Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[szofer33]

Koledzy próbowałem zmienić żarówki w halogenach (w zderzaku) w Pajero II Classic 2.8 i jeden mi się udało naprawić i świecił więc zabrałem się za drugi. Okazało się że jest tak przegnita obudowa że woda lała się do środka. Zacząłem tam grzebać i zrobiło zwarcie. Teraz nie mam na obu dwu halogenach prądu i nie wiem gdzie szukać problemu? Bezpieczniki wszystkie OK a prądu dalej brak. Czytałem że jest jakiś przekaźnik od tego (niby w środku kabiny) ale nie wiem który to?
Może ktoś rozumie te książki serwisowe i zerknie jak to zlokalizować i naprawić.

[Bizi78]

Skoro zrobiłeś zwarcie to musiał paść bezpiecznik
Nie wiem jak w PII ale może masz dwie skrzynki bezpieczników.

[MarcinKK]

Hej sprawdź bezpieczniki w komorze silnika koło akumulatora . W skrzynce jest 5 rzędów patrzysz na środkowy rząd i chyba 3 od dołu 15A .

[szofer33]

Patrzyłem na te w środku pod kierownicą i są wszystkie OK.
Te koło akumulatora sprawdzałem miernikiem czy zamykają obwód i wszystkie "piszczą" ale jutro sprawdzę wizualnie wyciągając każdy z osobna.
W moim miśku koło akumulatora jest chyba tylko jeden rząd tych zwykłych bezpieczników bo reszta, to same jakieś zabudowane przeźroczystym plastikiem i przekaźniki.

[MarcinKK]

Dokładnie ten środkowy rząd sprawdź .

[szofer33]

Posprawdzane dzisiaj wizualnie kolego wszystkie możliwe koło akumulatora i spalonego nie widać.
Wyczytałem że oprócz standardowych bezpieczników w kabinie są też dedykowane i tam może to być. W instrukcji jest to nazwane "TABELA BEZPIECZNIKÓW SRA - światła przeciwmgłowe". Lokalizacja pod kierownicą, trzeba chyba głośnik wyciągnąć aby było dobre dojście.
Ojjjj Pajero Pajero, kiedy ja cię dokładnie poznam

[MarcinKK]

Pod kierownicą jest tylko puszka z wtyczkami i przekaźnikami chyba, że o czymś nie wiem a jedyne puszki bezpieczników to jedna w kabinie nad sprzęgłem i jedna pod maską i tyle, ale może ty masz SRA nie wiem albo dodatkowo dołożony gdzieś bezpiecznik .

[szofer33]

Witam. Dzisiaj kolego po pracy przejrzałem wszystkie bezpieczniki jeszcze raz i wszystkie sa OK. W kabinie jest ta skrzynka z bezpiecznikami ale wyżej niej około 10 cm jest jeszcze jedna. Dojdziesz do niej tylko jak odkręcisz obudowę pod kierownicą i głośnik. U mnie w tej skrzynce sa jakieś przekaźniki i jest jeden bezpiecznik 15A w takiej dziwnej obudowie jak bezpiecznik katapultacji w MIG29. On też był cały więc służy do innego obwodu ale nie halogenów.
Ręce mi opadają ale co dziwne, że jak włączam przycisk od halogenów to włączają się światła pozycyjne i one świecą normalnie.
Wobec tego wydaje sie ze powinny byc pod tym samym bezpiecznikiem i pewnie tak jest, a skoro one swiecą to bezpiecznik jest cały. Co i gdzie mogło upalic że tylko na ich zasilaniu nie ma prądu? Po kablach nie dojdę bo wchodzą w gruba wiązkę koło chłodnicy i dalej nie widać.
Może jakiś przekaźnik szlag trafił bo nie wiem czego się już czepic?

[ Dodano: 30-08-2018, 12:34 ]
Koledzy może ten rysunek nasunie komuś odpowiedz dlaczego halogeny nie świecą?
https://drive.google.com/open?id=1g6SI4rk5lLo7jEWCNSdZodCZ4Wo9nv1t

[ Dodano: 30-08-2018, 21:40 ]
ZROBIONE, TRAFIONE, SUKCES.
Przyczyną był spalony bezpiecznik ale w miejscu gdzie sam bym go nie znalazł nigdy. Otóż mieści się on oryginalnie w pobliżu puszki ze wszystkimi bezpiecznikami ktore sa koło pedału sprzęgla. W pobliżu dlatego, bo jest to bezpiecznik w niebieskiej obudowie około 10 cm powyżej tych standardowych bezpieczników. W instrukcji jest to miejsce oznaczone SRA. Pisałem o nim wcześniej i pisałem że nie jest spalony ( bo nie był). Otóż okazał się u mnie że ktoś już tam grzebał i odłamał drugi (niebieski) razem z obudową i zapchał go za obudowę bezpieczników czego nie było widać. Dla mnie laika według schematu to był ten jeden i od haligenów ale elektromechanik po kolorze kabla, który szedł z wyłacznika mówi ze to nie ten. Wiec po nitce do kłębka (czyli po kablu) wyciagnął za puszki z przekaźnikami kolejną obudowę niebieską ze spalonym bezpiecznikiem 15A.
Ma być dwa bezpieczniki koło siebie w takiej obudowie niebieskiej zamykanej a nie jeden jak ja miałem na początku.
Bardzo dziękuję Panu od prądów Piotrowi z Zagórza, który naprawiał po sąsiedzku samochód i zajrzał do mojego miśka. On do tego doszedł bo ja już za cienki jestem na te elektryczne zawiłości. Przypadek że tu przyjechał ale bardzo dla mnie udany dzień.
Pozdrawiam.