[Cari 1.6] Stukanie po wymianie amortyzatorów z przodu |
Autor |
Wiadomość |
Dandis [Usunięty]
|
Wysłany: 31-10-2007, 18:52 [Cari 1.6] Stukanie po wymianie amortyzatorów z przodu
|
|
|
dziś wymieniłem amortyzatory na nowe i podczas skręcania kierownicą słyszę stuki w lewym kole. Czy ma znaczenie to jak przykręcimy te trzy śruby od góry tzn. która znich gdzie była? |
|
|
|
 |
JPR
Mitsumaniak

Auto: Galant 1.8 16V
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy Dołączył: 05 Cze 2007 Posty: 72 Skąd: Zamość
|
Wysłany: 31-10-2007, 19:13
|
|
|
Dokręć z góry amortyzator na łożysku oporowym.
I stnie się cisza.
Pozdrawiam mitsumaniaków |
_________________ JPR
 |
|
|
|
 |
Matejko
Mitsumaniak Macho Paczo

Auto: IS220D
Kraj/Country: Australia
Pomógł: 146 razy Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 7054 Skąd: Calish4nia
|
Wysłany: 31-10-2007, 19:18
|
|
|
JPR napisał/a: | Dokręć z góry amortyzator na łożysku oporowym. |
raczej watpie,
masz luz na lozysku w gornym mocowaniu pewnie i przy wymianie cos sie obruszylo i teraz wali, albo amortyzator slaby |
_________________ Mateusz <Matejko>
Nissan Juke
Mazda 2
Lexus IS220D
Calish4nia
dużo jeżdże i lubię jeździć, ale jak jeżdżę po autostradach, to czasami zdarza się, że widze takich wariatów co zapieprzaja, aż głowa puchnie... ledwo co ich wyprzedzam |
|
|
|
 |
Manius [Usunięty]
|
Wysłany: 31-10-2007, 23:22
|
|
|
Witam!Nawiazujac do tego posta chcialem sie dowidziec gdzie mozna nabyc takie lozyska, pewnie chodzi o McPersona bo mam podobny problem. Stuka jak jezdzeie po wyboistej lub nierownej drodze. Cale przednie zawiesenie zrobilem a amortyzatory sa ok, wiec mysle ze to musza byc te lozyska. I ile moga kosztowac. |
|
|
|
 |
allias [Usunięty]
|
Wysłany: 01-11-2007, 08:47
|
|
|
Manius napisał/a: | Witam!Nawiazujac do tego posta chcialem sie dowidziec gdzie mozna nabyc takie lozyska, pewnie chodzi o McPersona bo mam podobny problem. Stuka jak jezdzeie po wyboistej lub nierownej drodze. Cale przednie zawiesenie zrobilem a amortyzatory sa ok, wiec mysle ze to musza byc te lozyska. I ile moga kosztowac. |
Tutaj bym raczej stawial na elemanty stabilizatora - laczniki albo tulejki. Lozyska raczej slychac jak w rzypadku kolegi kiedy zakreca. |
|
|
|
 |
Manius [Usunięty]
|
Wysłany: 01-11-2007, 12:35
|
|
|
Tutaj bym raczej stawial na elemanty stabilizatora - laczniki albo tulejki. Lozyska raczej slychac jak w rzypadku kolegi kiedy zakreca
Ale ja mam nowe laczniki i gumy stabilizatora wiec to musi byc te lozsko |
|
|
|
 |
Dandis [Usunięty]
|
Wysłany: 01-11-2007, 12:50
|
|
|
Zgadnijcie co sie stało cisza nastąpiła sama nic sie tłucze i wszystko jest ok ale jeszcze i tak zajrzę do łożyska. Podejrzewam że musiało się po prostu "ułożyć" |
|
|
|
 |
|