Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Joda]

http://olx.pl/oferta/mits...D5-IDeD0hT.html

Wrocław, Dolnośląskie, Fabryczna Dodane o 15:51, 20 marca 2016, ID ogłoszenia: 216164605

ładne, jednak ze za daleko bym mógł jechać obejrzeć, podobne pytania, mieszka ktoś w okolicy, może ktoś z tego forum sprzedaje?? lub zna sprzedającego/to autko?

[plecho1]

Jak masz wybór to nie bierz GDI a 2,5 V6. GDI to potencjalne pakowanie się w kłopoty i dodatkowo nie zamontujesz w nim LPG.

[--Galancik96--]

Jak na moje oko to prawa strona albo drzwi zmienione albo malowanie błotniki, bo strasznie się kolor różni. Z lewej jest podobnie.

[Hugo]

Joda, dam Ci radę, ale nie obraź się. Piszę to naprawdę szczerze. Jeśli szukasz auta za 3 000 zł to zakup Galanta w tych pieniądzach popamiętasz do końca życia. Wsadzisz 10 000 zł i dalej nie będzie dobrze. Najwięcej problemów w tym aucie powoduje korozja, która atakuje prawie wszystkie elementy podwozia i nadwozia. W takich pieniądzach kup sobie jakieś passarati albo gofra, części kosztują do nich parę złotych i każdy mechanik już przy takim grzebał. Będzie łatwiej to doprowadzić do ładu.

[Joda]

Cytat:

W takich pieniądzach kup sobie jakieś passarati albo gofra, części kosztują do nich parę złotych i każdy mechanik już przy takim grzebał. Będzie łatwiej to doprowadzić do ładu.

Karoca to nie problem i nie obrażam się, każde spostrzeżenie kogoś stojącego z boku jest ważne, daje do myślenia, i za to wręcz dziękuje, jeśli ktos napisze coś wg mnie głupiego/obrażliwego to poprostu to zignoruje delikatnie piszac....

Wymieniam auto średnio co 4 lata, dużo jeżdżę trasy 200-500 km, Galant, autko zawsze mi się podobało, ważny jest dla mnie stan techniczny silnia, skrzyni, mniej karoserii, to mogę zrobić sam.
Zabrzmi to może jak lekka profanacja ale czerpię przyjemność z jazdy autem czy motocyklem, nie kreci mnie lansowanie się wyglądem auta, wiem że jak kupię ładne cacko to było w nim grzebane, (w tzw szczeście nie wieżę) więc wole tańsze nie grzebane, niż byle jak zrobione wyprawki pod sprzedaż, i nie chodzi też o pieniążek, bo ten z miesiąca na miesiąc jakiś tam zostaje i będzie się można pobawić.
Więc postanowiłem ze spróbuję w narzeczeństwie z tym autkiem odrobinę się pobujać... A jak się zakocham cóż.... może ja za jakiś czas będę tu się mógł chwalić swoim Misiakiem jak Wy, zobaczymy...
No i marzy mi się właśnie 2,5 V6... w Szamotułach stoi misiek , też tu wstawiłem ogłoszenie , zbity reflektor...

Paradoksalnie moja żonka też mówi to samo, i uparła się na to auto:

[Hugo]