Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[bedi11]

Witam. W jednym z lancerów (rok. 2009 1,8 benzyna) mam taki problem. Przy wrzucaniu luzu (czy też przed redukcją biegu) obroty silnika spadają nawet do 200-300. Czasami spadają tak nisko że auto zgaśnie. Czy ktoś miał taki problem? Ja osobiście podejrzewam przepustnicę (auto ma ok 150 tys przebiegu i nic nie było robione). Nie wiem czy ten model ma silniczek krokowy wolnych obrotów bo to też mi przychodzi do głowy jako usterka.
Jak by ktoś miał takie doświadczenia proszę o informację

[wiewioor]

Na początek jak piszesz do wyczyszczenia przepustnica, silnik krokowy (jest w tym modelu )

[bedi11]

Obroty spadają i i podnoszą się choć czasem nie zdążą i auto zgaśnie. Nie falują. Nie spadają przy obciążeniu. Jak silnik już się rozgrzeje to jakby jest lepiej.

[tyku]

bedi11, Świece zapłonowe sprawdzałeś

[bedi11]

[tyku]

[bedi11]

Trochę źle napisałem. Do 90 tys było wszystko robione i to w ASO w Katowicach. Poźniej był tylko olej wymieniony i filtry.
Tak czy siak muszę coś zrobić
a tokyo to zakłąd? użytkownik? bo google milczą

[Bizi78]

Cytat:

a tokyo to zakłąd? użytkownik? bo google milczą

User, napisz do niego PW.
http://forum.mitsumaniaki...profile&u=26592

[komajaro]

Mnie po wyczyszczeniu przepustnicy takie objawy ustaly.

Cos co zauwazylem jakies pol roku temu to dziwne, delikatne szarpniecie, polaczone ze minimalnym spadkiem obrotow (lub ich zawahaniem) w okolicy 1500rpm, gdy np hamuje silnikiem dojezdzajac do swiatel. Ktos doswiadczyl podobnego ?
(podczas przyspieszania i przekroczenia "progu 1500" nie czuc nic jak podczas hamowania)
Tylko nie piszczie, ze rozrzad do wymiany
(przebieg 150k, poza regularnym serwisowaniem w ASO [i wymiana akumulatora] nie bylo nic robione dodatkowego)

[bedi11]

Mam już plan działania (Tutaj dziękuje Tokyo za pomoc ) . Jednak chciałem pokazać co wyświetlił komputer może ktoś wpadnie na jakiś super pomysł albo będzie miał z tym doświadczenie.



[ Dodano: 01-03-2017, 08:58 ]
Piszę tego posta może komuś się przyda.
Wczoraj wymieniłem dwa czujniki od zmiennych faz rozrządu (wymienił je miły człowiek bo ja o kulach ) i jest znaczna poprawa. Obroty nie spadają tak nisko i auto ich nie podbija. Błąd się sam skasował - kontrolka zgasła. Jednak poczekam na chłodniejsze dni bo to działo się głownie gdy jest zimo. Ja tłumacze sobie to gęstością oleju ponieważ czujnik jest ciśnieniowy. Niestety jeszcze trochę falują obroty na jałowym ale mam wrażenie że to mogły się nałożyć dwie awarie na raz czyli jeszcze przepustnica, którą dam do czyszczenia. Mam nadzieję że obejdzie się bez wymiany łańcucha bo cała Polska poza Tokyo chciała wymieniać łańcuch bez diagnozy.
Pozdrawiam i dziękuje wszystkim za pomoc.

[tyku]

[bedi11]

[tyku]

[wojtKLB]

Witam. Mam podobny problem. Jakieś rozwiązania lub dalsze uwagi?

Warto jechać z tym do Aso czy jakiś zwykły mechanik z komputerem zdiagnozuje o co chodzi
(rejony kluczborka / opola?)

Myślicie że wymiana rozrządu mogła by pomóc?