 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[II 2.4 MIVEC] instalacja lpi |
Autor |
Wiadomość |
adaśko
Mitsumaniak
Auto: Chevrolet Cruze 2.0 163KM
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 11 razy Dołączył: 12 Lis 2008 Posty: 590 Skąd: bielsk podlaski
|
Wysłany: 15-10-2013, 19:29 [II 2.4 MIVEC] instalacja lpi
|
|
|
czy posiada ktoś z forumowiczów takiego outka z instalacją holenderską vialle??i ogólnie jak się spisują te silniki czy może lepiej diesla 2,2 poszukać bo 2,0 to odpada. |
|
|
|
 |
borsak1
Forumowicz 2.2D MiVEC Intense+
Auto: Outlander II
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Kwi 2011 Posty: 542 Skąd: Sulejówek
|
Wysłany: 16-10-2013, 13:47
|
|
|
Ostatnio miałem okazję przejechać się samochodem który został zagazowny, jeździłem nim wcześniej szczerze jesli ktoś mi powie że nie ma spadku mocy albo jest niezauważalny to mu powiem żeby sobie jeb........ głową w mór. Myślę że masz już odpowiedź. |
_________________ szerokości wszystkim i sobie |
|
|
|
 |
patrycjuszek
Forumowicz
Auto: Galant 2.0 v6 150 ps
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 13 razy Dołączył: 03 Cze 2009 Posty: 556 Skąd: Wisxnice
|
Wysłany: 16-10-2013, 20:06
|
|
|
Jak chcesz gazować Outka to najlepiej 3.0 z USA. |
|
|
|
 |
qbota
Forumowicz

Auto: OII 2.4 CVT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 29 Sty 2012 Posty: 140 Skąd: Czerniejewo
|
Wysłany: 17-10-2013, 00:39
|
|
|
Mam 2,4 mivec z CVT od nowości. Zagazowany przy około 25 tys. Aktualnie 45 tys.
Zbiornik zamiast koła zapasowego - jest około 1cm niżej niż oryginalne koło zapasowe. Pojemność 55 l czyli wchodzi 48 l.
Średnie spalanie na benie - 11 - 0,61 zł/km
Średnie spalanie na lpg - 13 (plus 0,6 l beny) = 0,36 zł/km
(dane na podstawie tankowań i przebiegu - Fuelio na androida)
Instalacja BRC, wersja w pełni elektronicna plus lubryfikacja dla spokoju.
Koszt instalacji około 3k, zwrócił się w niecałe pół roku.
Instalacja w pełni elektroniczna oznacza między innymi takie sobie ciekawy ustawienie, że powyżej zadanego progu rpm/obciążenia do cylindrów dolewana jest bena. Ja mam ustawione to na około 5krpm. W praktyce oznacza to, że jedę sobie taniutko na lpg, a gdy wdepnę gaz do końca to przy tych 5krpm czuję minimalne kopnięcie. Wtedy właśnie, a więc przy maksymlanym obciążeniu, instalacja dolewając benę redukuje negatywne cechy działania gazu (wyższa temperatura, mniejsza wilgotność(?)). Oczywiście gdy tylko obroty schodzą poniżej 5k bena jest odłączana. Wszystko dzieje się idealnie płynnie. Dość powiedzieć, że samo przełączanie na lpg jest zauważalne tylko w ten sposób, że słychać takie cyknięcie jakiegoś zaworu - jeśli chodzi o prace silnika to nie sposób cokolwiek zauważyć. Tłumaczono mi, że ta instalacja przełącza w cyklach każdy cylinder osobno i dlatego jest tak płynnie.
Trzaskającą zimą auto po nocy stania na mrozie przełącza na gaz już po przejechaniu około 2km.
borsak1: jak pisałem wyżej, kopnięcie przy starcie dolewania beny jest MINIMALNE. Generalnie spadku mocy auta nie zauważam, a wierz mi, że świrowałem, mierzyłem, sprawdzałem, choć przyznaję, na hamowni nie byłem. Może Twoje odczucia wynikają z tego, że była tam jakaś szajsowata instalacja, albo po prostu źle ustawiona. Albo też przyzwyczajony do momentu obrotowego diesla generalnie benzyna wydaje się Tobie mułowata.
Nie, nie pracuję w BRC, nie jestem instalatorem gazu. Mój entuzjazm wynika z faktu jak bardzo jestem zadowolony z rezultatów, a ponieważ to moje pierwsze auto na gaz i w dodatku najdroższe jakie kiedykolwiek kupiłem, miałem konkretny stresik przy instalowaniu lpg.
Zasięg 350km zupełnie mi wystarcza. W razie czego mogę przecież pojechać kolejnych 450km na benie co razem daje 800km po średniej cenie 0,50 zł/km czyli niewiele więcej a może i podobnie jak diesel, a pamiętajmy dodatkowo o różnicy w cenie zakupu sięgającej kilkudziesięciu tysiaków.
Wady to dłuższe czasowo tankowanie. Już nawet nie chodzi o to że trzeba czekać na pracownika stacji itd, ale po prostu sam gaz się dłużej leje, choć to też nie reguła: w niemczech i włoszech mam wrażenie, że leje się szybciej. Tak czy inaczej to minuta czy dwie różnicy. Bałem się tego co ludzie pisali, że gaz przy tankowaniu śmierdzi. Szczerze mówiąc to jakaś bzdura. Przy smrodzie beny czy ropy, gaz nie pachnie ładniej ale zapachu generalnie prawie nie ma. O ile ja mogę nie byc obiektywny o tyle trzeba wierzyc mojej, w tamtym czasie dodatkowo ciężarnej, lepszej połowie, która bardzo wrażliwa na zapachy była mega zadowolona z końca tankowania beny.
Wada generalna benzyniaka (o zaletach się nie rozpisuję żeby nie prowokować kolejnej napierdzielanki): nie jest to auto na autostrady. Przy 160km/h trzyma na tyle wysokie obroty, że spalanie 16 l/100km nie jest niczym niezwykłym. Bijąc rekord Frankfurt-Sztutgard doszedłem do 18 l/100km ale wtedy zasadniczo ile fabryka dała.
Jeśli przy okazji chciałby ktoś pogadać o CVT w której jestem absolutnie zakochany to proszę bardzo |
|
|
|
 |
borsak1
Forumowicz 2.2D MiVEC Intense+
Auto: Outlander II
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Kwi 2011 Posty: 542 Skąd: Sulejówek
|
Wysłany: 17-10-2013, 08:10
|
|
|
qbota napisał/a: | Wady to dłuższe czasowo tankowanie. Już nawet nie chodzi o to że trzeba czekać na pracownika stacji itd | zapomniałeś dodac że jakieś 20 KM pasie się na pasie zieleni przy autostradzie.
qbota napisał/a: | Jeśli przy okazji chciałby ktoś pogadać o CVT w której jestem absolutnie zakochany to proszę bardzo | no to chyba opinie na forum pokazują jak ma się CVT do jazdy. Domyślam się że raczej rzadko wyprzedasz, nawet tiry więc zadowolony na pewno będziesz |
_________________ szerokości wszystkim i sobie |
|
|
|
 |
plecho1
Mitsumaniak
Auto: Laguna 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 583 razy Dołączył: 02 Sty 2010 Posty: 10313 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: 17-10-2013, 08:19
|
|
|
Oczywiście niektóre auta tracą moc po zagazowaniu, ale tylko te w których instalacje montowali partacze. Jeśli instalacja jest dobrze zamontowana i wystrojona, to spadku mocy nie da się zauważyć. A co do podpierania się benzyną, to stosują to też najczęściej pseudofachowcy nieumiejący, jak zresztą wyżej, montować instalacji LPG. Podobno 90% gazowników wrzuca tylko instalację pod maskę i wypuszcza auto jedynie po autokalibracji a tylko 10% naprawdę robi to fachowo i uczciwie. |
|
|
|
 |
borsak1
Forumowicz 2.2D MiVEC Intense+
Auto: Outlander II
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Kwi 2011 Posty: 542 Skąd: Sulejówek
|
Wysłany: 17-10-2013, 08:51
|
|
|
@plecho1 i tak się zdarza że akurat Ty i qbota jeśteście wśród tych 10%. Tendencja POLAKA "Ja mam moje najlepsze" kłania się aż do podłogi. Facet zastanów się odrobinę nad tym co piszesz, popatrz na zyski z benzyny i zyski z gazu dla osiągów silnika a później nie pisz bzdur o tym że na gazie spadek mocy jest niezauważalny. Jeżdziłem niejednym samochodem z gazem i jakoś każdy z nich był MUŁEM w porównaniu do benzyny, pewnie pech zawsze jeździłem samochodem z tych 90%. następnym razem gdy będę przejeżdzał przez Lublin mogę wpaść, porównamy ten Twój samochód na gazie i na benzynie podejrzewam że jak róznicę zobaczę. |
_________________ szerokości wszystkim i sobie |
|
|
|
 |
plecho1
Mitsumaniak
Auto: Laguna 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 583 razy Dołączył: 02 Sty 2010 Posty: 10313 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: 17-10-2013, 09:16
|
|
|
Ja też trafiłem na gaziarza z tych 90% i dałem sobie z nim spokój. Sam wziąłem się za swoje auto i teraz jeździ OK. Też jeździłem wieloma autami z LPG, też takimi z mułem i takimi w których nie ma różnicy po między LPG a benzyną. Najczęściej te z mułem należały do osób albo zupełnie nieznających się na mechanice albo do osób które głupio oszczędzały na montażu. Ale w sumie nie martwi mnie takie negatywne podejście do LPG bo dzięki temu mamy tanie LPG
Pozdrawiam i zapraszam na jazdę próbną.
Ps. Ja osobiście nigdy nie kupił bym diesla. |
|
|
|
 |
qbota
Forumowicz

Auto: OII 2.4 CVT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 29 Sty 2012 Posty: 140 Skąd: Czerniejewo
|
Wysłany: 17-10-2013, 09:57
|
|
|
borsak1:
Nie bardzo rozumiem skąd tyle w Tobie chęci udowodnienia mi, jakie to mam kiepskie auto. Nic się nie "pasie przy autostradzie", jeżdżę raczej ostrzej niż łagodniej, CVT to z jednej strony genialny komfort (jak tylko przesiadam się do dowolnego mocniejszego diesla z ręczną skrzynią nie pojmuję jak można tak szarpać co chwilę, a widok zapadającego się przy zmianie biegów dzioba konkurenta przy cięciu spod świateł... bezcenny) a z drugiej strony, gdy chcę trochę się zabawić, tryb ręczny daje wszystko czego mi potrzeba: bardzo szybkie przełożenia, pełna blokada kick-down w "sportowym" zakresie obrotów. Być może po prostu CVT invecs III została faktycznie jakoś poprawiona od czasów "opinii na forum" - ja następne auto też będę brał z CVT jeśli będzie taka możliwość.
Gdy wyprzedzam TIRa, czy auto które jedzie 140km/h, poprostu wciskam gaz w podłogę i jest po sprawie. Jeśli jest na prawdę ciasno to pykam dwa razy lewą łopatką, wskakuje w 4,5 krpm i jestem z powrotem na swoim pasie sekundę wcześniej - nie ma zmiłuj: ŻADEN automat nie czyta w myślach.
Rozumiem, że może Cię wkurzać, że wydałeś parędziesiąt tysiaków więcej na silnik, w którym w chwili zakupu wiadomo co się i kiedy zepsuje, a teraz ja jeżdżę taniej wolnossącą beną której bezawaryjność jest legendarna. Poszukaj choćby tutaj na forum wątków na temat awarii 2,4 beny czy w ogóle beny, i porównaj to z ilością wątków o dieslach. Przejechałem swoim samochodem 25 tys na benie i kolejnych 20 na gazie. To chyba ja mam większe doświadczenie i tytuł do oceniania czy jest spadek mocy czy nie, niż Ty który "miałeś okazję prowadzić". I wierz mi ja na prawdę nie jestem niedzielnym kierowcą.
Jeśli ktoś pyta o to czy brać gazowaną benę czy diesla to proponuję wykaż zalety (i wady) diesla zamiast wykazywać wyłącznie wady beny+lpg o których mało wiesz i które przejaskrawiasz. Ja nie mam interesu w przekonywaniu kogokolwiek - jeśli adaśko chce się przejechać na benie i na gazie to służę uprzejmie.
A co do "Tendencji POLAKA" o której piszesz to odpowiem tak: nie znam drugiego kraju, a trochę bywam, w którym parcie na diesla w rodzinnym samochodzie jest tak ogromne. Ja biorę do ręki kalkulator, potrafię go obsługiwać, i wychodzi mi, tak a nie inaczej: bena+lpg to najtańsza opcja, a jedyną wadę jaką widzę jest to, że powyżej 150km/h diesel pali mniej złotówek (pali! różnica to kilka groszy, dolicz koszty silnika i serwisu i wychodzi, że nawet jakbym głównie jeździł 150km/h to i tak mam taniej). Ile faktycznie jeżdżę powyżej 150km/h? 5% przebiegu?
Dlaczego w krajach w których paliwa płynne w stosunku do zarobków są 3 razy tańsze niż u nas, diesel w osobówce to egzotyka? Inaczej mówiąc: czy gdyby bena/ropa była w Polsce po 1,70 zł to kupiłbyś diesla? Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie może zainteresować adaśka który pyta lpg czy diesel.
Wierz mi, rozważałem kupno 2,2D mitsubishowskiego i po prostu mi się to nie kalkulowało: począwszy od kosztów zakupu, poprzez koszty serwisu, napraw, na utracie wartości auta skończywszy. Tak brak, mi tych Nm przy wyższych prędkościach. Na tym koniec.
Poza tym bena ma większy prześwit niż diesel :)
Patrzę na "zyski z benzyny i zyski z gazu" codziennie. Czuję je co rano i popołudniu i na stacji. I uwielbiam to uczucie
plecho1:
Człowiek który mi gazował auto został polecony bezpośrednio przez Czakram. Śmiesznie wyszło bo dzwoniłem do nich kogo mogą polecić rozmawiając z kolejnymi ludźmi i wszyscy polecali tego samego. Szukałem na forach i też on. Faktycznie gość jest pozytywnym maniakiem lpg, sam jeździ, z instalowania żyje. Mówiłem mu konkretnie, że boję się, że auto będzie mułowate itd, ale zapewniał mnie, że będzie oka. Po instalacji zrobiliśmy chyba ze 100km bawiąc się ustawieniami. Raz na benie, raz na gazie, przyspieszanie powoli, zrywki, tryb ręczny itd. Ja na prawdę dość często wchodzę powyżej 5 krpm, taki styl jazdy i za to właśnie lubię silniki benzynowe. Wycyzelował pięknie. Nie wiem czy mogę tu podać dane człowieka - chętnie bym to zrobił ale nie wiem czy można, i nie chcę też być posądzony, że... jestem tym człowiekiem
Podsumowując: nie odczuwam żadnego spadku mocy. Jeśli nawet, jak upiera się borsak1, auto zamiast 170 ma 150KM to po prostu w 95% i tak tego nie wykorzystuję. W pozostałych 5% czyli jazda powyżej 180km/h, na prawdę ostre wyprzedzania, dzięki dolewaniu beny również nie czuję żadnego spadku mocy. I dokładnie o to mi chodziło.
borsak1: nie twierdzę, że tak jest zawsze i wszędzie. Być może lpg w silnikach doładowanych pracuje inaczej, być może poniżej pewnej pojemności i Nm też to czuć, być może poniżej pewnego poziomu fachowości instalatora też jest kiepsko. Nie wiem. Wiem tylko i wypowiadam się tylko na temat swojego samochodu.
Czy teraz już mogę jeb... głową w MÓR? |
|
|
|
 |
rezon
Mitsumaniak
Auto: był OutlanderII 2.0DID
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 63 razy Dołączył: 11 Lip 2008 Posty: 4689 Skąd: RZ
|
Wysłany: 17-10-2013, 10:11
|
|
|
borsak1 napisał/a: | zapomniałeś dodac że jakieś 20 KM pasie się na pasie zieleni przy autostradzie. | jak jest dobrze zrobiona i ustawiona instalacja to nic się tam nie pasie . Po prostu zużywa więcej 20% LPG niż benzyny i tyle. Nie te instalacje borsak1. Czas zrobić update wiedzy qbota napisał/a: | Człowiek który mi gazował auto został polecony bezpośrednio przez Czakram. Śmiesznie wyszło bo dzwoniłem do nich kogo mogą polecić rozmawiając z kolejnymi ludźmi i wszyscy polecali tego samego. Szukałem na forach i też on. Faktycznie gość jest pozytywnym maniakiem lpg | i to jest podstawowa sprawa przy LPG. Nie mam takiego w pobliżu i dlatego nawet nie myślę o zagazowaniu obecnego auta pomimo tego, że instalacja zwróciła by mi się w ciągu roku. Koszt paliwa poniżej 30gr jest osiągalny tylko w LPG/CNG/H, ani diesel ani tym bardziej benzyna nie mają na to szans.
[ Dodano: 17-10-2013, 10:14 ]
plecho1 napisał/a: | A co do podpierania się benzyną | to zależy od silnika. Akurat w 2,4 po za rozruchem nie ma potrzeby, ale w moim albo trzeba wpuszczać ok. 30% benzyny, albo LPDI. |
_________________ był Outlander 2 2.0Did był Superb 1,8TSI 4x4 jest V60 CC  |
|
|
|
 |
Marcino
Mitsumaniak Góral niskopienny

Auto: Galant 2.5 V6 97r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 68 razy Dołączył: 02 Cze 2005 Posty: 10731 Skąd: okolice Tczewa
|
Wysłany: 17-10-2013, 10:20
|
|
|
Mam 307 z ciekłym wtryskiem gazu.... pali go wiecej niż PB ...ale nie czuć różnicy. Instalacja dedykowana do tego silnika. |
_________________ 2019 - ... - VW Tiguan II 18r 2.0 TDI 110kw
2006- .... - Galant 2.5 V6 97r + LPG Stag
był - 2011 - 2019 - Pug 307sw
była -2004-2006 - Carisma 1.8 GDI 98r
był -1997-2005 - Fiat 126p 1978r
"A omijając to całe rozmyślanie, to prawda jest taka że do codziennego auta najlepszy jest silnik z jak największym momentem dostępnym z niskich obrotów
Czyli w tym przypadku 6a13 " by tomchuck
 |
|
|
|
 |
borsak1
Forumowicz 2.2D MiVEC Intense+
Auto: Outlander II
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Kwi 2011 Posty: 542 Skąd: Sulejówek
|
Wysłany: 17-10-2013, 10:34
|
|
|
@Marcino jasne może mam dodatkow z 20KM jeszcze. |
_________________ szerokości wszystkim i sobie |
|
|
|
 |
qbota
Forumowicz

Auto: OII 2.4 CVT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 29 Sty 2012 Posty: 140 Skąd: Czerniejewo
|
Wysłany: 17-10-2013, 11:23
|
|
|
Oesu borsak1, ale się upierasz. Bardzo musisz nie lubić tego swojego diesla
Na marginesie: kolega ma zagazownego avensisa. Nie wiem dokładnie jaki silnik ale ma tak ustawiony gaz, że ma faktycznie kilka KM więcej - to maniak, sprawdzał na hamowni. Co prawda pali mu... nieco więcej. |
|
|
|
 |
borsak1
Forumowicz 2.2D MiVEC Intense+
Auto: Outlander II
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Kwi 2011 Posty: 542 Skąd: Sulejówek
|
Wysłany: 17-10-2013, 11:53
|
|
|
@qbota swoje diesla bardzo lubiłem ale odjechał w siną dal. jednak nie dam sobie wmówić że gaz nie przyczynia się do utraty osiągów silnika. Z mojej strony to co miałem w temacie powiedzieć powiedziałem. Podobnie jak skrzynia CVT "Polak mieć Polak lubić".
http://www.youtube.com/watch?v=--tZTkazDCU
żyć nie umierać jeśli jeździsz jak dziadek (nie napisze baba bo obrażę kobiety) to CVT jest dla Ciebie w sam raz, tylko nie wiem po co Ci gaz wtedy przecież przy takiej jeździe auto i tak spali mało do 90
[ Dodano: 17-10-2013, 11:57 ]
A tutaj coś na temat Twoje cudownej skrzyni CVT, zastanawia zwłaszcza ostatnie zdanie, zeby nie było masz też jej zalety, tania, mała nic poza tym
Skrzynie bezstopniowe, dzięki stosunkowo niewielkim wymiarom i niskiej masie, znajdują zastosowanie w samochodach kompaktowych i miejskich, które napędzane są mniejszymi silnikami. Zaleta tych przekładni jest bezobsługowość. Nie zaleca się w nich nawet wymiany oleju i wytrzymują podobne przebiegi jak silnik. Poza tym moment zmiany przełożeń jest praktycznie niezauważalny. Nie są też tak drogie, jak skrzynie hydrauliczne i nie mają dużego wpływu na cenę pojazdu. Natomiast największą wadą są spore opóźnienia w reakcji na naciśnięcie pedału gazu, czyli straty mocy. Wiąże się to też z podwyższonym zużyciem paliwa. Skrzynie bezstopniowe nie nadają się do współpracy z silnikami turbodoładowanymi.
Jak wspominałem dla dziadka |
_________________ szerokości wszystkim i sobie |
|
|
|
 |
mike24
Forumowicz
Auto: Outlander 2.4 MT Intense+ 2011
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Gru 2011 Posty: 44 Skąd: Opole
|
Wysłany: 17-10-2013, 12:46
|
|
|
@qbota... a mnie najbardziej interesuje jak sobie poradziłeś z kwestią instalacji gazowej w aucie na gwarancji... możesz przybliżyć nam ten aspekt? |
|
|
|
 |
|
|