Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

kwazar1 · Wysłany: 08-09-2011, 22:40

Mam taką kompletną maglownicę. Mogę oddać w całości lub same przewody. Tylko maglownica jest w innym miejscu niż ja obecnie mieszkam. To tez nie jest problem. Jeżeli możesz się trochę wstrzymać jeszcze to sprawdzę w jakim są stanie i wyślę fotki. Jak będą Ok to się dogadamy. Mi po remoncie E16 zostało trochę części.

gondoljerzy · Wysłany: 17-09-2011, 23:42

Jak na razie moje poszukiwania oryginalnych przewodów są bezskuteczne. Pytałem u Japaneze, ale po wymianie kilku "emalii" (przesłanie fotek numeru nadwozia i różnych tabliczek z numerkami) dość enigmatycznie podał cenę nowego przewodu na 200-300zł. Dla mnie cena abstrakcyjna.

kwazar1 · Wysłany: 18-09-2011, 17:55

W sobotę 24.09.2011 prześlę Ci fotki. Odkręcę przewody i zobaczę w jaki są stanie. Sam zadecydujesz czy chcesz czy też nie. Oczywiście przewody są oryginalne.

[ Dodano: 24-09-2011, 13:26 ]
Mam przełożony urlop na początek października. Nie wyślę dzisiaj zdjęć. Ale mogę Ci napisać, że przewody mają jeszcze ori lakierowanie. Jeden przewód na odcinku 2cm ma powierzchniową rdzę. Jesteś zainteresowany?

kamilek · Wysłany: 07-12-2016, 13:30

Przypadkiem trafiłem na ten temat, pomyślałem że napiszę coś, bo też miałem ten problem. Może komuś kiedyś przyda się ta wiedza. Przerdzewiał mi dłuższy przewód stalowy od magla, taki sam jak u gondoljerzy. Na tyle mocno było to skorodowane, że przy odkręcaniu musiałem czymś "kontrować" gniazdo maglownicy, bo normalnie bałem się że urwę całe gniazdo :mrgreen:

Potem magiel w rękę na wzór i tournee po okolicy. Co się naszukałem i najeździłem to moje :roll:

Ostatecznie dorobiono mi takie przewody (wymieniłem od razu oba) w Warszawie na Grochowskiej. Z tym, że NIGDZIE NIKT nie miał takich końcówek, jakie są w oryginale (z oringami), albo mieli, ale na tyle masywne, że nie mieściły się w swoim miejscu (a tam przy maglu jest bardzo ciasno i niestety to mocno komplikuje sprawę). Kombinowaliśmy też z różnymi przelotkami, końcówkami, przewodami gumowymi, NIC nie pasowało. Alternatywą było wykorzystanie takiej końcówki w kształcie ucha, gdzie śrubę trzymającą wkręca się w środek, a płyn biegnie sobie bokami (coś takiego jak przy pompie wspomagania albo układzie paliwowym, nie wiem jak to się nazywa, to jest ta sferyczna?) i założenie na to przewodu gumowego, ale byłyby z tym pewne komplikacje (wspominałem już że tam jest ciasno?). Dorobiono mi więc normalne przewody (stalowe) z typowymi hydraulicznymi końcówkami, takie jakby spłaszczone stożki. Dokręcone, przetestowane, nic nie cieknie, jest super

Kosztowało mnie to 70zł za oba. Maglownicę ze starymi przewodami musiałem im zostawić na wzór, na następny dzień miałem już gotowe do odebrania.