Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[sk_44]

Cześć,

Nigdzie nie znalazłem podobnego tematu dlatego zaczynam nowy. Postaram się jak najdokładniej opisać co się dzieje w moim Miśku. Posiadam Lancera Sportback rocznik 2009, silnik 2.0 DID.

Od jakiegoś czasu zauważyłem, że przy przyśpieszaniu, mniej więcej na drugim/trzecim biegu (ok. 1700-2000 obrotów) coś zaczyna trzeć. Straszny, charakterystyczny, metaliczny dźwięk. Przy przyśpieszaniu jak zaciera zdejmuję nogę z gazu i ustępuje. Jak nie zdejmuję nogi z gazu to dźwięk narasta i po sekundzie czy dwóch jest takie jakby "puszczenie", zatrzęsie autem i przez chwilę jedzie normalnie. Nie ukrywam, że jak usłyszę ten dźwięk od razu zdejmuję nogę z gazu. Przyspieszam pulsacyjnie. Boli samo to jak słyszę to tarcie :| Na luzie przy dodawaniu gazu, przy hamowaniu silnikiem i na postoju nie ma tego dźwięku. Jedynie przy ruszaniu, ogólnie przy nabieraniu prędkości.

Na początku pomyślałem, że to turbina. Przy jeździe stałą prędkością samochód "czka" i traci moc. Ogólnie słabo ciągnie gdy te problemy występują. Około dwa miesiące temu zauważyłem, że problem ustaje gdy auto zatankuje. Problem pojawia się jak jest w baku coraz mniej paliwa, a na rezerwie to praktycznie nie da się normalnie jechać. Zawsze staram się tankować co najmniej do połowy baku, ale ostatnio próbowałem potwierdzić moje spostrzeżenia i rzeczywiście jest tak, że im mniej paliwa tym bardziej trze, przerywa, czka. Niestety powtarza się to bardzo często przy normalnej jeździe i jest to uciążliwe.

Dlatego moje podejrzenia, że to turbina nieco się oddaliły. Podejrzewam problem z układem paliwowym. Może zatkany filtr paliwa? Może pompa?

Czy ktoś z Was miał podobny problem? Czy ktoś jest w stanie pomóc z powyższym problemem?