Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

alvent · Wysłany: 19-06-2007, 21:40

Porównuję do mojej byłej laguny 2.0 Turbo benzyna, ale i do skody octawia z takim samym silnikiem jak outlander.
Jeszcze trochę i się "przestawię"

JCH · Wysłany: 19-06-2007, 22:41

No to mamy jasność :lol:

Trochę kg więcej musi targać za sobą, no i przełożenia może inne. A chip na 170 KM nie wchodzi w grę :?:

stanik · Wysłany: 19-06-2007, 23:24

Alvent, nie ten typ autka, musisz chyba się przyzwyczaić

Ja jak się przesiadam z 115KM Carismy na Suzuki Grand Vitare z silnikiem 2.0 140 KM (benzyna) to masakra, w porównaniu do mojej Carismy (bądz co bąddź już nie takiej młodej) to GV prawie stoi w miejscu

U Ciebie powinno być deczko lepiej ze względu na deczko inny napęd ale mimo wszystko nie spodziewałbym się po tym autku jakiegoś sprintu (choć silniczek i moc jest całkiem sympatryczna i na pewno w porównaniu do innych aut w tej klasie daje rade

)

Pozdrawiam

tommay · Wysłany: 20-06-2007, 09:14

Witam Panowie...
powiem krótko: Outlanderek 2.0 śmiga jak rakieta, na pierwszym, drugim i trzecim biegu po prostu zrywa asfalt... dlatego trzeba uważać żeby nie uszkodzić dróg, bo będzie trzeba płacić za wyrządzone szkody... Czwarty bieg też bardzo przyjemny... Piątka i szóstka to już dla większej przyjemności :-)

Przemierzyłem wczoraj tym Outlanderem ponad 600km i wiem co mówię. Wcześniej jeździłem Mondeo 130KM benzyna 1.8. Outlander śmiga równie ochoczo, choć do 240KM się nie rozpędzi (na razie 200km/h max).

Trochę więcej optymizmu... Nowy Outlander po prostu wymiata wszystkich :-)

alvent · Wysłany: 20-06-2007, 18:12

Z tym wymiataniem i 200 km/h to kolega chyba przesadził...ale może...
Moim zdaniem do 2000 obrotów silnik wogóle się nie zbiera. Dopiero około 2300-2500 obrotów coś się zaczyna dziać. Chwilowo jeszcze spokojnie jeżdżę. Jutro w dłuższą trasę wreszcie wyjadę. Zobaczymy jak to będzię. W każdym razie wiem co kupowałem - silnik był jedynym powodem, że dość długo zastanawiałem się nad Outlanderem. Porównywałem z Fordem S-Max. Tam też jest 140 KM - i naprawdę czuć było róznicę na korzyść Forda.
Przeważył jednak napęd i nadzieja, że po Lagunie (przynajmniej raz w miesiącu serwis, a były i tygodnie gdzie non stop stała), będzie to auto bezawaryjne.
A jeszcze jedno zauważyłem - coraz marniejsze robią lakiery. No cóż - ochrona środowiska.
Nie dziwota, że na lakier jest bodajże 3 lata gwarancji.
Jak przyjdą kwaśne deszcze to może spłynie :finga:

tommay · Wysłany: 21-06-2007, 00:18

No cóż... gdybym sam nie doświadczył, to bym nie uwierzył...

200km/h to fakt i myślę że poszedł by jeszcze szybciej, ale narazie go oszczędzam...
Oczywiście, że nie jest to wymiatarka z prawdziwego zdarzenia, ale 90% pojazdów jeżdżących po naszych drogach nie ma szans :->

Mi to wystarczy, a Mitsubishi przygotował do tego jeszcze chipa! Niemniej jednak, ostatnio doszły mnie słuchy o niemieckich chipach do Outlandera, znacznie wydajniejszych.. Jak coś bliżej się dowiem to dam znać :-)

pozdro dla wszystkich nowośmigaczy outlanderowych !!!

ps. aha, a czy jest może jakiś Outlander II z Poznania?

alvent · Wysłany: 21-06-2007, 21:31

Jutro na autostradzie pod Wrocławiem sprawdzę co potrafi....

Czy ktoś montował może antene CB w Outlanderze?. Nie mam sensownego pomysłu ( poza magnetyczną na skrawku blachy przy klapie - zdąrzyła zrobic lekkie ryski - zapolerowałem pastą :lol:

) - będę wdzięczny za podpowiedź.

Student · Wysłany: 22-06-2007, 07:21

To zależy jak często chcesz ję zdejmować. Ja bym zamontował na uchwycie krawędziowym na tylnej klapie i przykręcił zrywana śróbą aby ci jej nie odkręcili na parkingu albo na mieście tylko nie znam Outka i nie wiem czy się da, nie wiem jak zrobiono ranty klapy.
Nie jestem zwolennikiem magnesówek.

alvent · Wysłany: 22-06-2007, 22:05

tommay · Wysłany: 22-06-2007, 23:27

alvent · Wysłany: 23-06-2007, 12:11

Cytat:

zaraz, zaraz, jak to przy 220km/h...? to ile ty tym Outlanderem jechałeś?

pisałem o moim poprzednim samochodzie Laguna 2.0 T.

Miśkiem nie mam zamiaru bić rekordów prędkości....no może w zimie, kiedy inni będą stać pod górkę na zlodowaciałym śniegu , aj będę pomykał całe 20 km/h :badgrin:

[ Dodano: 26-06-2007, 21:49 ]
Witam.

Czy ktoś coś wie odnośnie zaprawek do lakieru? W Krakowie twierdzą, że Mitsubishi nie przewiduje czegoś takiego. Niestety pojawiają się już pierwsze odpryski od kamieni wszechobecnych na naszych drogach.

Pozdrawiam
alvent

tommay · Wysłany: 16-07-2007, 23:09

a ja mam pytanie, czy ktoś ma tu czarnego Outka?

po wizycie 2 razy na myjni automatycznej mam już rysy na spojlerze z tyłu... Wydaje mi się że kiepski ten lakier jak już po 2 wizytach ma rysy... Wszak to metalik, więz powinien być choć odrobinę zabezpieczony przed rysami...

jak u was?

stanik · Wysłany: 16-07-2007, 23:18

1 zasada to niekorzystanie z myjni automatycznej, jak trafiles na stare szczotki to cisz sie ze masz tylko drobne ryski...
2 lakiery ogolnie teraz sa bardziej miekkie niz kiedys bo sa na bazie wody robione a nie alkoholi (jakis tam) i w zwiazku z tym sa bardziej miekke. Rodzicow Grand Vitara, też czarna, po pół roku użytkowania (tak jak i inne auta w rodzinie) i ręcznym myciu ma więcej rys niż moja 10-cio letnia Carisma....

Pozdrawiam

alvent · Wysłany: 17-07-2007, 08:44

Cytat:

po wizycie 2 razy na myjni automatycznej mam już rysy na spojlerze z tyłu... Wydaje mi się że kiepski ten lakier jak już po 2 wizytach ma rysy... Wszak to metalik, więz powinien być choć odrobinę zabezpieczony przed rysami...

do drobnych rys polecam pastę K2 TEMPO:

http://www.autokosmetyki....cierna,p87.html

powinieneś ją kupić w zasadzie na większości stacji paliw lub w jakim markecie.

I tak jak kolega stanik napisał: lakiery są kiepskie - sam tego doświadczyłem;).
Polecam jednak ręczne mycie przez conajmniej pół roku i omijanie szerokim łukiem stacji tzw. bezdotykowych. Chemiczne środki są tam bardzo agresywne i po dość częstym myciu lakier dość szybko płowieje.

Gene · Wysłany: 17-07-2007, 09:08

Taaaaa reczne mycie... ja juz od lat nie wstawiam auta do automatow. Nie ma co ryzykowac.