Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

lukas_02 · Wysłany: 30-10-2005, 17:53 **[MSS ALL] ELEKTRONIKA Problem z alarmem**

Witam.

Space Star GLX 1.8 GDI 1999
Mam mały problem z alarmem. Mianowicie nie działa mi syrena (taka mała, zdaje się że oryginalnie montowana, bez akumulatorka).
Odcięcie zapłonu działa, bo jak otworze drzwi jak alarm jest uzbrojony to nie ma zapłonu.
Awaryjne migają a syrena nic. Próbowałem już odłączać akumulator na jakąś minutkę i nie pomaga... może to jakiś bezpiecznik (tylko gdzie Space Star ma bezpieczniki od alarmu i czy takowe istnieją ?) Poza tym jak się załączy alarm to sygnalizował czuwanie taki cichy "piszczek "w środku, a teraz ledwo słuchać cichutkie pierdzonko zamiast normalnego sygnału w środku.
Nie bardzo wiem od czego zacząć, ponieważ mam go drugi dzień dopiero...a na ASO mnie nie stać.
Proszę więc o jakąś pomoc w tym temacie.

Pozdrawiam.

arturro · Wysłany: 30-10-2005, 18:03

a czy syrena dzialala wczesniej? byc moze poprzedni wlasciciel ja wylaczyl kluczykiem.
jesli nie ma mozliwosci wylaczenia tej syreny to najprawdopodobniej dostala sie do niej wilgoc (pewnie auto stoi pod chmurka) i albo przeschnie i bedzie dzialac albo bedziesz musial kupic nowa.

TNT · Wysłany: 30-10-2005, 19:20

Tak tak znam to u mnie syrenka miala za cieplo i czasem dzaiala normalnia a czasem co popiardywala. Proponuje podpiac druga albo zasilanie na krotko do tej i bedziesz wiedzail co dalej. Moja w klipsiku odmawia wspolpracy ale na dzien dzisiejszy i tak nikt nie zwraca uwagi jak cos wyje, a sygnalizacja uzbrojenia i rozbrojenia alarmu jest cos mi sie obilo o uszy zabroniona. Mysle nad powiadomieniem na pager. Cicho i wiem ze to cos dzieje sie z moim autem.

lukas_02 · Wysłany: 30-10-2005, 19:49 **CHYBA COS SIE JEDNAK ZWALIłO**

przekręcenie kluczyka w syrenie nic nie daje...

oprócz alarmu jest instalka antynapadowa (po otwarciu drzwi musze klepnąć taki przycisk bo jak nie to odcina zapłon, wyje i awaryjne działają) nie wyje, to oczywiste, ale i nie odcina zapłonu - tylko awaryjne - także myślę że to chyba jakaś usterka - no i ten zmieniony dźwięk piszczka w kabinie...

BTW: czy po odłączeniu i załączeniu akumulatora muszę coś szczególnego zrobic ze względu na komputer, czy nie, bo słyszałem że 15 minut musi na wolnych obr. chodzić po podłączeniu akumulatora ??

pozdro

arturro · Wysłany: 30-10-2005, 23:23

czyli poprostu zepsul sie alarm

btw: wiele osob twierdzi ze tak, u mnie bardzo czesto pada akumulator lub jest odlaczany i nigdy nie robiem przy nim tego typu zabiegow, poprostu zakladalem lub podpinalem aku i dzida, jak do tej pory wszystko jest oki.

Hubeeert · Wysłany: 30-10-2005, 23:26

wichura1 · Wysłany: 31-10-2005, 09:59

Lepiej to robić, jak tego nie zrobiłem to mi spadały wolne obroty i samochód drżał nieprzyjemnie. Nie 15 minut tylko do 1 włączenia wentylatora chłodnicy. Wtedy go wyłączasz odpalasz od nowa i już pamięta.

Moominek · Wysłany: 31-10-2005, 17:57

Dokładnie.... Do włączenia wentylatora powinno się pozostawic na obrotach jałowych. W tym czasie komputer ustala sobie jakies parametry. W tym czasie obroty moga wachlować ale to normalne

arturro · Wysłany: 31-10-2005, 18:43

Moominek · Wysłany: 31-10-2005, 20:03

Nie wiem. Instrukcja zaleca zrobić to na wolnych obrotach. Na logike może i ustaliłby sobie ale moze chodzi tu o jakieś wstępne ustawienie, jakieś wartości odniesienia. Trudno by je ustalic przy wciąż zmieniajcych się warunkach pracy.

Krzyzak · Wysłany: 02-11-2005, 09:02

arturro · Wysłany: 02-11-2005, 13:50

wichura1 · Wysłany: 02-11-2005, 13:57

Ma taki wpływ, że skaczą obroty na wolnych obrotach czasami cała kasta drży. Gaśnie podczas dojeżdżania do skrzyżowania na wciśniętym sprzęgle. Bardziej mulasto się wkręca w dolnym zakresie obrotów. Czas autodostrajania to około 5 minut. (prawdopodobnie zczytuje czujniki dostrajając mieszankę na wolnych obrotach i sprawdza jaki jest rezultat, a później dobiera optymalne ustawienia)

arturro · Wysłany: 02-11-2005, 14:32

Krzyzak · Wysłany: 02-11-2005, 16:22

zalecane