 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[CA4A 1.6] po regulacji wolnych obrotow.... kłopoty |
Autor |
Wiadomość |
KaRoLaS [Usunięty]
|
Wysłany: 03-12-2007, 20:51 [CA4A 1.6] po regulacji wolnych obrotow.... kłopoty
|
|
|
Obroty kulały na wolnych ok 500, mialem problem z sondą, komp wskazał sonde. Wymienilem na nową. Zresetowalem kompa po wymianie. Blad zniknal. Zabralem sie za regulacje obrotów wedlug Krzyzaka. Zrobilem to jakies 3 razy niestety jest do bani. Za pierwszym razem nie było polowy mocy. Powtorzylem wszystkie czynnosci, spuszczalem sie naprawde bardzo dokladnie nad tym i moc powrocila, z tym że:
obroty nie są niskie tylko wyższe i jak dodam gazu i stane po chwili to na jałowym:
1. albo wzrastają powoli do 1800 i puszczają po 3 sekundach jakby lecą momentalnie jakby ktos puscil wskazówke na 1200 i po kilku razach mn.w zostają na tych obrotach
2 albo trzymają sie na 1500 a czasem na 1000 normalnie
3 albo wzrastają z 1000 powoli na 2000 trzymają przez jakies 7 sekund potem powoli spadają na 1500 i po jakichs 20 sek spadają na ok 1000
nic wiecej z tej regulacji nie moglem uzyskac.... dobrze ze chociaz po tej 3 powtórce moc powrocila bo takto sie wogole załamałem na poczatku. Przypominam niedawno wymieniłem na nowe: przewody WN, świece, filtr paliwa, kopułke, palec i sonde lambda
*dodam wartości z miernika pomiar styków 1i2 na TPS/IPS
27 ohm bez przesuwania i bez szczeliniomierza
* po wlozeniu szczeliniomierza pokazala sie jedynka czyli rozwarcie (nieskonczony opor)
*a po regulacji przy popuszczonych srubkach blokujacych zostawilem na jedynce jak tylko wskoczyla przy przesunieciu z lewej na prawą TPSU.
* po dokreceniu srubek i wyciagnieciu szczeliniomierza bylo ok 28 ohm
to tak na dodatek jakby co pomozcie chłopaki bo juz mi pomysłów brak co z mym misiem ;/ |
Ostatnio zmieniony przez karolgt 05-12-2007, 20:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21947 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 03-12-2007, 23:21
|
|
|
Na Twoim miejscu podmieniłbym całą przepustnicę na inną. |
|
|
|
 |
shortybmx [Usunięty]
|
Wysłany: 05-12-2007, 08:39
|
|
|
a zmasowałes to łącze do regulacji ?
jak wyglądała sprawa z obrotami wczesniej? były ok i po zmianie sondy tak sie narobiło?
czy w trakcie regulacji jak kręcisz ta srubką do regulacji obrotów to obroty raguja na to? Przy zmasowanym łaczu jest ok? obroty stałe i dopiero po rozłaczeniu skaczą?
napisz jakos tak bardziej szczegółowo |
|
|
|
 |
KaRoLaS [Usunięty]
|
Wysłany: 11-12-2007, 00:19
|
|
|
witam, sory ze tak dlugo..... wiec: obroty wczesniej przed wymianą sondy byly caly czas prawie zadne ok 500 max i trzas sie caly silnik i auto zarazem i w wydechu bylo popmlumkiwanie....... po wymianie sondy nie bylo juz bledu w ecu ale spalanie zbytnio sie nie zmniejszylo i obroty byly wyzsze, wrecz za wysokie i niestabilne, po regulacji wedlug krzyzaka skaczą czasem jak dostanie po garach troche, z 1200 do 1900 i gwaltownie pierniecie i spadają do 1200, i znowu kilka razy, po chwil zostaja przy tych 1900 i powoli spadaja do jakichs 1200 i stoja, czasem są 1000 na jałowym ale to rzadko, czasem są niskie bardzo takze nie wiem sam co mam juz robic, na zmasowanym zlaczu są wyzsze przy ustawianiu o jakies 200 np przy zmasowanym 1200 a normalnie 1000, z tym ze tylko przy ustawianiu... bo jak wyjezdzam z garazu bez zmasowanego oczywiscie i pojade chwile to wszystko tak jak bylo sie robi, doda sie tylko mocniej gazu i to samo, obroty są jakie chcą ;/ a jesli chodzi o tą srubke co pytasz to reagują, owszem, da sie ustawic ale co z tego jak chwile poczekam i zara mu odbija, szczegolnie przy dodaniu gazu tak pod czerwone pole, i ogolnie jak wyjezdzam na ulice to na jalowym na swiatlach mu bije, raz tak raz tak, jak go pocisne na 1, 2 ,3 i stane na swiatlach to juz wogole skacze z 1200 do 1900 i puuuuuuuu jakby pierniecie z wydechu bo mam sportowy ;p poprostu podwyzsza sie i gwaltownie spada spowrotem i tak kilka razy... |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21947 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 11-12-2007, 08:22
|
|
|
Problem tkwi w przepustnicy, jej wtyczkach lub w kablach. Podmieniłeś ją na próbę? |
|
|
|
 |
londolut
jradmin Colt

Auto: FK2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 150 razy Dołączył: 14 Wrz 2007 Posty: 8958 Skąd: skątowni
|
Wysłany: 11-12-2007, 09:52
|
|
|
KaRoLaS, wymieniałeś kondziole w ECU |
_________________ Colt CA0 1.3 GLi `95
Turbofrytkownicom mówimy nie
 |
|
|
|
 |
KaRoLaS [Usunięty]
|
Wysłany: 12-12-2007, 10:24
|
|
|
chłopaki to powiem wam tera lepszą opcje słuchajcie: mówiłem równiez ze poplumkiwało z wydechu i zawory cykają wiecej niz zawsze....tak od 3 tysiecy obr..... wczoraj wieczorem zaczeły mi tak nawalac ze nie moge wogole powyzej 30 ujechac bo slychac jakby wojna gwoździ była pod maską..... a z wydechu to tera dopiero masowo poplumkuje ..... mieszanka bogata bo szczypie w oczy na mase, duzo pali oczywiscie caly czas no i obroty to są koszmarne....praca silnika to wogole nie praca.... ledwo obroty łapie.... czasem wskoczy jakby na ssanie po 2 tys ale zara spada i ledwo zipie... tak wiec Panowie....
czeka mnie likwidacja luzów na zaworach bądź powiekszenia ich bo mogą byc za małe???
U krzyzaka na stronce widzialem gdzies ze to wlasnie równiez przez luzy na zaworach nieprawidlowe nie da sie ustawic wolnych obrotów... pamietam ze z jakies 4 miechy temu mi nie cykały, potem nagle zaczeły cykac w miare glosniej od 3 tysiecy...i mn. wiecej wlasnie chyba od tamtej pory jaja byly z tymi obrotami jałowymi spalaniem itd. a wczoraj zaczelo klepac na mase nie da sie jezdzic praktycznie tak jak mowie, silnik ledwo oddycha czasem zalapie troche i ssie go pod 2 tys. ale na chwile i z wydechu pum pum pum pum itd.
prosze o rady chłopaki |
|
|
|
 |
londolut
jradmin Colt

Auto: FK2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 150 razy Dołączył: 14 Wrz 2007 Posty: 8958 Skąd: skątowni
|
Wysłany: 12-12-2007, 12:34
|
|
|
Na początek ustaw luzy na zaworach i prędzej nie odpalaj auta bo je zabijesz na śmierć Jak już zrobisz z nimi porządek sprobuj ustawić obroty a jak nie podziała do końca to ustaw TPS/IPS. |
_________________ Colt CA0 1.3 GLi `95
Turbofrytkownicom mówimy nie
 |
|
|
|
 |
KaRoLaS [Usunięty]
|
Wysłany: 15-12-2007, 23:32
|
|
|
no Panowie... z przykroscią zawiadamiam ze jest gorzej niz myslalem.... regulacja zaworow nic nie pomogla.......chyba poszlo cos grubszego..... nie ma kompresji na dwoch cylindrach, tzn na dwoch jest po ok.14 a na dwoch po ok mn.w 7. Kumpel mi mowil ze moze to byc uszczelka pod głowicą i pierścienie, albo gniazda zaworowe itd.... podpowiedzcie mi jesli sie orientujecie co to moze byc dokladnie, i tak glowice rozebrac trza ale moze ktos wie co moglo dokladnie zawalic....co mam do wymiany i jakie koszta mn.w .....? prosze o rozsadne wypowiedzi...z góry dzieki |
|
|
|
 |
|
|