Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Automat rozrusznika ?
Autor Wiadomość
tadzikew 
Forumowicz

Auto: Carisma 1.8 16v 116 KM 97r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Sty 2012
Posty: 51
Skąd: Ozo
Wysłany: 28-02-2014, 10:49   Automat rozrusznika ?

Witam.

Poczytałem trochę tematów o rozruchu, ale mój przypadek wydaje się nieco inny, jeśli nie poproszę linka ;)

Jakieś 2 lata temu po przejechaniu około 4 km, chciałem odpalić ponownie po kilkuminutowym postoju, a rozrusznik nie kreci.
Pomyślałem, że coś aku, bo kupiłem Cari z wysłużoną baterią. Wiec podłączyłem się pod inne auto, ale niestety brak reakcji rozrusznika. Odpaliłem z popychu, bez problemu.

Od razu podjechałem do mechanika, rozebrał i stwierdził, że rozrusznik jest w dobrym stanie. Złożył go do kupy i palił bez problemu 2 lata.
W tym miesiącu zaczęły się problemy, średnio raz w tyg. nie kręci. Po przekręceniu kluczyka do końca wszystkie kontrolki lekko przygasają na chwile, a pod maską słychać jakieś "elektroniczne" dźwięki (1s.).
Ok, stało się to po raz kolejny pojechałem do mechanika, na kanale tez nie kręcił, poruszaliśmy wtyczkami przy rozruszniku, zero poprawy, po około min. zakręcił.

Dodam, że używam kluczyka dorabianego, ale od dzisiaj wożę oryginalny, żeby wykluczyć problemy z immo. Bo z tego co wyczytałem tez takie są :)
Bateria jest roczna więc wykluczam.

Ja bym obstawiał automat (ekektromagnes) rozrusznika.
Co o tym myślicie ?
 
 
remi 
Forumowicz

Auto: Lancer VIII 1,8 Pb
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 34 razy
Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 807
Skąd: wałbrzych
Wysłany: 28-02-2014, 11:06   

Ja miałem raz podobny problem, działo się dokładnie tak jak opisałeś. Po rozebraniu rozrusznika wszystko ok. Mechanik powiedział, że zawiesiły się szczotki i robiły zwarcie. Załatw sobie jeszcze na wszelki wypadek jakiegoś pręta, tak, żeby wchodził przez kolektor i żebyś mógł w razie czego postukać w rozrusznik. Jak znowu nie będzie chciała odpalić to wtedy go kilka razy stuknąć od góry. Jeśli to mu pomoże to zawsze będziesz miał nowe wiadomości dla mechanika i dla nas.
 
 
tadzikew 
Forumowicz

Auto: Carisma 1.8 16v 116 KM 97r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Sty 2012
Posty: 51
Skąd: Ozo
Wysłany: 28-02-2014, 11:15   

remi, rozumiem, że jesteś po wymianie szczotek i wszystko gra ? :)

Się ostatnio zastanawiałem czym go walnąć, dobry pomysł z tym prętem ;)

Nic tylko czekać...
 
 
remi 
Forumowicz

Auto: Lancer VIII 1,8 Pb
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 34 razy
Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 807
Skąd: wałbrzych
Wysłany: 28-02-2014, 11:43   

nie wymieniałem szczotek, bo były w stanie idealnym. Po rozebraniu i ponownym złożeniu działa do dzisiaj. (puk puk w niemalowane)
 
 
tadzikew 
Forumowicz

Auto: Carisma 1.8 16v 116 KM 97r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Sty 2012
Posty: 51
Skąd: Ozo
Wysłany: 28-02-2014, 13:17   

Hmmm, no ok :) Rozumiem.
 
 
daniel0011 
Mitsumaniak

Auto: Carisma 1.8 GLX + LPG 97r.
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 06 Lut 2013
Posty: 48
Skąd: Nowa Sól
Wysłany: 28-02-2014, 14:32   

tadzikew mam, a właściwie miałem taki sam problem. Z jakieś 2 miesiące temu dorobiłem kluczyk i akurat tak się zdarzyło, że w ciagu miesiaca 3 razy nie kręcił. Moje obawy wskazywały na kluczyk, raz męczyłem się 2/3 mniuty ale odpalił, za 2 razem w miescie 15 minut się męczyłem żeby odpalić. Za 3 razem totalnie nic, próbowałem orginalnym kluczykiem i też nic, musiałem jechać 2 autem, bo carisma niezałapała.
Na 2 dzień wjechałem na kanał, zobaczyłem jaki jest dostęp do rozrusznika( nie jest zły, ale nie dobry) mając mało czasu zostawiłem to i tylko stukłem rureczką - odpalił, zgasiłem - nie odpala, stukłem i znowu odpalił i tak 5 razy i na 2 dzien ze 3 razy i potem już palił normalnie.
Od tamtego czasu raz mi nie odpalił w ciągu miesiąca, ale rurke woże w razie czego. Miałem wymieniąc szczotki, ale patrząc na wasze komentarze chyba sobie daruję, jak to nie pomaga. Raz na jakiś czas się stuknie i wszystko gra :D
 
 
 
tadzikew 
Forumowicz

Auto: Carisma 1.8 16v 116 KM 97r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Sty 2012
Posty: 51
Skąd: Ozo
Wysłany: 28-02-2014, 17:46   

daniel0011, to w takim razie nie będzie to automat, a wieszające się szczoty tak samo jak remiego.

Przyznam, że troszkę mi nie leży stykanie rurką w rozrusznik, nie chce traktować cari jak poloneza, z całym szacunkiem do "polskiej motoryzacji" oczywiście. :)
Skuszę się raczej na jakiś używany rozrusznik, ale chyba do 1.8, 116KM nie podejdzie żaden Made in Japan. Z tego co patrzyłem na allegro to same Valeo do tego silnika.

Puki co jakiś pręcik trzeba będzie wozić ;)

Dzięki.
 
 
eve1988 
Forumowicz

Auto: carisma 1.6 benzyna+lpg
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 38 razy
Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 580
Skąd: Łochów
Wysłany: 28-02-2014, 18:50   

A ja powiem tak, w każdym aucie dotychczas miałem problemy z rozrusznikiem i różnie cudowałem nad nimi fatum jakieś. Po pierwsze sprawdzić stan połączen "+" aku do automatu bo może być zaśniadziały styk gdzieś po drugie sprawdzić mocowanie masy do karoseri bo rozrusznik dużo prądu potrzebuje, po trzecie szczotki i tulejki rozrusznika. może tez przepalić sie uzwojenie wirnika tak jak w mojej cari. Jeśli jest tak jak w waszym przypadku stawiam na szczotki i kiepski przepływ prądu. gdy uszkodzony jest automat i nie kręci to nie słychać charakterystycznego "cyk" po przekręceniu kluczyka na rozruch.
jak szukałem rozrusznika to składałem z dwóch jeden bo ciężko było znaleźc dobry na szrotach a nowy koło 300zl
_________________

 
 
plecho1 
Mitsumaniak

Auto: Laguna 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 583 razy
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 10313
Skąd: Świdnik
Wysłany: 28-02-2014, 20:04   

Niedawno wymieniałem u siebie szczotki i tulejki, za wszystko zapłaciłem coś około 30zł w sklepie z częściami do rozruszników. Twój problem, podobnie jak u mnie, wygląda na szczotki, godzinka roboty i rozrusznik jak nowy.
Ps. Przy problemach z immobiliserem rozrusznik będzie normalnie kręcił tylko auto nie odpali i powinien pojawić się błąd immobilisera.
 
 
tadzikew 
Forumowicz

Auto: Carisma 1.8 16v 116 KM 97r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Sty 2012
Posty: 51
Skąd: Ozo
Wysłany: 28-02-2014, 20:21   

eve1988, martwi mnie właśnie to przepalone uzwojenie, wcześniej natknąłem się na artykuł w którym było napisane, że objawem przepalonego uzwojenia jest także przygasanie kontrolek przy przekręceniu kluczyka w skrajne położenie (rozruch).

Ale plecho1 dał nadzieje na zmniejszenie kosztów, więc zacznę od tego.

Dzięki za info.
 
 
eve1988 
Forumowicz

Auto: carisma 1.6 benzyna+lpg
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 38 razy
Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 580
Skąd: Łochów
Wysłany: 28-02-2014, 20:54   

tadzikew, jak mi padł wirnik to było tylko "cyk" i koniec, nie przygasały mi kontrolki. kontrolki przygasały mi w escorcie gdy tulejki poszły bo efekt był taki jak by się rozrusznik zatarł. tak jak plecho i ja napisałem raczej bedą to szczotki. mozna samemu naprawić tyle że z kanału duuuużo łatwiej.
Do tego sprawdź obwód aku rozrusznik.
_________________

 
 
plecho1 
Mitsumaniak

Auto: Laguna 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 583 razy
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 10313
Skąd: Świdnik
Wysłany: 28-02-2014, 21:25   

U mnie padły szczotki a tulejki wymieniłem profilaktycznie coby za pewien czas znowu nie wyciągać rozrusznika. Przy padniętym wirniku rozrusznik nie będzie miał pełnej mocy przez co może kręcić wolniej niż normalnie. Jeśli kręci normalnie lub czasem w ogóle i wtedy kontrolki przygasają tylko delikatnie to najprawdopodobniej szczotki chociaż czasem wypalony elektrowłacznik (automat) też może dawać takie objawy.
Jeśli w Twojej Carismie rozrusznik jest podobny do takiego co siedzi w moim aucie to radzę nie zaczepiać małej tulejki wirnika od strony przekładni jeśli jest w dobrym stanie bo może być problem z jej wprasowaniem. Musowo ją wcisnąć po między trzema małymi trybami przekładni które tworzą po między sobą mniejszy otwór niż zewnętrzna średnica tulejki. Konstruktor trochę paskudnie to zaprojektował w zasadzie uniemożliwiając wymianę tej tulejki bez roznitowania osiek przekładni. Ja tej tulejki nie wymieniałem bo prawie nie miała luzu.
 
 
tadzikew 
Forumowicz

Auto: Carisma 1.8 16v 116 KM 97r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Sty 2012
Posty: 51
Skąd: Ozo
Wysłany: 28-02-2014, 22:46   

Niestety nie mam dostępu do kanału, więc musi się tym zająć mechanik.

Pozostaje czekać na ponowny "bezruch" (pukanie prętem ;) )

Wracając do tematu zawieszających się szczotek, nie za bardzo rozumiem jak to fizycznie może wyglądać, bo przecież szczotki są dociskane przez sprężyny.

Ps. Oczywiście dzięki za wszystkie rady.

Pozdrawiam.
 
 
EleKtrOmaX 
Nowy Forumowicz

Auto: Carisma 97" 1.6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 23
Skąd: Stargard
Wysłany: 01-03-2014, 23:31   

Miałem identyczny problem z rozrusznikiem. Jak nie chciał kręcić to pomagało jedynie puknięcie w obudowę małym młoteczkiem. Kalkulując wszystkie koszty wyszło na tym, że kupiłem nowy rozrusznik za 195 zł i sam go sobie wymieniłem.

tadzikew napisał/a:
Niestety nie mam dostępu do kanału, więc musi się tym zająć mechanik.

Z kanału to raczej nie. Ogólnie jest on zamontowany w trudno dostępnym miejscu z tyłu silnika. Według mnie, jedyną opcją jest wymiana "od góry". Spróbuj sam to zrobić, bo za kwotę jaką będziesz musiał zapłacić mechanikowi, to masz już nowy rozrusznik.

tadzikew napisał/a:

Wracając do tematu zawieszających się szczotek, nie za bardzo rozumiem jak to fizycznie może wyglądać, bo przecież szczotki są dociskane przez sprężyny.

Być może szczotki są już na etapie końca ich żywota, albo blokują się w brudnym szczotko-trzymaczu.
 
 
 
tadzikew 
Forumowicz

Auto: Carisma 1.8 16v 116 KM 97r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Sty 2012
Posty: 51
Skąd: Ozo
Wysłany: 03-03-2014, 15:52   

Witam ponownie.

Dzisiaj oczywiście odpaliłem rano bez żadnego problemu.
Następnie zatrzymałem się na chwilkę na poboczu celem dobycia dłuższej rozmowy tel. i nie chcący puściłem sprzęgło na biegu, oczywiście zgasła.
Niestety, ponowne przekręcenie kluczyka nic nie dało, nie kręci. Przypadek ? :)

Zastosowałem metodę na "pukanie" w rozrusznik, kilka razy. Bez zmian.

Cari na kanale, czekam na diagnozę.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.