 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Instalacja gazowa - LPG - Lancer CYxA |
Autor |
Wiadomość |
Drone
Nowy Forumowicz Agresja: 0
Auto: Mitsubishi Lancer 1.8 CVT
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 02 Paź 2012 Posty: 21 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 23-09-2015, 16:36
|
|
|
Golotheman napisał/a: | To teraz konkrety - drodzy koledzy - pytanie już kiedyś w tym wątku było zadane, ale pozostało bez odpowiedzi. Dwie osoby miały już wymieniane szklanki, ile osób jest zadowolonych z przebiegiem na gazie powyżej 100k km ? Silniki przystosowane bądź nie ? (Chociaż jakoś nie chce mi się wierzyć w to przystosowanie, tak jak fabryczne instalacje ASO montowane u cześka w szopie) |
Mój samochód właśnie stoi w serwisie Auto GT. Przebieg 99tyś km.
Oddałem na przegląd i wiedziałem że tanio nie będzie, bo oprócz regulacji zaworów dochodzi w moim przypadku wymiana oleju w CVT.
Samochód oddany w poniedziałek. Dzisiaj jest środa i nie mam samochodu i miał długo nie będę.
Nie jestem specem, więc napiszę to co zrozumiałem do tej pory od osoby z Auto GT.
Pierwszego dnia rozebrali auto, próbowali regulować luz zaworowy, ale okazało się, że dwa zawory ssące nie dają się regulować. Cały zapas na regulację został wyczerpany. Potrzeba zdjęcia rozrządu i wymiany dwóch szklanek (zdjęcie rozrządu i założenie 1000PLN), ale nie dają gwarancji, że szklanki pomogą.
Dzisiaj (środa), zadzwonili, że szklanki przyszły, ale jednak ich wymiana nic nie pomoże. Wsadziliby najmniejszą z możliwych, a i tak nie byłoby żadnego zakresu regulacji. Coś mówili o szklance 3mm.
Zostało zrzucenie głowicy (ta operacja z ponownym założeniem i uszczelkami = 2000PLN) i odesłanie głowicy do naprawy. Firmy z którymi współpracuje Auto GT nie podadzą ceny naprawy jak głowicy nie zobaczą. Oznacza to, że jestem skazany na wyłożenie tych 2000PLN za zdjęcie głowicy i ponowne założenie, a dopiero później poznam cenę naprawy.
Auto GT wlicza podobno ten 1000PLN na rozmontowanie rozrządu w to 2000PLN. Przynajmniej tyle dobrze.
Zaznaczam, że nie jest to moje pierwsze auto z LPG. Właściwie każde LPG miało, nawet te z problematycznymi silnikami (np Punto 2 HGT z nieudanym fiatowskim silnikiem 1.8). Nigdy nie miałem problemów z instalacją LPG, a przynajmniej nie takich żeby silnik umierał. Kiedyś w pierwszych autach zasilanych LPG zdarzały się strzały, ale takie wtedy były instalacje.
Każde z tych aut (z jednym wyjątkiem) kupowałem używane 1-3 letnie z niskimi przebiegami, często jeszcze na gwarancji. Podobnie było z Mitsubishi.
Lancer jest czwartym samochodem do którego zakładałem instalację w tym samym zakładzie. Prosiłem przy zakładaniu o droższe graty w instalacji (np. wtryski Hana).
Mam dziwne wrażenie, że koszt "przeglądu" na 100tyś km wyniesie mnie z 8000PLN.
Dla osób które rozważają kupno Lancera jest to chyba dosyć istotna informacja, a przynajmniej powinna być.
Będę informował o postępach prac. |
_________________ nadpis |
|
|
|
 |
Matejko
Mitsumaniak Macho Paczo

Auto: IS220D
Kraj/Country: Australia
Pomógł: 146 razy Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 7054 Skąd: Calish4nia
|
Wysłany: 23-09-2015, 16:59
|
|
|
Niezłe kwoty, w swoim nie mam gazu, ale robiłem auto znajomego, wraz ze zdjęciem głowicy(po wypaleniu 2 zaworów), wymianą gniazd zaworowych(na takie do gazu), regulacją luzów, częściami, całość wyszła ~2300zł |
_________________ Mateusz <Matejko>
Nissan Juke
Mazda 2
Lexus IS220D
Calish4nia
dużo jeżdże i lubię jeździć, ale jak jeżdżę po autostradach, to czasami zdarza się, że widze takich wariatów co zapieprzaja, aż głowa puchnie... ledwo co ich wyprzedzam |
|
|
|
 |
brylekVFR
Mitsumaniak

Auto: Lancer 1.8 SB 09r,VFR800FI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 16 razy Dołączył: 12 Paź 2013 Posty: 817 Skąd: WBR/ TSA Białobrzegi/Sandomierz
|
Wysłany: 23-09-2015, 17:46
|
|
|
Po wstępnym rekonesansie gazownik zaproponował mi taki zestaw:
Tech 224, KME Tur, Barracuda
Co o takim zestawie sądzicie, kompletnie nie znam się na magi gazu i szukam porady mądrzejszych niż ja. |
_________________
 |
|
|
|
 |
RalfPi
Mitsumaniak
Auto: Lancer1.8 SB'10,Giulietta 1.4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 31 razy Dołączył: 26 Lis 2010 Posty: 3185 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 23-09-2015, 18:43
|
|
|
Drone napisał/a: |
Mój samochód właśnie stoi w serwisie Auto GT. Przebieg 99tyś km.
Oddałem na przegląd i wiedziałem że tanio nie będzie, bo oprócz regulacji zaworów dochodzi w moim przypadku wymiana oleju w CVT.
Samochód oddany w poniedziałek. Dzisiaj jest środa i nie mam samochodu i miał długo nie będę.
Nie jestem specem, więc napiszę to co zrozumiałem do tej pory od osoby z Auto GT.
Pierwszego dnia rozebrali auto, próbowali regulować luz zaworowy, ale okazało się, że dwa zawory ssące nie dają się regulować. Cały zapas na regulację został wyczerpany. Potrzeba zdjęcia rozrządu i wymiany dwóch szklanek (zdjęcie rozrządu i założenie 1000PLN), ale nie dają gwarancji, że szklanki pomogą.
Dzisiaj (środa), zadzwonili, że szklanki przyszły, ale jednak ich wymiana nic nie pomoże. Wsadziliby najmniejszą z możliwych, a i tak nie byłoby żadnego zakresu regulacji. Coś mówili o szklance 3mm.
Zostało zrzucenie głowicy (ta operacja z ponownym założeniem i uszczelkami = 2000PLN) i odesłanie głowicy do naprawy. Firmy z którymi współpracuje Auto GT nie podadzą ceny naprawy jak głowicy nie zobaczą. Oznacza to, że jestem skazany na wyłożenie tych 2000PLN za zdjęcie głowicy i ponowne założenie, a dopiero później poznam cenę naprawy.
Auto GT wlicza podobno ten 1000PLN na rozmontowanie rozrządu w to 2000PLN. Przynajmniej tyle dobrze.
|
Kolego - te ceny i uzasadnienie to weź na papierze - takie ceny to jest skandal!!
Przeczytaj uważnie wątek - w mojej opinii kasują Cię, bo się nie znasz - zadzwoń sobie do Szczecina do ASO i pogadaj z mechanikiem.. |
|
|
|
 |
bastek
Mitsumaniak kaktusiarz
Auto: Superb,SpaceStar,LS400,SC430,J
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy Dołączył: 05 Lut 2009 Posty: 5468 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 23-09-2015, 19:15
|
|
|
Drone, też mi się zdaje coś za dużo.. ja poza ASO ale raczej w dobrym zakłądzie za zdjęcie głowicy wysłanie do zakłądu który ją oglądał, coś robił(nie wiem coi), szkalnki, przegląd z olejam filtrami nie zapłąciłem więcej niż 2500 o ile pamiętam kilka lat temu |
_________________ pozdr,
bastek
auta: nissan almera 2000-2013, Nissan Micra 2012-2029 Mitsubishi lancer 2009-2016 Toyota avensis 2015-2018 Cb125f 2016- 2020, Mitsubishi space star 2018-, Lexus LS400 2018-, Superb 2019-, Junak m12 2020-, Lexus sc430 2021- |
|
|
|
 |
Drone
Nowy Forumowicz Agresja: 0
Auto: Mitsubishi Lancer 1.8 CVT
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 02 Paź 2012 Posty: 21 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 23-09-2015, 21:47
|
|
|
RalfPi napisał/a: |
Kolego - te ceny i uzasadnienie to weź na papierze - takie ceny to jest skandal!!
Przeczytaj uważnie wątek - w mojej opinii kasują Cię, bo się nie znasz - zadzwoń sobie do Szczecina do ASO i pogadaj z mechanikiem.. |
No tak zamierzam zrobić.
Pamiętaj jednak, że to ASO i Warszawa, a to oznacza, że "nic kosztuje 500"
Mam przed sobą zlecenie serwisowe z kwotą 2700PLN.
1. Przegląd 100tyś
2. CVT - wymiana oleju
3. Regulacja zaworów
4. Nie działa pilot w drugim kluczyku (bateria)
5. Zamówić folię na próg lewa strona
6. Wyjąć środkowe zapięcie tylnego pasa
7. Akcja etacs
Filtry olej są moje.
Sam widzisz, że nawet sam przegląd przy 100tyś i kilka pierdółek typu bateryjka czy zdarta folia to prawie 3tyś.
Nic mi nie da dzwonienie do mechanika do Szczecina. Co mi powie? Że trzeba inaczej?
I ten mechanik przyjedzie do mnie? No przecież ja do niego nie pojadę teraz, jak auto rozebrane.
Co mi da taka rozmowa?
Przedstawię końcową fakturę tutaj. Jak będzie zbyt wysoka, na pewno dam to do swojego prawnika i to już będzie jego problem a nie mój. Na tą chwilę jest to o tyle mój problem, że mam samochód w serwisie i nie mogę go używać. |
_________________ nadpis |
|
|
|
 |
tyku
Mitsumaniak

Auto: MITSUBISHI LANCER
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 56 razy Dołączył: 25 Sty 2012 Posty: 3004 Skąd: INTERNET
|
Wysłany: 23-09-2015, 22:40
|
|
|
Drone, Właśnie zwraca Ci się instalacja LPG |
_________________ MITSUBISHI LANCER 1.8 (4B10) Sportback - Red Metallic (P26)
Rok produkcji: 2010.
 |
|
|
|
 |
Golotheman
Mitsumaniak

Auto: Lancer 1.8 143KM Sportback+LPG
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 7 razy Dołączył: 18 Sie 2015 Posty: 448 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 24-09-2015, 07:19
|
|
|
dr2ke, u mnie jest parownik BRC Genius, tylko muszę sprawdzić dokładnie, jaki model.
Cytat: | Reduktor ciśnienia gazu BRC Genius MB TH20
Konstrukcja typu jednostopniowego membranowego
Ciśnienie regulowane: 80 kPa, 120 kPa lub 150 kPa w odniesieniu do ciśnienia kolektora ssącego
Nie wymaga operacji oczyszczania. Po około 100 tys. km należy go regenerować
Maksymalna moc silnika, którą obsługuje instalacja gazowa BRC Sequent 24.11 z reduktorem BRC Genius MB: 140kW
Homologacja: R67-01 |
Byłem wczoraj u gaziarza, cisnąłem go ile wlezie o to migotanie lampek i to, że kiepsko odpala po nocy (nie zawsze, ale bardzo często). I diagnoza była podobna jak w przypadku RalfPi, otóż gościu podłączył kabel podciśnienia z parownika, wsadził drugi koniec do miseczki z wodą i podczas pracy patrzył czy pojawią się bąbelki powietrza. Po kilku minutach pracy wyszły dwie, trzy banieczki. Ale tak bardzo niepewnie. To tłumaczy gaz w dolocie i za bogatą mieszankę i trudności z odpalaniem
Zatem trzymałoby się to kupy- zazwyczaj diodki migają mi, kiedy mam przepełniony zbiornik (za dużo "dopcham gazu") albo gdzieś pojechałem, było bardzo gorąco, wsiadam i zaraz po odpaleniu zaczęły migać.
Otrzymałem następujące instrukcje- zakręcić butle, wypalić gaz i z tydzien pojeździć na bence. Jeśli tematu nie będzie, to ewidentnie parownik. Ale gaziarz powiedział, że jeszcze tragedii nie ma. Jeśli naprawdę będę miał problemy z odpalaniem rano, że kręcę i kręcę, to trzeba będzie to zrobić. Ale narazie parownik zachowuje parametry, wszystkie pomiary mam w normie i identycznie jak na benzynie. Z godzinę sprawdzał przebiegi i współczynniki w róznych konfiguracjach.
RalfPi, ile miałeś km na gazie w momencie wymiany parownika ?
Ja obecnie mam 60tys zrobione na gazie. Koleś powiedział mi, że parownik powinien wytrzymać około 100tys, nawet więcej. Wtryski (mam niebieskie) od 100tys-140tys. Komplet wtrysków 1000zł, po 250 za sztukę. Regeneracja parownika 300zł, wymiana 600zł. Czyli Ty RalfPi miałeś po taniości hehehe ;p
Dopytywałem się o te szklanki. Oni polecają sprawdzenie luzuów nawet po 15-20 tysiącach. Znajomy mechanik powiedział mi o około 20 tysiącach-30. I sami powiedzieli mi wprost, czy naprawdę chcę to auto do gazu brać ? Bo mało wdzięczne jest do adaptacji ;p (poeci... )
Zatem pozostaje przeprowadzić parę testów i wszystko opiszę tutaj. Co do gazowania miśka, przejścia kolegi Drone są bardzo drastyczne i nie zachęcają do gazowania. Ale skoro niektóre miśki siadają nawet na benzynie, to świadczy o tym, że te głowice są chyba zrobione z masła... I regularne sprawdzanie luzu na pewno wyjdzie mu na dobre. Szkoda, że nie ma tam mechanicznej regulacji. Bo i dojście lepsze i procedura łatwiejsza. |
Ostatnio zmieniony przez Golotheman 24-09-2015, 07:32, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
RalfPi
Mitsumaniak
Auto: Lancer1.8 SB'10,Giulietta 1.4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 31 razy Dołączył: 26 Lis 2010 Posty: 3185 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 24-09-2015, 07:28
|
|
|
Golotheman napisał/a: |
Zatem trzymałoby się to kupy...
RalfPi, ile miałeś km na gazie w momencie wymiany parownika ?
Ja obecnie mam 60tys zrobione na gazie.
|
96kkm na gazie- wymienili reduktor - ładnie odpala, wszystko działa. Zapach benzyny jest nadal w powietrzu obecny (ale być może to normalne).
Golotheman napisał/a: |
Dopytywałem się o te szklanki. Oni polecają sprawdzenie luzuów nawet po 15-20 tysiącach. Znajomy mechanik powiedział mi o około 20 tysiącach-30. I sami powiedzieli mi wprost, czy naprawdę chcę to auto do gazu brać ? Bo mało wdzięczne jest do adaptacji ;p (poeci... )
|
Ja sprawdzam co 30kkm, ale przez 99kkm nie skasowały mi się luzy i pozostają w normie.
Golotheman napisał/a: |
Zatem pozostaje przeprowadzić parę testów i wszystko opiszę tutaj. Co do gazowania miśka, przejścia kolegi Drone są bardzo drastyczne i nie zachęcają do gazowania. Ale skoro niektóre miśki siadają nawet na benzynie, to świadczy o tym, że te głowice są chyba zrobione z masła... |
Kolega Drone dał sobie wcisnąć ciemnotę Niech zadzwoni do Szczecińskiego ASO i zapyta ile chcą za regulację luzów w CVT i jak przebiega taka czynność - i czy jest możliwie "że możliwość regulacji luzu się skończyła i trzeba tera słono bulić" (bo tak to odczytałem).
A głowice są chyba ok. |
|
|
|
 |
Golotheman
Mitsumaniak

Auto: Lancer 1.8 143KM Sportback+LPG
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 7 razy Dołączył: 18 Sie 2015 Posty: 448 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 24-09-2015, 07:34
|
|
|
No to RalfPi, zgodnie z tym co napisałem w swoim poście na temat parownika, Twój dożył swojego żywota zgodnie z zapewnieniami producenta ;p |
_________________ Obecnie pomykam:
2012 - do dziś / Seat Ibiza 6J Reference COPA '2012 1.4 86KM + BRC Sequent 24.11
2015- do dziś / Lancer Sportback INTENSE '2009 1.8 143KM 4B10 + Stag 4Qbox Plus
 |
|
|
|
 |
nikos_03
Nowy Forumowicz
Auto: -
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Wrz 2015 Posty: 3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 26-09-2015, 19:39 Pytanie ogólne/dywagacja o LPG.
|
|
|
Witam szacowne grono,
jakiś czas temu zapadła mi w głowie myśl zwana Mitsubishi Lancer i myśl jest na tyle "uporczliwa", że zacząłem się rozglądać za SB-kiem.
Jeszcze nie wiem, czy będzię to używka czy salonówka, z uwagi na fakt że jestem mocno nastawiony na wersję 1.8, a że Polakowi zawsze wiatr w oczy , to wspomnianą wersję wycofali, a 1.6 jakoś do mnie nie przemawia w 100% (bez urazy dla właścicieli 1.6).
Ale do rzeczy...
Kolejną czynnością po zakupie byłoby wstawienie autka do warsztatu w wiadomym celu.
Z pełną powagą i skupieniem przez x roboczo-godzin starałem się przestudiować ten wątek i z każdą kolejną stroną mój zapał jakby słabł. Nie chodzi tutaj nawet o kwestię kosztów montażu, bieżącej konserwacji instalacji, czy w najgorszym wypadku kosztu szeroko omówionej naprawy, ale o generalny sens.
Rocznie przejeżdżam ok 10-15 kkm i raczej nie zanosiłoby się na drastyczną lub jakąkolwiek poprawę tego wyniku.
Z danych o przebiegach, które kilkoro z Was udostępniało podczas dyskusji wynikałoby, że 20 kkm to najsensowniejszy minimalny roczny próg, żeby zacząć myśleć o zabawie w LPG. Zgodzicie się?
Oczywiście starałem się to przełożyć również na liczby (jak to często Forumowicze podkreślają) i przy zakładanym dłuższym okresie eksploatacji (nawet 8-10 lat), dodatkowe złotówki oczywiście pojawią się w skarbonce, ale pytanie czy te ok. 150 PLN-ów miesięcznie (tyle wyszłoby po odliczeniu uśrednionych całkowitych kosztów związanych z LPG w Lancerze) to gra warta świeczki?
Przepraszam za długi wywód, ale w temacie Lancera odrobinę się napaliłem (niczym Reksio na szynkę ) i pewnie zahaczę jeszcze o kilka wątków na Forum. |
_________________ Pozdrawiam. |
|
|
|
 |
RalfPi
Mitsumaniak
Auto: Lancer1.8 SB'10,Giulietta 1.4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 31 razy Dołączył: 26 Lis 2010 Posty: 3185 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 26-09-2015, 21:26 Re: Pytanie ogólne/dywagacja o LPG.
|
|
|
nikos_03 napisał/a: |
Z danych o przebiegach, które kilkoro z Was udostępniało podczas dyskusji wynikałoby, że 20 kkm to najsensowniejszy minimalny roczny próg, żeby zacząć myśleć o zabawie w LPG. Zgodzicie się?
|
Witaj Nikos Nie - dziś odwiedziłem Bawarię(1100km i 110l gazu (średnio 120-150km/h na autostradzie) - 250zł vs 500zł. A licząc, że podróży rocznie masz 10 (czyli 11kkm), to masz już 2'500zł różnicy w rok- naprawdę nie wyobrażam sobie obecnie jazdy bez gazu, ale każdy liczy po swojemu. |
|
|
|
 |
nikos_03
Nowy Forumowicz
Auto: -
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Wrz 2015 Posty: 3 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 27-09-2015, 14:24
|
|
|
Dzięki RalfPi za cegiełke w rozważaniach
W żadnym wypadku nie jestem przeciwnikiem LPG i nie zamierzam nim zostać, bo przykład solidniejszych driverów (z Twoich postów wynika, że należysz do tej grupy) udowadnia ekonomię tego rozwiązania.
Ja zapatruję się no to w następujący sposób: roczna kwota oszczędności, która podałeś (2500 PLN) to zysk brutto czyli 25000 PLN przez 10 lat:
- od tej kwoty muszę odjąć koszt instalacji ok. 3000 PLN (chociaż świta mi w głowie nawet V generacja, ale póki co nie ma za wiele postów, czy i jak to wpłynęłoby na Lancera);
- kupując używanego SB-ka nie mam pewności, czy silnik będzie przygotowany pod instalację (jak w Twoim wypadku) i nie stanę okoniem jeżeli znajdę fajny egzemplarz bez dostosowania, a doświadczenia już kilku Forumowiczów pokazuje, że w perspektywie 100-120 kkm skończy się to znanym scenariuszem pt. „gniazda i głowica” czyli kolejne 3000 PLN-ów (średni koszt na podstawie dotychczasowych postów);
- przeglądy obowiązkowe instalacji i regularne serwisowanie/wymiana filtrów itp. to z grubsza 150 PLN/rok (1500 PLN/10 lat);
- na swoim Lancerze odczułeś, że trzeba się liczyć z nieprzyjemnością napraw (oby pierwszy i ostatni raz). Jakoś produktów w dzisiejszych czasach podpowiada mi, że okres 10 lat może wyciągnąć z portfela kolejne 1000-2000 PLN-ow.
Jak na laika w temacie LPG pominąłem pewnie jakieś istotne kwestie, ale mimo to reasumując koszty mogą wynieść ok. 10000 PLN i zostaje ok. 15000 zysku netto. Kwota piękna, ale w perspektywie 10 lat (w ekonomii) już nie tak imponująca, stąd też pytanie do tych, którzy czasami zjedli zęby na instalacjach LPG, czy ta stówa oszczędności miesięcznie (w moim konkretnym przypadku) nie będzie tylko pozorna i trochę wyszukana „na siłę” mając na względzie, że LPG to oprócz przyjemności dla portfela, także cała lista obowiązków i samodyscypliny?
Kolejny raz odrobinę mnie poniosło. Mam nadzieję, że nie zbanujecie świeżaka za te elaboraty |
_________________ Pozdrawiam. |
|
|
|
 |
RalfPi
Mitsumaniak
Auto: Lancer1.8 SB'10,Giulietta 1.4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 31 razy Dołączył: 26 Lis 2010 Posty: 3185 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 27-09-2015, 21:32
|
|
|
nikos_03 napisał/a: | stąd też pytanie do tych, którzy czasami zjedli zęby na instalacjach LPG, czy ta stówa oszczędności miesięcznie (w moim konkretnym przypadku) nie będzie tylko pozorna i trochę wyszukana „na siłę” mając na względzie, że LPG to oprócz przyjemności dla portfela, także cała lista obowiązków i samodyscypliny?
Kolejny raz odrobinę mnie poniosło. Mam nadzieję, że nie zbanujecie świeżaka za te elaboraty |
No i dobrze, że Cie poniosło - powiem tak - dziś stówka, a jutro 250zł... Nigdy nie wiesz co będzie:
dziś jeżdżę ok. 18kkm na rok, a jak będę w Niemczech, to pewno będzie 36 albo i więcej rocznie.
Koszty dodatkowe zawsze są:
- przeglądy/filtry (robię sam 20zł na ok. 15kkm)
- przeglądy techniczne (co rok nawet na początku)
- częstsze tankowania --> strata czasu/przerwa na autostradzie co 350-400km
- pewnie po 200kkm wymiana całej instalacji (3kzł)
(w dodatku mniej miejsca w bagażniku).
-regulacja luzów - co 30kkm przegląd 300zł
Ja jestem i tak bardzo zadowolony. Watek staje się obszerny i często wałkujemy to samo - przejrzyj opinie ludzi, którzy zjeździli full kilometrów na gazie i będziesz wiedział co masz robić. Hej.
[ Dodano: 03-10-2015, 18:15 ]
drugi check engine za mną, ale wszystko było ok - - zrobione ponad 101kkm w tym 98kkm - silniczek pracuje elegancko (rzekłbym bzyczy jak pszczółka, ale bez przesady..). |
|
|
|
 |
Golotheman
Mitsumaniak

Auto: Lancer 1.8 143KM Sportback+LPG
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 7 razy Dołączył: 18 Sie 2015 Posty: 448 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 05-10-2015, 08:08
|
|
|
RalfPi, zastanawia mnie tylko to, czy fakt, że masz wzmocnione gniazda (a przynajmniej jest taka oficjalna wersja, bo w to magiczne przystosowanie silników przez producenta nie wierzę) nie jest źródłem Twojego sukcesu.
nikos_03, Na podstawie opinii tego mojego mechaniora z byłego aso toyoty, który serwisuje kilka lancerów bez przystosowania głowicy, powiedział mi wprost (a jest to bliski znajomy ojca, więc nie robiłby mnie w edit) - zakładaj pan gaz i jeździj. Jedyny minus, to jazda na kontrole tych szklanek. Ale jak auto ma Ci spalać 10 litrów benzyny a 10 gazu, to chyba nie ma co się zastanawiać.
Co do przebiegów, o których mówi RalfPi, Jak zakładałem gaz w ibizie, jeździłem 25k km rocznie. Teraz mniej jeżdżę, ale instalka została i z tego korzystam. Nie ma żadnych problemów z silnikiem i instalacją. A jak jadę gdzieś, to już wiem ile mniej więcej mnie to wyjdzie - 50 zł za 350km. Żeby porównać to do benzyny, to masz 100 za 700 km. Weź zatankuj pełny bak za stówkę dzisiaj... no way. Za niedługo żona będzie jeździć tym autem i będzie znowu robić większe przebiegi a instalka już jest. Także główny koszt jest tylko na początku. Potem sam serwis i korzystanie z tańszego paliwa. Jedyne co, to gaziarz mi mówił, ile jeszcze wtryski pojeżdżą - do 140tys a reduktor do 100 (tak jak miał RalfPi) i ceny są takie sobie. Ale co mamy dzisiaj do wyboru ? Droga benzyna, tańszy diesel z drogim osprzętem i dpf-ami lub hybrydy, których cena jest dzisiaj tak zaporowa, że jeśli chcesz auto z dieslem i automatem, to dopiero wtedy (pod względem wyposażenia) opłaca się takie auto kupić. Bo paliwo nie zwróci się nigdy pomimo tańszej eksploatacji (są dwie auriski hybrydy w rodzinie i fajnie to lata). Gdybym mógł kupić hybrydę za 5tys więcej niż normalne auto, biorę w ciemno. 4 litry spalanie, duże rodzinne auto, w mieście kulturka, w korku nie spala paliwa, odzyskujesz energię z górek. Bajka. Ale nie za 80tys...
Także ogólna jazda na dzisiejszych instalacjach sekwencyjnych to jest luzik. Wiele mitów siedzi dalej w internecie, łącznie z mityczną wymianą kabli zapłonowych i innych bzdetów. Ja zrobiłem 60tys i po tym czasie dopiero się dowiedziałem, że w większości nowych silników (tj od 2005 roku) już nie ma kabli zapłonowych, tylko wymieniasz cewki Bo spojrzałem na moje kable i zauważyłem, że bez sensu jest wymieniać całą wiązkę... Wszystko fabrycznie zapeszlowane itp. Także nie wierz w mity. Ja na dniach lancera przejmę, zobaczę ile pali, pewnie założę ten gaz i będę w swoim temacie na bieżąco informował o postępach.
Ale jeśli będę spokojnie jeździł, to może degradacja głowicy nie będzie następować szybko i autko chwilę pojeździ.
Także kończąc mój potop i trylogię w jednym - jeśli planujesz dłuższą eksploatację auta i robisz ponad 10tys rocznie, to już Ci się opłaca. Bo zawsze Ci wyskoczy wyjazd autem gdzieś, a jak masz pod oknem furkę, która tanio jeździ, zaczynasz więcej jeździć - a może wyskoczymy tu, a może tam. Po prostu jeździsz i nie myślisz o kosztach. Nie tak RalfPi ??
Poza tym w internecie jest taka tendencja, że krzyczą sami niezadowoleni. Jak kupisz fajną furkę (i nie należysz do klubu) i fajnie bezawaryjnie Ci się jeździ, to od razu lecisz na autocentrum czy gdzieś i piszesz jaka to super furka ? Nie. Cieszysz się tym. A dopiero jak coś przestaje grać/ lub szukasz auta, zaczynasz czytać, zdobywać informacje. I wtedy się coś pisze. Ciężko znaleźć pozytywne opinie, bo Ci ludzie po prostu korzystają z tego a nie leją jadem po forach |
Ostatnio zmieniony przez tyku 05-10-2015, 09:44, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
|
|