Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

pekar1

Cześć
Pytanie do znawców.
Rok temu zmieniłem pompę wody i termostat ponieważ ciekło spod jednego i drugiego.
Mam pewien dyskomfort ponieważ po tej wymianie temperatura na wskaźniku zachowuje się inaczej niż przy poprzedniej pompie i termostacie..

Dochodzi do właściwej temperatury szybko.
Ale potem przy długiej jeździe { na przykład kilkaset kilometrów} powolutku temperatura rośnie w sposób minimalny i osiąga na wskaźniku trochę wyższy poziom niż normalny- ale nie wchodzi w jakieś niepokojące obszary.

Niepokoi mnie brak stabilności tej temperatury. Temperatura powinna osiągnąć swój właściwy poziom i się utrzymywać. A u mnie ona w zależności od długości jazdy minimalnie się podnosi.
Czy ktoś zna jakieś wytłumaczenie?
Pozdrawiam

jawaldek · Wysłany: 22-09-2015, 17:45

Cytat:

Ale potem przy długiej jeździe { na przykład kilkaset kilometrów} powolutku temperatura rośnie w sposób minimalny i osiąga na wskaźniku trochę wyższy poziom niż normalny- ale nie wchodzi w jakieś niepokojące obszary

Proponuję wymienić jeszcze chłodnicę, być może nie "pracuje" cała. Z mycia preparatami to bym zrezygnował->> można skutecznie zablokować kanaliki wymytym syfem, ale próbuj może Ci się uda :roll:

Po myciu w moim szybko kupowałem drugą chłodnicę i jest OK od 4 lat

pekar1 · Wysłany: 22-09-2015, 20:07

Dziękuję za podpowiedź, chyba trzeba będzie spróbować...

jawaldek · Wysłany: 22-09-2015, 21:27

U-96 · Wysłany: 22-09-2015, 21:33

Ja bym spróbował najpierw płukania
Są dobre preparaty, trzeba wybrać coś markowego i zrobić to prawidłowo
Z doświadczenia mojego kumpla mechanika wynika że częściej sprawdza się płukanie
tylko trzeba to zrobić minimum 2 razy, koniecznie w czasie płukania przegonić auto aby układ porządnie się nagrzał i nabrał ciśnienia , co najmniej pół godzinny, potem czekasz na ostygnięcie, spust syfu i ponownie to samo.

Chłodnica w Miśku jest miedziana, dzięki temu jest 5 x mocniejsza od każdego zamiennika, a przy kupnie używki to loteria, często są z anglików gdzie 100 lat jeździły na wodzie lub jakimś nędznym koncentracie a to one właśnie wytrącają najwięcej osadu, warto walczyć o swoją chłodnicę.

Napisałeś też że to się dzieje powoli i w długiej trasie , tym bardziej zrób płukanie najpierw

Pozdrawiam

jawaldek · Wysłany: 22-09-2015, 23:44

U-96 · Wysłany: 23-09-2015, 07:19

Waldek
no to gość ma do wyboru 2 wyjścia

Ja bym mimo wszystko zaczął od płukania, jeśli układ miał i ma zalany dobrym płynem
to płukanie na pewno pomoże , chińczyki z zamienników często wytrzymują 1-2 lata i rozszczelniają się nawet w osobówkach, gdzie wibracje nadwozia w porównaniu do Miska są dużo mniejsze, nie bez powodu Japońca wsadzili do Miśka miedzianą chłodnicę.

Nie ma co się oszukiwać buda w Miśku ma duże wibracje nawet przy dobrych polibuszach,
a kiedy są zużyte to jeszcze bardziej.

Mimo wszystko ratowałbym oryginał - tak jak pisałem , minimum 2 płukania

Pozdrawiam

jawaldek · Wysłany: 23-09-2015, 08:33

Cytat:

no to gość ma do wyboru 2 wyjścia

no ma dylemat :rolleyes:

tak na wszelki wypadek jak nie uda się wypłukać http://www.chlodnice-samo...st_type=product

pekar1 · Wysłany: 23-09-2015, 08:55

Panowie

Dziękuję za podpowiedzi..
Przemyślę to wszystko i dam znać o efektach.
Pompa wody ? Nie wiem jaki stop, nie mam pojęcia...zakładana była nowa..
Na razie dzięki.
Pozdrawiam

jawaldek · Wysłany: 23-09-2015, 13:12

pekar1 · Wysłany: 23-09-2015, 13:15

Dzięki, faktycznie istotna informacja..