Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[garnuch]

outlander 2.0 B+G 2003 rok, niestety zdjęc z zewnatrz narazie brak bo stoi rozgrzebany, ale za kilka dni zrobie jak to wygląda


siemanko wszystim którzy mają chwilę aby poswiecic na tego zwykłego posta,jako ze zakupiłem auto w cenie praktycznie złomowej(4500 zł) na dalszą odsprzedaż to chyba jednak poprzez szerszy zakres pracy jaki przewidywałem zostanie raczej sobie, ale jeszcze nie wiem jak auto bedzie dzialac silnikowo bo kupiłem z zerwanymi tylnymi sankami i przyjachal do mnie na lawecie, dopiero w poniedzialek mialem czas aby postawić auto na kanał i ogarnąć od spodu jak narazie bo na wiecej czasu nie mam obecnie, blacharsko-lakierniczo planuje dopiero za jakis miesiac jak obrobie sie z bieżącymi naprawami które musiałem przełożyc, ale ile można przekładać prawda??
Ok do sedna, co skłoniło mnie na zakup akurat tego modelu mimo uszkodzonych sanek, a chociazby to ze jak zapewnial poprzednik zrobione niedawno kompletne hamulce przód i tył, kompletny rozrzad, chlodnica klimy i osuszacz, na słowo niby wierzyc nie wolno ale po przybyciu stwierdzam ze gosc mowił prawde bo widac ze to nowe jest, teraz kilka zdjęc z przebiegu prac do dzisiaj
tak wygladał od spodu jak wszystko zdemontowałem, widac jakies tam spore ogniska korozji,ale okazalo sie ze nie ma dziur,



po piaskowaniu wyszlo ze spód całkiem spoko jak na swój wiek i raczej nie smigał po kraju, owszem na koncu progów z tyłu pod nakładkami są dziury na jakies 10 cm ale da rade spokojnie zrobić dalej stukałem i zdrowa blacha jest, zobaczymy jak juz zajme sie naprawa blachy na jak długo wystarczą takie łatki progów




po wyjęciu zbiornika paliwa okazało sie ze byl w stanie tak [edit] ze musiałem szukać drugiego bo nowy na e-pajero 2690 zł ,


znalazłem od goscia co handluje gratami za 500 zł z rurą wlewową tez oczywiscie skorodowany ale powierzchniowo, po piasku zbiornik wyglądał tak

po piaskowaniu odtłuszczeniu na wszelki wypadek cały poszedł w zywicą poliestrową x2 aby zabezpieczyc przed wyciekami paliwa gdyby okazało sie jednak ze jakies mikro dziurki są których oko ludzkie nie dojrzy, dzis na zywicę poszła farba antykorozyjna z utwardzaczem i po wyschnieciu konserwacja barankiem do podwozi na grubo, jutro bedzie montaż, całe podwozie tez pomalowane tą samą farbą antykorozyjną i dziś zrobioną konserwacja aby jutro składać chociaż przód na gotowo, sanki wachacze i z głowy, w poniedziałem tył bo senki jeszcze nie gotowe dzis skonczyłem spawanie jutro farba i konserwacja i w pon zakładam tył, to ostatnie zdjęcia z dzisiaj na czym zakonczyłem dzień
zbiornik


i tutaj testowo zakupiłem farbę RAPTOR do pomalowania tylnego mostu, wachaczy, stabilizatorów, rury wlewowej, i innych kilka drobnych pierdół, zobaczymy jak znosi uszkodzenia mechaniczne i działanie chemii z przyrody, ma byc ponoc odporna na wszystko, oczywiscie wszystko wczesniej wypiaskowane aby trzymało sie to jak trzeba




sorry za bałagan wokoło ale nie mam czasu na piekne ujęcia zdjęc, bo tez nie na tym mi zależy jak to w warsztacie w czasie prac
i na koniec konserwacja spodu

[Bzyk_R1]

Jaki preparat używasz do konserwacji?

[garnuch]

[garnuch]

zrobilem na szybko zdjecia pogladowe hehe, byle jakie ale są, lepsze będą jak już zajmę sie blachą i lakierem z zewnatrz, zrobilem zdjęcia tego co najbardziej wymaga naprawy z zewnatrz, bo sam karoseria jak i elementy nie są złe






to tyle jak narazie bo czasu brak, okolo marca dopiero cos sie ruszy dalej więc cierpliwosci jak najwiecej a bedzie sporo zdjęc z przebiegu prac

[Bzyk_R1]

Ale ktoś tragicznie zapuścił tego outlandera. W paru miejscach nie starczy reperaturek, trzeba będzie wycinać i rzeźbić z czegoś innego.

[garnuch]

[Fighter001]

Teraz wygląda jak te za 20 000. Niestety 80% outlanderow ma takie podwozie a jeżeli tego nie widać to jest bogato konserwacji dane. Sam się o tym przekonałem jak zrobiłem to co ty, wydawało się że nie ma dziur a jak zacząłem czyścić ze starej konserwacji to odłaziła razem ze zgnita blachą. Wlew paliwa też miałem szczelny, na konserwację