 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Nie odpala |
Autor |
Wiadomość |
co_hipi [Usunięty]
|
Wysłany: 22-02-2008, 13:57 Nie odpala
|
|
|
»Witam
Mam problem z samochodem kluzyna, jest on szczesliwym posiadaczem suzuki baleno tkzw BALONA
Po dziesiejszej nocy (auto nie garazowane stoi pod blokiem) auta nie da się uruchomić.
Moje działania polegały na :
1. Sprawdzenie czy jest iskra --> jest iskra na kazdej swiecy
2. Sprawdzenie czy dochodzi paliwo do listwy zasilającej --> zdjełem wąż gumowy idący od filtra do listwy zasilającej po zakręceniu silnikiem paliwko popłyneło (niedrozny filtr paliwa wykluczony)
3. Zdiagnozowanie elektroniki za pomoca mostka w gdziezdzie diagnostycznym -->wg kodów wszystko jest OK
Nie mam pomysłów co może byc przyczyna tego zajścia może wy macie jeszcze jakieś pomysły, czy diagnostyka przez zmostkowanie jest pobierzna czy tyle samo wyniknie po podłączeniu pod kompa ??
WAZNE Po otwarciu maski cały silnik był wilgotny tzn mokry w nocy padało i chyba jakims cudem nadmuchalo troche deszczu pod maske .
Z góry dziekuje za pomoc piszcie co wam do głowy przyjdzie |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21947 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 22-02-2008, 17:38
|
|
|
Nie wiem czy "Balon" ma cewki zapłonowe czy aparat z kopułką. Jeśli ma kopułkę to polecam ją zdjąć i wytrzeć suchą szmatką. Kilka razy tak naprawiłem różne samochody. Tymbardziej, że piszesz o wilgoci pod maską. |
|
|
|
 |
co_hipi [Usunięty]
|
Wysłany: 24-02-2008, 08:24
|
|
|
witam
W nocy u nas strasznie wiało balon miał swoje oczy skierowane pod wiatr i ostro go przedmuchało i po takiej kuracji z rana zagadał ponownie jaja jak berety nie wiem co mam o tym myslec ewidentnie wyszło ze wine ponosi wilgoc , troche kaszlal jeszcze nie chcac sie wkrecic na obroty po ruszeniu wiec wymieniny został filtr paliwa i juz gadał jak najęty czyli :
1. Zawilgocony silnik chyba jednak cos tam niedomaga
2. Filtr paliwa niedrożny
Kwestia tylko gdzie szukac tego punktu zapalnego ktory jak zamoknie to odcina życie od balona. |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21947 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 25-02-2008, 13:32
|
|
|
co_hipi napisał/a: | Kwestia tylko gdzie szukac tego punktu zapalnego ktory jak zamoknie to odcina życie od balona. | Przewody zapłonowe i kopułka aparatu. |
|
|
|
 |
|
|