Po zrobionych głowicach płyn chłodniczy w oleju! |
Autor |
Wiadomość |
slavko92
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Galant 2.5 V6 1998r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Sty 2018 Posty: 10 Skąd: Płock
|
Wysłany: 11-02-2018, 22:36 Po zrobionych głowicach płyn chłodniczy w oleju!
|
|
|
Mam problem i szczerze już trochę zgłupiałem. Galant został rozebrany bo przepalał płyn chłodniczy i olej dostawał się do płynu chłodniczego. Głowice planowane, wszystkie uszczelki nowe, uszczelniacze zaworowe zmienione, gniazda zaworowe w całkiem dobrym stanie, fachowiec nie widział sensu przy nich majstrowac, a i przy planowaniu powiedział, że eleganckie proste są głowice i dużo nie trzeba zbierac. Cały remont zajął mi 3 tygodnie (brak części, praca i jakoś zleciało). Dzisiaj pełen nadziei doczekał się pierwszego odpalenia i tu niespodzianka. Strasznie stukała klawiatura, myślę, normalne, dostanie oleju i przycichnie ale po odczekaniu chwili dalej to samo. Zgasiłem coby się nic nie zatarło i przejrzałem wszystko od nowa. Ku mojemu zdziwieniu olej praktycznie nie dotarł do głowic. Płyn chłodniczy czysty ale za to w oleju kupa płynu. Oleju weszło niecałe 4 litry czyli tak jak przy wymianie, płynu wlałem 6 litrów (łącznie z wyrównawczym) i było mu jeszcze mało. Pierwsza myśl: źle założone uszczelki pod głowicą (odwrotnie) ale sprawdziłem i leżą dobrze. I teraz pytanie do was, co mogło to spowodowac? Kontrolka od ciśnienia oleju nie pali się, samochód odpalił na strzała, silnik równo pracował, troszkę bardziej nim trzęsło, ale bez tragedii. Może są jakieś dodatkowe obiegi oleju i płynu chłodzącego obok siebie w których mogło dojśc do rozszczelnienia ewentualnie złego spięcia przewodów? Dolot, kolektor ssący, termostat, chłodnica oleju? |
Ostatnio zmieniony przez slavko92 11-02-2018, 22:56, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Mushkin
Forumowicz
Auto: Galant EA5A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 06 Sie 2015 Posty: 126 Skąd: Świebodzin
|
Wysłany: 11-02-2018, 22:52
|
|
|
a co z chłodnicą oleju? może tam jest problem? |
|
|
|
 |
slavko92
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Galant 2.5 V6 1998r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Sty 2018 Posty: 10 Skąd: Płock
|
Wysłany: 11-02-2018, 23:25
|
|
|
Jutro zobaczę, jakieś porady jak najlepiej można to sprawdzic? |
|
|
|
 |
jacek11
Mitsumaniak Yatsu~eku
Auto: EA2W Żółwik, Outlander CW8W
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 122 razy Dołączył: 07 Lis 2007 Posty: 11174 Skąd: Radomsko
|
Wysłany: 11-02-2018, 23:33
|
|
|
Klawiatura stuka,bo zapewne nie odpowietrzyłeś popychaczy.
Po czym wnosisz,że płyn jest w oleju ? zmienił kolor ? O ile wiem,to oleju powinno wejść ok. 5 litrów. |
_________________
 |
|
|
|
 |
slavko92
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Galant 2.5 V6 1998r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Sty 2018 Posty: 10 Skąd: Płock
|
Wysłany: 12-02-2018, 00:04
|
|
|
Popychacze były już zrobione u Pana od głowic, podobno. Ano po tym, że olej przybrał piękny kolor kawy z mlekiem i zmienił deczko konsystencję :/ olej zmieniany przeze mnie już 3 razy, nie weszło nigdy więcej jak 4 litry przy czym bagnet pokazuje max, trochę mnie to dziwilo ale problemów nigdy nie było więc uznałem, że tak musi być. |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21947 Skąd: Wolsztyn

|
Wysłany: 12-02-2018, 07:29
|
|
|
jacek11, oleju do V6 wchodzi 4,3 litra do suchego silnika włącznie z filtrem. |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24321 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 12-02-2018, 08:19
|
|
|
w przypadku gdy masz płyn w oleju bezwzględnie trzeba sprawdzić szczelność głowicy - skoro po splanowaniu i nowej uszczelce płyny dalej się mieszają to masz problem z samą głowicą
a popychacze przed odpaleniem się odpowietrza w ON - inaczej zniszczysz je bardzo szybko |
|
|
|
 |
slavko92
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Galant 2.5 V6 1998r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Sty 2018 Posty: 10 Skąd: Płock
|
Wysłany: 12-02-2018, 08:34
|
|
|
Chodzi o to, że przed remontem olej przedostawal się do płynu, ale płyn do oleju już nie, a teraz na odwrót, wątpię żeby to była głowica bo płyn poszedł do oleju w parenascie sekund po odpaleniu, a przed remontem nie było nawet śladu płynu w oleju.
[ Dodano: 12-02-2018, 20:32 ]
Chłodnica oleju zdjęta, okazuje się, że nie miała w ogóle przepływu chlodziwa pomiędzy rurkami :/ ale za to nie widać żeby pod ciśnieniem puszczalo do oleju
[ Dodano: 12-02-2018, 23:53 ]
Obejście tej chlodniczki czy jak to zwał dało rezultat, silnika nie płukałem, zalalem olejem który spuściłem przed remontem i płynu widać tyle co zostało w bloku i głowicy po poprzednim razie. Smarowanie klawiatury już jest teraz pozostaje tylko kwestia tego, że silnik trochę rwie się na łapach i check się zapalił. Gdzie mogłem popełnić błąd? Odpala na strzała chodzi równo ale szarpie się na łapach :/ i kwestia popychaczy, odpowietrzony powinien być miękki i dać się wcisnąć ręką czy znowu odwrotnie? Nie miałem szczerze z tym styczności i po prostu nie wiem. |
|
|
|
 |
przemek1602
Mitsumaniak
Auto: Galant VIII AVANCE 2.5 V6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 05 Sie 2017 Posty: 255 Skąd: ŚWIDNICA
|
Wysłany: 13-02-2018, 05:02
|
|
|
Wypłukaj dobrze zanim co nagrzewnice zapcha a motor zalej nowym olejem nie jest drogi. Popychacz powinien być twardy. |
|
|
|
 |
slavko92
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Galant 2.5 V6 1998r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Sty 2018 Posty: 10 Skąd: Płock
|
Wysłany: 13-02-2018, 14:18
|
|
|
Nie chciałem łac świeżych płynów coby znowu niepotrzebnych kosztów robić gdyby problem dalej występował. Teraz zrobię płukanie i zobaczę co z tego będzie |
|
|
|
 |
przemek1602
Mitsumaniak
Auto: Galant VIII AVANCE 2.5 V6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 05 Sie 2017 Posty: 255 Skąd: ŚWIDNICA
|
Wysłany: 13-02-2018, 21:46
|
|
|
Pytanie banalne, jak głowice były planowane to sprawdzałeś szczelność? |
|
|
|
 |
slavko92
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Galant 2.5 V6 1998r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Sty 2018 Posty: 10 Skąd: Płock
|
Wysłany: 14-02-2018, 20:10
|
|
|
Nie sprawdzałem, nie widziałem szczerze mówiąc takiej potrzeby, przy odkrecaniu głowicy okazało się, że śruby strasznie słabo były przykrecone. Widać było, że ktoś robił to niedawno ale się nie postarał i tak jakoś wyszedłem z założenia, że nie trzeba. I jak na razie wygląda, że miałem rację. |
|
|
|
 |
przemek1602
Mitsumaniak
Auto: Galant VIII AVANCE 2.5 V6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 05 Sie 2017 Posty: 255 Skąd: ŚWIDNICA
|
Wysłany: 14-02-2018, 20:19
|
|
|
Oby. Zawsze pare zł drożej a wiesz co masz. Planowałeś chociaż? |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24321 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 14-02-2018, 21:06
|
|
|
odczytaj błąd jaki zapamiętało ECU gdy check mrugnał - może będzie jakiś trop |
|
|
|
 |
slavko92
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Galant 2.5 V6 1998r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Sty 2018 Posty: 10 Skąd: Płock
|
Wysłany: 16-02-2018, 22:48
|
|
|
Panowie, przyczyną była chłodnica oleju. Silnik po płukaniu na nowych plynach i chodzi jak złoto. Silnik szarpał bo pękł jeden przewód podciśnienia. Czyli można powiedzieć, że pierdoly przez które, mało serce mi nie pękło Check zniknął i się nie zapalił więcej, myślę, że to ten nieszczęsny przewód był tego powodem. Chłodnica oleju skręcona stara, przepływ chlodziwa podłączony na 'krótko' a rurki z niej wychodzące zamknięte (skapywał delikatnie olej). Dopóki nie załatwię drugiej musi tak zostać, chyba przy tych temperaturach nie odczuje tego za bardzo.
[ Dodano: 18-02-2018, 01:40 ]
Po przejechaniu więcej kilometrów nadal wszystko w normie, a kopyto jakiego dostał jest niesamowite , w końcu chodzi na te swoje konie, problemy z gazem (instalacja BRC) które występowały wcześniej (szarpanie od trzeciego biegu powyżej 4-5 tysięcy obrotów ustały całkowicie), w końcu po włożeniu ogromu pracy (wszystkie prace wykonuje sam) i pieniędzy niestety też (nowe zawieszenie przód tył, łącznie z amortyzorami i hamulcami) chodzi tak jak chciałem jeszcze tylko pospawac tylne nadkola i mam swoją perełkę |
|
|
|
 |
|