Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Kamsyyo]

Cześć wszystkim, problem jest następujący, jechałem samochodem gdy szarpnał delikatnie z 2 razy, wcisnąłem sprzegło i auto zgasło, już nie odpalił. Kilometr od domu więc jeszcze się dało wrócić na holu. Niestety brak iskry, kupiłem używany aparat dzisiaj mechanik przełożył i iskry nadal brak. Zdjąłem tą jedną osłone rozrządu to pasek się kręci nie zerwany. Pytanie gdzie szukać dalej( nie ja mechanik), zaproponowałem czujnik wałka rozrządu. On mówi o elektryce i sterowniku. Jeszcze próbowałem na LPG wcześniej odpalać to też bez efektu.

Galant 2,5 V6 2003r.

[abdul]

A masz pewność, że aparat który kupiłeś jest ok? Jeśli aparat 100% sprawny to bym sprawdził jeszcze czujnik położenia wału.

[Kamsyyo]

Zamawiałem z FB od gościa co częściami go Galanta handluje to raczej dobry choc pewności nigdy nie ma. Ale czy 2 aparaty akurat by się trafiły padniete?
A takie moje pytanie jeszcze Galant ma cewke w aparacie? To z niej iskra wychodzi?
Ja w sumie aż tak się nie znam tylko podpowiedzi innych słucham i sie zastanawiam jak tam jest?

[Krzyzak]

V6 ma jedną cewkę, jak iskry brak to jej wina w 99%.
Czujnik wałka jest w aparacie, ale to czujnik wału odpowiada za to czy auto w ogóle odpali.
Kręć rozrusznikiem dłużej niż 5 sekund - jak się check engine zapali to czujnik wału padł, jak nie, to cewka nadal nie żyje.

[Kamsyyo]

Zostanie ten check i pokaże błąd na komputerze?

[Krzyzak]

dopóki nie odłączysz akumulatora to tak, błąd zostaje na pewno a jego pokazanie zależy do czego zostanie podpięty, przy MUT II i III na pewno będzie OK

[Kamsyyo]

Czujnik wału niby obroty pokazuje, mechanik twierdzi że prąd do aparatu dochodzi, ale nie idzie dalej. Błędów brak. Czekam za 3 aparatem, ale jeśli nie on to gdzie jeszcze mógłbym szukać?