Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[os12]

do dex7512

taką otrzymałem odpowiedz z Japan Motors:

Witam,

Sprawę przekazałem Panowie rzeczywiście mieli się przyłożyć to tematu stąd opóźnienia. Czemu nie wyszło? Nie wiem. W sprawę jest cały czas zaangażowany dyr. blacharni. Co ciekawe salon ma dobrą opinię w toczącej się dyskusji



Pozdrawiam!
Andrzej Gerlich

[dex7512]

Hi salon i serwis(np.Rozdzieńskiego) jest inną odrębnością zaś lakiernia i blacharnia to PGD mająca parę marek to temat tabu (jak dla mnie ) mistrz blacharni twierdzi ze on nie jest w stanie zrobić jak z fabryki a co w fabryce nie ludzie pracują niech zmieni zawód kolo
folie ochronne które odwrotnie przykleili , oderwali i poprawili mimo ze bródu na strone kleju nałapali i mi wmawiali ze one nowe są

[Orzel75]

Hejka, miałem prawie tak samo

[michalplowecki]

Wybaczcie, ale to mój pierwszy post, proszę więc o cierpliwość. Jestem nowym użytkownikiem outlandera 2.2 did aut. Szukam dobrego ASO i choć mieszkam pod Warszawą, to pokonuję rocznie ok. 60 tys. km, więc zawsze dojadę gdzie będzie trzeba
Czytałem dobre opinie o Białymstoku, co ogólnie polecacie. Przeczytałem forum o ASO, ale dużo wpisów jest już starych, zależy mi na aktualniejszych opiniach.

Wybaczcie, ale to mój pierwszy post, proszę więc o cierpliwość. Jestem nowym użytkownikiem outlandera 2.2 did aut. Szukam dobrego ASO i choć mieszkam pod Warszawą, to pokonuję rocznie ok. 60 tys. km, więc zawsze dojadę gdzie będzie trzeba
Czytałem dobre opinie o Białymstoku, co ogólnie polecacie. Przeczytałem forum o ASO, ale dużo wpisów jest już starych, zależy mi na aktualniejszych opiniach.

[Jackie]

michalplowecki, reprezentuję Białystok i oczywiście zapraszam do nas. U nas MM są traktowani szczególnie (tylko koniecznie trzeba się na Klub powołać bo to ma znacznie finansowe ). Poza tym jestem cholernie ciekaw opinii o automacie w Outlanderze - nie miałem okazji tym pojeździć i czekam na wrażenia.
Pozdrawiam

[po.miras]

Ok. Będę w tym tygodniu to się powołam i sprawdzę

[michalplowecki]

[Colt3]

Cześć wszystkim,

Zakupiłam w firmie Japan Motors (dealer Mitsubishi) pojazd Mitsubishi Colt. nadwozie 3-drzwiowe. Pojazd ten został wyposażony w fabryczną instalację LPG.


Poszukując najkorzystniejszej oferty przeprowadziłam szereg rozmów ze sprzedawcami na terenie woj. śląskiego. Każdy z nich informował mnie, że w przypadku tego modelu fabryczna instalacja gazowa LPG może być zamontowana jedynie w pojeździe o nadwoziu 5-drzwiowym, a to z uwagi na specjalne przystosowanie silnika w tym modelu. Również w trakcie negocjowania warunków sprzedaży informacje takie uzyskałam od pracowników Japan Motors.

Sprzedawca Japan Motors poinformował mnie, że „Colt w nadwoziu pięciodrzwiowym ma fabrycznie wzmacniany silnik, zapewniający bezawaryjne użytkowanie na paliwie gazowym . W przypadku zakupu przez Panią samochodu trzydrzwiowego również taki silnik będziemy musieli zamontować". W trakcie tej rozmowy obecny był mój brat.


Japan Motors było jedynym sprzedawcą oferującym mi fabrycznie nowy pojazd trzydrzwiowy z fabrycznie wzmacnianym silnikiem pozwalającym na synchronizację z instalacją gazową i zapewniam, że gdyby nie zapewnienia o wzmocnieniu silnika w wersji trzydrzwiowej, to w ogóle nie zdecydowałabym się na zakup tego modelu.


Pojazd odebrałam w sierpniu 2013 r. Do stycznia 2014 r. pokonałam bezawaryjnie dystans ok. 17.000 km. W styczniu silnik odmówił posłuszeństwa i auto po prostu nie odpaliło. W następnym tygodniu odbyłam kilka rozmów z pracownikami Japan motors - panem X oraz panem Y podczas których w odpowiedzi na moje pytanie o to, czy ta awaria ma związek ze wzmocnieniem silnika, usłyszałam, że „pani samochód nie miał wzmacnianego silnika. Gdyby miał, to by nie doszło do tego. Trzeba go teraz zmodyfikować”.


Obaj Panowie zgodnie przyznali, że silnik mimo ustaleń poczynionych przed zakupem nie był wzmocniony, co więcej, pan Y poinformował mnie, że "sprawdził sobie procedury i polityki Mitsubishi i już wie, że salon wcale nie ma obowiązku wzmacniania silników wersji trzydrzwiowych".
W tym gorszym świetle stawia to Japan Motors– takie bowiem informacje powinnam była uzyskać zanim doszło do zawarcia umowy sprzedaży. Tymczasem pracownik z dumą ogłasza klientowi, że po upływie pół roku "już wie".. Zaiste kompetentny to pracownik, godny zaufania..


Z informacji uzyskanych telefonicznie wiem, że konieczna jest wymiana głowicy i zaworów,

Termin wykonania wynosiłby około miesiąca, bowiem części należy sprowadzić z Holandii. Drugą propozycję ze strony Japan Motors, polegającą na „doraźnej naprawie silnika bez gwarancji, ile to wytrzyma” (uwaga pracownika - pana X uważam za bezczelną.

Za równie bezczelne uznaję podejście pracownika serwisu, wspomnianego pana X, który w odpowiedzi na moje zastrzeżenia co do utraty wartości samochodu przy odsprzedaży spowodowanego tak poważną awarią na tak wczesnym etapie użytkowania odpowiedział: „wie Pani, my nie musimy tego wpisywać do książki serwisowej, potencjalny klient nie musi o tym wiedzieć”.

Zakupiony pojazd miał mi służyć wiele lat, a tania eksploatacja (cena gazu odpowiadająca połowie ceny benzyny) miała równoważyć koszty zaciągniętego za pośrednictwem Japan Motors kredytu na zakup pojazdu.

Jak już podkreśliłam na wstępie, w trakcie wyboru samochodu inni sprzedawcy Mitsubishi (m.in. ASO Rybnik) proponowali mi jedynie wersję pięciodrzwiową z instalacją gazową ze względu na dostosowany silnik. W przeciwieństwie do Japan Motors nie wspominali o możliwości zakupu pojazdu trzydrzwiowego z odpowiednio wzmocnionym silnikiem.

Na tym forum Mitsubishi Colt oraz na forum Coltmania, jak również w artykułach motoryzacyjnych Auto Świat i Motor jest temat dotyczący niemożliwości montażu instalacji gazowej w nadwoziu 3 drzwiowym bez wzmacniania silnika. Przed kupnem zapoznawałam się z nimi.

Pomimo tego sprzedawca Japan Motors próbuje mi wmówić, że nie uzgadnialiśmy wzmocnienia silnika, a takie wzmocnienie nie ma wpływu na żywotność silnika. Innymi słowy dla sprzedawcy wypalenie zaworów i uszkodzenie głowicy w półrocznym samochodzie jest normalne. To kpina i robienie z ludzi idiotów.

Gdybym znała prawdziwy stan pojazdu (wiedziała, że nie wzmocniono dla mnie silnika w wersji trzydrzwiowej), nie kupiłabym tego auta od Japan Motors – miałam tańsze oferty na Colta 3-drzwiowego. Poza tym z pewnością nie kupiłabym tego samochodu w ogóle, skoro już w pierwszym salonie w Rybniku dowiedziałam się, że konieczne jest posiadanie wzmocnionego silnika dla prawidłowego działania instalacji LPG.


W chwili obecnej Japan Motors nie chce udzielić mi odpowiedzi na piśmie na najprostsze w świecie pytanie - czy silnik miał być wzmocniony już w dniu sprzedaży.

Japan Motors kontaktuje się ze mną jedynie telefonicznie. Podczas tych rozmów mówią to co im odpowiada w danej chwili. Najpierw twierdzili, że silnik miał być wzmocniony, ale gdy napomknęłam o skierowaniu sprawy na drogę prawną telefonicznie poinformowano mnie, że takiego wzmocnienia wcale nie musiało być.


Trzy dni temu wysłałam email do Japan Motors aby zajęli jednoznaczne stanowisko właśnie na piśmie, a pytanie brzmiało: "Czy uzgodniliśmy, że zakupiony przeze mnie pojazd miał mieć wzmocniony silnik?". Do dnia dzisiejszego nie uzyskałam żadnej odpowiedzi.
Tylko telefonicznie (a jakże !) pracownik poinformował mnie, że odpowiedzi udzieli mi Mitsubishi Motors Polska.
Widocznie dla Japan Motors lepiej poczekać i zastanowić się, jakaż to odpowiedź będzie dla nich korzystniejsza. Przecież pomimo wielu rozmów telefonicznych nie odpowiemy klientowi od razu, bo jeszcze źle odpowiemy i co wtedy? Lepiej zadzwonić do klienta (licząc, ze nie nagrywa rozmów) i grać na czas, a sprawę skierować do importera - niech się jego prawnicy martwią..

Na marginesie napiszę tylko, że nie wiem na jakiej podstawie importer ma udzielać mi informacji w sytuacji, gdy nie brał udziału w zawieraniu umowy i nie wie jakie były ustalenia stron.




NIE POLECAM JAPAN MOTORS. OSTATNI RAZ ZAKUPIŁAM POJAZD FIRMY MITSUBISHI.

Brat ma Hondę, nie narzeka. Następny będzie Jazz albo Suzuki Swift (pluję sobie w brodę, że go od razu nie kupiłam), ale z pewnością nie od Japan Motors.

[Dj Lexus]

Współczuje i życzę pozytywnego dla ciebie zakończenia sprawy. A Japan Motors na pewno odpowie tu na forum (zresztą mają też pozytywne opinie).

Colta w styczniu kupiło 11 osób, Lancer jeszcze gorszy wynik.

[Colt3]

Jedyne co mi zaoferowano to naprawę na gwarancji. Tylko problem polega na tym, że moim zdaniem na gwarancji naprawia się to, co było sprawne i odpowiednie, ale się zepsuło. Tymczasem zaoferowaną naprawę gwarancyjną rozumiem jako "wie pani, sprzedaliśmy pani trochę inne auto. Ale teraz, po pół roku wymienimy kilka części i będzie pani miała taki samochód o jakim pani myślała płacąc nam niemałe pieniądze kilka miesięcy temu".

Rozmawiałam z panem z dużego warsztatu zakładającego instalacje LPG. Wyśmiał zakładanie instalacji do 3drzwiowego Colta bez wzmocnionego silnika przy moim sposobie użytkowania samochodu (codziennie 80 km z prędkościami autostradowymi). Zresztą przed zakupem myślałam nad założeniem LPG we własnym zakresie (dużo taniej), ale jak przekonywał mnie sprzedawca Japan Motors "u nich pani nie dostanie wzmocnionego silnika, a samą instalację".

Mam dziwne wrażenie, że ktoś tutaj liczył, że kobieta kupiła małe auto do miasta i jeżeli coś się stanie, to już po gwarancji i rękojmi za wady. Niestety ktoś tutaj się przeliczył.

[JCH]

Trochę dziwna sprawa, bo trochę trudno udowodnić w tej chwili co było ustalane w momencie sprzedaży (jeżeli ustalenia były tylko ustne)

[krzychu]

Colt3 - znaczy pomijając wszelkie dziwne rzeczy. Ale to oni chcą Ci zamontować tą wzmocnioną głowicę bez dopłat czy nie? Jeśli tak to doprowadzą samochód do stanu zgodnego z umową. Do tego wyszarpać zniżkę na 2 kolejne przeglądy za przestoje samochodu... Tak to widzę...

A czy informacja (o silniku przystosowanym do LPG) był zawarta w umowie, zamówieniu, korespondencji itd?

[mkm]

Colt3, Ty mówiłaś mądrości o "wzmacnianiu silnika", a oni Ci przytakiwali
Jakie wzmacnianie silnika? W nowym fabrycznym aucie wymiana góry silnika?
Czy w Twoim przypadku to Japan Motors miałby dokonywać tych "wzmocnień"?

Życzę Ci oczywiście pozytywnego załatwienia sprawy, ale na przyszłość proponuję nie naciskać na montaż czegoś czego producent nie przewiduje (zwłaszcza przez firmy zewnętrzne)

[Colt3]

Doprowadzenie do stanu zgodnego z umową? Czy jeżeli zakupisz Mitsubishi z klimatyzacją, a w salonie przy odbiorze okaże się, że mają dla Ciebie auto bez klimatyzacji, to wziąłbyś go gdy tylko obiecają Ci, że za pół roku klimatyzację zamontują? Powoływanie się na niezgodność towaru z umową nie może działać tylko i wyłącznie na korzyść sprzedawcy - wtedy każdy z nas dostawałby niepełnowartościowy towar, a sprzedawca by liczył, że nie zauważy braków.

Mądrości o wzmocnionym silniku w tym samochodzie nie pochodzą ode mnie. Usłyszałam o nich już u pierwszego odwiedzonego dealera. Po awarii zaczęłam natomiast posługiwać się motoryzacyjnym językiem (głowica, zawory) i wiem na czym to wzmocnienie polega. To Japan Motors zaproponowało mi wzmocnienie silnika, bo na szczęście nie był to pierwszy dealer którego odwiedziłam, więc wiedziałam o takiej konieczności.

Wyszarpać zniżkę na dwa kolejne przeglądy? Chcę przedłużenia gwarancji na silnik, na przeglądy już tam raczej nie pojadę.

[mkm]

Jeżeli wiem, że dany model nie miał oryginalnie klimatyzacji to zmieniam model, lub markę.
Nie zgadzam się na "dozbrajanie" auta przez salon.

Napisze coś o czym warto pamiętać, a o czym wszystcy zapominają lub wypieraja ze świadomości .

Wszystkie dodatki (alarmy, LPG, przyciemnianie szyb, audio, orurowania, powłoki zabezpieczające, kredyty, ubezpieczenia itp.) u większości (jak nie wszystkich) dilerów wszystkich marek - nie tylko Mitsubishi, są wykonywane przez podwykonawców.
Właściciel dilerni podpisuje umowę z właścicielem warsztatu i wio.
Podwykonawca wystawia fakturę na salon, salon dorzuca swoje "trzy grosze" i wystawia fakturkę nam.

Osoba, z którą tak miło nam się dyskutuje przed kupnem z reguły jest po filologii romańskiej lub zrobiła licencjat z agroturystyki i nie ma bladego pojęcia o czym mówi. Cała jej wiedza to krótkie szkolenie i materiały promocyjne (są oczywiście wyjątki).
Jej zadanie to podpisać umowę.
Może obiecać gruszki na wierzbie i napleść dla naszego zadowolenia największe bzdury, bo dalsze nasze losy (i naszego auta) ma najdelikatniej pisząc w głębokim poważaniu...