 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Macie jakąś metodę na tego typu rysy? |
Autor |
Wiadomość |
mkm
Forumowicz
Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 14126 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 03-07-2016, 23:46
|
|
|
Grimm, przyglądaj się dokładnie - są - chyba, że ktoś faktycznie auto pod kocem trzyma.
Co do 159 - jest parę tematów załamanych użytkowników tego modelu na ich Forum, więc albo miałeś szczęście, albo nie zwracałeś uwagi
Osobiście z nowszych Alf miałem styczność ze 147-tką, której właściciel twierdził, że Polonez miał lepszy lakier - co oczywiście było bzdurą, bo polonezy miały lakiery fatalne nawet gdy już nazywały się Daewoo
Fakt faktem, pochylenie maski w Alfie powoduje, że odpryski są "eliptyczne" - w Miśkach wybija "kółka".
Te większe możesz zaprawiać (jednak pędzelkiem - możesz go przystrzyc jak jest za gruby - niż wykałaczką).
Te mniejsze (łepki od szpilki) można maskować, a raz na jakiś czas przepolerować unika się lakierowania i cały czas wygląda dobrze.
Na odpryski (zanim wkroczysz z pędzelkiem) jak i na rysy jest prosty test - olej roślinny, krem do rąk lub inny "tłuszcz'.
Pozwoli to zredukować ilość odprysków wymagających zaprawiania, ponieważ nie każdy fatalnie prezentujący odprysk jest groźny.
Jak po natłuszczeniu znikną (na palec, posmarować) to znaczy, że "to białe" to uszkodzony klar i można polerować (lub natłuszczać już preparatami dedykowanymi - nawet tzw. Quick detailery się sprawdzają)- jak nie zniknie to już podkład i trzeba maskować.
To, że Cię to irytuje wcale mnie nie dziwi - są bardziej zirytowani w markach "z renomą" bez "cienkiego japońskiego lakieru"
Niestety "ekologia" i oszczędności na materiałach sprawiły, że obecne lakiery znacznie ładniej błyszczą, są dużo twardsze (mimo, że uważa się, że są miękkie) ale wymagają znacznie częstszych zabiegów pielęgnacyjnych i większej uwagi.
Tak na marginesie można mieć pretensje do ASO (nie tylko Mitsu) , że do kwestii "mycia" podchodzi jak JanuszeMyjni.
Kwas, piana lub proszek, czasem roztarcie piany, hydrowosk (jak jest) i do wydania.
Jak coś proponują z kosmetyki to "powłoki na trylion lat" za chore pieniądze u kolejnego "Janusza" z "reloadem" co rok
Żeby nie było, że generalizuję - zdarzają się wyjątki |
|
|
|
 |
Grimm
Forumowicz
Auto: Outlander 14' PB
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 22 Kwi 2014 Posty: 483 Skąd: WY
|
Wysłany: 03-07-2016, 23:53
|
|
|
Mnie Mitsu wykończył lakierem. Jeszcze 3 lata i żegnam się bez żalu. Choć pod względem technicznym zastrzeżeń nie mam (żeby nie było )w sumie to nawet... (może lepiej chwalił nie będę )
Dzięki mkm za info. |
|
|
|
 |
DATSUN
Forumowicz
Auto: Outlander III 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 01 Gru 2014 Posty: 34 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 06-07-2016, 15:04
|
|
|
Widzisz mkm ja nie twierdzę, że od żwiru nie robią sie odpryski, ale od kupna samochodu po trzech miesiącach składam reklamację do sprzedawcy z uwagi na kilkanaście znacznych i zauważalnych odprysków, a on mi mówi że to z mojej winy. Sory, ale nawet nie wjechałem w tym czasie drogę gruntową i w czym tu jest moja wina? Lakier do dupy albo podkład zbyt twardy ale przyznać się nie ma komu. I to jest frustrujące, że wiesz że wcisnęli chłam a nie możesz, nawet prawnie, im tego udowodnić. Ot, olanie klienta. Ja podobnie pojeżdzę jeszcze kilka lat, odmaluję maskę ( bo tylko na niej są odpryski) i poszukam innej marki bardziej dbającej o klienta. |
|
|
|
 |
mkm
Forumowicz
Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 14126 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 06-07-2016, 20:13
|
|
|
DATSUN, a teraz zadaj sobie pytanie jak już podejrzewasz zbyt twardy podkład...
Dlaczego tylko na masce?
Przyglądnij się także błotnikom, popatrz na dokładki progów, wewnętrzne ranty nadkoli...
Jakbyś mógł wyjaśnić kwestię "twardego podkładu" byłbym wdzięczny
Naprawdę klepnij w googlu "odpryski na masce xxx", a w miejsce "x" model i markę jaka Ci przyjdzie do głowy.
Oczywiście zawsze można (a nawet trzeba) próbować reklamować, zwłaszcza gdy auto jest nowe, ale dorabianie teorii o "twardych podkładach", "cienkich lakierach", "słabym przyleganiu" itp. jest zbędne.
Kolejna sprawa - obejrzałeś auto gdy odbierałeś z salonu? Auta z reguły jadą na lorach - nie zawsze oklejone.
Może miałeś pecha i Twój Outek stał nad kabiną...
Przepraszam Was, że piszę w takim tonie, ale temat/problem znany od przynajmniej 15lat, a tu ciągle zdziwienie.
PS. Zwróćcie uwagę na auta z Ukrainy |
|
|
|
 |
sla
Forumowicz

Auto: Inne
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 22 razy Dołączył: 27 Mar 2005 Posty: 2882 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 06-07-2016, 20:42
|
|
|
mkm napisał/a: | Naprawdę klepnij w googlu "odpryski na masce xxx", a w miejsce "x" model i markę jaka Ci przyjdzie do głowy. |
Myślisz, że wszystkie mają tak samo? Wystarczy przejść się po dużym parkingu żeby obalić powyższą tezę. Kiedyś w PRL produkowano żyletki Polsilver, technologia szwedzka, maszyny szwedzkie, stal szwedzka a żyletki do niczego się nie nadawały.
Myślę, że z lakierowaniem samochodów jest podobnie. A jakie są najgorsze, tego nie wiem. |
Ostatnio zmieniony przez sla 06-07-2016, 20:43, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
mkm
Forumowicz
Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 14126 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 06-07-2016, 20:43
|
|
|
Jeszcze jedna kwestia dotycząca reklamacji na lakier.
Reklamacja u dealera u którego kupowaliśmy samochód (a nie jesteśmy flotowcami lub nie zmieniamy auta co rok od lat kilkunastu u tego samego) mija się z celem.
Pierwsze kroki skierować należy do rzeczoznawcy.
On stwierdzi czy z lakierem było coś kombinowane (wada fabryczna/produkcyjna, zbyt agresywnie polerowany, zaprawiany, powtórnie lakierowany)) i czy jest sens reklamować.
Wystawi nam też "papier", który ułatwi rozmowę z dealerem.
Sprawa lakieru jest wygodna do odrzucenia reklamacji, ponieważ (z małymi wyjątkami), żeby sprawdzić czy lakier położony jest poprawnie trzeba go zniszczyć.
Test przyczepności wykonywany jest prosto. Nacina się lakier "w kratkę" przykleja silny "plaster" i odrywa.
Jak lakier puści to mamy rację - jak nie to rację ma dealer/ASO/producent/lakiernik.
Kiedyś był kawał jak sprawdzić czy dolar jest prawdziwy.
Spalić banknot i zważyć popiół.
Jak będzie 0,01g to był prawdziwy
[ Dodano: 06-07-2016, 20:44 ]
sla, wszystkie.
Od Bentley-a po Dacię. |
|
|
|
 |
esesen
Mitsumaniak
Auto: OIII 2.0 CVT I+
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Wrz 2016 Posty: 85 Skąd: WPR
|
Wysłany: 13-05-2017, 20:21
|
|
|
Nie będzie o rysach tylko o [edit] zasra...ych ptakach.
Wczoraj wróciłem wieczorem do domu i nie miałem gdzie zaparkować (mieszkam w bloku) więc stanąłem pod drzewem. Rano wychodzę a na dachu taka kupa gów.a, że aż siadło na sprężynach. Musiałem załatwić jakąś sprawę więc na myjnie pojechałem po około 2 godzinach, czyli około 13:00. Odchody ładnie zeszły i wszystko wyglądało pięknie, dopóki samochód nie wysechł. Na dachu zostało odbarwienie wielkości dłoni. Próbowałem czyścić wodą zimną, ciepłą, szamponem, płynem do mycia szyb, miękką ścierką, twardą ścierką, gąbką (oczywiście wszystko tak, żeby nie porysować auta) a ślad nie schodzi.
Ciepło idzie i latające [edit] krowy wróciły z ciepłych krajów.
Ktoś wie jak sobie z tym poradzić z czymś takim jak ślady po odchodach? |
Ostatnio zmieniony przez Bizi78 14-05-2017, 22:29, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Tafla
Forumowicz Tafla
Auto: Outlander III 2.0 CVT 4WD
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Lut 2017 Posty: 149 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 13-05-2017, 20:57
|
|
|
Ciężko powiedzieć bez zdjęcia. Da radę wrzucić coś?
Ogólnie zasada jest taka, że próbuje się od najmniej inwazyjnych środków. Na przyszłość warto poświęcić trochę czasu i pieniędzy i zabezpieczyć lakier woskiem/sealantem/powłoką. Ma się wtedy zdecydowanie więcej czasu na zmycie.
Spróbowałbym w takiej kolejności. Napiszę o tych których używałem.
1) Cleaner (np. Dodo Juice Lime Prime, Shiny Garage Paint cleaner) Aplikacja aplikatorem ręcznym z mikrofibry lub polerką DA. Te cleanery chemicznie oczyszczają lakier. Więc na pewno nie poradzą sobie z rysami itd.
2) Cleaner lekko ścierny (Dodo Juice Lime Prime +, Shiny Garage Paint Cleaner+, Meguiars Ultimate Compound) Aplikacja już raczej maszyną DA. Da radę ręcznie ale jest to sporo, sporo machania. W tym przypadku nie robisz całego auta więc można spróbować.
3) Pasta finiszowa/lekko ścierna (Menzerna SF3500 - podobno da radę ręcznie, nie próbowałem - Sonax Perfect Finish - zalecana aplikacja maszyną). Pady miękkie.
Punkt bez odwrotu - czyli po użyciu tych past trzeba by poprawić pastą finiszową jak wyżej
4) Średnio ścierne pasty (Menzerna IP200, Sonax FS 05-04) Aplikacja maszyną
5) Pasty mocno ścierne (Menzerna FG400, Sonax Cutmax) Aplikacja maszyną.
Co do padów użytych przy pastach to zupełnie inny temat i raczej doświadczalny. Trzeba po prostu zobaczyć co działa na danym lakierze. Na przykład w przypadku Outlandera musiałem użyć twardszych niż w przypadku Citroena. A podobno lakier w Mitsu jest miękki...
Da radę usunąć nawet takie prezenty jak poniżej, także kupami bym się nie martwił:
Przed:
Po:
 |
Ostatnio zmieniony przez Tafla 13-05-2017, 23:32, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
 |
SK666
Forumowicz

Auto: BYŁ:Outlander III Pb CVT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 09 Gru 2016 Posty: 232 Skąd: SK
|
Wysłany: 13-05-2017, 21:53
|
|
|
esesen napisał/a: | Na dachu zostało odbarwienie wielkości dłoni. |
Ło matko, co te ptaki żrą? jakieś toksyczne ślimaki? Jak wyżarło lakier to raczej ciężko będzie i samo nie zniknie, próbuj wg czek-listy Tafli, |
|
|
|
 |
esesen
Mitsumaniak
Auto: OIII 2.0 CVT I+
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Wrz 2016 Posty: 85 Skąd: WPR
|
Wysłany: 13-05-2017, 22:00
|
|
|
Tafla, a polecasz jakieś konkretne produkty, producentów?
Przy okazji bym przetestował za klamkami, bo tam też dużo się dzieje. |
|
|
|
 |
mkm
Forumowicz
Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 14126 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 13-05-2017, 22:01
|
|
|
Tafla, przydałoby się zdjęcie pod jakąś lampą lub w słońcu, bo coś takiego to mogę sfocić po przetarciu oliwą...
[ Dodano: 13-05-2017, 22:03 ]
Tafla napisał/a: |
Ja bym próbował w takiej kolejności i skończył na czymś co przyniesie efekt.
1) Cleaner do lakieru
2) Ścierny cleaner
3) Pasta finiszowa/lekko ścierna (tylko nie jakieś tempo a coś porządnego)
Te da radę zrobić ręcznie.
Kolejne już trzeba by maszynowo.
4) Pasta średniościerna
5) Pasta tnąca |
Czy Ty się czytasz???
[ Dodano: 13-05-2017, 22:06 ]
esesen, zdjęcie obowiązkowo.
Na szybko przesmaruj czymś tłustym (może być olej do smażenia) i napisz czy "znika". |
|
|
|
 |
Tafla
Forumowicz Tafla
Auto: Outlander III 2.0 CVT 4WD
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Lut 2017 Posty: 149 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 13-05-2017, 23:13
|
|
|
mkm napisał/a: | Czy Ty się czytasz???
|
Pisałem na komórce i nie miałem weny do edycji. Zaraz to wyedytuję.
Sens jest taki, że do punktu trzeciego da radę zrobić ręcznie i efekt jest na "gotowo". Jasne, o wiele lepiej te rzeczy nakładać maszynowo (do cleanerów raczej polerka DA niż rotacja, ale tą drugą też się da). Ręcznie jest po prostu dużo, dużo machania
Mocniejszych past już raczej nie da się wypracować ręcznie i konieczna jest maszynka. Rzecz jasna jeśli trzeba użyć past mocniej ściernych to później trzeba poprawić to pastami finiszowymi żeby nie zostawić niedoskonałości po mocniejszych pastach.
Chyba że chodzi o to, że napisałem jakieś bzdury. To chętnie się dowiem jakie ponieważ dbam tylko o swoje auta i nie mam zawodowego doświadczenia.To raczej hobby. No i narazie z sukcesami bo wszystkie auta na chodzie i prezentują się dobrze
mkm napisał/a: | Tafla, przydałoby się zdjęcie pod jakąś lampą lub w słońcu, bo coś takiego to mogę sfocić po przetarciu oliwą... |
Próbowałem teraz zrobić komórką pod latarką LEDową ale nie wyszło. Jutro złapię za aparat i coś cyknę.
Użyłem papierka wodnego 2000. Później Menzerna FG400 - IP2000 -SF3500. Po każdym przemycie IPĄ.
[ Dodano: 13-05-2017, 23:35 ]
esesen napisał/a: | Tafla, a polecasz jakieś konkretne produkty, producentów?
Przy okazji bym przetestował za klamkami, bo tam też dużo się dzieje. |
Wyedytowałem post z dodaniem środków których używałem. Na rynku jest tego znacznie, znacznie więcej. |
|
|
|
 |
mkm
Forumowicz
Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 14126 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 13-05-2017, 23:58
|
|
|
Trochę lepiej
Moja metoda na rysy - wizyta u lakiernika
Za parę złotych przepoleruje i "zlikwiduje" rysy, skazy, przebarwienia.
Metoda budżetowa ale nie "tempo" - to kawałek flaneli i mała tubka pasty Farecla G3 - da się ją wypracować ręcznie.
Można też kupić 3w1 lub tzw "one step" czyli pastę, która zaczyna jako ścierna, a kończy jak wykończeniówka.
Na małe rysy (przy klamkach np.) wystarczy zwykły cleaner (zakup obowiązkowy wraz z woskiem )
Wżery to rzecz indywidualna - czasem tylko przebarwia się/matowieje wierzchnia część klaru, a czasem niestety reakcja jest taka, że klar "znika", a w miejscu guana pozostaje krater... jak się jeszcze ptica piasku nażarła...
Jak klaru zabraknie to tylko wpyłka - nawet samego bezbarwnego (zabieg już lakierniczy, a nie kosmetyczny) |
|
|
|
 |
Tafla
Forumowicz Tafla
Auto: Outlander III 2.0 CVT 4WD
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Lut 2017 Posty: 149 Skąd: Toruń
|
Wysłany: 14-05-2017, 00:06
|
|
|
mkm napisał/a: | Wżery to rzecz indywidualna - czasem tylko przebarwia się/matowieje wierzchnia część klaru, a czasem niestety reakcja jest taka, że klar "znika", a w miejscu guana pozostaje krater... jak się jeszcze ptica piasku nażarła... |
Zakładam, że jeśli jest to spłukane tego samego dnia to raczej nie ma krateru. Ale jak się dłużej zostawi to faktycznie tak może być
mkm napisał/a: | Metoda budżetowa ale nie "tempo" - to kawałek flaneli i mała tubka pasty Farecla G3 - da się ją wypracować ręcznie. |
Korzystałem z niej i o ile złego słowa nie mogę powiedzieć o skuteczności (po prostu robi robotę jak należy) to już komfort pracy z innymi środkami jest dużo lepszy. Ale to rzecz jasna subiektywna ocena. |
|
|
|
 |
mkm
Forumowicz
Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 14126 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 14-05-2017, 00:10
|
|
|
Tafla napisał/a: | komfort pracy z innymi środkami jest dużo lepszy |
Bezdyskusyjnie
G3 ma trzy główne zalety - cena, dostępność i długi termin przydatności - ona się praktycznie nie starzeje.
Umówmy się, że większość z osób czytających ten wątek użyje jej raz na kilka lat |
|
|
|
 |
|
|