 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Problem przed zimą. Piniak przestał palić na dotyk. Jest źle |
Autor |
Wiadomość |
czerpak
Nowy Forumowicz

Auto: Pajero Pinin 1.8 MPI + Galant
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Maj 2013 Posty: 21 Skąd: Żoliborz
|
Wysłany: 11-10-2018, 21:42 Problem przed zimą. Piniak przestał palić na dotyk. Jest źle
|
|
|
Witam.
Chciałbym zasięgnąć języka, co się mogło stać, bo jak tak dalej pójdzie, to niedługo wykręcę cały akumulator, a Piniak nie odpali. Wiadomo, idzie zima... Mam tu taki problem. Piniak palił na dotyk i przestał. Na ciepło auto wciąż odpala jak nowe, ale na zimno kręcę rozrusznikiem tak z 10 sekund, zanim coś zacznie się dziać. Obecnie mam prawie pusty bak i odpala gorzej, niż wtedy, gdy było więcej paliwa. Mimo wszystko, chciałbym to paliwo do końca wyjeździć. Byłem nim nad morzem czarnym i w tamtą stronę tankowałem benzynę w max wilgotnym miejscu nad Dunajem, ale potem, aż do powrotu, wszystko było ok. Wlałem do baku litr denaturatu, drugie pół litra, jak było prawie pusto i dalej jest do dupy. Silnik mi się skończył, czy co? Silnik to 1.8 MPI z gazem, ale, wiadomo, odpala na benzynie. Silnik jest ten sam, co w Carismie 1.8, ale podobne były w wielu modelach Mitsubishi. To zwykła rzędowa czwórka 4G...
Wracając, na tej ich "autostradzie" wpadłem przy 140 w takie dziury, że mi panel od radia i nawiewów wypadł, stąd wniosek, że prócz wody, przeszkadzać może tu jakaś nieszczelność układu paliwowego, która pojawiła się po autostradowych wstrząsach. Jak już silnik odpali, to przez jakiś czas nie da się jechać, jak wciskam mocniej gaz, to gaśnie, jak odejmę gazu, jedzie. Potem, jak już niby jedzie normalnie i mam nawrotkę o 180 stopni, to też nie chciał przez chwilę jechać. Pojedzie jeszcze kilkaset metrów i wszystko wraca do normy, można przyspieszać, zwalniać, zawracać. Postawie go na kilka godzin i problem wraca. Wydawało mi się, że to przez nieszczelność układu paliwowego i paliwo spływa w nocy do baku, ale zrobiłem test i jak już odpalił, to wyłączyłem zapłon i znowu musiałem dłuuugo kręcić.
Zwykle sam wszystko naprawiam, ale tym razem nie wiem,co mu jest. Jak ktoś ma ktoś jakąś sugestię, to zapraszam do komentowania. Mile widziane jest również skierowanie na jakiś zaufany warsztat, najlepiej gdzieś w okolicy Żoliborza.
pozdro |
|
|
|
 |
apg2312
Mitsumaniak

Auto: Honda Accord VII 2.0 2003
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 90 razy Dołączył: 28 Maj 2014 Posty: 2310 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 11-10-2018, 22:42
|
|
|
czerpak napisał/a: | Wlałem do baku litr denaturatu, drugie pół litra, jak było prawie pusto i dalej jest do dupy |
Kiedyś zrobiłem podobny "eksperyment", tyle tylko, ze na pełny zbiornik benzyny wlałem pół litra denaturatu. Efekt był, jakbym jechał skrzyżowaniem Syrenki i Trabanta - problem z odpaleniem i trzymaniem wolnych obrotów, łącznie z gaśnięciem np. na czerwonym świetle. Na szczęście mam znajomego, który ma Malucha i odkupił ode mnie tą mieszankę (126p takie mieszanki nie szkodziły), więc spuściłem większość, jakieś 40 l tej zadenaturowanej benzyny, wlałem czystego paliwa i problemy się na szczęście skończyły.
Więc moja skromna rada - stacja, i zatankuj do pełna benzyny.
czerpak napisał/a: | Mile widziane jest również skierowanie na jakiś zaufany warsztat |
Oliwska 6, daleko od Żoliborza nie jest. |
_________________ Adam
.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, później pokona doświadczeniem...
 |
|
|
|
 |
czerpak
Nowy Forumowicz

Auto: Pajero Pinin 1.8 MPI + Galant
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Maj 2013 Posty: 21 Skąd: Żoliborz
|
Wysłany: 12-10-2018, 07:57
|
|
|
W tej chwili mam w baku kilka litrów wachy w połączeniu z połówką denaturatu i zamierzam się tego pozbyć, ale przez wyjeżdżenie. Nie wiem, co się działo z twoim silnikiem, ale mojemu ta mieszanka jakoś nie szkodzi za bardzo. Problem jest z odpaleniem, ale był jak jeszcze nie dolałem mu dętki. Teraz w baku mam prawie pusto, dętki dostał jeszcze pół litra i jak już przestanie się krztusić, to normalnie się na tym jedzie. Myślałem nawet, żeby dolać mu jeszcze pół litra, jak tą mieszankę wyjeżdżę i też to wyjeździć.
Jest jakiś sposób na spuszczenie z baku resztek? Trochę nie chce mi się tego otwierać. |
|
|
|
 |
apg2312
Mitsumaniak

Auto: Honda Accord VII 2.0 2003
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 90 razy Dołączył: 28 Maj 2014 Posty: 2310 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 12-10-2018, 18:36
|
|
|
czerpak napisał/a: | Nie wiem, co się działo z twoim silnikiem, ale mojemu ta mieszanka jakoś nie szkodzi za bardzo |
Na ten temat to akurat można długo dyskutować. W każdym razie IMHO wyszło, że silnik 1,8 4G93 SOHC jest dość wrażliwy na chrzczenie paliwa, nawet jeśli dodaną substancją jest denaturat (czyli skażony etanol).
Z drugiej strony - jedynym "zanieczyszczeniem" paliwa, które denaturat potrafi usunąć, jest woda. Ale obecnie produkowane benzyny bezołowiowe zawierają spory dodatek etanolu (tym razem czystego), który jest wykorzystywany jako dodatek przeciwstukowy oraz usuwający wodę. Więc dolanie denaturatu do benzyny nie ma sensu, bo raz, że teoretycznie może zwiększyć się liczba oktanowa ponad zakres przewidziany przez producenta, i sterownik silnika może głupieć, a dwa, ze zmienia się charakterystyka spalania takiej"wzbogaconej" przez denaturat mieszanki, co tez może prowadzić do ogłupienia sterownika i dziwnej pracy silnika.
Mam nadzieję, że czegoś zbytnio nie poplątałem |
_________________ Adam
.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, później pokona doświadczeniem...
 |
|
|
|
 |
czerpak
Nowy Forumowicz

Auto: Pajero Pinin 1.8 MPI + Galant
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Maj 2013 Posty: 21 Skąd: Żoliborz
|
Wysłany: 12-10-2018, 19:16
|
|
|
Ciekawe. Może zamiast denaturAtu wlałeś denarurOt, albo jakiś inny syf? Takie czasy, że nawet dyktę podrabiają. Z tego co pamiętam, w denaturocie etanolu jest poniżej 50%. Jest jeszcze denaturol od Dragona, ale nawet nie wiem, co w nim jest.
Prócz Piniaka mam jeszcze Galanta. Tam siedzi dwulitrowe 4G63, prawie ta sama konstrukcja jak nasze 4G93. Zeszłej zimy też przytrafiła mi się w nim woda i zamarzła. Nie odpaliłem go aż do wiosny, a wtedy wlałem do baku właśnie ten danaturot. Jak przeczytałem skład, to się wystraszyłem, ale dało radę. Gal odpalił i zaczął normalnie jeździć. Nawet się nie krztusił, także nie wiem... |
|
|
|
 |
sla
Forumowicz

Auto: Inne
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 22 razy Dołączył: 27 Mar 2005 Posty: 2882 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 14-10-2018, 18:33
|
|
|
A tak na marginesie, jak widzę stosujesz metody sprzed 40 lat, a w tym czasie wiele się zmieniło,
Chyba tak nie naprawisz samochodu |
|
|
|
 |
czerpak
Nowy Forumowicz

Auto: Pajero Pinin 1.8 MPI + Galant
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Maj 2013 Posty: 21 Skąd: Żoliborz
|
Wysłany: 14-10-2018, 21:39
|
|
|
Rozumiem, że są nowsze metody. Mógłbyś rozwinąć?
Jak jakaś metoda jest stara, nie musi od razu oznaczać, że jest zła. Wiesz jak długo ludzie wlewają benzynę do aut? Chyba czas na zasilanie elektryczne, ale zaraz, zaraz... |
|
|
|
 |
Miauczyński
Nowy Forumowicz SUM
Auto: Pajero II 2.8TD glx
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Paź 2018 Posty: 13 Skąd: Kętrzyn
|
Wysłany: 24-10-2018, 23:45 Re: Problem przed zimą. Piniak przestał palić na dotyk. Jest
|
|
|
czerpak napisał/a: | Witam.
Chciałbym zasięgnąć języka, co się mogło stać, bo jak tak dalej pójdzie, to niedługo wykręcę cały akumulator, a Piniak nie odpali. Wiadomo, idzie zima... Mam tu taki problem. Piniak palił na dotyk i przestał. Na ciepło auto wciąż odpala jak nowe, ale na zimno kręcę rozrusznikiem tak z 10 sekund, zanim coś zacznie się dziać. Obecnie mam prawie pusty bak i odpala gorzej, niż wtedy, gdy było więcej paliwa. Mimo wszystko, chciałbym to paliwo do końca wyjeździć. Byłem nim nad morzem czarnym i w tamtą stronę tankowałem benzynę w max wilgotnym miejscu nad Dunajem, ale potem, aż do powrotu, wszystko było ok. Wlałem do baku litr denaturatu, drugie pół litra, jak było prawie pusto i dalej jest do dupy. Silnik mi się skończył, czy co? Silnik to 1.8 MPI z gazem, ale, wiadomo, odpala na benzynie. Silnik jest ten sam, co w Carismie 1.8, ale podobne były w wielu modelach Mitsubishi. To zwykła rzędowa czwórka 4G...
Wracając, na tej ich "autostradzie" wpadłem przy 140 w takie dziury, że mi panel od radia i nawiewów wypadł, stąd wniosek, że prócz wody, przeszkadzać może tu jakaś nieszczelność układu paliwowego, która pojawiła się po autostradowych wstrząsach. Jak już silnik odpali, to przez jakiś czas nie da się jechać, jak wciskam mocniej gaz, to gaśnie, jak odejmę gazu, jedzie. Potem, jak już niby jedzie normalnie i mam nawrotkę o 180 stopni, to też nie chciał przez chwilę jechać. Pojedzie jeszcze kilkaset metrów i wszystko wraca do normy, można przyspieszać, zwalniać, zawracać. Postawie go na kilka godzin i problem wraca. Wydawało mi się, że to przez nieszczelność układu paliwowego i paliwo spływa w nocy do baku, ale zrobiłem test i jak już odpalił, to wyłączyłem zapłon i znowu musiałem dłuuugo kręcić.
Zwykle sam wszystko naprawiam, ale tym razem nie wiem,co mu jest. Jak ktoś ma ktoś jakąś sugestię, to zapraszam do komentowania. Mile widziane jest również skierowanie na jakiś zaufany warsztat, najlepiej gdzieś w okolicy Żoliborza.
pozdro |
Wygląda to na problemy z ciśnieniem paliwa, fajnie by było jakbyś sprawdził manometrem jakie tam trzyma ciśnienie i sprawdził czy wężyk od podciśnienia który idzie do regulatora nie pękł. |
|
|
|
 |
czerpak
Nowy Forumowicz

Auto: Pajero Pinin 1.8 MPI + Galant
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Maj 2013 Posty: 21 Skąd: Żoliborz
|
Wysłany: 25-10-2018, 00:21
|
|
|
A ten wężyk od regulatora, to gdzie go szukać? Tych wężyków to tam jest w uj... |
|
|
|
 |
Miauczyński
Nowy Forumowicz SUM
Auto: Pajero II 2.8TD glx
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Paź 2018 Posty: 13 Skąd: Kętrzyn
|
Wysłany: 25-10-2018, 10:38
|
|
|
czerpak napisał/a: | A ten wężyk od regulatora, to gdzie go szukać? Tych wężyków to tam jest w uj... |
Niestety kolego aż tak dokładnie nie pomogę. Regulator będzie na listwie wtryskowej na kolektorze ssącym taka gruszka wężyk może być podpięty bezpośrednio do kolektora. |
|
|
|
 |
czerpak
Nowy Forumowicz

Auto: Pajero Pinin 1.8 MPI + Galant
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Maj 2013 Posty: 21 Skąd: Żoliborz
|
Wysłany: 25-10-2018, 12:49
|
|
|
Dzięki, to dość jednoznaczny opis, sprawdzić nie zaszkodzi.
Tak czy inaczej naprawa dobiegła końca.
Denaturat wyjeżdżony, świeża waha wlana, problem znikł. |
|
|
|
 |
apg2312
Mitsumaniak

Auto: Honda Accord VII 2.0 2003
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 90 razy Dołączył: 28 Maj 2014 Posty: 2310 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 26-10-2018, 14:35
|
|
|
czerpak napisał/a: | Nie wiem, co się działo z twoim silnikiem, ale mojemu ta mieszanka jakoś nie szkodzi za bardzo. |
Czyli jak się okazuje jednak Twój silnik też denaturatu nie lubi |
_________________ Adam
.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, później pokona doświadczeniem...
 |
|
|
|
 |
czerpak
Nowy Forumowicz

Auto: Pajero Pinin 1.8 MPI + Galant
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Maj 2013 Posty: 21 Skąd: Żoliborz
|
Wysłany: 27-10-2018, 11:21
|
|
|
Raczej jest mu wszystko jedno. Problem pojawił się przed wlaniem dętki, po wlaniu było wyraźnie lepiej, a jak potem dostał jeszcze pół litra na prawie pusty bak, nie zauważyłem żadnej różnicy. Jak już odpalił i przestał się krztusić, odpalał normalnie i jeździło się na tym bez żadnej różnicy. Problemem ewidentnie było złej jakości paliwo, ponadto z dodatkiem wody. Według mnie denaturat tylko pomógł, nie zaszkodził. |
|
|
|
 |
|
|