Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
[CA1A 1.3] Łącznik stabilizatora
Autor Wiadomość
Berez
[Usunięty]

Wysłany: 30-10-2007, 19:05   [CA1A 1.3] Łącznik stabilizatora

Witam

Na początku odrazu się wytłumacze ze korzystałem z wyszukiwarki i niestety nic nie znalazłem
Mianowicie panowie sprawa jest nastepująca.
Potrzebuje wymienić łącznik stabilizatora (przód) w Colcie CAO 1993 r.
Byłem w motoryzacyjnym i facet pokazywał mi jakies 3 rodzaje niby w tym roczniku i sam zbaraniał który bedzie odpowiedni. Czy ktoś moze podać z Was dokładnie jaki to (najlepiej jakies foto) bo chciałbym go jutro kupić.
Z góry dzieki i prosze o pomoc bo sprawa pilna
Pozdrawiam wszystkich.

COLT CAO 1993 r 1.3 12 V
Ostatnio zmieniony przez harpagan 30-10-2007, 20:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kuczan
[Usunięty]

Wysłany: 31-10-2007, 00:41   

Wg katalogu JC AUTO :
1.Łącznik stabilizatora przód

2.Łącznik stabilizatora tył
 
 
Hugo 
Mitsumaniak
srebrny szatan


Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 21947
Skąd: Wolsztyn
Wysłany: 31-10-2007, 07:39   

Kuczan napisał/a:
Łącznik stabilizatora tył
Ciekawe gdzie tam jest stabilizator i taki łącznik?
 
 
Kuczan
[Usunięty]

Wysłany: 31-10-2007, 08:58   

Chyba nie ma no nie . . . ?
Ciekawe właśnie dlaczego katalog tak podaje . . .Colt\Lancer 91-96r. łącznik tył ?
 
 
Hugo 
Mitsumaniak
srebrny szatan


Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 21947
Skąd: Wolsztyn
Wysłany: 31-10-2007, 09:31   

W katalogach jest bałagan jeśli chodzi o zawieszenie Colta :?
Przy okazji wczoraj zrobiłem drugie podejście do lewego łącznika stabilizatora, ponieważ po założeniu dobrej jakości nowych łączników przejechałem kilkadziesiąt km i jeden zaczął walić jak głupi. No i patrzę a tam gumki pozduszane na maxa, jedna już na nic się nie nadaje. Kupiłem 4 gumki od tylnego teleskopu w PF 126p, założyłem. Niestety są bardzo miękkie i mocno się ścisnęły. Na początku nie stukało, ale po przejechaniu kilku km zaczęło delikatnie.
Jeszcze jedna sprawa: dlaczego otwór w drążku stabilizatora nie jest bezpośrednio nad otworem w wahaczu tylko przesunięty do przodu auta?
I zauwazyłem też, że po postawieniu auta na koła gumki w łącznikach zupełnie inaczej się ściskają (czyt. równomiernie), bo skręcając łącznik na podniesionym aucie ściskały się tylko górna i dolna gumka :evil:
Rodzi się pytanie: Czy łączniki powinno się skręcać kiedy auto stoi na kołach???
Mam bardzo sztywne zawieszenie, ale trochę dłużej powinny wytrzymać te łączniki niż kilka-kilkadziesiąt km.
 
 
allias
[Usunięty]

Wysłany: 31-10-2007, 09:34   

Czasami jest to problem modeli przejsciowych lub po liftingu. Ja mialem podobny koszmar z Mazda Protoge i nie moglem znalezc lacznikow - bo wszyscy mi mowili ze nie mam stabilizatora, a u mnie i tak stukalo. Pozniej sie okazalo, ze to element nowszego modelu zamontowany w starym modelu - najlepsze ze to fabrycznie... :? :|

Wcale bym sie nie zdziwil jesli tu jest podobnie i dlatego gosc nie wiedzial co ci poradzic.
 
 
pawela 
Mitsumaniak


Auto: 330i & ix20
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 45 razy
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 3478
Skąd: Lublin
Wysłany: 31-10-2007, 09:49   

Cytat:
Jeszcze jedna sprawa: dlaczego otwór w drążku stabilizatora nie jest bezpośrednio nad otworem w wahaczu tylko przesunięty do przodu auta?


Hugo, u mnie jest tak samo, wiec nie jest to jakies przesuniecie 'pokolizyjne'. Widocznie tak ma byc.

Cytat:
Rodzi się pytanie: Czy łączniki powinno się skręcać kiedy auto stoi na kołach???


Kiedy auto masz podniesione nie dokrecisz do konca bo wachacz ciagnie w dol. Kiedy wymienialem u siebie do najpierw skrecalem na podniesionym aucie, potem po opuszczeniu jeszcze dokrecilem nakretke jeszcze o jakies 2 obroty, do oporu. 12kkm i cisza, a wiedz, ze nie jezdze defensywnie :wink: .
_________________
Ostatnio zmieniony przez pawela 31-10-2007, 09:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Berez
[Usunięty]

Wysłany: 31-10-2007, 09:50   denks

Dzięki Kuczan za pomoc.
Teraz wizyta w sklepie bedzie o wiele łatwiejsza.
Pozdrawiam
 
 
Hugo 
Mitsumaniak
srebrny szatan


Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 21947
Skąd: Wolsztyn
Wysłany: 31-10-2007, 10:23   

pawela napisał/a:
Kiedy auto masz podniesione nie dokrecisz do konca bo wachacz ciagnie w dol. Kiedy wymienialem u siebie do najpierw skrecalem na podniesionym aucie, potem po opuszczeniu jeszcze dokrecilem nakretke jeszcze o jakies 2 obroty, do oporu
I chyba tutaj będzie pies pogrzebany. Muszę go jeszcze skręcić jak auto stoi na kołach, bo Ci powiem, że przed chwilą jechałem i bardzo rzadko stuka, ewentualnie coś zatrzeszczy jak auto się rozbuja na wyboistej drodze. I jeszcze jedno: wydaje mi się, że jak auto stoi na kołach to otwór w łączniku jest bardziej "wycentrowany" w otwór w wahaczu.
 
 
pawela 
Mitsumaniak


Auto: 330i & ix20
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 45 razy
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 3478
Skąd: Lublin
Wysłany: 31-10-2007, 10:45   

Cytat:
Muszę go jeszcze skręcić jak auto stoi na kołach

Mysle, ze pomoze, (prawe kolo w lewo i lewe w prawo, dostep jest niezly) choc 'trzaski' o ktorych piszesz nie wygladaja mi na laczniki. U mnie laczniki 'dzwonily' gdy byly kompletnie rozklekotane

Cytat:
wydaje mi się, że jak auto stoi na kołach to otwór w łączniku jest bardziej "wycentrowany" w otwór w wahaczu.

Tak jest, niemniej i tak jest 'wycelowany' w strone przodu autka. Probowalem to zniwelowac skrecajac oba laczniki w miare rownoczesnie, ale jest jak jest.
_________________
 
 
 
harpagan 
Mitsumaniak
Jaśnie Wielmożny Pan


Auto: Colt CC5A 4x4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 42 razy
Dołączył: 30 Wrz 2005
Posty: 2470
Skąd: wawrzyszewowo
Wysłany: 31-10-2007, 10:50   

Hugo napisał/a:
Kuczan napisał/a:
Łącznik stabilizatora tył
Ciekawe gdzie tam jest stabilizator i taki łącznik?

W 1.8 taki jest
_________________
Frankenstein CC5A 4x4
 
 
 
mugen
[Usunięty]

Wysłany: 31-10-2007, 11:10   

caly widz polega na tym zeby tych gum mocno nie sciskac bo momentalnie sie wybija, w manualu jest podale jak dokrecic srubke
 
 
Hugo 
Mitsumaniak
srebrny szatan


Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 21947
Skąd: Wolsztyn
Wysłany: 31-10-2007, 11:54   

mugen napisał/a:
caly widz polega na tym zeby tych gum mocno nie sciskac bo momentalnie sie wybija, w manualu jest podale jak dokrecic srubke
Chyba nie jest podane z jaką siłą ją dokręcić, ale o ile dobrze pamiętam trzeba ją tyle wkręcić żeby wystawało 22 mm gwintu śruby. Teraz ważne pytanie retoryczne: czy nieoryginalne łączniki są tej samej długości co oryginały? Ktoś wie, bo ja już nie mam możliwości porównania.

[ Dodano: 31-10-2007, 11:58 ]
Aha u mnie obecnie wystaje może 10 mm gwintu, ale mam gumki od "maluszka".


pawela jeśli chodzi o trzaski to są napewno z winy łącznika, ponieważ zanim zacząłem z nim walczyć ich nie było, no i przez te kilka km, które zrobiłem po montażu nieoryginalnych gumek w zawieszeniu panowała absolutna cisza. Poza tym trzeszczy tylko z lewej strony.
 
 
mugen
[Usunięty]

Wysłany: 31-10-2007, 12:06   

mialem gumy z JC teraz mam oryginaly roznica zasadnicza jest w twardosci, gumy z JC sa miekkie i przypominaja gume z opony, oryginalne laczniki sa twarde i w dotyku podobne do poliuretanu, dokrecalem je tak jak chcieli skosnoocy nie odksztalcaja sie i po kilkudziecieciu tys km sa jak nowe
 
 
Tybek 
Mitsumaniak

Auto: Carisma Mirage GDI 1.8 2002
Kraj/Country: UK
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 156
Skąd: Leeds
Wysłany: 15-11-2007, 09:58   

Mam CJO, ale też wymieniałem ostatnio łącznik stabilizatora. Nie kupiłem oryginalnych i widać efekt, kolega pojeździł może z miesiąc lub dwa i padły, u mnie też już padają.

A wymieniał ktoś sam gumy stabilizatora? W CJO dojście jest fatalne, dużo roboty. Byłem na warsztacie mitsubishi i powiedzieli 380zł (części, łącznik stabilizatora i gumy + robocizna), nie wydaje się wam, że to strasznie dużo? Zdziwiłem się, bo od początku naprawiam tam autko i zawsze ceny były normalne :)

Czy warto kupić takie łączniki?

po 45 zł/szt. yamato
_________________
Carisma Mirage GDI 1.8 2002
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.