 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Myszkowanie/pływanie auta |
Autor |
Wiadomość |
Raiz3n89
Forumowicz
Auto: Outlander II 2.4 Pb
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 14 Wrz 2019 Posty: 157 Skąd: Polwysep
|
Wysłany: 05-10-2020, 16:33 Myszkowanie/pływanie auta
|
|
|
Cześć i czołem, od jakiegoś czasu walcze z "myszkowaniem" auta. W sumie to nie wiem czy tak sie to nazywa ale objawia się tym że przy wyższych prędkościach, tzn powyżej 100km/h auto robi się niepewne. Ogólnie mam wrażenie jakby bardzo mocno wiało, idzie się do tego przyzwyczaić i "wyczuć" auto ale jest to jednak uciążliwe na dłuższą mete. Podczas jazdy ciągle muszę kontrować kierownicą. Byłem na SKP i okazało się że sworznie zwrotnicy z przodu są powybijane, wymieniłem wiec całe wahacze. Trzeba było zrobić zbieżność wiec pojechałem znowu na SKP, poprosiłem gościa żeby sprawdził wszystkie inne gumy odpowiedzialne za geometrie żebym w razie czego mógł je wymienić i nie robić zbierzności dwa razy. Gość sprawdził tylko przód a jak zapytałem co z tyłem to odparł że na płytach by wyszło jakby coś nie grało i przystąpił do ustawiania. Na monitorku widziałem jak tylne lewe koło wskakuje raz na czerwone, raz na zielone pole, zapytałem dlaczego tak sie dzieje i pow że silnik chodzi i dlatego tak skacze. Chciałbym zeby ktoś rzucił okiem na wydruk, który dostałem i powiedział czy wszystko jest ok. Może ktos podrzuci pomysł co jeszcze mogę sprawdzić żeby pozbyć się myszkowania? Końcówki drążków napewno są ok, wahacze i amortyzatory przód też. Łączniki stabilizatora przód wg Pana z SKP też są dobre, przynajmniej nie stukaja.
 |
|
|
|
 |
szeryf85
Forumowicz
Auto: Outlander II
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Lut 2018 Posty: 200 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 20-10-2020, 10:06
|
|
|
Ustawiał Ci zbieżność na odpalonym silniku? Czy coś źle zrozumiałem?
Nie wiem czy w OII coś się z tyłu reguluje (zakładam że tak), ale miałem taki sam problem w poprzednim aucie (audi a4 b7) i dopiero jak mi ustawili przód i tył to było ok. |
|
|
|
 |
Raiz3n89
Forumowicz
Auto: Outlander II 2.4 Pb
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 14 Wrz 2019 Posty: 157 Skąd: Polwysep
|
Wysłany: 20-10-2020, 10:48
|
|
|
No dokładnie, na odpalonym ustawiał. Na dniach bede przerzucał koła na zimówki to porozpinam łaczniki i sprawdze czy na stabilizatorach nie ma luzu. Postaram sie sprawdzić też wszystkie gumy z tyłu. Ostatnio stanałem przy aucie, postawiłem noge na górze przedniego koła i zaczałem bujać autem (prawo-lewo) i całe auto zaczeło "tańczyć", jak zdjąłem nogę to tył auta dalej sie bujał. Może amortyzatory z tyłu albo opony o wysokim profilu.. nie wiem.. |
|
|
|
 |
grebob
Mitsumaniak
Auto: Outlander II 2.0 DID
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 29 Mar 2017 Posty: 45 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 20-10-2020, 12:45
|
|
|
silnik powinien być wyłączony, kierownica zblokowana i co ważne samochód powinien być dociążony według wymagań. Tył też można ustawiać i powinien to robić człowiek, który się na tym zna. Taki punkt mógłbym Ci polecić w Strykowie, okolice Łodzi, tam robiłem i jest wszystko OK. Co do sprawdzenia amorków tył: bujnij tyłem trzykrotnie do dołu, puść, samochód powinien pójść do góry i troche w dól i koniec - amorki wtedy są dobre. Pozdrawiam. |
|
|
|
 |
Fighter001
Forumowicz
Auto: Colt CZC Turbo
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 15 Lip 2017 Posty: 105 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 20-10-2020, 17:47
|
|
|
Tył masz w górnej granicy negatywu. Jakie masz opony? Wszystkie 4 ten sam rozmiar i firma? Przy tym samym rozmiarze a innej firmie opon może być spora różnica i auto już źle się prowadzi, w szczególności przy 4x4 |
|
|
|
 |
Raiz3n89
Forumowicz
Auto: Outlander II 2.4 Pb
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 14 Wrz 2019 Posty: 157 Skąd: Polwysep
|
Wysłany: 25-10-2020, 14:15
|
|
|
Hejo, no właśnie to lewe tylne koło mnie niepokoiło no ale gość mówił że jest ok. Napęd mam tylko na przód. Co do opon to były 4 te same, 215/70/r16. Przedwczoraj przerzuciłem sobie koła na zimówki, przy okazji porozpinałem łączniki stabilizatora i okazuje się że wszystkie 4 są do wyrzucenia, te z przodu niby luzów nie mają ale mogę sobie spokojnie palcem przesuwać trzpień, tylne są tak zużyte że jestem w szoku że do tej pory sie nie rozleciały. Tuleje stabilizatora z przodu są tak wywalone że mogę nim ruszać w każdą stronę, z tyłu nie aż tak bardzo ale mogę w nich obrócić stabilizator, więc chyba też do wymiany? Powoli rozglądam się za częściami i celuje raczej w coś lepszego ale na tyle żebym nie zbankrutował. Na przód znalazłem łączniki lemfordera 45zl/szt i gumy tez lemforder 19zł/szt. Problem pojawia się z doborem części na tył, nie mogę znaleźć gum stabilizatora lemfordera. Do tego łączniki na tył są albo budżetowe za ok 30zł/szt albo lemforder za 105zł/szt, szukałem TRW ale nie mogę znaleźć numeru bo katalog online nie działa. Skoro już sie tak rozpisałem to zadam pytanie tutaj.. Przy wymianie tych gum stabilizatora powinienem je posmarować żeby stabilizator w nich pracował, czy złożyć na sucho aby stabilizator siedział ciasno i pracowała sama guma? Są 2 szkoły i nie bardzo wiem jak to ugryźć, skłaniam się ku drugiej opcji. |
|
|
|
 |
|
|