Podskakuje podczas przyśpieszania |
Autor |
Wiadomość |
Grid
Forumowicz
Auto: Galant V6, Legnum VR-4, MSS1.3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 168 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 30-10-2007, 07:10 Podskakuje podczas przyśpieszania
|
|
|
Witam,
Mam pewien problem - gdy przyśpieszam gwałtownie (zbyt gwałtownie) przód samochodu zaczyna podskakiwać, trząść. Bardzo nieprzyjemne wrażenie. Na początku zwalałem to na karb braku umiejętności użytkownika (mnie), ale dochodzę do wniosku że w moim galu nie da się zapiszczeć oponami - zawsze kończy się to tym łupaniem. Co może być do wymiany?
Czytałem trochę w sieci - ale lista potencjalnych kandydatów jest długa - od opon (w tym tygodniu zmieniam na zimówki więc wykluczę), poprzez stabilizator, amortyzatory, przeguby...
Miał ktoś kiedyś tak w Galu?
Pozdr,
Grid |
|
|
|
 |
laser28 [Usunięty]
|
Wysłany: 30-10-2007, 07:25
|
|
|
tez miałem to czasami. Pomogła wymiana przednich amorów. |
|
|
|
 |
JaGrab3
Mitsumaniak Piotrek - ORACLE fan

Auto: Sig 2.0T,Frotka 3.2, Astra2
Kraj/Country: Australia
Pomógł: 28 razy Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 930 Skąd: Crackoof
|
Wysłany: 30-10-2007, 11:51
|
|
|
a sprzegło? Może też uślizguje...ale pewnie tak jak laser28, napisał to amorki |
_________________ --------------------------------------------------
est: Signum 2.0Turbo , Astra "GSI"
byuo:126p,LADA2103,CIFF-Żaba,Cari 1.6,Gal 2.0 Sport Edition,FROTKA 3.2 V6 Limited Edition
---------------------------------------------------
Pomoc dla Kamilka
---------------------------------------------------
 |
|
|
|
 |
swinks_UK
Mitsumaniak

Auto: Lancer Evo 8 FQ300
Kraj/Country: UK
Pomógł: 91 razy Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 4469 Skąd: Bourne, Lincolnshire
|
Wysłany: 30-10-2007, 11:53
|
|
|
Amorki - jeśli jeszcze ci nurkuje przy hamowaniu i pływa w "terenie pagórkowatym" to na bank. |
_________________ swinks
ex-Galant EA3A (2.4 GDI)
ex-Galant EC5A (VR4 Type-S) - moc 340 HP oraz moment 443 Nm
Historia moich Misiów
Lancer Evo 8 FQ300 - 408 HP oraz moment 510 Nm |
|
|
|
 |
PLPynton [Usunięty]
|
Wysłany: 30-10-2007, 18:26
|
|
|
moj brat tak ma, ostatnio i amorki kupil, nie jestem pewny czy zalozyl, nie wiem czy ustalo bo nie wiem. jak zalezy, bardzo zalezy to spytam i sprawdzi. faktycznie wrazenie skrajnie nieprzyjemne, nie zeby pisk byl pozadany ale normalnie musi ruszac hehe. |
|
|
|
 |
bart [Usunięty]
|
Wysłany: 30-10-2007, 18:51
|
|
|
hmm mi sie tak robi jak zle rusze - trzeba precyzyjnie operowac gazem i sprzeglem i jest ok - przynajmniej u mnie. skacze moze przez kontrole trakcji? poprobuj nad tym zapanowac jak sie nei da to moze to sprzeglo? skoro u mnie jak niedokladnie rusze tez skacze? |
|
|
|
 |
allias [Usunięty]
|
Wysłany: 30-10-2007, 19:45
|
|
|
To nie ma nic wspolnego ze stabilizatorami. W zaleznosci od momentu kiedy to robisz i w jakich warunkach to moze byc:
1. Poloska/przegub - samochod zachowuje sie zuplenie normalnie ale kiedy przyspieszasz dosc gwaltownie to dajesz wiekszy stres i jest mozliwosc przeskokow na przegubie. W moim 2.5L V6 bylo bardzo widoczne podczas skrecania i zawsze w okolicach drugiego biegu gdzie go najmocniej cisnalem - nigdy na prostej. I nie mowie tu o odglosach tylko o podskakiwaniu samochodu.
2. System ABS - ktory rowniez wspoldziala z system kontroli trakcji. Jesli jeden z sensorow jest uszkodzony moze podowodowac ze zle odczytuje predkosc kola i probuje wyrownac prace ukladu napedowego i podobny przypadek moze sie dziac u ciebie.
3. Ktorys z uchwytow silnika jest uszkodzony (poduszka pod silnikiem). Normalnym zjawiskiem w samochodach ktore maja wiecej mocy jest "wheel hoop" co objawia sie w postaci utraty trakcji i przeskokiem na ukladzie napedowym. Rozwiazaniem jest zamontowanie LSD (Limited Slip Differential) lub usztywnieniem uchwytow silnika.
Wszystkie 3 to sa dosc skrajne i raczej sie odnosza do samochodow z wiekszym momentem obrotowym jednakze proponowalbym spradzic te elementy. Osobiscie stawialbym na problem gdzies pomiedzy przegubem a sensorem ABS (jesli taki masz). |
|
|
|
 |
Grid
Forumowicz
Auto: Galant V6, Legnum VR-4, MSS1.3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 168 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 30-10-2007, 20:43
|
|
|
Dzięki wszystkim za sugestie! Kilka przyczyn myślę że mogę wykluczyć:
Przede wszystkim problem występuje tylko przy ruszaniu z miejsca na suchym asfalcie. Na piasku albo zapiaszczonym asfalcie bardzo ładnie miele oponami przy gwałtownym dodawaniu gazu. Kontroli trakcji nie mam (nie mam przycisku wyłączającego, więc zakładam, że samego systemu też nie).
Więc zostaje kilka wyjaśnień:
-Opony/koła (wyważenie? zmieniam niedługo więc się wyjaśni)
-Wheel hop - czyli TTTM
-Zużyte mocowanie silnika (nie wiem jak to sprawdzić)
-Amortyzatory (trochę nurkuje przy hamowaniu, rzeczywiście)
-Przeguby (przyczepna powierzchnia, więc duży stres na przegubie?)
...albo połączenie w/w elementów.
Hasło wheel hop w Googlu daje zaskakującą ilość rezultatów - rzeczywiście wygląda na to że to jest powszechny problem w samochodach z większą ilością mocy i przednim napędem. Gal 2.5 w sumie ma dość sporo mocy jak na samochód z przednim napędem.
Pozdr,
Grid |
|
|
|
 |
czekoladka_1981
Mitsumaniak

Auto: EA5W 2,5V6 '98
Kraj/Country: Polska
Pomogła: 150 razy Dołączyła: 07 Maj 2007 Posty: 3375 Skąd: wrocław
|
Wysłany: 30-10-2007, 20:52
|
|
|
Takie same odczucia miałam w poprzednim E54A jak miałam włączoną trakcję , chcąc ruszyć momentalnie auto podskakiwało jakby prubowało złapać przyczepność , ale gdy trakcja została wyłączona rusznanie z pod świateł odbyło się z piskiem opon. |
_________________
Piszę poprawnie po polsku.
pozdrawiam
Renata
EA5W

 |
|
|
|
 |
swinks_UK
Mitsumaniak

Auto: Lancer Evo 8 FQ300
Kraj/Country: UK
Pomógł: 91 razy Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 4469 Skąd: Bourne, Lincolnshire
|
Wysłany: 30-10-2007, 21:32
|
|
|
No to już jesteśmy bliżej
Pozostają amorki, ale faktycznie może już masz zużyte przeguby na półosiach. Te wewnętrzne raczej dają głos dopiero w stanie kompletnego rozkładu. Początkowo masz bicie/szarpanie przy ruszaniu, a w dalszym etapie dochodzi w trakcie równej jazdy na równo uchylonej przepustnicy. Przeguby wewnętrzne bywają "bezgłośne" w przeciwieństwie do zewnętrznych, które słychać już od początku.
"Wheel hop" masz dopiero przy wysokich obrotach jak go spuścisz ze sprzęgła. To bym wykluczył, chyba, że masz styl ruszania na 1/4 mili?
Poduchy/mocowanie silnika też byś czuł przy nagłej zmianie biegu i obrotów, np. w trakcie wyprzedzania.
Wyważenie kół/felg/opon czuć szczególnie przy jednolitej jeździe po równym. Masz wtedy bicie na kierownicy, przy ekstremum nawet szarpanie kierownicą. Przy ruszaniu jest jednak najmniej odczuwalne.
czekoladka_1981: kontrola trakcji już wykluczona |
_________________ swinks
ex-Galant EA3A (2.4 GDI)
ex-Galant EC5A (VR4 Type-S) - moc 340 HP oraz moment 443 Nm
Historia moich Misiów
Lancer Evo 8 FQ300 - 408 HP oraz moment 510 Nm |
|
|
|
 |
PLPynton [Usunięty]
|
Wysłany: 30-10-2007, 21:57
|
|
|
precisely
amortyzacja>opony>zbieznosc |
|
|
|
 |
Grid
Forumowicz
Auto: Galant V6, Legnum VR-4, MSS1.3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 168 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 30-10-2007, 22:03
|
|
|
No faktycznie coraz bliżej (powinna iść w tle muzyka z filmu "Szczęki")
Wyważenia opon/felg jeszcze nie wykluczam - mam faktycznie niewielkie wibracje przy ponad 100km/h.
Jeżeli zmiana opon i ustawienie zbieżności nie pomoże to przymierzę się do zmiany amortyzatorów, w sumie trochę za bardzo nurkuje jak na mój gust.
Jeżeli i to i to nie pomoże, to pozostają przeguby.
To chociaż mam jakiś plan walki z objawami jak po spożyciu soku z gumijagód
Pozdr,
Grid |
|
|
|
 |
PLPynton [Usunięty]
|
Wysłany: 30-10-2007, 22:17
|
|
|
nie masz tam kogos w tle z takim autem zeby przelozyc felgi na 5 minut, masz wieksza pewnosc wtedy. nie chodzi mi o wywazenie a o opony. |
|
|
|
 |
Grid
Forumowicz
Auto: Galant V6, Legnum VR-4, MSS1.3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 168 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 30-10-2007, 22:22
|
|
|
PLPynton napisał/a: | nie masz tam kogos w tle z takim autem zeby przelozyc felgi na 5 minut, masz wieksza pewnosc wtedy. nie chodzi mi o wywazenie a o opony. |
Lepiej, zanabyłem właśnie stalowe felgi i mam nowe opony zimówki. W piątek jadę na przekładkę, wyważenie i geometrię. W ten sposób wykluczę całkowicie opony jako potencjalną przyczynę mam nadzieję.
Pozdr,
grid |
|
|
|
 |
PLPynton [Usunięty]
|
Wysłany: 30-10-2007, 22:27
|
|
|
taa ale na zimowkach ten efekt pokazuje sie czesciej. chodzi mi o sprawdzone opony niekoniecznie nowe. |
|
|
|
 |
|