 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[EAxA] Naprawa podłogi. |
Autor |
Wiadomość |
majko
Forumowicz
Auto: Galant 2.0 GLS
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 11 Sie 2013 Posty: 95 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 18-10-2017, 11:08 [EAxA] Naprawa podłogi.
|
|
|
Ostatnio miałem małą naprawę kielicha i stwierdziłem, że powiem blacharzowi, żeby oczyścił podwozie, poprawił co trzeba i zabezpieczył. Niestety po wstępnym oczyszczeniu pokazały się ubytki.
Jak się za to zabrać? Jakie koszta? Czy ktoś mógłby polecić blacharza, który zajmuje się takimi rzeczami? Bo teraz każdy to od wstawienia gotowego błotnika i polakierowania :/ |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21953 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 18-10-2017, 15:33
|
|
|
Ubytki to delikatnie powiedziane
Wszystko da się zrobić, ale koszty nie będą małe. 1000 zł + zabezpieczenie tych miejsc to raczej minimum. Czy się opłaca? Wszystko raczej zależy od tego jak bardzo jesteś przywiązany do tego auta... |
|
|
|
 |
majko
Forumowicz
Auto: Galant 2.0 GLS
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 11 Sie 2013 Posty: 95 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 18-10-2017, 17:42
|
|
|
Pojeździłem po blacharzach, większość lamentuje itp., jak nie co do czasu, stanu to co do kosmicznych 20 tysięcy, które by trzeba było zapłacić. Znalazłem jeden sensowny warsztat, gdzie to obejrzeli dokładnie, (z młotkiem w ręce) który ocenił koszty mniej więcej tak jak ty, czyli ok. 1000 złotych za naprawy blacharskie tych + około 800-1000 zł za wyczyszczenie i zabezpieczenie.
Jest jeszcze jeden, do którego mam jutro jechać, ale jak dzisiaj słyszałem teksty właściciela... to chyba sobie odpuszczę
Czy ma dla mnie wartość sentymentalną? Raczej nie, tylko, że w zasadzie karoseria jest ładna, mechanicznie stan bardzo dobry bo wszystkie konieczne wymiany i usterki robię na bieżąco, wymieniłem już skrzynię jakiś rok temu... tylko ta podłoga... bez której naprawy samochód raczej nie znajdzie nabywcy a nie chcę tego zalepić byle jak i oszukać kogoś, co by odbiło się na jego bezpieczeństwie.
A kupno kolejnego samochodu to wydatek rzędu min. 10 000 i też nie wiadomo w jakim stanie się trafi i będzie trzeba dołożyć kolejne 5 albo 8 A ten może przy odpowiednim zabezpieczeniu posłuży jeszcze parę lat...
Ktoś jeszcze się wypowie? |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23642 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 18-10-2017, 21:14
|
|
|
Nikt rozsądny co siedział pod galantem nie ogarnie Ci tego zakresu prac za 1000zł, do roboty masz podłuznice tylne, poprzeczki podłuznicy, koniecznie trzeba demontowaz zbiornik paliwa i tylny wózek zawieszenia, jak sie to ruszy to pewnie poleca przewody hamulcowe jak jeszcze oryginalne, już sam zakres tych prac nie miesci sie w tysiacu za rozsadnie wykonana usluge, tymbardziej jezeli uwazniej sie przyjrzec nadkolom od strony kół to tam te powylatuje conieco, juz nie wspominajac o tym ze spody tylnych blotnikow za kolami bardzo slabo wygladaja, nie wierz w tania usluge jak chcesz miec cos dobrze zrobione, bo same materialy do konserwacji wewnatrz i zewnatrz majac na mysli dobrej jakosci produkty to koszt rzedu 300zł i wiecej a nikt za 5zł na godzine nie bedzie siedzial i spuszczal sie nad blacharka i mechanika auta. Tak sie akurat sklada ze wiem ze w okolicy w ktorej mieszkasz za przyzwoita naprawe jednej podluznicy nie wymagajace demontazu zawieszenia i zbiornika krzycza 300-500zł, a gdzie cala reszta? |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
jacek11
Mitsumaniak Yatsu~eku
Auto: EA2W Żółwik, Outlander CW8W
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 122 razy Dołączył: 07 Lis 2007 Posty: 11184 Skąd: Radomsko
|
Wysłany: 18-10-2017, 21:39
|
|
|
Słabo to wygląda. Robert ma rację. Za taką kasę,to prawdopodobnie będzie to tylko zaspawane,i zapaćkane biteksem. Zakres prac jest większy niż myślisz. |
_________________
 |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23642 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 18-10-2017, 22:02
|
|
|
jacek11 napisał/a: | Za taką kasę,to prawdopodobnie będzie to tylko zaspawane,i zapaćkane biteksem. | Co chcesz spawac w miejscu laczenia podłuznicy z poprzeczka gdzie skrecany jest wózek zawieszenia? Chciec to dobrze zrobic trzeba rozebrac zawieszenie, ale tego nie przetłumaczysz komus co nie ma bladego pojecia o tym, tak smao jak nei przetlumaczysz, ze jak sie zacznie grzebac w strupach to sie bedzie szlo dalej, a jak ktos chce uczciwie miec zrobione to niestety na drobne siano sie nie da |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
mkm
Forumowicz
Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 14126 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 19-10-2017, 03:41
|
|
|
majko napisał/a: | tylko ta podłoga... bez której naprawy samochód raczej nie znajdzie nabywcy a nie chcę tego zalepić byle jak i oszukać kogoś, co by odbiło się na jego bezpieczeństwie. |
Jak to ma być do sprzedaży to odpuść temat, bo nie odzyskasz pieniędzy.
Jak zaczniesz kombinować w stylu "byle tanio", "szwagier ogrodzenie wyspawał" to możesz więcej szkód narobić niż pożytku |
|
|
|
 |
majko
Forumowicz
Auto: Galant 2.0 GLS
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 11 Sie 2013 Posty: 95 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 19-10-2017, 17:30
|
|
|
Przewody nie polecą, bo robiłem je rok temu, więc są dobre. Zawieszenie tył też było już całe rozbierane i sporo wymienione, tak że nie powinno tak odlatywać wszystko strupami jak mówisz
Zdrowa podłużnica na allegro kosztuje w granicach 100-150 zł, stąd krzyczenie 500 za naprawę jednej podłużnicy, to zwykłe zdzierstwo moim zdaniem albo po prostu sposób na odstawienie klienta z kwitkiem.
Dla mnie w tej naprawie jest istotna w zasadzie poprawa bezpieczeństwa, czyli głównie podłużnice - igła to nigdy już nie będzie, zresztą jak większość galantów tutaj - pewnie niedługo po zrobieniu problem gnicia w innym miejscu powraca.
A wydawanie kwot rzędu 20 000 w samochód który jest w podstawowej wersji 2.0 mija się z czymkolwiek. Nikt nie liczy na blacharską igłę kupując galanta, i zawsze się musi liczyć z tym, że trzeba będzie co nieco blacharsko poprawić. Dzięki za wasze opinie koledzy |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23642 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 19-10-2017, 20:16
|
|
|
majko napisał/a: | Zdrowa podłużnica na allegro kosztuje w granicach 100-150 zł, stąd krzyczenie 500 za naprawę jednej podłużnicy, to zwykłe zdzierstwo moim zdaniem albo po prostu sposób na odstawienie klienta z kwitkiem.
| Tyle ze ja mówiłem o wykonaniu nowej podłuznicy z nowej blachy, a przy tym jest spory zakres prac, a skoro myslisz ze kupisz uzywana igielke wprost do montazu to jestes w błedzie, bo o ile ona bedzie we wzglednie dobrym stanie to i tak musi byc cala przygotowana do montazu, czyli odjete musza byc elementy blachy ktore nie sa jej integralna czescia - no chyba nie liczysz na to ze handlarz bedzie sie bawil w rozwiercanie zgrzewu po zgrzewie aby sprzedac kawalek blachy za 100 czy 150zł, troche logiki majko napisał/a: | A wydawanie kwot rzędu 20 000 w samochód który jest w podstawowej wersji 2.0 mija się z czymkolwiek. | Nikt nie mowi aby isc w taka skrajnosc, bo cena jest naprawde wygórowana.
Rozchodzi sie o podejscie z rozsadkiem, a kazdy kto cos takiego robil i mial to robione od a do z w sposób naprawde rzeczowy na dobrych materialach wie ze 100zł za zrobienie czegos co masz na zdjeciach to mrzonka, predzej bedzie to zaglutowane i zakitowane, poprawa bezpieczenstwa przy tym jest zadna tylko mydlenie oczu |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
paslas
Nowy Forumowicz

Auto: Mitsubishi Galant 2.5 V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Maj 2015 Posty: 23 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 21-10-2017, 18:11
|
|
|
robertdg zgadzam się z Tobą, miałem ,,przyjemność'' rekonstruować Galanta (bo tak to można chyba najlepiej nazwać) ok. 5 miesięcy ciężkiej pracy po godzinach, miało być kilka dziurek do pospawania i zabezpieczenia a wyszły podłużnice tylne wzdłużne, poprzeczne, podłoga, poszycia progów, progi, nadkola wew., błotniki tylne... i jeszcze te o których zapomniałem napisać.U Ciebie może nie widać na zdjęciach ale jak ktoś zna temat to wie, że trzeba kilka kg rdzy wyciąć żeby było do czego spawać. Wszystko da się zrobić, pozostaje tylko kwestia ceny. Każde auto najlepiej ocenić indywidualnie na żywo i wtedy można dokładnie wycenić pracę, ale mniej niż 2500 to raczej nie będzie. |
|
|
|
 |
Marcino
Mitsumaniak Góral niskopienny

Auto: Galant 2.5 V6 97r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 68 razy Dołączył: 02 Cze 2005 Posty: 10727 Skąd: okolice Tczewa
|
Wysłany: 21-10-2017, 23:27
|
|
|
Zobacz u mnie czym skończyło się .... miała być wymiana nadkoli i małe dziurki. W sumie tyko szyby i silnik nie zostały ruszone Ale ja robiłem sam. Wyspawałem rolke drutu 0.6... |
_________________ 2019 - ... - VW Tiguan II 18r 2.0 TDI 110kw
2006- .... - Galant 2.5 V6 97r + LPG Stag
był - 2011 - 2019 - Pug 307sw
była -2004-2006 - Carisma 1.8 GDI 98r
był -1997-2005 - Fiat 126p 1978r
"A omijając to całe rozmyślanie, to prawda jest taka że do codziennego auta najlepszy jest silnik z jak największym momentem dostępnym z niskich obrotów
Czyli w tym przypadku 6a13 " by tomchuck
 |
|
|
|
 |
kato0007
Forumowicz
Auto: Mitsubishi Galant Sport 2.5 V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2015 Posty: 52 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 31-10-2017, 07:54
|
|
|
Hej, ja swojego gala już nie mam , a miałem podobne problemy co ty. nadkola tył do wycięcia - całość prac z cieniowaniem włącznie - 2000zł. Podłoga sanki do wymiany (na allergo za tył 100zł przód 250zł ale i tak do kompletnej renowacji - piaskowanie, łatanie, malowanie razem wyszło by pewnie 1500zł - nie wliczam roboty przy zdejmowaniu wózków i innych dupereli z podwozia - każda śruba w galach od spodu jest potencjalnie śrubą niewykręcalną (zazwyczaj urywa się łeb). dalej było coś z progami, tu ruda tam ruda i dobry, rzetelny blacharz powiedział mi że może jakimś cudem zmieścimy się w 10000zł (nie liczę sanek które miałem zrobić na własną rękę). Podczas rozkręcania takich rzeczy dużo elementów wymieniasz na nowe, bo co ci dadzą nowe sanki jak powciskasz tam stare gumy? Miałem naprawdę bardzo ładny egzemplarz i Wszechmogący mi świadkiem tęsknie za nim do dziś, bo kochałem to auto jak członka rodziny. Sprzedać i kupić coś zadbanego, w galach jest tak że kupując go lepiej mieć pewność co do blach niż mechaniki, bo mechanikę ogarniesz, a z blachami będziesz się wiecznie męczył. Powodzenia. |
|
|
|
 |
pappagiorgio
Forumowicz
Auto: Mitsubishi Galant 2.5 V24
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 17 Maj 2015 Posty: 111 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: 02-11-2017, 09:08
|
|
|
Opisywałem już tutaj jak walczyłem ze swoim. Miały być 2 tygodnie, w sumie spędziłem 6 miesięcy nad samochodem. Plan był oczyścić rudą, pomalować i zakonserwować. Niestety co nie ruszyłem to się sypało. Sam z blachy dorabiałem kawałki podłużnic, które przestały istnieć. Wszystko po pracy i w weekndy, dzień w dzień. Później miesiąc pojeździłem spokojnie i padły banany, wymieniłem tuleje, znowu miesiąc spokoju i padły proste CTR, pompa wspomagania, przewody WN też wymagają wymiany, do tego pierdółki jak wycieraczki, regulacja fotela kierowcy i szczerze straciłem serce do tego samochodu. Teraz po prostu jeżdżę. Z rudą jest tak, że jak już się pojawi to co nie zrobisz to tylko pudrowanie trupa. |
_________________ 
 |
|
|
|
 |
5eba
Forumowicz

Auto: Navara D40
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 483 Skąd: Złotów
|
Wysłany: 02-11-2017, 10:15
|
|
|
Ogarnięty blacharz zrobi tego Galanta bez problemu - drugich 20lat nie pojeździ, ale zdąrzysz sobie dozbierać do innego auta niż ten się złamię. A 10tyś za taką naprawę to chyba z piaskowaniem podwozia i nowym lakierem zewnętrznym ............ w dupach się poprzewracało ... To co Ci ktoś tam wycenił na tysiaka + tysiak konserwa - to może ciut mało, ale jak by zaczął robić i na końcu 3 Ci powiedział byłoby to uczciwe dla Ciebie i dla niego. Sam robiłem parę Vitar gdzie to lepsze cholerstwo jak galant, gnije jeszcze bardziej i najdroższa kosztowała 4tyś gdzie jeszcze rama była sztukowana ... Jedna w rodzinie jest do dziś i to już chyba koło 5 lat od naprawy - śladu nie ma na robionych elementach. |
_________________ Navara D40 '09 Saab 9-3 ttid
Galant Avance 2,5 Ford Escort XR
Colt 1,1 '09 Suzuki SV650N
Były z 3 diamentów:
Galant SE 2,5;Galant 2,0;Galant Avance 2,5;Galant SE GDI; Eclipse G2;Pajero II 3,0 24v177KM, Pajero V68 DID |
|
|
|
 |
majko
Forumowicz
Auto: Galant 2.0 GLS
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 11 Sie 2013 Posty: 95 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 11-11-2017, 01:05
|
|
|
Widzę, że temat się trochę rozkręcił, no ale w Galantach walka z dziurami to chyba temat rzeka :/ no nic, zobaczę jak to mi zostanie zrobione, jakoś gość mnie przekonał, wydaje się godny zaufania. Zobaczymy, mam nadzieję, że nie przejadę się na swoim przeczuciu i wierze w ludzi |
|
|
|
 |
|
|