Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[vibo]

Witam. Postanowiłem poradzić się osób siedzących mocniej w temacie ASX w kwestii zakupu nowego autka. Postaram się w miarę wyczerpująco opisać o co dokładnie mi chodzi by nie popełniać zbrodni przeciwko brzytwie Ockhama.
Jako że moje poprzednie auto ma już swoje lata postanowiłem sprawić sobie a jednocześnie swojej firmie nowe. Wybór padł na Mitsubishi. Z racji posiadania kosmicznie opodatkowanej działalności, pomimo odłożonej gotówki, zdecydowałem się na leasing. Wybór zawęża się więc do modeli od 2010 roku wzwyż oraz do kupna z załączoną fakturą.
Kilka detali o mnie. Rocznie pokonuję około 50kkm jednak po drogach, którym daleko do ideału. Nie jest to więc autostradowa przejażdżka a normalna jazda po często dziurawych, acz asfaltowych trasach. W głównej mierze jeżdżę sam (90%) jednak będąc szczęśliwym ojcem i mężem posiadam stado w ilości żona (niebrzydka), syn (1,5 roku) i kolejny potomek in progress (premiera na wiosnę przyszłego roku). Dotychczas użytkowałem passata 1.8T z LPG co przy średnim spalaniu rzędu 10l. kosztowało symbolicznie. Jestem mocno zainteresowany powtórzeniem zabiegu z gazem, jednak przy średnim spalaniu diesla na poziomie 6-7 litrów wydaje się podlegać mocnemu przemyśleniu (choć różnica pomiędzy 25 a 40 zł na 100 km nadal wydaje się być znaczna). Lubię dynamiczną jazdę i mój styl jazdy nie wpływa zazwyczaj na istotne zawyżenie lub zaniżenie spalania względem normy. Jazda miejska owszem-czasem, jednak mieszkając poza miastem już od jakiegoś czasu zredukowana do poziomu niewartego uwzględnienia.
Waham się pomiędzy kupnej wspomnianego w tytule ASX 1.6 benzyna(lub inny wariant silnikowy) a Lancer 18.i 145kM. Was proszę o opinie i pomoc w wyborze i podjęciu decyzji jeśli takowa porada jest możliwa.

W linkach poglądowe auta
ASX
Lancer

[jurekschroda]

ASX - podstawowa wersja Inform, tylko z felgami od Invite.
Cena 42 700 zł za 2011 rocznik to absurd - nowego masz obecnie za 59 990 zł.

Lancer - ło matko...
Ktoś chciał mieć Ralliarta, ale nie miał kasy więc kupił wersję Intense, oblepił go nalepkami, przesunął rejestrację, pomalował felgi, zaciski hamulców. Jeszcze wpakował filtr stożkowy Silnik to 1.8 Mivec 143 KM, a nie żaden 1.8i 145KM . Najgorszy jednak ten wydech...
Ponadto - przeróbki świadczą o temperamencie kierowcy, i to niezbyt dobrze.

Tyle z mojego punktu widzenia. Lancera na pewno bym odpuścił.

[rezon]

[Bojakk]

Na Twoim miejscu zastanowiłbym się raczej nad nieco większym samochodem, który jest lepiej wyciszony niż ASX.
Większy - bo dla rodziny 2+2 ASX jest jednak mały - patrz bagażnik
Lepiej wyciszony, bo przy takich przebiegach hałas jest uciążliwy

Jeśli wcześniej jeździłeś Passatem, i był OK na drog którymi się poruszasz, to ja bym się zastanowił np. nad Octavią w wersji SCOUT, ew. Superb z pakietem na bezdroża, albo czymś takim - miejsca w środku dużo (zarówno w bagażniku jak i na tylnej kanapie), wyciszenie lepsze, właściwości jezdne także.

Wybierz się do salonu, zajrzyj do bagażnika i na tylną kanapę, przejedź się i sam najlepiej ocenisz czy Ci to wystarczy - może spróbuj włożyć wózek do bagażnika.

Pozdrawiam i powodzenia,
K.

[vibo]

Wczoraj miałem okazję obejrzeć to ASX. Niestety macie rację, że nie jest to samochód dla mnie. Bagażnik i sama przestrzeń jest mniejsza niż w pasku a zmiana wizualna to trochę za mało. Martwi mnie też jakoś i styl wykończeń wnętrza. Poprawny i do bólu nijaki. Wiem, że to podstawowa wersja, ale jednak spodziewałem się czegoś więcej.
Lancera pomijam z oczywistych powodów.
Pozostaje teraz pytanie jaki samochód za około 40tyś. wybrać. Dzięki za propozycje.

[jurekschroda]

A o Outlanderze II myślałeś ?

p.s. temat chyba do przeniesienia...