 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[MSS DID] dziwne terkotanie po wizycie u mechanika |
Autor |
Wiadomość |
steff3
Forumowicz
Auto: MSS 1,9 DID F9Q1
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 05 Lis 2012 Posty: 47 Skąd: EZG/WK
|
Wysłany: 04-12-2013, 21:38 [MSS DID] dziwne terkotanie po wizycie u mechanika
|
|
|
Hej,
Jeżdżę sobie Miśkiem, odpukać bezawaryjnie, chciałem dziś wymienić lewą manszetę - gumową osłonę przegubu.
Pojechałem do mechanika, który odkręcił śrubę z półosi i zaczął naparzać młotkiem w półoś, żeby ją wybić z piasty. Półoś ani drgnęła, jest mocno zapieczona. Mechanik, jako że było tuż przed fajrantem stwierdził, że nie da rady tego dzisiaj zrobić zakręcił śrubę i umówiliśmy się na przyszły tydzień.
Wsiadam, wyjeżdżam i przy hamowaniu słyszę terkotanie, takie jakby był gdzieś luz, albo jak by coś przeskakiwało w lewym kole...
Wróciłem do mechanika, zdjął koło, sprawdził luzy, ale wszystko ok. Śruba na półosi jest dokręcona.
PYTANIE: Co mogło się stać? Możliwe, że od tego naparzania młotkiem w półoś uszkodziło się łożysko? Możliwe, że coś innego mogło się uszkodzić?
Najgorsze, że mechanior powiedział, że jeśli to łożysko poszło, to nie będzie partycypował w kosztach, bo przecież widziałem jak ciężko wybić półoś i takie ryzyko jest wliczone w koszta naprawy. Ma rację? |
_________________ Pozdrawiam
steff |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23635 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 05-12-2013, 08:41
|
|
|
Albo coś innego się odezwało, a drgania od uderzania młotkiem tylko przyspieszyły efekt, czy łożysko sie rozwaliło, hmmmmmmm........ teoretycznie nie powinno gdyż przegub był zapieczony w piaście, a piasta jest zaprasowana na łozysku, istnieje mozliwość, że łożysko ze względu na swój wiek i stopień zużycia przyśpieszyło swój rozkład przez uderzenia młotkiem.
Ryzyko zawsze jakieś istnieje, obecnie cięzko stwierdzić, czy to wina łożyska, czy tez tarczy/klocków hamulcowych, a może któregos wahacza. |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
steff3
Forumowicz
Auto: MSS 1,9 DID F9Q1
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 05 Lis 2012 Posty: 47 Skąd: EZG/WK
|
Wysłany: 05-12-2013, 10:01
|
|
|
Otóż przejechałem od rana ok. 20 km i wsłuchałem się dobrze.
Fakty:
- słychać terkotanie przy lekkim wciśnięciu hamulca, przy mocniejszym hamowaniu nie słychać,
- podczas jazdy słychać popiskiwanie jakby coś gdzieś obcierało, np. tarcza kotwiczna o tarczę hamulcową, ale to zostało już wczoraj wykluczone - musi coś innego obcierać o tarczę hamulcową
Auto już stoi u mechanika, ale jeśli macie jakieś sugestie co mogło się zadziać, to chętnie przeczytam.
W odniesieniu do przyczyny całego zamieszania, czyli zapieczenia się półosi w piaście i prognozy mechanika, że podczas rozbijania tego może uszkodzić się przegub, łożysko, a może i zwrotnica, podjąłem decyzję, żeby uzupełnić smar w manszecie, założyć dodatkową opaskę, uszczelnić uszkodzenie manszety przy półosi i jeździć dalej. |
_________________ Pozdrawiam
steff |
|
|
|
 |
drtymf
Mitsumaniak

Auto: MSS 1,9 DID Comfort BFL
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 36 razy Dołączył: 21 Wrz 2009 Posty: 819 Skąd: Ostrowiec Św.
|
Wysłany: 05-12-2013, 15:38
|
|
|
W sumie to zamiast walić młotkiem w półoś powinien ją wypchnąć ściągaczem - stały nacisk podczas wypychania czyni cuda tym bardziej że nawet zwykłym ściągaczem nacisk idzie na mocowanie piasty a nie na łożysko - u mnie wyszła leciutko ściągaczem.
A jeśli terkotanie znika po mocniejszym wciśnięciu hamulca to może klocek wypadł przy uderzeniach z prowadnic albo się sprężynki wysunęły - myślę, że najpierw tu bym poszukał.
A może jeśli nie było nic ruszane to tarcza się skosiła i przy dokręcaniu koła nie ułożyła równo nie rzuca Ci przypadkiem samochodem podczas wolnej jazdy? |
_________________ Nic tak nie cieszy jak seria z pepeszy.
 |
|
|
|
 |
darcun4
Forumowicz
Auto: MSS
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 9 razy Dołączył: 23 Sie 2013 Posty: 216 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 05-12-2013, 18:24
|
|
|
steff3 napisał/a: | Pojechałem do mechanika, który odkręcił śrubę z półosi i zaczął naparzać młotkiem w półoś, żeby ją wybić z piasty. Półoś ani drgnęła, jest mocno zapieczona |
Zapieczona na wieloklinie?
Skręcił koła? Rozpiął sworzeń wahacza od zwrotnicy? I jeszcze bez wielkiego walenia nie wyszła? |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23635 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 05-12-2013, 21:39
|
|
|
Udar jest lepszy niż stały nacisk, jezeli wieloklin jest mocno zapieczony w piaście to ściągacz może ją nawet pokrzywić, tak czy inaczej albo da się zdemontowac, albo trzeba szykowac komplet częsci do wymiany |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
steff3
Forumowicz
Auto: MSS 1,9 DID F9Q1
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 05 Lis 2012 Posty: 47 Skąd: EZG/WK
|
Wysłany: 05-12-2013, 21:46
|
|
|
drtymf napisał/a: | W sumie to zamiast walić młotkiem w półoś powinien ją wypchnąć ściągaczem - stały nacisk podczas wypychania czyni cuda tym bardziej że nawet zwykłym ściągaczem nacisk idzie na mocowanie piasty a nie na łożysko - u mnie wyszła leciutko ściągaczem. |
Zasugerowałem mu po przeczytaniu Twojego posta, ale twierdzi, że nie ma takiego ściągacza - jedyny jego zdaniem sposób to wyciśnięcie na prasie, ale to po wypięciu całej zwrotnicy i wyciągnięciu półosi ze skrzyni biegów
drtymf napisał/a: | A jeśli terkotanie znika po mocniejszym wciśnięciu hamulca to może klocek wypadł przy uderzeniach z prowadnic albo się sprężynki wysunęły - myślę, że najpierw tu bym poszukał. |
Przyczyna prawdopodobnie była prozaiczna - podczas naparzania w półoś trochę poluzowała się tarcza i odskoczyła od piasty. Dostał się tam jakiś paproch rdzy i po dokręceniu koła tarcza była lekko, tak jak piszesz - ścięta w wyniku czego terkotały klocki przy lekkim naciśnięciu hamulca. Dzisiaj mechanik ściągnął tarczę, usunął cały brud szczotką, zakręcił i terkotanie ustąpiło.
drtymf napisał/a: | A może jeśli nie było nic ruszane to tarcza się skosiła i przy dokręcaniu koła nie ułożyła równo nie rzuca Ci przypadkiem samochodem podczas wolnej jazdy? |
Samochodem podczas wolnej jazdy w korku delikatnie rzuca mi odkąd go kupiłem - nie mogę tego namierzyć.
- wyważałem koła - nowe opony letnie na alufelgach, zimowe na stalówkach,
- ustawiałem zbieżność i geometrię,
Delikatnie buja kierownicą - pisałem o tym chyba w moim drugim poście na forum - jakiś rok temu, ale zostawiłem to... chociaż cały czas mnie to gryzie i nie daje mi spokoju, żeby to namierzyć.
darcun4 napisał/a: |
Zapieczona na wieloklinie? |
tak twierdzi mechanik
darcun4 napisał/a: |
Skręcił koła? |
nie
darcun4 napisał/a: | Rozpiął sworzeń wahacza od zwrotnicy? |
nie
darcun4 napisał/a: | I jeszcze bez wielkiego walenia nie wyszła? |
zdjął koło, odkręcił nakrętkę półosi i zaczął naparzać młotkiem w półoś |
_________________ Pozdrawiam
steff |
|
|
|
 |
drtymf
Mitsumaniak

Auto: MSS 1,9 DID Comfort BFL
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 36 razy Dołączył: 21 Wrz 2009 Posty: 819 Skąd: Ostrowiec Św.
|
Wysłany: 06-12-2013, 10:11
|
|
|
robertdg napisał/a: | Udar jest lepszy niż stały nacisk, jezeli wieloklin jest mocno zapieczony w piaście to ściągacz może ją nawet pokrzywić, tak czy inaczej albo da się zdemontowac, albo trzeba szykowac komplet częsci do wymiany |
Owszem ale jeśli masz podparcie a nie w powietrzu - wtedy bardzo dużo energii idzie na poruszenie tego całego
Tak z mojego nie tak całkiem skromnego doświadczenia z różnymi układami mechanicznymi zazwyczaj najlepiej wychodzi ściąganie czegoś takiego na prasie albo ściągaczem a jak nie idzie to dodatkowo nacisk + młotek żeby był udar. Zazwyczaj walenie młotem nic nie daje a prasa czyni cuda. Podobnie jest z łożyskami - wybicie się zazwyczaj nie udaje a prasą czy ściągaczem idzie chociaż tutaj jeszcze dochodzi kwestia równomiernego nacisku.
Ale nie będę się kłócił w tym temacie i skłonny Ci jestem przyznać rację - półoś wyciągałem 2 razy więc doświadczenie na tym polu masz większe.
W każdym bądź razie nie powinien wydaje mi się prać młotem po odkręceniu tylko śruby a uważam że warsztat który nie ma na wyposażeniu normalnego ściągacza nie jest godny zaufania a i widać, że mu się nie chciało - wydaje mi się( i taki sposób zdejmowania półosi jest opisany w serwisówce), że powinno się zdjąć tarczę, spróbować ściągaczem,pomóc młotkiem i dopiero jak nie idzie wydawać sąd, że trzeba komplet wymienić albo łożysko niszczyć.
A i zapomniałem o jednej rzeczy - przy waleniu w półoś młotem jest chyba spora szansa na zaklepanie gwintu i konieczność jej wymiany.
BTW jak już jesteśmy w temacie półosi, łożysk itp. podepnę się pod temat.
robertdg, wiesz może czy DIDzie przegub zewnętrzny jest rozbieralny/wymienialny?
Serwisówka twierdzi, że nie da się go rozebrać, tu na forum konkretnej informacji nie znalazłem , fora Renault twierdzą że wymienialny tylko z półosią chcoiaż niby da się go rozebrać a sklepy oferują taki przegub.
Jak z tym w końcu jest? |
_________________ Nic tak nie cieszy jak seria z pepeszy.
 |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23635 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 06-12-2013, 19:10
|
|
|
Homokinetyczny jest rozbieralny, czasami a może częsciej bywają problemy z dobraniem odpowiedniego poprzez różna ilośc frezów.
Co do sposobu demontazu przegubu z piasty nie zrozum mnie źle, można spróbowac stuknąc raz, drugi, trzeci odpowiednim młotkiem i z rozsądkiem, jezeli widać, że jest problem to wtedy podjąc odpowiednie kroki To taka podstawowa zasada, nie szkodzić. |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
drtymf
Mitsumaniak

Auto: MSS 1,9 DID Comfort BFL
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 36 razy Dołączył: 21 Wrz 2009 Posty: 819 Skąd: Ostrowiec Św.
|
Wysłany: 07-12-2013, 08:03
|
|
|
robertdg napisał/a: | Homokinetyczny jest rozbieralny, czasami a może częsciej bywają problemy z dobraniem odpowiedniego poprzez różna ilośc frezów. | - hmm to chyba w takim wypadku muszę kupić i wtedy zobaczyć co i jak. Z tą różną ilością frezów to wiem - w sklepie mi powiedzieli już, że żeby na 100% dobrać to muszę przyjść ze zdjętym.
robertdg napisał/a: | Co do sposobu demontazu przegubu z piasty nie zrozum mnie źle, można spróbowac stuknąc raz, drugi, trzeci odpowiednim młotkiem i z rozsądkiem, jezeli widać, że jest problem to wtedy podjąc odpowiednie kroki To taka podstawowa zasada, nie szkodzić. |
Tu się w pełni zgadzam, szczególnie ze słowami " z rozsądkiem"- z tym, że po naczytaniu się forum i różnych innych stron oraz z doświadczenia to każdego nieznanego mechanika do którego jadę traktuję jak potencjalnego kowala z obsługa młotka na poziomie średnim i wolę patrzeć na ręce. Na pewno to niesprawiedliwie dla niektórych ale cóż , jeden partacz potrafi opinię wielu fachowcom zepsuć a potencjalnie ryzykuję życiem swoim i własnej rodziny. |
_________________ Nic tak nie cieszy jak seria z pepeszy.
 |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23635 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 07-12-2013, 08:24
|
|
|
Naprawde to różnie bywa, są takie prace które się z reguły wykonuje w 20 min, a trafi sie jedna taka, na która pół dnia braknie, kiedyś z sąsiadem (mechanik z wykształcenia) demontowalismy bęben hamulcowy z Forda Focusa. Bęben siedział od nowości przez 14 lat, ale zerwała się linka ręcznego wewnątrz bębena, sąsiad debatował pół dnia, nie mógł sobie poradzić z demontażem bębna, przypadkiem trafiło na mnie (spacerkiem przechodziłem obok) no i poprosił mnie o jakiś pomysł. Beben już zmeczony, trzyma go jak przyspawany, no i wydawać by sie mogło, że to szczęki, a tu łozysko tak zarosło na czopie, że nie do wyobrażenia. Wzielismy taki profi ściągacz do bębnów, dorobilismy specjalny pobijak z grubościennej rurki z nadzieją na to, że jak będziemy na przemian naprężać bęben, popuszczać i walić bezpośrednio w łożysko, to może odpuści, lipa.
Męczyliśmy się tak ze 4 godziny, próbowalismy róznych sposobów, cięcie bębna odpada bo już trzebaby wymieniać komplet, raz to koszta, dwa to kto wie jakby druga strona szła. Więc na zmiane ściągacz, molestowanie łożyska, psikadła, cuda na kiju, pomeczyliśmy się jeszcze z 1,5 godziny, odpuściliśmy na drugi dzień zaczeliśmy ponownie. Jak stało zamurowane tak stało, ale zaczeliśmy sie bawić od nowa aż puściło kosztem łozyska i wymiany czopa bo od naporu ściagacza zgniotło gwint i zowalizowało materiał na głebokośc ~1,5cm, żeby było zabawniej Gwint M18
A póżniej się ludzie dziwią, że drogo, jak auto widzi serwis raz na kilka lat.
Fakt faktem, nie psuje się to po co grzebać, błędne koło. |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
henrykMSS
Mitsumaniak
Auto: mitsubish space star 1,9 102KM
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 07 Lis 2013 Posty: 71 Skąd: białystok
|
Wysłany: 15-12-2013, 13:29
|
|
|
U mnie też coś grzechocze kiedy silnik osiąga 1700-1900 obrotów.Latem wymieniałem osłony przegubów ale u mnie mechanik używał ściągacza i poszło bez większych problemów.Ale później miałem taki przypadek że na drodze leżał jakiś odbój gumowy więc go wziąłem między koła ale go chyba zassało bo walnął w osłonę silnika od dołu.Musiałem ją zdjąć na drodze(nie nadaje się do użycia). Myślę że brak tej osłony jest przyczyną tych odgłosów,może nadkole wpada w wibrację bo nie jest spięte.Chyba że ktoś wymyśli i podpowie mi inną przyczynę |
|
|
|
 |
drtymf
Mitsumaniak

Auto: MSS 1,9 DID Comfort BFL
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 36 razy Dołączył: 21 Wrz 2009 Posty: 819 Skąd: Ostrowiec Św.
|
Wysłany: 16-12-2013, 09:01
|
|
|
Ale grzechocze w silniku czy przegub? Podczas jazdy na zapiętym biegu i puszczonym sprzęgle czy na postoju też? Trochę niejasno to opisałeś.
Jeśli chodzi o grzechotanie w silniku to może być masa przyczyn - od kończącego się napinacza paska wieloklinowego, sprzęgła alternatora( chociaż ono najbardziej hałasuje na wolnych obrotach potem cichnie), przez niewyregulowane zawory, wtryski, dwumas, poluzowaną osłonę którąś, poduszkę czy zawiesie silnika. Przyczyn może być masa - musisz mniej więcej spróbować ustalić z której okolicy dochodzi dźwięk i diagnozować co tam jest. |
_________________ Nic tak nie cieszy jak seria z pepeszy.
 |
|
|
|
 |
henrykMSS
Mitsumaniak
Auto: mitsubish space star 1,9 102KM
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 07 Lis 2013 Posty: 71 Skąd: białystok
|
Wysłany: 16-12-2013, 20:20
|
|
|
To jest takie grzechotanie jakby coś wpadało w rezonans.Najbardziej jest to słyszalne w momencie kiedy silnik ciągnie,przy spadających obrotach nie występuje to.A żeby trudniej było to zlokalizować nie występuje to zawsze,kilka razy już wybierałem się do mechanika żeby z nim się przejechać - wtedy cisza. |
|
|
|
 |
tomiś
Nowy Forumowicz

Auto: MSS 1.3 '04
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 12 Lut 2010 Posty: 21 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 16-01-2014, 23:31
|
|
|
heja
No właśnie jak jest w końcu z tym przegubem? ...Bo muszę go wymienić tylko nie wiem czy jest on rozbieralny z półosią czy nie?
Tak jak drtymf pisał - w serwisówce z 1998r. podają, że nierozbieralny komplet.
Nie chciałbym kupić przegubu za 2 stówy żeby potem okazało się, że na nic się przyda.
Proszę jaśniej bo dla mnie homokinetyczny to nic nie mówi.
No więc jest czy nie rozbieralny albo może trzeba to jakoś sprawdzić - tylko jak?
W moim przypadku chodzi o MSS 1.3 60 kW z 2004 roku.
Pozdrawiam. |
|
|
|
 |
|
|