Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[komarsnk]

Wiem - dużo czasu minęło od zakupu... Bez zbędnych żali
Mojego drugiego Galanta kupiłem od Radka w lipcu 2013 - jego temat znajdziecie TUTAJ
A ja mój temat o Czarnuchu zacznę trochę od tyłu, czyli od najbardziej aktualnych zdjęć


Zdjęcia robione na szybko pod Kaufem Jakoś trzeba zacząć
Dziś jeszcze opiszę co było robione od zakupu

[mjsystem]

Nie mogę już patrzeć na te spojlery.... dlaczego ja nie mam jeszcze
Gratulacje, pięknie się prezentuje

[komarsnk]

Sławek - podziękował
Skoro już jesteśmy przy tym temacie to wyrwę go z kolejności
Od Radka kupiłem auto ze spojlerem takim jak w jego temacie... Jednak nie był w moim typie

Kupiłem całą klapę z oryginalnym spojlerem od danino88 na Zlocie w Krakowie Chociaż nie było mnie tam aktywnie to pojawiłem się w celu sfinalizowania transakcji A że przyjechałem...Transitem to chowałem się po kątach Klapę pomalowana ("malarz" płakał jak malował) żeby była mniej więcej w kolor. I tak każdy element na tym aucie miał inny odcień ale to już inna historia...

[mjsystem]

[komarsnk]

[Fragu]

Pisz pisz

[komarsnk]

No to tak: objechaliśmy z Małżonką pół świata za Galantem spełniającym kryteria. Po kombiaczu stwierdziliśmy, że czas na sedana. Miał być Avance po II lifcie oczywiście 2.5V6, ideałem byłby kolor czarny lecz tu nie było musu. Wytypowaliśmy dwa miejsca, niestety niezbyt fartownie ułożone względem dojazdu - była to Zduńska Wola i Chełm W tej pierwszej był srebrny avance sprowadzony z DE bez opłat i bez LPG... W Chełmie był (oczywiście) zarejestrowany w PL i miał LPG. To była jego decydująca przewaga ponieważ auto potrzebowaliśmy do jazdy jak najszybciej (kto wie dlaczego ten wie...). Jako, że byliśmy na etapie przeprowadzki z KRK do Sanoka to nie mogliśmy sobie pozwolić jeszcze na zabawę w rejestrację samochodu do opłat :/ Pomimo, że srebrny był na prawdę fajny podjechaliśmy pod Chełm...
Galant jak Galant Ruda (wtedy) w jednym nadkolu bo podobno drugie było już robione (czerwona lampka ale OK). Generalnie dość ładny ale niedociągnięć wizualnych drochę było (latający grill, przyrudziała maska, rysy tu i tam). Ale mnie bardzie interesowało jak on jeździ Po odpaleniu zonk - wyjąca pompa wspomagania... Olać - działa to działa (nota bene działa tak do dziś ). Jeden popychacz cyka, wtryski LPG klepią... Jazda próbna: "Gal idzie jak dzika świnia do koryta" Automat nawet ładnie zmienia biegi, hamulce są proste Opony z tyłu wyząbkowane - huczą. Podobno problem już rozwiązany ale opony zostały bo tak... Jak się okazało tym rozwiązaniem była zmiana amorków i sprężyn na nowe - nie wiem czy to pomogło bo w niedalekiej przyszłości wziąłem się za tylne zawieszenie ale o tym później Decyzja - bierzemy... Nic lepszego w tej chwili nie ma na rynku a auto potrzebujemy na już... CDN...

[komarsnk]

Aaaa no i dodać trzeba, że wnętrze było w takiej opcji jak sobie wymarzyłem - czarna skóra z kierą nardi Środek nawet niezniszczony oprócz tunelu środkowego wyczochranego przez radio CB ale to szczegół

Stan licznika w dniu zakupu - 173kkm...

Naprawy opiszę mniej więcej chronologicznie ale tyle się wtedy działo w naszym życiu, że coś mogę pomieszać

Zaraz po zakupie zrobiłem pakiet minimum - zmiana oleju w silniku na Liqui Moly SYNTHOIL HIGH TECH 5W-40 z płukanką tejże firmy. Popychacz przestał cykać , zmiana oleju w skrzyni na Castrol Transmax-Z - wymiana dynamiczna na podwórku i w sumie z grubych rzeczy tyle... Rozrząd podobno miał jeszcze trochę do polatania więc na chwilę to odłożyłem bo dutków już było brak :/

[komarsnk]

Trochę mnie wkurzało, że jak wsadzę do tyłu dwójkę pasażerów to tył siadał tak, że się koła chowały w nadkolach :/ I wtedy jeszcze bardziej coś obcierało w tylnych kołach co tym bardziej mnie irytowało...
Jako, że miałem z rozbitka kompletne zawieszenie tylne z poliuretanami to postanowiłem je wsadzić...
Siedziałem w norze dwa dni urobiłem się jak potępiony ale zrobiłem Wymieniłem wszystkie wahacze na te z poli i wsadziłem sprężyny KYB z kombika z amorkami KYB te na trudne warunki drogowe. Cały zestaw nie oberwał przy wypadku a miał niecałe dwa tygodnie żal było nie wsadzić Oczywiście nie obeszło się bez cięcia śrub mimośrodowych to był najgorszy etap prac bo auto MUSIAŁEM zrobić na czas a do dyspozycji miałem tylko "bosza" z dużą tarczą ehh :/ niestety z jednek strony lekko naciąłem sanki przez przypadek ale to już pospawane Lekko się fasolki rozjechały ale podciągając koło udało się ustawić zbieżność Nie muszę dodawać, że tył podniósł się kolosalnie Ale przynajmniej symetrycznie do sterczącego przodu Wtedy też zmieniałem koła na zimowe więc to musiał być jakiś październik...

[komarsnk]

W międzyczasie zmieniłem płyn we wspomaganiu na... yyy... Jakiś Valvoline.. w czerwonym opakowaniu teraz nie pamiętam (maxlife?) whatever... nie pomogło na wycie kupiłem nawet łożysko koyo do pompy ale kumpel utwierdził mnie w obawie, że to jednak nie łożysko (nie wymieniłem go ostatecznie).
Zrobiłem też rozrząd kompletny z napinaczem. Zabijcie mnie ale nie pamiętam jaki był pasek - ale chyba SUN już nie był dostępny więc poszedł CONTI :/ reszta na oryginałach razem z napinaczem i pompą wody GMB (bodajże)...

Aaa no i... Zmieniając zawiechę z tyłu okazało się, że jedno łożysko ma luz :/ :/ Nie zastanawiając się wywaliłem to na złom i wsadziłem całą piastę z rozbitka (druga była krzywa tak, że było widać bicie gołym okiem - nie wiem dlaczego skoro tył nie ucierpiał ) piasta ta jeździ w ciszy do dzisiaj

[Hugo]

komarsnk, możesz nagrać to wycie pompy wspomagania? Słychać tylko na najniższych obrotach (ok. 600 obr./min.) i wystarczy musnąć gaz żeby przestało? Czy wyje tylko jak kręcisz kierownicą?

[komarsnk]

Zmieniłem też lampy na zwykłe bo od Radka kupiłem z soczewkami własnej roboty... Grill wymagał pilnej wymiany bo rozpadał się w rękach :/ (Radek dokładał cały pakiet Avance) ale dutków było brak na wymianę :/

Zauważałem też coraz częściej mocny smród po mocnym pałowaniu po zmianie biegu w okolicy czerwonego pola :/ byłem przerażony, że skrzynia się kończy ale generalnie jeździła ładnie - nic z tym nie robiłem bo i co...
Na wiosnę zmieniłem filtr pyłkowy na nowy Denso i ogarnąłem kilka pierdół elektryczno-wizualnych w środku, wyczyściłem i zakonserwowałem tapicerkę preparatami Colorulock SOFT ale różnicy nie widziałem

Na wiosnę też walczyłem z wypadającymi zapłonami :/ Coraz częstsze błędy CE misfire na losowych garach... Na pierwszy strzał poszły świece i kable. Świece miałem z Denso IK22 z rozbitka - dużo nie miały nalatane więc wsadziłem. Kable nowe NGK - poprawy brak... Szarpnąłem się też i zrobiłem regenerację aparatu zapłonowego u jakuzy razem z cewką, modułem, kopułką i palcem - lekka poprawa ale błędy czasem dalej sypie :/ Wtedy zrobiłem coś, co powinienem był zrobić już dawno... Odwiedziłem gazownika... Wtryski do wymiany, reduktor już kuleje ale najlepsze jest to, że na wysokich obrotach LPG ECU...resetuje się ECU to KME Sirocco (jak się okazało był to tak na prawdę Diego). Decyzja - długookresowa perspektywa zmiany wszystkiego od elektrozaworu do wtrysków... Miał być STAG-4 i inne wtryski ale zdecydowaliśmy, że na chwilę podratujemy sytuację wtryskami z rozbitka (stare Magic Jety). Przestało walić CE ale miałem "prikaz" żeby go nie pałować bo będzie bogato... pozytywnie się to odbiło na moich nawykach i na ekonomii Ostatecznie pod maskę trafił Stag-4 plus (z roozbitka), Hana Gold i mapsensor PS02. Gość się urobił, żeby przerobić instalkę ale zrobił Miałem pojeździć chwilę do uklepania wtrysków a w międzyczasie kupiłem zestaw naprawczy do reduktora (Gurtner Black) i go założyłem... Bo tysiącu km wróciłem do gościa na ostateczną regulację na trasie... Kilka kursów w górach słonnych i ustawił instalkę idealnie żadnych spadków ciśnienia, żadnych zapętleń Ale generalnie mówi, że AFR pod czerwonym polem nieciekawy :/ (nie wiem jaki bo się nie znam na tym do końca - generalnie, że podlewa sobie trochę. Na Pb tak samo...). I dalej ten ostry smrodek przy pałowaniu :/ Sam się dziwił co jest grane ale w sumie doszliśmy do wniosku, że to raczej nie skrzynia tylko niestety któryś kat się kończy :/ I dojdź tu teraz który Niestety na razie nie będę tego zgłębiał - jeździ to jeździ... W sumie nie wiem co gorsze... Kat czy skrzynia...

[komarsnk]

[komarsnk]

W międzyczasie wsadziłem sobie kupiony wcześniej od Tomka zbiornik płynu spryskiwaczy na ten z pompką do lamp i czujnikiem poziomu Wiązka była gotowa to żal nie wsadzić Miałem też resztę gratów - przekaźnik, węże i dysze z Land Rovera brakowały tylko manetki z przyciskiem... Miałem niby od Tomka angielską ale nie poradziłem sobie z przełożeniem :/
Ostatecznie kupiłem już przerobioną manetkę od Forumowicza piotrkor1 - dzięki!

I dłuższy czas Galant jeździł bezobsługowo Zaczęło się sprawdzać powiedzenie, że "jak dbasz tak masz" Dlatego teraz przed zimą Galant musiał trafić do sanatorium
Trzeba było zrobić nadkola tylne bo już rudzielec wyłaził konkretnie, dach bo zaczął rdzewieć pod naklejką "ochronną" pod antenę CB naklejoną jeszcze przez poprzednika, rant maski to poprawy bo już był nieciekawy, kilka jeszcze drobnostek, gość miał mi wsadzić w zderzak dysze spryskiwaczy i siłowniki maski No i na koniec oczywiście konserwacja
Po zdjęciu progów, zderzaków i umyciu wyszły niezłe kwiatki...

Nadkola to było oczywiste... Ale próg to mnie zaskoczył
No nic - trzeba było robić...
Generalnie malowane były oba nadkola tylne, maska i dach. Reszta się różni bo gość się pytał czy ma brać lakier oryginalny z kodu czy ma dobierać do drzwi bo jest inny (drzwi były malowane u Radka). Zdecydowałem, że ma być oryginał bo pewnie drzwi, zderzaki i błotniki przednie i tak będę malował na wiosnę... Co ciekawe jeden błotnik przedni i klamki drzwi są w oryginalnym kolorze... porażka... Ale nie widać w dzień bo tak błysk razi w oczy, że się nie dopatrzy Tylko pod latarką widać...
Efekt jest taki jak na początku tematu Rant maski lekko widać, że krzywy ale ważne, że zdrowy reszta cycuś

[komarsnk]

Tylko sobie nie mogę poradzić z ustawieniem spryskiwaczy lamp :/ Niby nie ma filozofii ale sikają jak chcą jakoś muszę ogarnąć temat...
Co ciekawe podczas ustawiania miałem zgaszony silnik, włączone lampy no i psikałem co chwila... jak wsiadłem to jeszcze kumplowi chciałem pokazać jak przy szyberdachu jest pomalowane i tu zonk... szyber się ledwo otwierał... Ja do odpalania a tu ledwo przekręcił Przy okazji nauczyłem się jak się kalibruje szyberdach jak mu odetnie zasilanie jak jest odsunięty Dobrze, że kabli nie trzeba było brać pod uwagę bo to byłby wstyd