09 Gru 2010 Posty: 116 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 14-10-2013, 21:39
|
|
|
Krzyzak napisał/a: | mszolc napisał/a: | jak w takiej sytuacji wygląda synchronizacja | proste - paliwo jest wtryskiwane do par cylindrów (1 i 4, 2 i 5, 3 i 6) naraz, więc pali 2x więcej
tak samo jest z iskrą
wszystko z czujnika wału idzie wtedy |
Myślę. że jednak nie do końca jest to takie proste (chyba, że o czymś nie wiem).
Jeśli na wale byłby impulsator np. 36-1 (czyli coś w tym stylu) to dość łatwo byłoby wyznaczyć TDC dla pierwszego tłoka na podstawie sygnału czujnika.
Ale z tego co się orientuję impulsator w galancie wygląda tak.
Nie widzę różnicy między łopatkami więc jak zatem wyznaczyć TDC dla pierwszego cylindra? A w końcu trzeba to wyznaczyć, żeby było wiadomo kiedy zacząć sekwencję wtrysków. Coś mi tutaj umknęło?
Z tym, że nie da się określić, na którym cylindrze z danej pary nastąpi zapłon się zgadzam. Dlatego równocześnie będą napełniane 2 cylindry z danej pary: 1-4, 2-5 lub 3-6, przy czym w jednym tłok będzie w fazie sprężania, a w drugim będzie przesunięty w fazie o 360 stopi, czyli w fazie wydechu będzie wyrzucał paliwo prosto w kolektor przez otwarty zawór wydechowy.
Coś mi się wydaje, że jazda w takim trybie przez dłuższy czas może dać takie efekty jak miały miejsce w pewnym białym galancie... |
|
|
|
 |
Owczar
Forumowicz
Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 14379 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 14-10-2013, 22:20
|
|
|
mszolc napisał/a: | A w końcu trzeba to wyznaczyć, żeby było wiadomo kiedy zacząć sekwencję wtrysków. Coś mi tutaj umknęło? |
Podejrzewam, że tutaj jest określona faza w stosunku do zębów czujnika wału, których też jest 3. Pewnie ECU potrafi strzelać impulsami tylko na podstawie czujnika wału. Odnośnie wtryskiwania, to rzeczywiście musiałby parami.. Teoretycznie na podstawie czujnika wału po jednym cyklu spalania ECU mogłoby ustalić czy dobrze trafiło w cykl. Chodzi o wypadanie zapłonów, które identyfikuje na podstawie zmiany prędkości obrotowej wału czytając tylko czujnika wału. Na podstawie jego sygnału jest w stanie określić, na którym cylindrze wypadł zapłon. Nie wiem czy tak robi, czy nie, ale mogłoby przeprowadzić po odpaleniu szybki test i ustalić w jakiej fazie obrotu jest wał.
Gdyby rzeczywiście cały czas wtryskiwał na dwa cylindry jednocześnie, to miałbym na UKP chwilowe spalanie 2 razy wyższe, a tak nie było... bynajmniej z tego co pamiętam. |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24340 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 15-10-2013, 08:22
|
|
|
Ale wystarczy przeczytać manual - co się dzieje przy uszkodzeniu czujnika TDC.
Robi dokładnie to, co pisałem.
Co było przetestowane np. na dawnym Galancie Firka. |
|
|
|
 |
Owczar
Forumowicz
Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 14379 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 15-10-2013, 09:22
|
|
|
Masz rację Darku, manual podaje, że paliwo jest wtryskiwane do wszystkich cylindrów jednocześnie. |
|
|
|
 |
|