 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Colt VI 1.3 benzyna check engine + temp. płynu randomowo |
Autor |
Wiadomość |
DeVilio
Nowy Forumowicz DeV
Auto: Mitsubishi Colt VI 2007
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 02 Sie 2024 Posty: 2 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 02-08-2024, 12:40 Colt VI 1.3 benzyna check engine + temp. płynu randomowo
|
|
|
Siemacie. Desperacja, maleństwo wróciło z warsztatu jak co roku standard plus sprężyny tył, plus standardowa osłona termiczna, coś z tłumikiem dodajmy filtry płyny i mam mniej na koncie o 1.7k pln. Najgorsze, że główna przyczyna wizyty srebrnego wozu nie została naprawiona ani zdiagnozowana.
Podczas spokojnej jazdy wszystko ok, no ale nie jestem babcią więc jeżdżę normalnie no i zaczyna się karuzela. Po około 10 - 15 minutach jazdy (od zimnego) przy dynamicznej jeździe (nie palę kapci ) randomowo zapalająsię dwie kontrolki, check engine oraz temperatura płynu chłodniczego. Wiatrak niedawno wymieniłem wraz z bezpiecznikiem od tegoż (dojście do tych bezpieczników!! kto to wymyślił?!) - ale błąd występował już wcześniej - jeszcze przed awarią wentylatora chłodnicy. Tak więc - serwisant przejechałsię autkiem, sam błąd zweryfikował że faktycznie jest ale komputer nie zarejestrował i nie zapisał niczego, sam odczyt trwa tyle co logowanie na windows 95 więc te kilka sekund wystąpienia błędu nie dało odczytu.
Nie mam pojęcia co to może być, wszędzie czyta się o sądzie lambda i innych tego typu akcesoriach ale konkretów żadnych. Liczę, że ktoś z was się na podobny problem natknął albo chociażsłyszał. Co ciekawe, podczas wywalenia obu kontrolek sprawdzili temp. płynu chłodniczego - 80 stopni było około więc w porządku.
Błąd potrafi wyskoczyć raz i potem nic, potrafi też wyskoczyć tak jak dzisiaj dosłownie trzy razy pod rząd - świeci się kilka sekund i gaśnie i dalej jedzie jakby nigdy nic. Podczas wywalenia błędu odcina chyba paliwo czy coś bo auto mocno szarpnie i traci całkowicie moc, potem wszystko nagle jest ok do czasu kolejnego błędu. Jak wspominałem - jak jadę bardzo bardzo spokojnie - błąd nie występuje.
Macie może jakiś pomysł? Chciałbym uniknąć wystąpienia jakiś konkretnych zniszczeń których naprawa przekroczy próg opłacalności. Szukałem po forum ale takiego problemu nie znalazłem, ciężko też go wpisać w jakikolwiek normalny sposób.
//edit:
Pojechałem z żoną do lekarza i już coś było nie tak. 5 minut do celu zapalił się check engine i już nie zgasł. Samochód szarpie na niskich obrotach powiedzmy do 3k, brak mu mocy. Problem szybko się pogłębia, ledwo udało się wrócić. W poniedziałek jedzie do mechanika, który go "naprawiał", bo generalnie po wizycie jest gorzej niż przed wizytą. Nie wiem co w nim robili ale stan się znacznie pogorszył. Będę informował dla pokoleń jeżeli coś się "okaże". |
|
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24307 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 03-08-2024, 16:48
|
|
|
Jeśli check engine się świeci to komputer zapamiętuje błąd. Jeśli po tym nie można go odczytać to albo masz spalony bezpiecznik od potrzymania pamięci ECU albo nieodpowiedni do tego ECU program.
Od odczytu błędu trzeba zacząć. |
|
|
|
 |
DeVilio
Nowy Forumowicz DeV
Auto: Mitsubishi Colt VI 2007
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 02 Sie 2024 Posty: 2 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 03-08-2024, 19:11
|
|
|
W poniedziałek poleci do serwisu, mają tam komputer i mówili mi oddając samochód, że jak błąd wyskoczy permanentnie to mam przyjechać nawet bez umawiania się, podłączą i sprawdzą. Generalnie przed serwisem wyskakiwały dwa powiadomienia check engine i temp. płynu chłodniczego, teraz tylko check engine i samochód inaczej sięzachowuje. Albo przy wymianie filtrów coś popsuli dodatkowo albo pierwotny problem się pogłębił dodatkowo. Cholera wie, za dwa dni się dowiem.
//edit:
No i mamy poniedziałek, sreberko w warsztacie, nie pali na 2 garze. Albo cewka albo świece. Po serwisie jak odbiorę - napiszę.
//edit2:
Właśnie dzwonili, jak na razie wymienione świece, cewka podobno cała. Odbiorę, zaleję, pojeżdżę i sięokaże czy usterka nadal występuje czy wszystkiemu winna była głupia świeca. |
|
|
|
|
 |
|
|