Sprężyny |
Autor |
Wiadomość |
kubabrzesko
Forumowicz
Auto: outlander III 3.0 GT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 161 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: 30-04-2014, 22:48
|
|
|
Pewnie ze nie dobija .Na oryginałach na większych nierównościach auto bujalo jak statkiem w czasie sztormu.Teraz jakby pewniej się prowadzil i bardziej stabilnie w zakrętach.Komfort nawet nie spadl drastycznie.Praktycznie nieodczuwalnie.Zmierzylem srednice oryginalnych i tych utwardzanych sprężyn i rozni je tylko 1mm grubości.kurcze , 1 mm i tyle przyjemnoosci....... |
|
|
|
 |
Aleksander1965
Forumowicz
Auto: mitsubishi outlander 2,2 156km
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy Dołączył: 17 Mar 2012 Posty: 480 Skąd: Strzelce Opolskie
|
Wysłany: 01-05-2014, 13:08
|
|
|
kubabrzesko napisał/a: | Ja wlasnie zalozylem te http://allegro.pl/sprezyn...4182014753.html .Jest ze 2 cm wyżej i trochę twardziej. JESTEM ZADOWOLONY .Po co czekac na jakies dostawy do polowy sierpnia skoro taniej i szbciej jest na wyciagniecie reki. |
Wszystko ok tylko sekret tkwi w twardości i poddawaniu sie sprężyn przy jeździe z załadunkiem będziemy mogli cokolwiek więcej powiedzieć po paru miesiącach eksploatacji |
_________________
 |
|
|
|
 |
qbota
Forumowicz

Auto: OII 2.4 CVT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 29 Sty 2012 Posty: 140 Skąd: Czerniejewo
|
Wysłany: 04-05-2014, 10:09
|
|
|
Kupiłem w mad-vetrieb sprężyny dodatkowe (tj. wkładane w oryginalne). Problemy z pokonywaniem spowalniaczy zniknęły, żadnego dobijania nawet przy naładowanym bagażniku. Mniejszy stres przy zjeżdżaniu z wysokiego krawężnika. Załadowane auto stoi prosto, rozładowane mooooże minimalnie wyżej.
W normalnej jeździe brak różnicy. Przy szykanach, czy generalnie ostrych zwrotach mniej buja, ale to jest ledwo wyczuwalne. Załadowane auto jest generalnie sztywniejsze, nie pływa tak. |
|
|
|
 |
mitsu00
Mitsumaniak
Auto: VOLVO XC70 AWD '13
Kraj/Country: Sweden
Pomógł: 34 razy Dołączył: 10 Lut 2009 Posty: 4355 Skąd: Sztokholm, Szwecja
|
Wysłany: 04-05-2014, 12:19
|
|
|
qbota napisał/a: | Kupiłem w mad-vetrieb sprężyny dodatkowe (tj. wkładane w oryginalne). Problemy z pokonywaniem spowalniaczy zniknęły, żadnego dobijania nawet przy naładowanym bagażniku. Mniejszy stres przy zjeżdżaniu z wysokiego krawężnika. Załadowane auto stoi prosto, rozładowane mooooże minimalnie wyżej.
W normalnej jeździe brak różnicy. Przy szykanach, czy generalnie ostrych zwrotach mniej buja, ale to jest ledwo wyczuwalne. Załadowane auto jest generalnie sztywniejsze, nie pływa tak. |
A nie mowilem ze bedzie dobrze? Niech ci autko sluzy bezproblemowo..... |
_________________ Pozdrawiam
Dominik |
|
|
|
 |
kubabrzesko
Forumowicz
Auto: outlander III 3.0 GT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 161 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: 14-09-2014, 22:05
|
|
|
Wracając do tematu wymiany sprężyn .Sam wymieniłem na twardsze wiec auto jest trochę wyższe.Czy nie czujecie przypadkiem ze w czasie hamowania auto mocniej bierze na przod i bardziej nurkuje?Oczywiście wiem ze przod hamuje mocniej niż tyl ,ale z tego co mi wiadomo korektor sily hamowania przy obciążeniu ( a co za tym idzie - obniżeniu ) auta daje wieksza sile hamowania na tylną os niż przy niedociazonym aucie.To samo kieruje się w drugą strone tylko ze na odwrot.Czym samochod wyżej tym korektor zmniejsza sile hamowania.
Wyjasnijcie czy outlander II ma Korektor sily hamowania mechaniczny czy może elektroniczny ??? Cze nie odczuliście po zmianie sprężyn ze wasze samochody jakby ciut słabiej hamowaly czy tylko ja jestem taki czuly?? |
|
|
|
 |
krzychu
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 Int, Mazda CX-3
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 141 razy Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 12607 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 15-09-2014, 08:27
|
|
|
kubabrzesko - moim zdaniem w Outlanderze nie będzie korektora siły hamowania tylko EBD, który ma G-sensor. Nie ma innych czujników. A samo EBD tylko w pewnych okolicznościach (prawie awaryjnego i awaryjnego hamowania załadowanych samochodem) zadziała jak klasyczny korektor siły hamowania. Przy normalnym hamowaniu EBD nie koryguje siły hamownia (czy auto jest załadowane czy nie). Za to potrafi kontrolować rozkład siły hamowania między prawą i lewą stroną.
A skoro masz twardsze sprężyny z tyłu to nie powinno dziwić, że tył auta bardziej się podnosi przy hamowaniu...
Poza tym moim zdaniem nurkowanie samochodu występuje wtedy kiedy tył hamuje mocniej... Bardzo dobrze to widać po wymianie tylko tylnych tarcz, auto od razu przysiada (nurkuje). A jak przód hamuje mocniej (np. po wymianie przednich tarcz/klocków) nie ma tego efektu. |
Ostatnio zmieniony przez krzychu 15-09-2014, 08:36, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
kubabrzesko
Forumowicz
Auto: outlander III 3.0 GT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 161 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: 15-09-2014, 08:36
|
|
|
Dzieki za odpowiedz.Chcialem jeszcze dodac ze w trakcie mocnego hamowania jeśli wspomogę się hamulcem recznym ,auto jakby lepiej hamuje i mniej nurkuje.Ale jeśli nie ma kolektora tylko elektronika to jak można byłoby trochę wzmocnić tylny hamulec?Nie chodzi oczywiście o jazde rajdową ,ani wysciogową.Nie chce tez żeby auto było bardziej nadsterowne .Chcialby żeby tyl bardziej reagowal na wcisniecie hamulca.Przy zwykłym korektorze jest możliwość regulacji.Jak to jest w przypadku mitsubishi? |
|
|
|
 |
krzychu
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 Int, Mazda CX-3
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 141 razy Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 12607 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 15-09-2014, 08:40
|
|
|
Moim zdaniem jedyne wyjście to wymiana tarcz/klocków na takie w których powierzchnia tłoczka jest większa (można doliczyć się po średnicy zestawów naprawczych). Masz pewnie samochód z USA więc pierwsze bym sprawdził czy nie masz czasem mniejszych tarcz z tyłu niż w Europejskiej wersji (302mm?).
A z tym mocnym hamowaniem to sprawdź awaryjne hamowanie (sama reakcja ABS-u nie oznacza maksymalnej skuteczności hamownia, trzeba cisnąć hamulec do końca). Wtedy nie sądzę aby ręczny cokolwiek pomagał (oczywiście nie rób tego w ruchu miejskim). |
|
|
|
 |
rezon
Mitsumaniak
Auto: był OutlanderII 2.0DID
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 63 razy Dołączył: 11 Lip 2008 Posty: 4689 Skąd: RZ
|
Wysłany: 15-09-2014, 08:41
|
|
|
kubabrzesko napisał/a: | Czy nie czujecie przypadkiem ze w czasie hamowania auto mocniej bierze na przod i bardziej nurkuje? | sprawdź sobie hamulce z tyłu czy Ci się nie zacinają |
_________________ był Outlander 2 2.0Did był Superb 1,8TSI 4x4 jest V60 CC  |
|
|
|
 |
kubabrzesko
Forumowicz
Auto: outlander III 3.0 GT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 161 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: 15-09-2014, 08:51
|
|
|
Co to znaczy ze hamulce się zacinają?? Jedyne co mogę stwierdzić to delikatne i to czasem popiskiwanie z tyl ( jakby klocek nie odbil do końca ) w czasie wolnej jazdy.Ale raz to wystepuje a raz nie. |
|
|
|
 |
krzychu
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 Int, Mazda CX-3
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 141 razy Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 12607 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 15-09-2014, 08:54
|
|
|
Wewnętrzny klocek często zapieka się w blaszkach prowadzących. Producent zaleca co przegląd hamulców z przodu i tyłu co powinno się sprawdzać do wyciągnięcia klocków, wyczyszczenia prowadnic i nasmarowanie np. ATE Plastilube. |
|
|
|
 |
rezon
Mitsumaniak
Auto: był OutlanderII 2.0DID
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 63 razy Dołączył: 11 Lip 2008 Posty: 4689 Skąd: RZ
|
Wysłany: 15-09-2014, 09:08
|
|
|
kubabrzesko napisał/a: | Co to znaczy ze hamulce się zacinają? | to znaczy, że mogą Ci nie hamować całą powierzchnią, albo jedną stroną albo nawet wcale. Receptę na to napisał krzychu, Niestety albo przypilnujesz ASO żeby Ci to robiło zgodnie z listą czynności na przeglądzie albo A. Słodowy czyli zrób to sam . Widać to na tarczy - czasami np. tylko od wewnątrz (np. u mnie) albo po obydwu stronach (u znajomego). Nie dopilnowałem i ASO wymieniało mi komplety klocków/tarcz przód co 20kkm na 4 kolejnych przeglądach. Na pewno było to bardziej opłacalne niż wyjąć klocki, wyczyścić prowadnice i nasmarować np. ATE Plastilube pół godziny roboty z czego 20 minut to operowanie podnośnikiem |
_________________ był Outlander 2 2.0Did był Superb 1,8TSI 4x4 jest V60 CC  |
|
|
|
 |
kubabrzesko
Forumowicz
Auto: outlander III 3.0 GT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 161 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: 15-09-2014, 10:36
|
|
|
Przed chwila przyjrzałem się tylnym tarczą i zauwazylem ze chyba klocek jest za maly ( takie kupiłem na alledrogo do outlandera jakies 2 miesiące temu i sam zakladalem czyszcząc prowadnice i blaszki ) i na gorze tarczy ( około 1 cm ) i dolem ( ok 3mm) jest rdza
czyli za mala powierzchnia hamowania.
W takim razie już wiem co jest przyczyną słabszego hamowania , tylko dlaczego elektronika nie dociska mocniej korektorem klockow żeby lepiej auto hamowalo i mniej nurkowalo ??
- jakie klocki kupic żeby były odpowiedniej wielkości , tylko nie wyganiajcie mnie od razu do
ASO ?? |
|
|
|
 |
krzychu
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 Int, Mazda CX-3
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 141 razy Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 12607 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 15-09-2014, 10:46
|
|
|
Może nie są za małe tylko niedotarte? Nie porównałeś przed montażem ze starymi? |
|
|
|
 |
kubabrzesko
Forumowicz
Auto: outlander III 3.0 GT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 161 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: 15-09-2014, 10:59
|
|
|
Taka ze mnie pier ..oła , ze nie porownalem starych klockow.Nie jestem mechanikiem , wiec pewnie dlatego braklo mi tej wiedzy .Klocki sa już na bank dotarte , widać ze rant od góry tarczy jest za duzy.
Czy tak teraz producenci oszczędzają na produkcji ??? pamiętam ze jak wymieniałem tarcze z przodu ( to już robil mi mechanik ) to porownal tarcze oryginal i brembo nawiercane o okazało się ze sa ciut mniejsze i cieńsze od oryginalu.
To sklania już trochę do myslenia ze jednak lepiej chyba kupic w ASO.
Może ktoś cos poleci z szanownego grona , może być oryginal byle wysyłkowo bo do serwisu mam około 70 km ?? |
|
|
|
 |
|