Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Pajero od Olsona
Autor Wiadomość
Olson 
Nowy Forumowicz


Auto: Pajero III 3,2 2006
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 30 Paź 2020
Posty: 30
Skąd: Katowice
Wysłany: 09-12-2021, 10:41   Pajero od Olsona

Cześć wszystkim,

Pajero kupiłem już ponad rok temu, ale pomyślałem żeby go szerszej publiczności przedstawić dopiero teraz.
Miała być igła, a wyszło jak zawsze :biggrin: 296K najazdu, 2006 rok, korozja w stanie średniozaawansowanym. Silnik po regeneracji przez poprzedniego właściciela (dziura w tłoku). Pompa regenerowana, a zbiornik wymieniony na plastikowy + wlew z nierdzewki. Standard przy tych modelach, mam nadzieję że układ paliwowy zrobiony raz na zawsze. Może w przyszłości jakiś dodatkowy filtr z odstojnikiem założę.



Pierwszy duży serwis był u Pana Adamusa w Mikołowie. Oleje silnik, dyfry i wymiana przewodów hamulcowych na miedziane wraz z nowym płynem hamulcowym. Jako że napędy wyrzucały błąd (też standardowa usterka), to do wymiany poszedł czujnik prędkości skrzyni biegów.

Swego czasu po zakupie wyrzuciłem standardową zapalniczkę na rzecz ładowarki z woltomierzem i jak nadeszła zima wyszło że akumulatory to śmietnik. Także wjechały dwa nowe firmy Varta Blue G5 95ah, lokalny sprzedawca miał je w dobrych cenach i miały dobre parametry po sprawdzeniu.


Generalnie ładowanie nie przekraczało 14V i historia ta zakończyła się dopiero w zeszłym miesiącu. Zaczęły niemiłosiernie piszczeć paski. Tutaj muszę się pochwalić, była to moja pierwsza samodzielna "większa" wymiana. Przejrzałem całego youtuba jak wymienić paski w Pajero i do roboty się zabrałem. Oczywiście wszystko na parkingu pod blokiem :P



Zeszło 5h, w tym jedna wyprawa do OBI po klucz i obiad, ale walka ostatecznie wygrana. Postawiłem na paski SKFa, dla którego robi Gates i Contitech, trafiłem na paski Gatesa i jestem zadowolony.
Poprzednik odwalił manianę straszną, bo wymieniony był tylko jeden pasek na alternatorze z dwóch, drugi był stary i rozciągnięty. Ja wiem, że dostęp do niego jest kiepski, ale serio... :?:
Na obrazku wyżej widać w jakim stanie były paski, porównanie z nowym, ale co ważniejsze po ich poprawnym napięciu, ładowanie wzrosło do.. 14,4! Już myślałem, że będzie trzeba alternator regenerować, ale wszystko działa cud malina.

Poprzedni właściciel przed sprzedażą wymienił automat na używany i zalał nowy olej z filtrem do niego, oczywiście wszystko w serwisie ASB. W automacie dostał się glikol do oleju, ponieważ wewnątrz rozszczelniła się chłodnica, aktualnie skrzynia biegów ma swoją własną, tak żeby problem się nigdy nie powtórzył.



Skrzynia zrobiła z 4k i skończyło się tak:



Kupa siane wsadzona przez poprzednika poszła siną w dal, u mnie skrzynia przeszła regenerację (nowe tarczki cierne i stalowe + nowy konwenter + komplet uszczelnień + nowy olej i filtr).
Generalnie skrzynia do czasu awarii działała super, nagle coś gruchnęło i koniec. Z sekundy na sekundę. Diagnoza była taka, że woda w oleju. Skąd? Nie wiem. Czemu tak nagle? Nie wiem.



Z takich detali to strasznie słabo w dzień świeci mi podświetlenie zegarów i deski, wymieniałem podświetlenie zegarów na ledowe, ale brak poprawy w dzień. Natomiast efekt nocny jest zadowalający:



W bliskich planach dalej na autko:
- nowy olej w silniku i skrzyni rozdzielczej,
- nowy filtr paliwa (obecny już ma 5k przejechane),
- instalacja na stałe bluetooth i kamerki (już kupione).

Na ten moment na tyle, będę informował o dalszych losach. :wink:
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24263
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 09-12-2021, 11:31   

Olson napisał/a:
strasznie słabo w dzień świeci mi podświetlenie zegarów i deski
a po co ma świecić w dzień w ogóle? :)
tak szczerze pytam, bo nie widzę zastosowania...
Olson napisał/a:
działała super, nagle coś gruchnęło i koniec
czy to nie klasyczne objawy ukręconego wałka? jedziesz, pyk, nie jedziesz...
 
 
Olson 
Nowy Forumowicz


Auto: Pajero III 3,2 2006
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 30 Paź 2020
Posty: 30
Skąd: Katowice
Wysłany: 06-09-2022, 19:31   

Krzyzak napisał/a:
Olson napisał/a:
strasznie słabo w dzień świeci mi podświetlenie zegarów i deski
a po co ma świecić w dzień w ogóle? :)
tak szczerze pytam, bo nie widzę zastosowania...
Olson napisał/a:
działała super, nagle coś gruchnęło i koniec
czy to nie klasyczne objawy ukręconego wałka? jedziesz, pyk, nie jedziesz...

Miałem porównanie z licznikami w nowym aucie i świeciły lux, u mnie czasami jak słońce pada pod odpowiednim kątem to mało co widać, ot takie czepialstwo z mojej strony :P
Prawdopodobnie planetarka się wtedy posypała.

Co nowego w gruzie? Zimą wyregulowane zawory i zmieniony napinacz wraz z ślizgiem. Pracował jak traktor na zimnym, w ujemnych temperaturach i delikatnie łańcuszek było słychać. Teraz chodzi dużo przyjemniej. Robota własna i chyba ostatnia w zimę, bo po kilku h pracy w -5°C średnio czułem już co trzymałem w łapach :D Ale bagaż doświadczeń wyniesiony. Przy okazji ujawniło się źródło paru wycieków.


W wakacje strzeliło 300000k, 1500km bez awarii i tuż po przyjeździe do domu niespodzianka! :)


Stało się to co się prędzej czy później musiało stać, przegniła rurka tylnej klimatyzacji. Klima działała do samego końca na szczęście, plamka oleju dopiero pojawiła się w garażu. Problem rozwiązany dosyć kompleksowo, bo zostały zakute przewody gumowe do klimatyzacji i mam wrażenie, że przeżyją już ten samochód.


No i w te wakacje pierwsze biwakowanie samochodem, już wyszło, że na następny sezon obowiązkowo trzeba dodać zrobić zbiornik wody i pompkę, a i przydałby się separator akumulatorów. Super spędzony czas nad Polskim morzem.
_________________
Obczaj gruza z fotki.
 
 
edmunek 
Forumowicz

Auto: Shogun 4
Kraj/Country: UK
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 16 Sty 2023
Posty: 176
Skąd: Stąd
Wysłany: 27-03-2023, 14:12   

Wątek się tak fajnie rozkręcał i taka cisza przez tyle czasu :(
_________________

 
 
To masz 
Forumowicz

Auto: Outlander III 2012 2.2DID AT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 11 razy
Dołączył: 21 Wrz 2022
Posty: 541
Skąd: Warszawa
Wysłany: 27-03-2023, 17:32   

Widzę trzy posty i myślę, że powiew świeżości na forum. Klikam w temat, czytam... :roll: edmunek, ładna zmyłka :wink:
No szkoda, że kolega tak szybko wymiękł, bo ciekawie się zapowiadało.
Olson, wracaj waść i wstydu oszczędź :wink:
 
 
Olson 
Nowy Forumowicz


Auto: Pajero III 3,2 2006
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 30 Paź 2020
Posty: 30
Skąd: Katowice
Wysłany: 07-07-2023, 16:01   

Spokojnie spokojnie Panowie, był lekki przestój ale kilka rzeczy się zrobiło przy samochodzie. Co prawda nie ukrywam, że biję się z myślą sprzedaży i przesiadki na Pinina, ale autko mimo wszystko dostało dzisiaj nowy olej, a zimą z pomocą kolegi z grupy Offroad Trójmiasto naprawiłem mocowania do osłony skrzyni biegów, ale po kolei...

Od początku jak kupiłem samochód to jedno z mocowań do osłony skrzyni biegów było delikatnie mówiąc w kiepskim stanie, urwana i zapieczona śruba. W planie miałem założenie takiej osłony i musiałem to ogarnąć. Jako, że mieszkam w bloku i garażu własnego nie mam to przyszedł z pomocą kolega z Offroad Trójmiasto, u niego cyk fuch pospawane i jak nówka: D Niby pierdoła, ale zrobić to bez odpowiedniego sprzętu byłoby bardzo ciężko

(po prawej stronie jak było, po lewej jak jest)

W marcu zaczęło się robić ciepło, to pojechałem trochę przepalić samochód na Chwarzno w Gdyni, za długo nie pojeździłem, bo już przy drugim kółku samochód osunął się w glinę i kaplica. Najpierw 40min bezskutecznej walki z patykami i tym co znalazłem, a potem post na Wklejce 4x4 i operacja wyciąganie. Ciut przeceniłem możliwości tych opon :roll:

urywek: https://i.imgur.com/uZkM7Ow.mp4

Jako, że autko robiło w zimę dosyć krótkie odcinki (8km w jedną stronę do pracy), skróciłem interwał wymiany i przy 7k przebiegu zalałem nowy olej z filtrem. Tym razem padło na Valvoline, a filtr standardowo topka czyli MANN. Pierwsza samodzielna wymiana oleju w życiu, stwierdziłem że nieco zaszaleję i nowa podkładka przywędrowała prosto z ASO (MD050317). Robione u kolegi w garażu, poszło sprawnie, muszę przyznać, że mimo różnych historii z tym Pajero, wszystkiego co umiem robić przy samochodach nauczyłem się na nim.


Życie trochę zweryfikowało i prawdopodobnie to moje ostatnie wakacje z Pajero III generacji. Będę kombinował z znalezieniem ładnego Pinina we Włoszech. Koszta eksploatacji nieco spadną i w końcu benzynowy silnik, będzie się przynajmniej nagrzewał zanim dojadę tam gdzie chce. Obecnie szkoda jest mi ruszać auta jak mam podjechać do sklepu 1km na większe zakupy, zimne rozruchy na pewno temu motorowi nie służą, chciałbym mieć swobodę użytkowania samochodu. Teraz jestem trochę jego więźniem... Gabaryty Pinina też będą plusem w mieście, a Super Select zostałby na miejscu. Jeszcze swap w Pininie z GDI na MPI wgl bajka by była :biggrin:
_________________
Obczaj gruza z fotki.
 
 
Olson 
Nowy Forumowicz


Auto: Pajero III 3,2 2006
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 30 Paź 2020
Posty: 30
Skąd: Katowice
Wysłany: 12-01-2024, 17:48   

W wakacje udało się wybrać na małego car tripa z dziewczyną: Tatry Słowackie - Budapeszt - Balaton. Pajero ruszyło prawie bez żadnych przygotowań, wymieniony w lipcu olej, sprawdzona reszta płynów, kluczyk przekręcony i jazda. Nawet byłem pełen podziwu, że się nie zagrzał na serpentynach Słowackich, kiedy staliśmy w korkach, a na dworze ponad 30°C. 1400km i wróciliśmy bez awarii. Fotka z campingu z widokiem na Skalnate Pleso.


Nastały mrozy i pora wymiany opon na coś solidniejszego, wybrałem Hankook Dynapro AT2 RF11 z homologacją zimową. Rozmiar został fabryczny 265/65/R17, ale auto poszło delikatnie w góre ze względu na wyższy bieżnik. Po pierwszych testach jest naprawdę w porządku! W piachu szły jak wściekłe, w błocie trzeba było trochę agresywniej, żeby opona miała jak się oczyścić. Jak sobie poradziła w zimę opisze już na wiosnę.
Porównanie bieżnika starych opon Triangle i nowych Hankook.


Pierwsze przymrozki zweryfikowały stan pozycjonera i trzpienia na którym jest osadzony, dwa lata temu zdażyło mi się to samo, także powtórka z rozrywki. Tym razem zamiast oddawać w ręce warsztatu, który średnio zdał egzamin, wziąłem sprawy w swoje ręce. Objaw był taki, że przełączanie między PRND chodziło strasznie opornie, wręcz uważałem, żeby nie złamać wybieraka. :biggrin:


Jak widać poniżej trzpień był cały zardzewiały, pomogło WD40, które go ruszyło. Następnie nasmarowałem wszystko oraz odtłuściłem miejsca gdzie przylega uszczelnienie od strony skrzyni. Poprzedni warsztat, który wykonywał tę procedurę, zostawił stary o-ring :-X Także woda się dostała i kwestią czasu było, aż wybierak biegów znowu stanie dęba.


Na ten moment tyle z nowości, może ktoś będzie miał ten sam problem z wybierakiem, to sobie podejrzy co i jak, chętnie też pomogę w razie pytań.
_________________
Obczaj gruza z fotki.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.