 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[1.8 GDI] Pimp my Pinin, czyli odbudowa auta |
Autor |
Wiadomość |
Philosohero
Nowy Forumowicz
Auto: Pajero Pinin
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Lis 2013 Posty: 10 Skąd: Kluszkowce
|
Wysłany: 31-01-2015, 21:21 [1.8 GDI] Pimp my Pinin, czyli odbudowa auta
|
|
|
Witam
Mój tato posiada Pinin'a 3D 1.8GDI z 2000 roku i za jakiś czas samochód będzie częściej używany niż dotychczas i o zgrozo - na asfalcie Po długich rozkminach i przede wszystkim kalkulacji, doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu kupować innego samochodu i lepiej doprowadzić auto do dobrego stanu. Postanowiłem stworzyć temat w którym przedstawię kolejne zmiany oraz aby ostrzec niektórych. Główne założenie jest takie, że wszystko co jestem w stanie samemu zrobić to robię i dokumentuje dla potomnych, resztę oddaje do zrobienia w serwisie. Pozwolę sobie wypunktować kwestie w poniższy sposób...
#Blacharka nadwozia i historia podwozia
Jesień 2013 - samochód dzielny w terenie poszukiwany za dobre dla kupującego pieniądze. Znaleźliśmy w okolicy Misiaka, wyposażenie lepsze niż się spodziewaliśmy, wrażenia z jazdy testowej po asfalcie, jak i w terenie bardzo pozytywne, dobra i sprawdzona historia, nic tylko kupować. No i tak się stało. Po okresie jakichś 6 miesięcy rdza zaczęła wyłazić z progów i nadkoli, a po pewnym intensywnym wypadzie w las kielich amortyzatora stwierdził, że jedność z nadwoziem go ogranicza i najzwyczajniej w świecie odpadł.
Auto trafiło do serwisu zajmującym się tylko i wyłącznie blacharką podwozia samochodów offroad, po krótkich oględzinach okazało się, że jest jak sito, a kielich to tylko drobna usterka. Tato postanowił zostawić fachowcom by ogarnęli to. Skończyło się na tym, ze przednie kielichy zostały wspawane na nowo, praktycznie cała podłoga została wymieniona a rama połatana i dodatkowo wzmocniona, a całość odpowiednio zabezpieczona warstwą antykorozyjną. Słono to tatę kosztowało i tak naprawdę, jeśli ktoś w dniu zakupu popatrzyłby pod auto to szybciutko zwinąłby się i szukał szczęścia gdzie indziej. Samochód nadawał się tylko na złom i do teraz zastanawiam się, jakim cudem poprzedni właściciel podbił mu przegląd.
Morał - zawsze, ale to zawsze sprawdź samochód na stacji diagnostycznej, bo co z tego że osprzęt w dobrym stanie, jak nie ma się on czego trzymać.
W tym momencie podwozie jest w nienagannym stanie, lecz góra już nie bardzo. Tacie nie starczyło kasy na ogarnięcie progów i nadkoli, więc szlifierka kątowa poszła w ruch, duża ilość szpachli i spray. Wygląda to po prostu źle. Przez jakiś czas zahamowało to rozprzestrzenianie się rudej lecz tej zimy ponownie wyskoczyły bąble i pojawiły się zacieki.
Tym razem chcemy to ogarnąć w prawidłowy sposób, oddać samochód do zrobienia przez kogoś kto to potrafi. No i efekt końcowy będzie zależał ile będziemy mogli wydać na to kasy. Na bank trzeba będzie pomalować auto równo z szarymi pasami po obu stronach i troszkę nad nimi, ale czuje że wyjdzie to najdrożej.
Zgaduje, że najtaniej wyszłoby pomalować auto równo z przetłoczeniami blachy na linii nadwozia. Robił coś ktoś takiego kiedyś? Ile mniej/więcej taka operacja by kosztowała?
Druga opcja na która wpadł mój tata to plastidip - gumowa powłoka. Jak dla mnie to odpada, bo auto jest użytkowane przede wszystkim w terenie i od razu pojawiły by się odpryski i głębokie rysy. Ma/miał ktoś taka powłokę na swoim samochodzie? Ile jest w stanie znieść taka farba i czy ew. ubytki można potem uzupełnić tym samym kolorem?
Trzecia opcja to pomalowanie całego samochodu farbą poliuretanową. Gadałem z paroma osobami w serwisie gdzie robili mi podwozie, że bardzo często się to stosuje na autach offroad bo jest wytrzymała, chroni przed korozją i zdecydowanie łatwiej się tym maluje niż lakierem samochodowym. Znalazłem na necie pewien poradnik LINK i efekt końcowy jak najbardziej mi się podoba i od biedy samemu udałoby się to w domu zrobić.
Która według was opcja będzie najskuteczniejsza, a która najtańsza?
Jeśli malowałbym cały samochód, to wyglądałby tak - LINK tylko bez tej naklejki.
#Mechanika
Samochód pod względem mechanicznym jest w pełni sprawny. Napędy pracują bez zarzutu i sprawują się doskonale w terenie, chociaż w niektórych przypadkach przydałyby się blokady mostów Przy ostatniej wymianie olejów w skrzyniach zmienione zostały simmeringi, krzyżak wału i poduszki skrzyni.
Silnik pracuję dobrze, nie brakuje mu mocy, chodzi jak najbardziej prawidłowo, jedynym mankamentem jest praca na wolnych obrotach. Silnik czy rozgrzany, czy zimny, faluje w granicach 650 - 700 obrotów, niekiedy go bardziej szarpnie. Zakładam, że do sprawdzenia przepływomierz, przepustnica, sondy lamby i czujnik położenia wału. Problem powstał chyba w momencie gdzie został wymieniony wydech tj. zamiast katalizatora strumienica, środkowy tłumik i końcowy. W momencie gdy silnik jest na wolnych obrotach, gdy najwięcej spadają i szarpie to mruga lampka ciśnienia oleju. Kiedyś zajechałem do mechanika by sprawdzić ciśnienie oleju, lecz powiedział mi, że nie ma adaptera do manometru do tego silnika i nie jest w stanie tego zrobić, ale zakładał, że to wina uszkodzonego czujnika i nic poza tym.
Samochód ma przejechane w tym momencie jakieś 255tyś km, więc trochę sporo. Chwile przed moim zakupem była w nim wymieniana pompa wysokiego ciśnienia na nową, sprzęgło, tylne sprężyny, pojedyncze elementy gumowe zawieszenia oraz opony. Olej zmieniałem w kwietniu tamtego roku razem z wszystkimi filtrami, więc pasowałoby niedługo ponowić operacje. Oddałem go do mechanika, który twierdził, że się na tym zna i zalał samochód jakimś olejem mineralnym, co uzasadniał tym że auto ma już sporo przejechane i inny nie jest zalecany.
Ile prawdy w tym? Z tego co czytałem to w GDI powinien być dedykowany syntetyk. Jaki olej powinienem zalać przy takim przebiegu? Trzeba coś zrobić poza płukaniem przechodząc z mineralnego na syntetyczny? Tym razem zrobię to sam. Dodam, że przez jakieś 5tyś km został dolany tylko litr oleju, nie zauważyłem żeby go ubywało, samochód nie kopci.
Nie wiem kiedy i czy w ogóle był robiony rozrząd. Jak to sprawdzić? Jakie są oznaki zużycia? Ile kosztuje wymiana w tym silniku?
Kolejna kwestia to świece - też nie wiem kiedy były zmieniane, nie sprawdzałem w jakim stanie są. Jakie świece powinny być stosowane w tym silniku?
Tarcze hamulcowe do wymiany, nie wiele ich zostało, poza tym przy hamowaniu szarpie kierownicą. Klocki wymieniłem kiedyś bo nic z nich nie zostało. Tarcze z allegro po 120-150zł za komplet na oś są wystarczające? Czy mogę na nie założyć klocki, które założyłem we wakacje tamtego roku?
Do wymiany także sprężyny z przodu, bo przód jest niższy od tyłu, a planuje założyć jakieś większe opony.
#Wnętrze i osprzęt
Klimatyzacja nie działa, przycisk się świeci, słychać jak się sprężarka załącza i obroty silnika trochę spadają. Jak na razie nie jest mi potrzebna, pomyśle na wakacje.
Jako że tato używał samochodu głównie do jazdy po gorczańskich lasach, a podstawowym wyposażeniem wnętrza była łopata, siekiera i piła łańcuchowa, środek jest strasznie zniszczony i brudny. Fotele, dywany i podsufitka pójdą do prania, konieczne jest także naprawienie pasów bezpieczeństwa bo nie są już chętne do zwijania się i tych zatrzasków obok foteli bo zacinają się.
Kolejnym problemem są kontrolki napędów, spaliła mi się jedna z żarówek przed świętami. Jak się do nich dostać? Jakie żarówki tam wchodzą?
Plastiki planuję odświeżyć za pomocą opalarki, robiłem to kiedyś w innym aucie i efekt był zadowalający. Srebrne elementy konsoli i boczków drzwi chce obkleić folią karbonową.
Problem jest także z radiem. Auto posiada zestaw z kolorową nawigacją i zmieniarką. Samo radio posiada zimne luty na potencjometrze głośności, przewód antenowy jest chyba uszkodzony bo poza szumem nic nie słychać i coś jest pochrzanione z instalacją od zmieniarki, płyt w ogóle nie czyta i w środku walają się jakieś kable. Planuje w miejsce ekranu navi zamontować 7dmio calowy tablet i zrobić z niego komputer prawie-pokładowy Tablet zostałby zamontowany na stałe, od zapalniczki podciągnąłbym zasilanie do ładowarki samochodowej, a wyjście słuchawkowe podpięte do radia z Aux. Radio, odtwarzacz MP3, zegar, nawigacja, kompas, terenowy metromierz i inklinometr w jednym. Niestety w moim miśku elm327 nie działa, więc muszę zrezygnować z takiej aplikacji jak Torque.
W przyszłości chciałbym założyć jakieś lepsze opony, bagażnik dachowy, szperacze, może lift zawieszenia, zamontować jakoś wyciągarkę, ale to po tym jak uda mi się ogarnąć to co wypisałem.
Byłbym naprawdę wdzięczny jakby ktoś pomógł mi odpowiadając na pogrubione pytania i jeśli ktoś ma jakiś pomysł lub sugestię to będę bardzo wdzięczny
Pozdrawiam! |
|
|
|
 |
dareqq
Forumowicz
Auto: mitsu pajero pinin 1.8 mpi+lpg
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Paź 2014 Posty: 287 Skąd: wrocław
|
Wysłany: 31-01-2015, 22:41
|
|
|
Respect za podjecie walki. Lubie mojego i tez bede go dopieszczal i konserwowal |
|
|
|
 |
19
Forumowicz
Auto: Pajero Pinin 2.0 GDi
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 09 Lis 2014 Posty: 52 Skąd: Turek
|
Wysłany: 31-01-2015, 23:31
|
|
|
To auto jest jak narkotyk i tego się obawiam najbardziej. Nigdy nie poświęciłbym innemu autu tyle czasu i pieniędzy... a pieniędzy poszło sporo... mam nadzieje, że ze "wzajemnością"... |
|
|
|
 |
dareqq
Forumowicz
Auto: mitsu pajero pinin 1.8 mpi+lpg
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Paź 2014 Posty: 287 Skąd: wrocław
|
Wysłany: 01-02-2015, 08:54
|
|
|
Tak naprawde do jedyny minus ( jesli chodzi o mpi) to ruda. Jak sie to ogarnie to bydzie fajnie |
|
|
|
 |
Piotrek4
Forumowicz
Auto: Pajero Pinin MPI 5d 2002
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Paź 2012 Posty: 216 Skąd: Olesno
|
Wysłany: 01-02-2015, 11:38
|
|
|
Czym prędzej zmień olej na co najmniej półsyntetyk. Ten silnik gromadzi sporo nagaru, którego gęsty olej nie jest w stanie wypłukać. Jeśli "fahowiec " twierdzi że przebieg ma coś do oleju to lepiej go więcej nie odwiedzaj. ( lałem syntetyk do auta z przebiegiem ponad 400000 i nie było problemu) Jeśli Ci bierze litr na 5000 to chyba troszkę więcej niż powinien, nie poci się gdzieś?
Jeśli chcesz samemu malować auto to musisz uzbroić się w sporo czasu i cierpliwości, w brew pozorom nie jest to szczególnie trudne. Trzeba jeszcze dodać że jak zrobisz samemu to jesteś pewien tego jak i czym to jest zrobione. |
_________________ 2002 Pinin 5d MPI lpg 2012-
2006 Lexus ES 330 lpg 2007-
2001 Rover 45 lpg 2015 -
2004 Rover 75 2.0 D 2010-2014
1988 Mercedes C124 300CE lpg 2005-2007 w dobrych rękach jeździ do dziś |
|
|
|
 |
Philosohero
Nowy Forumowicz
Auto: Pajero Pinin
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Lis 2013 Posty: 10 Skąd: Kluszkowce
|
Wysłany: 02-02-2015, 18:28
|
|
|
Okej, a więc tak...
Wolne obroty szaleją już strasznie, niezależnie czy ciepły, czy zimny silnik, chociaż mocy nie brakuje i dalej na 5tym biegu pod górkę auto przyspiesza. Jutro spróbuje nauczyć samochód obrotów wedle poradnika z forum i wsadzę nowy akumulator, który został nam ze starego auta, bo tato mówił, że parę razy w ciągu tej zimy już padł.
Jest coś na co trzeba szczególnie uważać czyszcząc przepustnice? Wystarczy oczyścić nagar znajdujący się na klapce od strony silnika? WD-40 nada się do tego? Koniecznie trzeba wymieniać uszczelkę? Ew. da się jakoś podbić obroty regulując przepustnice? Kiedyś w BMW coś takiego robiłem
Olej - wyczytałem, że razem z filtrem wchodzi 3,8l, ELF Evolution 700 STI 10W40 nada się?
Dodatek do paliwa do czyszczenia wtrysków - można zastosować coś takiego w tym silniku? Da to coś w ogóle?
Samochód serio jak nałóg, może bardziej kosztowny... Szybko się go nie pozbędę bo nie widzę sensu, za dużo kasy wpakowaliśmy w niego, a radochy daje co nie miara - w miejscu w którym mieszkam drogi w lesie są bardzo wymagające, są bardzo strome podjazdy, mokro, błotno i ogólnie cycuś Auto odpukać w niemalowane (w jego przypadku w to co jeszcze nie zerdzewiało) ani razu nie zawiodło mnie, żadna z awarii nie wykluczyła dalszej jazdy i pozwoliła mi na zdobycie wielu szczytów wyciągów narciarskich jak i pasma Gorc |
|
|
|
 |
Piotrek4
Forumowicz
Auto: Pajero Pinin MPI 5d 2002
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Paź 2012 Posty: 216 Skąd: Olesno
|
Wysłany: 02-02-2015, 21:11
|
|
|
Dodatki do wtrysków nie zaszkodzi stosować, ale nie jak w instrukcji butelka na 50 litrów bo to nic nie da, tylko butelka na 10-15 litrów. Jak masz możliwość to wyciąg wtryski rozbierz i do czyszczenia ultradźwiękami, to potrafi odratować wtryski przeznaczone przez "fahowców" do kosza. Użyj płukanki do oleju przed zmianą. |
_________________ 2002 Pinin 5d MPI lpg 2012-
2006 Lexus ES 330 lpg 2007-
2001 Rover 45 lpg 2015 -
2004 Rover 75 2.0 D 2010-2014
1988 Mercedes C124 300CE lpg 2005-2007 w dobrych rękach jeździ do dziś |
|
|
|
 |
Philosohero
Nowy Forumowicz
Auto: Pajero Pinin
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Lis 2013 Posty: 10 Skąd: Kluszkowce
|
Wysłany: 03-02-2015, 18:28
|
|
|
https://www.youtube.com/watch?v=uat8CAWl9Wc - problem z obrotami wygląda tak. Ogólnie to sprawa z nimi jest całkiem losowa - niekiedy po przegazówce wszystko wraca do normy, a niekiedy po dłuższej trasie jest jeszcze gorzej. Olej zamówiony, filtry także, pewnie w weekend zabiorę się do roboty. Jest sens zaślepiać EGR? |
|
|
|
 |
Piotrek4
Forumowicz
Auto: Pajero Pinin MPI 5d 2002
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Paź 2012 Posty: 216 Skąd: Olesno
|
Wysłany: 03-02-2015, 21:26
|
|
|
Spróbuj zaślepić - walcz z ekoterroryzmem , może akurat coś da na falowanie obrotów. |
_________________ 2002 Pinin 5d MPI lpg 2012-
2006 Lexus ES 330 lpg 2007-
2001 Rover 45 lpg 2015 -
2004 Rover 75 2.0 D 2010-2014
1988 Mercedes C124 300CE lpg 2005-2007 w dobrych rękach jeździ do dziś |
|
|
|
 |
Georg
Mitsumaniak

Auto: Z trwałym motorem 3.2 DID
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 37 razy Dołączył: 18 Sty 2014 Posty: 771 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 03-02-2015, 21:30
|
|
|
Philosohero napisał/a: | Jest coś na co trzeba szczególnie uważać czyszcząc przepustnice? Wystarczy oczyścić nagar znajdujący się na klapce od strony silnika? WD-40 nada się do tego? |
Przy czyszczeniu/myciu elektrycznej przepustnicy ważne jest, co by nie dopuścić do zamoczenia wnętrza części elektrycznej. Ciecz myjąca - przeważnie jakiś rozpuszczalnik - potrafi po wałku, w niewidoczny sposób, przedostać się na ścieżki potencjometrów i inne elementy elektryki. Skutki są przykre.
- Pozdrawiam |
_________________ Nie karmić trolli.
 |
|
|
|
 |
romek atomek
Forumowicz
Auto: pajero pinin 1.8GDI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy Dołączył: 18 Lis 2014 Posty: 333 Skąd: wola justowska / kraków
|
Wysłany: 04-02-2015, 13:42
|
|
|
już pisałem zrobisz jak uważasz ... w GDI nie zaślepiamy EGR'a bo to nie debiloodporny silnik .. ma 2 serwa - a nie linkę na przepustnicy .. co w konsekwencji ?
reguluje sobie dopływ powietrza/spalin wg zadanych parametrów przez ECU
i teraz jeżeli jedziesz w trybie eco i ECU wymyśli ze do tego należy mieć np 50% otwartą przepustnicę a resztę powietrznej mieszanki ma zaczerpnąć z EGR'a to już jest uduszony .. bo ECU nie wie i się nie zorientuje że EGR zaślepiony ... EGR kieruje mieszankę schłodzoną.. do kolektora by ? by chłodzić silnik / zawory ... osobiście rób co chcesz .. spodziewaj się jedynie szarpania / dławienia w zakresie 2,5 - 3 tys rpm .
Piszę to z doświadczenia, najpierw wyczyściłem, potem zaślepiłem ... później odślepiłem.. później doczytałem OCB
obstwiam że masz już EGR zaślepiony nagarem przy tym przebiegu - ja przy 155 tys miałem .. właśnie pod przepustnicą, tam gdzie dostają się spaliny do kolektora było to po prostu zatkane w 100% nawet płyn nie przepływał... zobacz fotki
https://www.dropbox.com/s...6Nv33WXcVa?dl=0
te kanaliki doprowadzające spaliny są tak cieniutkie i wątłe że to się musi zatkać...
widać je na ostatnim zdjęciu ...
olej ? dedykowany 0w40 ( bo 0w50 za drogi a ten jest właśnie dedykowany) .. rzadki olej ma czyścić silnik z nagarów, z jakich GDI jest po prostu sławny... TTTM - ten typ tak ma ..
czyszczenie wtryskiwaczy - to jedynie myjka ultradźwiękowa przy agresywnych płynach .. .. lejąc rozpuszczacz do baku żeby on doszedł do wtryskiwaczy .. najpierw rozpuści wszystko w baku jak to rozpuszczalnik.. .. później w filtrze przed bakiem, później w filtrze w baku .. następnie cały ten syf poleci na filtry pompy Wysokiego Ciśnienia .. i jeżeli jeszcze filtr tam jest .. to pogłębi problem ciśnienia .. jak ich tam nie ma tych filtrów - to i tak pompa sobie poradzi .. ale już na koszyczkach filtrowych, które są na każdym wtryskiwaczu to już niekoniecznie ...
przepustnice czyść chemicznie .. nitro albo tri . i broń boże nie drap przepsutnicy jakimś śrubokretem czy papierem ściernym etc .. ma być delikatnie - przepustnica jest pokryta warstwą tlenków, a jej usunięcie nie jest wskazane ...
ta kontrolka oleju ? - mierzyłeś ciśnienie ? oleju ? to często lubi padać .. w konsekwencji siadają popychacze ... z tym przebiegiem GDI 1.8 - gratuluję.. ja mam 156 tysi i problemy równe z Twoimi .. znaczy dużo nie wiadomo czego ..
też mnie czeka rozebranie wtryskowej listwy ... ale czekam z tym do wiosny - no niech będzie coś na plusie na zewnątrz .. bo samo zdjęcie kolektora dolotowego to jest już jazda... |
|
|
|
 |
dareqq
Forumowicz
Auto: mitsu pajero pinin 1.8 mpi+lpg
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Paź 2014 Posty: 287 Skąd: wrocław
|
Wysłany: 12-02-2015, 10:33
|
|
|
Oho ;d poczyscilem kielichy z przodu u mnie i okazuje sie ze rudy zjadl zgrzewy do budy i to solidnie :d auto odstawilem , bo nie chce by stracilo geometrie. W przyszlym tyg . bedzie blacharz. Ma je wzmocnic płaskownikami od dołu i od góry . |
|
|
|
 |
romek atomek
Forumowicz
Auto: pajero pinin 1.8GDI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy Dołączył: 18 Lis 2014 Posty: 333 Skąd: wola justowska / kraków
|
Wysłany: 12-02-2015, 11:12
|
|
|
dareqq napisał/a: | Oho ;d poczyscilem kielichy z przodu u mnie i okazuje sie ze rudy zjadl zgrzewy do budy i to solidnie :d auto odstawilem , bo nie chce by stracilo geometrie. W przyszlym tyg . bedzie blacharz. Ma je wzmocnic płaskownikami od dołu i od góry . |
no to witaj w klubie posiadaczy pinina tak już po całości ..
extremum wygląda tak :
https://www.dropbox.com/s...20Copy.jpg?dl=0
u mnie było lepiej bo tak :
https://www.dropbox.com/s...IOVcoCC2ia?dl=0
powodzenia |
|
|
|
 |
dareqq
Forumowicz
Auto: mitsu pajero pinin 1.8 mpi+lpg
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Paź 2014 Posty: 287 Skąd: wrocław
|
Wysłany: 12-02-2015, 11:31
|
|
|
Ponoć moje jeszcze tak zle nie wygladaja ( mimo ze od góry pas na 2 cm jest skorodowany w 90 % - ten zgrzew do komory silnika. Blacharz mowi ze juz przyjezdzaly do niego pininy ktorych kielichy opierały się o silnik |
|
|
|
 |
Philosohero
Nowy Forumowicz
Auto: Pajero Pinin
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Lis 2013 Posty: 10 Skąd: Kluszkowce
|
Wysłany: 21-02-2015, 09:27
|
|
|
Elo elo 3 dwa 0
Silnik po płukance i transfuzji oleju. Jest lepiej - ciśnienie oleju jest git, strasznie dużo syfu zleciało z silnika. Chodzi ciszej, szklanki ucichły ale pewnie na chwile. Nauka obrotów też coś dała, ale mam wrażenie, że alternator się już kończy.
Przygód z podwoziem ciąg dalszy
Powoziliśmy się troszkę w cięższym terenie i jedyny element który wydawał się zdrowy, nie był spawany urwał się i wpadł do środka - spora część miejsca do którego jest zaczepiona góra amortyzatora z tyłu od strony pasażera. Autko dzisiaj idzie do magika pana Edka To auto ma gorsze blachy niż polonez.... |
|
|
|
 |
|
|