[1G 90-94] Wymiana uszczelki pod kolektorem wydechowym |
Autor |
Wiadomość |
mitutoyo [Usunięty]
|
Wysłany: 03-01-2008, 16:22 [1G 90-94] Wymiana uszczelki pod kolektorem wydechowym
|
|
|
Mam zamiar jutro wymienic uszczelke pod kolektorem wydechowym, dmucha i kopci pod maske a ze nawiew caly czas hula to i w srodku smierdzi. Tu jest moje glowne pytanie: czy wystarczy odkrecic kolektor od glowicy? czy jakos sie caly wydech da zdjąć ze szpilek bez odkrecania portek czy jeszcze dalej? Zimno jest jak jasny gwint a garazu nie mam wiec chcialbym to zrobic mozliwie bez niespodzianek. Czy jest jeszcze cos co zwykle sprawia trudnosci przy tej czynnosci? Dzieki bardzo z góry za szybkie odpowiedzi i pozdrawiam serdecznie!! |
Ostatnio zmieniony przez Adaho_krak 04-01-2008, 19:18, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Sz@kal
Forumowicz Młody Mitsumaniak ;)

Auto: Mitsubishi Eclipse 1G GS
Pomógł: 7 razy Dołączył: 29 Maj 2006 Posty: 380 Skąd: Aleksandrów Łódzki
|
Wysłany: 03-01-2008, 16:56
|
|
|
mitutoyo napisał/a: | Zimno jest jak jasny gwint a garazu nie mam wiec chcialbym to zrobic mozliwie bez niespodzianek. |
A ile razy Ci powtarzałem ,że mój garaż jest do dyspozycji? |
|
|
|
 |
mitutoyo [Usunięty]
|
Wysłany: 03-01-2008, 19:22
|
|
|
No wiem wlasnie dlatego pytam bo jak beda jakies przeszkody to wale do Ciebie!! |
|
|
|
 |
HouseM
Mitsumaniak Noob stalker :-X

Auto: DSM 1G GS + MSS 1.3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 15 razy Dołączył: 25 Cze 2007 Posty: 884 Skąd: Kraktown
|
Wysłany: 03-01-2008, 20:58
|
|
|
ze turbina w GSie nie wadzi powinno się udać odsunąć kolektor od głowicy na tyle żeby podmienić uszczelkę. |
_________________ http://www.youtube.com/watch?v=8mqb-atsy_w
^ mój kliperek ^ Historia: L300 1G - L300 2G - Lancer - Eclipse - MSS
 |
|
|
|
 |
piotruś
Forumowicz ,DZIECI KWIATY.''
Auto: ford S-Max.
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 11 Gru 2005 Posty: 243 Skąd: ZGIERZ
|
Wysłany: 03-01-2008, 21:21
|
|
|
No.. ......i wydech musisz rozękręcić przynajmiej w jednym miejscu, ......tylko czy dobrze sprawdziłeś.?.....z kąd dmucha bo najczęściej to puszcza uszczelka miedzy portkami a kolektorem ta na trzech śrubach ....zdejmowanie kolektora wydechowego jest ryzykowne ponieważ łatwo jest ukrecić szpilkę bo są pozapiekane gwinty.ja osobiscie robiłem to na rozgrzanym silniku -chyba łatwiej sie ruszą . |
|
|
|
 |
mitutoyo [Usunięty]
|
Wysłany: 03-01-2008, 23:20
|
|
|
Wiem skąd dmucha,na stówe uszczelka tylko myślalem ze chociażby łącznik elastyczny bedzie na tyle elastyczny ze odpusci te 20mm zebym sobie naciągnął. Co do temperatury to nakretki i szpilki to pewnie zwykła automatówka wiec rozszerzalność taka sama ale jesli tak zauważyłeś to sprawdze. |
|
|
|
 |
kiepuczi
Forumowicz
Auto: Eagle Talon Tsi AWD
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 7 razy Dołączył: 30 Lip 2005 Posty: 203 Skąd: Pulawy
|
Wysłany: 03-01-2008, 23:46
|
|
|
w 1g musisz odkreci pompe wspomagania z mocowaniem by zdjackolektor w 2g niekoniecznie |
|
|
|
 |
mitutoyo [Usunięty]
|
Wysłany: 03-01-2008, 23:48
|
|
|
Ok ale czy musze wlazic pod bryke zeby poluzowac reszte wydechu? |
|
|
|
 |
conti64 [Usunięty]
|
Wysłany: 04-01-2008, 10:44
|
|
|
No i ja się podepnę do tematu tylko w kwestii odkręcania śrub. Zna ktoś może jakieś patenty aby rozkręcić wydech nie męcząc sie i nie uszkadzając śrub i kołnierzy przy okazji |
|
|
|
 |
kiepuczi
Forumowicz
Auto: Eagle Talon Tsi AWD
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 7 razy Dołączył: 30 Lip 2005 Posty: 203 Skąd: Pulawy
|
Wysłany: 04-01-2008, 11:24
|
|
|
dzien wczesniej spsikac sroby i nakretki preparatem jakism do odkrecania zapieczonych srob (nie WD40), i do czynnosci odkrecania kolektora przystapic w dniu kolejnym kiedy preparat przegryzie sie przez zapieczone gwinty. na goracym samochdzie zaraz po jezdzie, w rekawiczkach dobrych by sie nie poparzyc, powinny poscic bez problemu. jesli ktos nie ma takich srodkow to proponuje na garacym silniku prubowac. uzywajac klucza nasadowego 6 pkt. ( nie 12 pkt). na przyszlosc uzyc smaru z dodatkiem miedzi pod wszystkie sroby skrecajace elementy wydechu.
Przypominam o odpowiedniej sekwencji skracania uszczelki pod kolektor by sie dobrze ulozyla i nie pofaldowala, od wew, na zewnatrz. zaczynajac od srodkowych srob. ja dokracam na dwa razy kolektor zawsze, trzeba miec wyczucie w rekach by nie zerwac gwintu w glowicy. raz dokrecam do oporu, a pozniej 1/2 obrotu. |
|
|
|
 |
conti64 [Usunięty]
|
Wysłany: 04-01-2008, 19:03
|
|
|
kiepuczi napisał/a: | uzywajac klucza nasadowego 6 pkt. ( nie 12 pkt). |
Czy dobrze Ciebie zrozumiałem to chodzi nasadkę klasyczną 6-cio kątną |
|
|
|
 |
mitutoyo [Usunięty]
|
Wysłany: 04-01-2008, 19:06
|
|
|
Tak, te 12 kątowe (nasadowo-oczkowe) obrabiają śruby.
[ Dodano: 06-01-2008, 19:43 ]
Uszczelka wymieniona ale jasny gwint połowy śrub nie ma....W głowicy sa jakies tulejki z gwintem czy jak? Po pierwsze czasem wykrecila sie szpilka czasem nakretka i tak gdzie wykrecila sie szpilka juz w zasadzie bylo wiadomo ze lipa bedzie. Te wkladki czy klej chust wie co to, sypaly sie jeszcze podczas poczatkowej fazy docisku,bez zadnej w zasadzie sily. Nie wiem czy to tak normalnie czy juz ktos kiedys pourywal gwinty i na jakis poxipol wkrecil.Tak czy siak jakos póki co dokrecilem pozostalymi śrubami i jakos trzyma. |
|
|
|
 |
|