Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[jacek11]

[joujoujou]

Kawa poranna.

Urlop się kończy, wieczorem powrót do kieratu.

[jacek11]

Poniedziałek minął spokojnie. Jutro będzie intensywny dzień w mieście, w którym bardzo wieje na dworcu. Podobno każdy tam ma nóż przy sobie. Trzeba się będzie mieć na baczności

[joujoujou]

Dobry wieczór i dobra kawa.

[Krzyzak]

To i kawa dobra i dzień dobry.

[joujoujou]

^^ Prawda.

[jacek11]

Pięćdziesiąty siódmy raz w tym temacie ogłaszam łikend
Mam ochotę na szaszłyka z grila. Może jutro rozpalę to żelastwo.

[joujoujou]

Dziś, jak co tydzień, rozpalam. Szaszłyków nie będzie, bo jestem zbyt leniwy by je przygotować.

Ale mięsiwa i tak nie zabraknie. Piwa zresztą też.

[jacek11]

No i nie rozpaliłem. Brakło czasu, a nawet siły. Za to wszystko co jest potrzebne, zostało kupione, więc jutro zamierzam zrobić to, czego dzisiaj mi się nie udało.

Całkiem zapomniałem Wam wczoraj napisać (pewnie z tej radości, że zaczął się łikend), że w nocy z czwartku na piątek, nasz pies złapał kunę leśną. Mocno poturbowane zwierzątko zostało odebrane swojemu oprawcy, i osadzone u nas w gangu. Tam grzecznie czekało aż wrócę z pracy, a następnie zostało odwiezione do szpitala dla zwierząt leśnych, który znajduje się niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego.
W Osadzie Leśnej, bo tak zdaje się nazywa się to miejsce, Kuna została zakwaterowana, i będzie tam leczona. Jeśli odzyska zdrowie, wypuszczą ją na wolność. Jeśli nie będzie w pełni sprawna, zapewne zostanie w tym ośrodku do końca swoich dni.
Mam nadzieję, że wróci do zdrowia, i nadal będzie przegryzać kable w niemieckich pojazdach
Tego jej, lub jemu życzę

[joujoujou]

Wprawdzie nie pies, ale koty - nie kuny, ale myszy, nornice, czasem drobne ptaszki - przynoszą, a jakże.

Szkoda że kawy nie przyniosą - sam muszę robić.