Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
O wyzszosci Peugotow :(
Autor Wiadomość
shovel
[Usunięty]

Wysłany: 31-01-2006, 12:29   

Krzyżak, bo mając takiego męża bałaby się chyba postawić przed domem cokolwiek innego niż mitsu ;-)
moja się mnie nie boi i chce nową micrę ;p trzeba trenować ;p
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24295
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 31-01-2006, 12:36   

nowa micra to koszmar - mojej się podoba ta poprzednia, ale nowa - z tymi pryszczami na światłach? i w ogóle - karoseria to auta nie przypomina :) - widać, że się z francami skumali (a jak spieprzyli primerę, która w poprzednim wcieleniu była śliczna)
 
 
sruba 
m3m&mitsumaniak
football is a drug

Auto: Toyota Auris II TS
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 5702
Skąd: Wolne Miasto Gdańsk
Wysłany: 31-01-2006, 17:02   

ja tylko chcialem dwie rzeczy:
1. francuzy to kicha (nie chce mi sie przytaczac argumentow)
2. fakty sa zawsze autentyczne 8) :twisted: :P :wink:
_________________
 
 
JCH 
Mitsumaniak
Forumowa Opozycja


Auto: OBK 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Maj 2005
Posty: 8078
Skąd: Bytom
Wysłany: 31-01-2006, 19:16   

szczeslaw napisał/a:
JCH:
Moje zdanie na temat Francuzów może ci potwierdzić wiele osób mających z nimi jakieś kontakty. Nie wiem jakie argumenty mam ci przytoczyć - zacytować kogoś???

Nie trzeba. Po prostu nie mam zwyczaju generalizować i wrzucać wszystkiego i wszystkich do jednego worka. Pamiętasz chyba jak większość z forum "jechała" i to równo po Sebastianie Loebie (Francuz - trzymam się więc tematu ;) ) nie znając kompletnie gościa a wydając opinie wyłącznie na podstawie tego jak facet wykonuje swoją pracę i jest do bólu profesjonalny. Jaki jest okazało się na jednym z rajdów. I nie przekonuje mnie powiedzenie, że być może to "wyjątek potwierdzjący regułę" bo to jedno z głupszych i kompletnie bezsensowne stwierdzenie.
Z samochodami jest jak już:
roch_27 napisał/a:
- jeżeli chodzi o serwis- to zależy od pracowników (różne podejście do klienta, jego portfela, znajomosci, itd...)
- co do marki - zależy od egzemplarza
_________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów"

MSS 1.9 DI-D --> OBK 2.0 i DL-650
 
 
 
szczeslaw 
moderator
Łamacz przepisow KRD


Auto: Carisma 1.6 99r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1980
Skąd: Kraków
Wysłany: 01-02-2006, 00:50   

JCH:
Pamiętam dyskusję o Loebie. Ale ona tutaj ma o tyle małe znaczenie, że rozmawiamy o jednej z cech narodu francuskiego. Istnieje coś takiego jak cechy narodowe i jedną z takich cech Francuzów jest szowinizm. I uważam, że w tej sytuacji można generalizować o tyle, że ta cecha większości narodu ma wpływ na to jakich wyborów dokonują konsumeci. W Polsce organizuje się akcje typu "Teraz Polska". We francji takie akcje nie są potrzebne - oni po prostu w większości wybierają produkty francuskie jeżeli tylko mają wybór.
Ale zrobiliśmy off topic :)
_________________
gg: 3254156
Carisma 1.6 99r.

 
 
 
Student 
Mitsumaniak

Auto: Avensis 1.8VVTi , 11r. Premium
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 2986
Skąd: Marki
Wysłany: 01-02-2006, 07:29   

Moim skromnym zdaniem to awaryjność francy nie jest po stronie silnika tylko elektryki i tu jest poważny problem z francuzami. Żadko kto chce grzebać we francuskiej elektryce tak jak żadko kto w japonskim silniku. A co do włoszek powiem tyle świetne silniki diesla (oszczędne) choć klepią ale blacha fatal. A co do poruszania się po drogach maleństwami moja żonka tylko Nowego Colta a gdyby to był jeszcze model CZ to już pełen raj. jak będzie mnie stać na dwa samochody w domu to napewno będzie Colt :D
_________________
Avensis 1.8 T27 11r. 147KM Premium
 
 
Chooper 
Mitsumaniak


Auto: MZR 2.0 DOHC
Zaproszone osoby: 3
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Kwi 2005
Posty: 4814
Skąd: Łódź
Wysłany: 01-02-2006, 08:37   

tak sobie czytam, i mnie osobiście wydaje się, że ta cała awaryjnośc i usterkowośc, o której tak szeroko się rozpisujemy, wynika, nie z "bublostwa" towaru, bo auto jako takie jest solidnie i dobrze skonstruowane, ale z zaniedbań na lini projektant - wykonawaca. Nikt nie weryfikuje tego, co wymysli projektant danego układu, czy elementu, z tym czy wogóle jest to dobre rozwiązanie, tylko bezmyślnie wdrarza się to z czyn. Mam znajomego co robi w alarmach. o nieszczęsnych peugeotach powiedział jedną ciekawą rzecz..."nie znam innego auta, w którym tak bezmyslnie pociągnęli by instalację i wtyki np. do ECU"
ponoć wtyczka jakaś tam jest okrągła!!! czo powoduje, że wszystkie wtyki lecą obok siebie, a jak sie coś bada, to o zwarcie nie trudni. Ale system jest taki czuły, że po zwarciu wywala poduchy...i czyja to wina ??? np. gdziy zwarcie zrobi się samo ?

a tak OT. pewnie nie zdajemy sobie sprawy, że na innych forach francusko-niemieckich np, takie same commenty lecą pod "naszym" adresem, że wogóle japońce, są beee i buuu i do d*** ;)
_________________
MZR 2.0 DOHC (2005) LF-DE 110 KW
Mini Cooper R55s - 1.6T - 120 KW
 
 
 
gregorbu
[Usunięty]

Wysłany: 01-02-2006, 08:38   

Moje doświadczenia z firmowymi autami francuskimi:
W poprzedniej firmie Peugoty i Citroen. Na 10 206 tylko z jedną nie bylo problemów różnorakiej natury. Szczytem szczytów było to, że po wyciągnięciu kluczyka ze stacyjki silnik pracował dalej. Wada fabryczna. Nie było tygodnia, gdy któryś z Pugów nie stał w serwisie. Gdy były na chodzie, jeździło się nimi naprawdę przyjemnie, ale częstotliwośc wizyt serwowych przerażała. Citroeny (Xsara, Picasso i Berlingo) przehulały po 200.000 i więcej bez większych przygód. Wyjątkiem były 2 Xsary HB 1,6, ale tu już się ukłoniły "zdolności" kierowców (pałowanie na maks w zimie na zimnym silniku itd. - jeden z samochodów po 1,5 roku miał remont generalny silnika)Samochody (Opel, Ford) niemieckie z nielicznymi wyjątkami odwiedzały serwisy w zasadzie tylko na przeglądach.
W obecnej firmie: Peugoty 307 - jeden wielki syf. Dla przykładu - jeden z nich "przymarzł" tydzień temu - do dziś stoi w serwisie i nie jest na chodzie. Moja firma mieściła się na tyłem Al. Krakowskiej, na drodze dojazdowej do serwisu Peugota. W życiu nie widziałem tylu samochodów na lawetach! Gwiazda: 307. Na 407 w firmie nie narzekają.
 
 
Grześku 
Mitsumaniak
groźny oboźny


Auto: Outlander Intense+ 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 04 Maj 2005
Posty: 2722
Skąd: Świdnik
Wysłany: 01-02-2006, 09:37   

Cytat:
"(...) DIDy 1.9 też pochodzą z Renault, i jakoś na nie nikt z mitsumaniaków nie narzeka. Może nie wiedzą co mają pod maską....


wiedzą ale nie mówią o tym głośno żeby nie zapeszyć ;)

Mój kierownik, straszny motoryzacyjny malkontent, który dodatkowo nie znosi cyt: "tych pieprz@nych żabojadów" powtarza często, że najlepszym autem jakie miał to Citroen GSA. Chwali bardzo pomysłowe i jak na tamte czasy błyskotliwe rozwiazania techniczne, oraz wyjątkową trwałość części.
Co więc się zmieniło skoro techologia materiałowa poszła do przodu? Wg mnie odpowiedź jest prosta - ludzie (pracownicy) - robią masówkę i juz im nie zależy.
Może są nieopłacani właściwie, a może powstaje konflikt na linii robot montazysta - człowiek monter, albo po prostu robią to celowo, przeciez samochody bezawaryjne to smierc dla fabryk, a tak klienci ciągle bedą. Przejdą z jednej "okropnej" marki do drugiej, z nadzieją że ta będzie lepsza.
I interes kwitnie


PS

http://www.joemonster.org/article.php?sid=4840
_________________
"nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przeciez trzeba napisac." by Rafal_Szczecin


strony www, druk, grafika reklamowa, fotografia
 
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24295
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 01-02-2006, 12:25   

We Francji sporym problemem jest ludność napływowa oraz związki zawodowe. Zamiast wpuszczać np. słowian, którzy świetnie się tam aklimatyzują (co widać obecnie na podstawie migracji Polaków do UK i Szwecji) nasprowadzali sobie "tanią" siłę roboczą w postaci murzynów i muzułmanów, którzy od zawsze tworzyli zamkniętą społeczność. To z reguły ci ostatni pracują na 2 i 3 zmianę i nabywcy modlą się, żeby mieć auto robione w całości na 1 zmianie. Podczas drugiej dodatkowym czynnikiem wpływającym na konstrukcję jest alkohol - tam można do obiadu pić wino, bo taka jest tradycja. A jak wiadomo, to po pijaku to tylko polak potrafi coś zrobić :) . Ale oczywiście nie można takich pracowników robiących byle jak zwolnić, bo zaraz ruszy się komuna i związki zawodowe.
No i cechy francuzów - pycha i bufonada, obrażanie się o wszystko i wywyższanie nad innych - to odczucia z pobytu w tym kraju. A w 4 gwiazdkowym hotelu (Novotel) trzeba było godzinę czekać na wystawienie rachunku - koledzy ledwo zdążyli na samolot (gdyby nie przytoność innego kumpla, który był tam już nie raz). W tym hotelu nikt (z obsługi) nie znał angielskiego - wiem, że nie lubią angoli, ale nawet po wyjaśnieniu, że 'my są Polacy' nikt nie chciał po angielsku gadać. A ich kuchnia - w tym samym hotelu trzeba było wychodzić i szukać jakiejś knajpy w stylu tureckich kebapów.
I nie mówmy, że to tylko elektryka, bo ta elektryka to chyba celowo jest tam źle zrobiona i źle prowadzona - od lat mają z tym problemy i nikt nie zrobi kroku, żeby to poprawić. Można - tylko po co? kto wtedy kupi nowe auto, skoro stare się nie psuje? - to jest światowy trend: ograniczyć eksploatację (ilość lat na rynku) do z góry wyliczonej wartości, tak żeby się ciągle interes kręcił - to akurat niemiecki pomysł i dotyczy niemal wszystkiego (od radia po samochód).
Z resztą dziś znów przykład: na tysiące RÓŻNYCH aut poruszających się po drogach tylko Meganka się zepsuła i na awaryjnych + wyjący alarm jechała. A sąsiadowi znów Pug 106 padł - nie mógł zgasić świateł po wyjściu z auta i całą noc stał, więc się bidak rozładował.
 
 
shovel
[Usunięty]

Wysłany: 01-02-2006, 13:11   

francuski dobry jest tylko sex :D
 
 
zachar
[Usunięty]

Wysłany: 01-02-2006, 19:24   

skoro mowa o francuzach
zaporzyczone z innego forum

Cytat:
Autentyczny artykuł w jednej z francuskich gazet.
Treść:

"Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, ktorego1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20lat. Kraj brutalnie oderwany od wiekowych tradycji, który odbudował swoja stolice według obrazów Canaletta, a stare miasto odtworzyli jako nowe. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik.
Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami. Kraj, w którym koncesjami rządzą. Kraj, ze stolica, w której centrum stoją nowoczesne biurowce, oferujące
pomieszczenia po 10-35 USD za metr kwadratowy. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu Państwo, w którym można sobie kupić chodniki, postawić parkometry i płacić państwu tylko 10% podatku od zysku. Kraj,w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne sa dniami wolnymi od pracy (!), gdzie otrzymanie paszportu do niedawna stanowiło problem, a mimo tego ponad 3,5 mln obywateli rocznie wyjeżdża na wczasy za granice. Jedyny kraj byłego bloku socjalistycznego, w którym obywatelowi wolno posiadać dolary, choć nie wolno mu ich kupić ani sprzedać poza bankami i kantorami. Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce strącić gruntu pod nogami.
Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem. Polacy..! Jak wy to robicie..?"
 
 
szczeslaw 
moderator
Łamacz przepisow KRD


Auto: Carisma 1.6 99r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1980
Skąd: Kraków
Wysłany: 02-02-2006, 01:23   

Krzyżak:
Bardzo wielu francuzów zna angielski tylko wychodzą z założenia, że skoro jesteś u nich to gadaj w ich języku. Dopiero jak wyjeżdża taki za granicę to okazuje się, że on jednak po angielsku gada. I jakoś nie widzą nic niestosownego w tym, że u siebie chcą mówić tylko po francusku, ale jak przyjadą np. do Polski to nie będą mówić po polsku tylko po francusku lub angielsku.
_________________
gg: 3254156
Carisma 1.6 99r.

 
 
 
zulu
[Usunięty]

Wysłany: 02-02-2006, 23:39   

Francuzi tylko z lenistwa nie są lepsi niż są. Im jest z pewnością dobrze z ich produktami. Jedyne co mnie u francuzów drażni to ich ksenofobia. Do głupków ich zdecydowanie nie zaliczam.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.