Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[zomik]

Przymierzam się do kupna wspomnianego auta i szczerze zastanawiam się nad oględzinami konkretnego modelu:
http://otomoto.pl/oferta/...3-ID6yjaG7.html

Jednak wiem tyle z rozmowy, że jest to auto poleasingowe i człowiek, który go sprzedaje nic o nim nie wie

Chodzi o to, że muszę podjąć decyzję czy brać jutro wolne w pracy czy też nie :-/ Wiecie jak to jest... jak się go nie ma za dużo to jednak człowiek się z tym liczy.

Może, ktoś kojarzy to auto i cokolwiek o nim wie i czy warto w ogóle się nim interesować.
Bardzo będę wdzięczny za pomoc i oczywiście jeśli go kupię to jak najbardziej podzielę się wrażeniami

[bylet]

Nie wiem, czy już byłeś oglądać to autko, jeśli nie to na oględziny warto zabrać młotek do obstukania podwozia oraz śrubokręt do sprawdzenia wewnętrznych nadkol i kielichów, gdyż jeśli będą skorodowane i przykryte tylko bitumitem (wygląda ładnie, ale nie działa), to spokojnie wbijesz śrubokręt, tylko bez użycia młotka . Młotkiem obstukaj podwozie, jak coś się będzie sypać i pojawią się dziury to odpuść sobie. Warto sprawdzić jak wygląda rura wlewu paliwa oraz czy nie ma bąbli na lakierze zewnętrznych nadkol, gdyż jak są to na pewno już jest dziura.

Zaznaczam to, gdyż sam teraz ładuję kasę w odbudowę blacharką, a mój pinin to nie jest odosobniony przypadek, wystarczy poczytać forum.

Poza wszędobylską korozją, auta używa się świetnie i szczerze kupił bym je jeszcze raz, tylko wiedząc to, co teraz już wiem, poszukał bym innej sztuki.

[zomik]

Teraz jestem na miejscu. Wszystko ok oprócz 2 rzeczy. Gaz nie chce sie załączyć (pyka) ale zaraz sie wyłącza na elektrozaworów a swą to córka skrzynia od dołu... Tego sie obawiam. Mocno zszedł z ceny bo za 11 brutto chce mi pogonić ale sam nie wiem przez ta skrzynie. To manual.

[bylet]

Coś Ci chyba słownik źle podpowiedział, napisz jeszcze raz dokładnie co z tą skrzynią?

[zomik]

Faktycznie. Skrzynia mokra cała od dołu jest :-/ ale biegi wchodzą płynnie. Sam nie wiem czy to brać. A gaz sie nie załącza. Zainstalowany w 2007

[bylet]

Szczerze jeżeli leci ze skrzyni to też bym się zastanowił nad zakupem auta, zwłaszcza, że w najgorszym wypadku używka to koszt 2,5-3 tyś. no i do tego montaż.

Gaz to może być wina uszkodzonego sterownika, ale nie musi.

Przez brak dokładnej możliwości sprawdzenia to dla mnie to za mało zszedł z ceny, gdyż ewentualne koszta naprawy mogą być zbyt duże. Jeśli naprawdę chcesz go kupić to najlepiej podjechać na jakąś stację niech sprawdzą dokładnie skąd olej leci, kota w worku bym nie kupował.

Sprawdziłeś, czy aby na pewno nie ma oznak korozji?

[zomik]

Chociaż w sumie to chyba spod uszczelki na deklu i spływa

[bylet]

Jeśli widzisz to dobrze, to dojdzie tylko uszczelka misy do standardowej wymiany płynów.

Starałem się pomóc jak mogłem, zwracając uwagę na wrażliwe miejsca auta, ale nie mogę go obejrzeć, także twoja decyzja i jak coś to trzymam kciuki, żeby to nie były poważne usterki

[dareqq]

Zapraszam po mojego kielichy wyspawane , progi nowe , koła mud terrain , wolny od wycieków , zakonserwowany od spodu . Tylko trochę drozszy niz 11 tyś

[zomik]

Nieco zaryzykowałem ale mam nadzieję, że się opłaci
Trochę serducha włożę w niego i mam nadzieję, że się łobuz odwdzięczy
Tak się prezentuje dziś:

Łobuz Pinin

Dzięki za odzew

[Kuba0]

W takim razie witamy pośród użytkowników Pinina

[mike-s]

Powiem szczerze dziś także bym kupił taki MPI a nie GDI

[zomik]

Trochę się może pochwalę ale wynika to z tego, że mój piniak jak na razie (odpukać) przyjemnie mnie zaskoczył

Spędziłem dziś cały dzień na diagnozowaniu rzeczy, które muszę zrobić aby spokojnie nim jeździć. Jako, że mam dostęp do rodzinnego warsztatu to wszystko sobie będę naprawiać we własnym zakresie.

Jak pisałem wcześniej za mojego 1.8 MPI z 2005r. udało mi się wynegocjować moim zdaniem dobre 11k brutto. Początkowo miałem obawy, że skrzynia może być do wymiany a to zdecydowanie wygenerowałoby mi spory koszt. Oczywiście skrzynia jest super i nic jej nie dolega (yeah!). Wycieki o których pisałem mają swoje dwa źródła (nazwałbym to na razie sączeniem delikatnym - nie jest to tak turbo pilne - małe ubytki). Po pierwsze poci się uszczelka pod pokrywą zaworów, po 2gie uszczelniacz wału. To pierwsze to banał i nie ma tragedii ws kosztów, z kolei uszczelniacz też jest tani ale czeka mnie rozłączanie skrzyni i gmeranie za sprzęgłem. Trochę zabawy jak przyjdzie pora to zrobić.

Przedni zawias - malina
Tył - amorki powoli się kończą (46,54 %) do tego złamana sprężyna z prawej strony. Wszystko do ogarnięcia podczas jednego odkręcania bo wiadomo, że jak wymieniać to na cito cały komplet na całym tyle.

Dodatkowo słychać były stuki, których nie mogłem zlokalizować w zawiasie bo jak się okazało... tam jest sztywno. Gmerałem i wygmerałem. Po podniesieniu przednich kół krzyżak na przednim wale rozluźnił się i zaczął się koncert... Totalnie rozsypany. Obecnie wał leży obok i czekam na przyjazd nowego krzyżaka (50zł)

Silnik + lpg... lepiej zasuwa niż mój poprzedni peugeot 607 2.2

Co do rdzy to też nie jest źle. Przed zimą to co będę mógł to wypiaskuję (głównie rama) a resztę oczyszczę i wszystko zapluję bitexem.

Ogólnie zauważyłem, że ceny większość części eksploatacyjnych pozwala zakwalifikować Pinina do mojej ulubionej kategorii aut - wszystko za stówkę Amorek na tył - 100, sprężynka na tył - (no ok nieco wyżej) 130, klocuchy na przód - 100 itp

Oj zaprzyjaźniam się z tym autem co raz bardziej

Aaa i spalanie Trasa - 10l gazu, miasto 13-14l (wwa) akceptuję bardzo

[Georg]

Wygląda na to, że to dobry zakup. Gratuluję.

[romek atomek]

fotki wstawiaj .. proszę