Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Fido__]

A ja na starość odkryłem John'a Wyndham'a. Normalnie nie lubię fantastyki w żadnej postaci. A teraz w przeciągu kilkunastu dni przeczytałem:

1. Dzień Tryfidów
2. Poczwarki
3. Chocky
4. Kłopoty z nieśmiertelnością

Super, super, super! Bardzo polecam. To są książki, które czyta się jak powieść sensacyjną a mimo to zmuszają do myślenia.

A ja na starość odkryłem John'a Wyndham'a. Normalnie nie lubię fantastyki w żadnej postaci. A teraz w przeciągu kilkunastu dni przeczytałem:

1. Dzień Tryfidów
2. Poczwarki
3. Chocky
4. Kłopoty z nieśmiertelnością

Super, super, super! Bardzo polecam. To są książki, które czyta się jak powieść sensacyjną a mimo to zmuszają do myślenia.

[Betty]

Bardzo polecam "Historyka" Kostovej.
Nie jest tak dobry jak "Drakula" Stokera ale ma dużo odniesień do pierwowzoru.
Czasami nużą "niesamowite" zbiegi okoliczności, ale całość warta jest polecenia jeśli ktoś lubi takie klimaty

Bardzo polecam "Historyka" Kostovej.
Nie jest tak dobry jak "Drakula" Stokera ale ma dużo odniesień do pierwowzoru.
Czasami nużą "niesamowite" zbiegi okoliczności, ale całość warta jest polecenia jeśli ktoś lubi takie klimaty

[Alek]

Mi fantastyka ogólnie dobrze wchodzi, ale są w tej dziedzinie książki, które mnie odrzucają, np. Solaris zmęczyłem w wielkich bólach i bez zrozumienia. Ale już typowej fantasy nie lubię, choć Wiedźmina kocham (zwłaszcza pierwsze opowiadania, jeszcze sprzed Sagi).
Znaczy Kapitan i Ziele na kraterze to dla mnie czoło kanonu polskiej literatury.
Dorzucę trochę wojennych: Okręt (film to w porównaniu z książką dno zupełne), Żołnierz Wielkiej Wojny (włoski żołnierz, włoski autor, I Światowa - wciągające), L jak Lucy (cieniutka, ale kawał dobrego pisarstwa z lotniczą "powłoką"), HMS Ulisses (MacLeana zasadniczo nie lubię, ale tę książkę połknąłem jednym tchem, po czym natychmiast wróciłem do pierwszej strony i przeczytałem jeszcze raz - zdarzyło mie się to tylko raz w życiu).

Mi fantastyka ogólnie dobrze wchodzi, ale są w tej dziedzinie książki, które mnie odrzucają, np. Solaris zmęczyłem w wielkich bólach i bez zrozumienia. Ale już typowej fantasy nie lubię, choć Wiedźmina kocham (zwłaszcza pierwsze opowiadania, jeszcze sprzed Sagi).
Znaczy Kapitan i Ziele na kraterze to dla mnie czoło kanonu polskiej literatury.
Dorzucę trochę wojennych: Okręt (film to w porównaniu z książką dno zupełne), Żołnierz Wielkiej Wojny (włoski żołnierz, włoski autor, I Światowa - wciągające), L jak Lucy (cieniutka, ale kawał dobrego pisarstwa z lotniczą "powłoką"), HMS Ulisses (MacLeana zasadniczo nie lubię, ale tę książkę połknąłem jednym tchem, po czym natychmiast wróciłem do pierwszej strony i przeczytałem jeszcze raz - zdarzyło mie się to tylko raz w życiu).

[zulu]

[Grześku]

No dobra miłośnicy fantastyki, mam pytanie.
Parę lat temu czytałem książkę o kontakcie z obcą cywilizacją zwaną HEH.
Znacie może tytuł? Chętnie powróciłbym do tej pozycji.

[Fido__]

[krzychu]

Ale odkopię temat.

Wybieram się w końcu na urlop. Że raczej będzie leżenie pod parasolem to wypadałoby coś mieć do czytania. Może ktoś coś polecić? Ogólnie fajnie się mi czytało Suworowa, Sun Tzu przeczytałem, kiedyś coś o GROM-ie tylko teraz nie wiem która ale to musiało być z 10 lat temu więc żadna nowa.

Ktoś coś poleci. Np. Main Kampf? Ktoś to czytał, warto? Widziałem, że Bear Grylls ma coś o wojskach specjalnych. Są też 2 nowe książki o Snajperach Gromu?

[Tomek]

Cytat:

Ktoś coś poleci. Np. Main Kampf? Ktoś to czytał, warto?

miałem to na PDFie w j. polskim
nie przeczytałem całego, strasznie męczące
nie przez treść, ale po prostu marne literacko (nie wiem czy to wina oryginału, czy przekładu)

polecam: "Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego"

[krzychu]

[jacek11]

http://www.empik.com/dom-...50344,ksiazka-p
Jak ktoś ma czas,i chęci,to polecam.

[scob77]

Ja polecam Władcę Pierścieni

[Bonnatak2]

Ja czytuję Tolkiena

[mietka]

Ja od czasu do czasu czytuję Clarksona (nie ważne którą część). Krótkie roździały (w zasadzie felietony) na różne tematy - w sam raz na posiedzenie

[Efa!]

Jeśli ktoś lubi ochlapane krwią fantasy, to polecam serię "Cykl demoniczny" Petera V. Bretta.
Oto jej oryginalny opis:
Zaszczuta i zdziesiątkowana ludzkość przeklina noc. Z każdym zmierzchem, w oparach mgły, nadchodzą opętane żądzą mordu bestie. Przerażeni ludzie chronią się za magicznymi runami. Usiłują wymodlić dla siebie i najbliższych kolejny dzień życia. Rzeź ustaje bladym świtem, gdy światło zapędza demony z powrotem w Otchłań.

Rosną odległości między pustoszejącymi osadami. Wydaje się, że nikt ani nic nie zdoła powstrzymać otchłańców, kładąc tym samym kres zagładzie. W tym dogorywającym świecie dorasta troje młodych ludzi. Bohaterski Arlen, przekonany, że większym od nocnego zła przekleństwem jest strach przepełniający ludzkie serca. Leesha - jej życie zrujnowało jedno proste kłamstwo - nowicjuszka u starej zielarki, bardziej chyba przerażającej od krwiożerczych potworów. I Rojer, którego los na zawsze odmienił wędrowny minstrel, wygrywając mu na skrzypkach skoczną melodię.

Tych troje ma coś wspólnego - są uparci i przeczuwają, że prawda o świecie nie kończy się na tym, co im powiedziano. Czy odważą się jej poszukać, opuszczając chroniony runami azyl?


Oprócz tego właśnie przeczytałam "Dziewczynę z pociągu" Pauli Hawkins.
To taki kryminał, chociaż nie zawsze fajnie jest przewidywać zakończenie. Ale czyta się od deski do deski.

[mietka]

Przeczytałem ostatnio książke Złe Psy, ciekawie napisana. Niedługo zaczynam drugą część