Co się najczęściej psuje na wyprawie ? |
Autor |
Wiadomość |
olo667
Nowy Forumowicz
Auto: pajero II 2.5d 3D
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Lip 2016 Posty: 20 Skąd: jastrzębie
|
Wysłany: 18-06-2017, 15:55 Co się najczęściej psuje na wyprawie ?
|
|
|
Panowie wybieram się za miesiąc do Albanii i mam pytanie ,co najczęściej się psuje, jakie części zabrać w razie awarii. auto to P2 2,5 tdi |
|
|
|
 |
jawaldek
Mitsumaniak
Auto: Pajero 2.5 TDI manual 93
Zaproszone osoby: 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 75 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 2238 Skąd: Polska
|
Wysłany: 18-06-2017, 18:39
|
|
|
olo667 napisał/a: | co najczęściej się psuje | nie wiem czy najlepsza wróżka Ci to powie ale klocki hamulcowe i paski klinowe warto mieć w zapasie. Olej na dolewkę i płyn hamulcowy. |
_________________ http://mudmania4x4.com.pl/
 |
|
|
|
 |
olo667
Nowy Forumowicz
Auto: pajero II 2.5d 3D
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Lip 2016 Posty: 20 Skąd: jastrzębie
|
Wysłany: 18-06-2017, 21:36
|
|
|
E tam klocki to jak założę nowe to wytrzymają chyba paski na pewno,liczyłem że ktoś jeździł więcej i zna słabe punkty tego auta |
|
|
|
 |
jawaldek
Mitsumaniak
Auto: Pajero 2.5 TDI manual 93
Zaproszone osoby: 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 75 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 2238 Skąd: Polska
|
Wysłany: 19-06-2017, 09:39
|
|
|
olo667 napisał/a: | E tam klocki to jak założę nowe to wytrzymają chyba | jak uważasz Albania wszak to "równinny" kraj olo667 napisał/a: | ,liczyłem że ktoś jeździł więcej | jak nie zadbasz przed wyjazdem a i używasz tylko do jazdy niedzielnej to powodzenia ->> wychodzi na to że nie znasz swojego samochodu weź jeszcze końcówki drążków,łożyska,wszystkie, do piast kół, pompę paliwową + filtr ->> w Albanii mają raczej słabe,jakieś inne paliwo. Uszczelkę pod głowicę wraz ze śrubami,pompę wodną, obejmy zaciskowe o średnicy takie jakie masz węże. Coś do łatania węży/przewodów wodnych. Plastikowe opaski zaciskowe,zestaw do napraw opony bezdętkowej lub dętki zapasowe ->> ale chyba nie używasz Jak trafi Ci się sposobność odwiedzenia warsztatu samochodowego w Albanii to się zdziwisz, pozytywnie zdziwisz . Lina/taśma do holowania też potrzebna. W moim wypadku wymiana pasków klinowych, a samochód przed wyjazdem był na przeglądzie-zawiódł czynnik ludzki- trwała chwilę za 50 % tego co u nas w Kraju. |
_________________ http://mudmania4x4.com.pl/
 |
|
|
|
 |
olo667
Nowy Forumowicz
Auto: pajero II 2.5d 3D
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Lip 2016 Posty: 20 Skąd: jastrzębie
|
Wysłany: 19-06-2017, 15:07
|
|
|
Samochód mam od roku i jeżdżę nim na co dzień ,i jakoś się nie psuje ,ale codzienna jazda u nas po czarnym głównie, to nie Albania, stąd moje pytanie .dzięki za info
[ Dodano: 19-06-2017, 15:09 ]
A jak sobie radziłeś z kurzem bez filtra kabinowego ,bo mam co do tego obawy ? |
|
|
|
 |
jawaldek
Mitsumaniak
Auto: Pajero 2.5 TDI manual 93
Zaproszone osoby: 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 75 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 2238 Skąd: Polska
|
Wysłany: 19-06-2017, 17:57
|
|
|
olo667 napisał/a: | A jak sobie radziłeś z kurzem bez filtra kabinowego ,bo mam co do tego obawy ? | nie przejmowałem się tym i od poprzedzającego samochodu kurzącego odpowiedni dystans. Tam gdzie się kurzyło zawrotnych szybkości nie było ->> z tych czy innych powodów drogowych. W ile aut jedziecie ??
Mała podpowiedź- uważaj na pitną wodę ->> tylko firmowo butelkowana. Owoce, bardzo pyszne, myte tylko wodą butelkowaną!!! aby stoperan nie zaburzył wyjazdu |
_________________ http://mudmania4x4.com.pl/
 |
|
|
|
 |
U-96
Forumowicz
Auto: Pajero 2.8 TD Long
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 14 razy Dołączył: 06 Lip 2011 Posty: 260 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: 22-06-2017, 09:24
|
|
|
Olo667
Ja byłam jak na razie 2 x na dłuższych wyprawach Rumunia i Ukraina, głównie Karpaty
Nic mi nie wyskoczyło
Sądzę że nie powinno nic cie zaskoczyć jeśli jeździsz na co dzień swoim Miśkiem
Sprawdź przed wyjazdem układ napędowy pod kątem wycieków, osłony przegubów półosi, potem zawias, smarowanie wszystkich końcówek i sworzni. Następnie dokładnie sprawdź stan krzyżaków na wałach, potrafią dac się we znaki w długiej trasie, wibracje jakie przenoszą na nadwozie są męczące, niestety ale najlepiej jest to zrobić po wypięciu wałów.
Paski i klocki jak zwykle, szczególna uwagę zwróć na tylne zaciski i stan tłoczków i osłon,
mnie w ubiegłym roku nowe klocki z tyłu zjadły przez jedną wyprawę do Rumuni bo nie sprawdziłem dokładnie (około 3 tys. km) co jeszcze..... chłodnica....sprawdź ją dokładnie, potrafi się rozszczelnić nie wiadomo kiedy...miałem to szczęście że u mnie akurat tuż przed wyjazdem i zmieniłem na nową. Jeśli znajdziesz gdziekolwiek jakieś zapocenie lub rodzaj zielono-niebiaskawego nalotu na rantach przy zaprasowanych łączeniach plastiku z radiatorem na górze lub dole chłodnicy to ją wymień, walnie niebawem....
Z tego co pisałeś masz diesla więc z elektryki silnika , nic cię nie zaskoczy
Jeśli ktoś z szanownych forumowiczów wybiera się benzyną radzę zabrać cewkę zapłonową
W ubiegłym tygodniu na Ukrainie spotkaliśmy naszych z W-wy padła im cewka w Wranglerze 4.0 i mieli poważny kłopot, 3 auta i jedno ciągali na linie co nie należy do przyjemnych i w dodatku przy automacie (nie wiem co zrobili dalej)
Inny przykład, grupa 8 Patroli dobrze przygotowanych do jazdy w górach z Krakowa i Śląska którą spotkaliśmy, walnął w jednym w górach na podjeździe krzyżak tylnego wału..........nie mieli zapasu.....wszyscy utknęli z powodu 1 gościa który nie sprawdził stanu przed wyprawą ..........
Pozdr. |
_________________ Artur |
|
|
|
 |
jawaldek
Mitsumaniak
Auto: Pajero 2.5 TDI manual 93
Zaproszone osoby: 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 75 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 2238 Skąd: Polska
|
Wysłany: 22-06-2017, 18:51
|
|
|
U-96 napisał/a: | 3 auta i jedno ciągali na linie co nie należy do przyjemnych i w dodatku przy automacie | no właśnie .....jeśli automatyczna skrzynia biegów to warto zakupić sztywny hol lub mieć w zapasie dwie dodatkowe szekle po to aby...... wystrugać w terenie właśnie sztywny hol |
_________________ http://mudmania4x4.com.pl/
 |
|
|
|
 |
U-96
Forumowicz
Auto: Pajero 2.8 TD Long
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 14 razy Dołączył: 06 Lip 2011 Posty: 260 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: 24-06-2017, 05:55
|
|
|
Waldek
albo odpiąć wał, jeśli długi hol się szykuje, automat nie nadaje się na dłuższe odcinki jak nie pracuje silnik .....
A na wyprawę polecam jeszcze zestaw trytek, taśmę samowulkanizującą i zmywacz hamulcowy lub WD40 do awaryjnego wstrzelenia opony na felgę
Pozdr. |
_________________ Artur |
|
|
|
 |
plochu
Forumowicz
Auto: Pajero 3.2 2003
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 05 Kwi 2017 Posty: 68 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 26-06-2017, 00:06
|
|
|
U-96 napisał/a: | Inny przykład, grupa 8 Patroli dobrze przygotowanych do jazdy w górach z Krakowa i Śląska którą spotkaliśmy, walnął w jednym w górach na podjeździe krzyżak tylnego wału..........nie mieli zapasu.....wszyscy utknęli z powodu 1 gościa który nie sprawdził stanu przed wyprawą .......... |
Krzyżak czasem walnie sam z siebie bez zapowiedzi (jak wszystko z resztą), ale grunt to zachować zimną krew. Na miejscu można trochę pokombinować, bo przecież jak jest skrzynia rozdzielcza bez centralnego dyfra lub z możliwością blokady to aż się prosi zdemontować tylny wał do końca i uzyskać całkiem sprawny pojazd przednionapędowy |
_________________ pzdr
bartosz "plochu" ploch
Pajero V78, Dobinsons, osłony alu, 33x12,5x15 MT |
|
|
|
 |
jawaldek
Mitsumaniak
Auto: Pajero 2.5 TDI manual 93
Zaproszone osoby: 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 75 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 2238 Skąd: Polska
|
Wysłany: 26-06-2017, 00:17
|
|
|
U-96 napisał/a: | automat nie nadaje się na dłuższe odcinki jak nie pracuje silnik | no to już tylko poodłączać wały. Gorzej jak silnik walnie :/
U-96 napisał/a: | automat nie nadaje się | też jako holownik o ile nie jest podłączony do holowanego sztywnym holem. Na sznurku możemy sobie załatwić skrzynię |
_________________ http://mudmania4x4.com.pl/
 |
|
|
|
 |
Rander
Forumowicz
Auto: Outlander III PHEV
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 10 razy Dołączył: 04 Lis 2011 Posty: 371 Skąd: Dębica & Warszawa i nie tylko ;)
|
Wysłany: 26-06-2017, 12:42
|
|
|
Cytat: | U-96 napisał/a: | automat nie nadaje się | też jako holownik o ile nie jest podłączony do holowanego sztywnym holem. Na sznurku możemy sobie załatwić skrzynię |
Przy przekładni hydrokinetycznej akurat nie ma problemu - jest to chyba najlepsze (po napędzie elektrycznym) rozwiązanie do zmiennych naprężeń.
A poza tym holowany musi cały czas pilnować "sznurka", aby był lekko naprężony.
Zdarzało mi się już holować różne auta ponad 300 km na lince. Zarówno jako holownik, jak i jako holowany. Ale najlepiej było, jak holowałem Subaru Legacy w automacie - na trasie włączałem tempomat, holowany (a w zasadzie holowana) tylko uważała przy zjazdach z pagórków, aby mnie nie wyprzedzić i było super. |
_________________ Pozdrawiam.
Adam. |
|
|
|
 |
U-96
Forumowicz
Auto: Pajero 2.8 TD Long
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 14 razy Dołączył: 06 Lip 2011 Posty: 260 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: 28-06-2017, 08:50
|
|
|
Rander
Spokx, masz rację co do holowania .....
ale chyba źle zrozumiałeś nasze komentarze (mój i Waldka)
Holowanie autem z automatem innego jak najbardziej....
Holowanie auta z automatem jak nie pracuje silnik to już gorzej.....
zalecane rozpięcie wałów na długą trasę
Pozdr. |
_________________ Artur |
|
|
|
 |
Rander
Forumowicz
Auto: Outlander III PHEV
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 10 razy Dołączył: 04 Lis 2011 Posty: 371 Skąd: Dębica & Warszawa i nie tylko ;)
|
Wysłany: 28-06-2017, 14:25
|
|
|
U-96 napisał/a: | Rander
Spokx, masz rację co do holowania .....
ale chyba źle zrozumiałeś nasze komentarze (mój i Waldka)
Holowanie autem z automatem innego jak najbardziej....
Holowanie auta z automatem jak nie pracuje silnik to już gorzej.....
zalecane rozpięcie wałów na długą trasę
Pozdr. |
Zgadza się, nie jest zalecane holowanie samochodu z wyłączonym silnikiem i z klasycznym "automatem" (brak smarowania skrzyni). Można uwalić tarczki, może paść kaseta, można wywalić koszyk, itd.
Natomiast odnosiłem się do tego fragmentu:
jawaldek napisał/a: | U-96 napisał/a: | automat nie nadaje się | też jako holownik (...) |
A co do meritum wątku: i tak biorąc tysiąc części zamiennych, zdarza się, że padnie ta 1001
Zdażyło mi się już naprawić z kolegą nadcięty wentylatorem wąż chłodnicy. Przecięliśmy wąż do końca, w średek włożyło się klucz rurowy o dużej średnicy (podobny do rowerowych), drutem zacisnęło się oba końce węża i było ok. Nawet przez kilka miesięcy (a może i lat).
Witold Rychter opisywał sytuację z okresu międzywojennego, jak komuś wysypały się zęby w skrzyni biegów. Spiłował pozostałości, wywiercił otwory, zagwintował. Wkręcił śruby, spiłował do odpowiedniego kształtu i tak delikatnie dojechał do najbliższego warsztatu, gdzie śruby zaspawał i zahartował powierzchniowo. Jeździł tak, dopóki nie dostał nowej "choinki".
Gorzej, jak ktoś jedzie wyprawowo mając przysłowiowe dwie lewe ręce, to nawet mając przyczepę warsztatową niewiele zrobi |
_________________ Pozdrawiam.
Adam. |
|
|
|
 |
|