Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[rathbone]

Witajcie!

Po czterech latach użytkowania swojego Misia, bywały dni trudne i te jeszcze trudniejsze bo od kupna się sypie ale ja nie o tym...

W nocy z piątku na sobotę jakiś rodowity dres postanowił przetrzepać mi samochód.
Pomijając co nieistotne, zostawił radio z panelem, słuchawkę BT i papierki po snickersach. Zabrał za to 7 letni śpiwór i org. ładowarkę samsunga za to uchwyt mu się nie przydał. Poza tym otworzył wlew paliwa i maskę. Przetrzepał wszystko... nawet apteczkę w bagażniku. Grzebał również pod deską bo widać jak mu tylko nogi wystawały.

Okazuje się że zamki są tylko dla ozdoby. W tym momencie można patyczkiem do lodów otworzyć. Alarmu niestety nie używam od jakiegoś czasu bo obydwa piloty szlag trafił. Ale kto wie czy to by wystarczyło.

A do Was kieruję się z problemem prostoty otwarcia zamka.
Pewnie znany wam sposób/defekt i tutaj pytanie, skoro czeka mnie wymiana klamki, czy da się jakoś to lepiej zabezpieczyć aby nie wystarczył śrubokręt i pociągnięcie do góry żeby otworzyć rygiel?

Pozdrawiam.

[apg2312]

Do każdego auta da się włamać, i tutaj żadne zabezpieczenia nie pomogą. To tylko kwestia tego, czy to jakiś szczyl, czy doświadczony złodziej.
Niby zabezpieczyć się da, ale zawsze jest coś za coś.
Możesz np. w ogóle założyć klamki bez kluczyka (takie jak przy tylnych drzwiach), a auto otwierać tylko z pilota centralnego zamka. Tyle, że w razie awarii układu sterującego czy akumulatora też do auta nie wejdziesz, chyba że jakoś przez bagażnik - taki patent raz widziałem na zaprzyjaźnionym warsztacie.
Ewentualnie w ogóle zlikwidować klamki, a założyć siłowniki - też otwieranie tylko za pomocą pilota, ze wszystkimi tego wadami - też gdzieś widziałem fotki stuningowanej w ten sposób Carismy, nie pamiętam, czy nawet nie tutaj na Forum.
Ale zasadniczo to tylko półśrodki, bo jak nie wejdą przez drzwi, to wybiją szybę. Tutaj faktycznie przydałby się sprawny autoalarm - oczywiście, bez żadnych zewnętrznych identyfikujących go oznaczeń.
Dodatkowo polecam ubezpieczenie od kradzieży, parkowanie na strzeżonym parkingu (jeśli masz gdzieś w najbliższej okolicy), bo rozumiem, że nie masz swojej posesji z garażem.

[rathbone]

No akurat to wydarzyło się w centrum Warszawy na osiedlowym parkingu a auto było idealnie widziane z kamery więc całe zajście mam nagrane.
Miły Pan z ochrony albo popijał liptona albo spał. Jeszcze zniosę że ma przed sobą trzy monitora i ok 80 kamer 400x400 px i mógł nie zobaczyć.
Teraz mnie tylko przeraża że tak łatwo wejść do środka. Alarm na razie włączony aby wył i wył bo pilota nie mam.
No i pytanie czy nie postanowi wrócić. Z jakiegoś powodu grzebał pod kierownicą. Czy da się podłączając komputer ominąć immo?

[i9i]

[apg2312]

[rathbone]

Wszedł w 5 sekund. Myślałem że go zostawiłem otwartego ale jak sam go otworzyłem w ten sposób to zamarłem. Koszt klamki to z 50 zł ale co z tego jak wystarczy śrubokręt. Widać było że wie jak się dostać.

[rasiak1980]

nie będziemy na forum o tym rozmawiać bo to tylko ułatwi innym frajerom włamanie się do naszych samochodów ale są sposoby na to żeby otworzyć nie dotykając i nie niszcząc zamków w mniej niż 10 sec

[i9i]

[rasiak1980]

i to jest własnie absurd złodzieja / dziada ubijesz a za człowieka pójdziesz siedzieć jedyne co pozostało to oddzielny autoalarm z nadajnikiem i odbiornikiem i jak tylko zawyje nam breloczek wyskoczyć i tak d...sko przekopać żeby dwa tygodnie obolałymi jajcami po glebie szorował a w razie rozprawy tak jak za komuny zwalić na "sprawców nieznanych"